O taką dostępność kultury walczymy: piękna, mądra i kreatywna wystawa czasowa, na której dobrze spędzi czas cała rodzina. Zaplanujcie weekend w Gdyni i wpiszcie Muzeum Emigracji oraz „Przeprowadzki” na listę miejsc do odwiedzenia – warto!
Do tego muzeum mamy szczególny sentyment. Była to jedna z pierwszych interaktywnych placówek wśród publicznych instytucji kultury na terenie Polski, a także jedno z pierwszych muzeów narracyjnych w naszym kraju. Jednocześnie to tutaj wprowadzono pionierskie zmiany na rzecz dostępności kultury dla rodzin. Remont siedziby, zabytkowego Dworca Morskiego, przeprowadzono tak, by żadna mama z niemowlakiem nie poczuła się zestresowana.
Muzeum Emigracji w Gdyni – bo o nim mowa – stawia kolejne kroki w kierunku zarażania kulturą i wiedzą nowych pokoleń, wprowadzając wystawy czasowe adresowane do najmłodszych. Redakcja Ładne Bebe wybrała się do Gdyni w dwuosobową delegację (w składzie mama Pola i czteroletni syn Kazik), by wraz z naszą zaprzyjaźnioną fotografką Agą Stodolską przeprowadzić was przez najnowszą ekspozycję w tym muzeum. No właśnie – przeprowadzić, bo tak brzmi temat przewodni tego wyjątkowego projektu, który mówi o zmianie miejsca zamieszkania, migracji i wszystkim, co z tym związane.
„Przeprowadzki”
Gdy kilka miesięcy temu w wywiadzie dla Ładne Bebe Anna Posłuszna z działu edukacji gdyńskiego Muzeum Emigracji wspomniała o przygotowaniach do nadchodzącej wystawy o przeprowadzkach, nikt nie przewidział, że do czasu otwarcia słowa „uchodźca” i „migrant” staną się najczęściej odmienianymi rzeczownikami w mediach i mowie codziennej. Nie spodziewaliśmy się wojny i wydawało się, że będzie to jedynie wystawa o emocjach towarzyszących pakowaniu dobytku i urządzaniu się w nowym miejscu. I rzeczywiście o tym jest, ale temat zmiany miejsca i przeprowadzek okazał się wyjątkowo uniwersalny i wiecznie aktualny. W kontekście ostatnich wydarzeń opowiadanie o transporcie życiowego dobytku i odnajdywaniu się w nowym lokum, zyskało wymiar niemalże filozoficzny, na pewno humanistyczny.
Z jednej strony przeprowadzamy się w życiu choć raz prawie wszyscy, a z drugiej – cały czas stykamy się z osobami, które są wśród nas „nowe”. Wojna w Ukrainie sporo namieszała w naszej codzienności i postawiła nowe wyzwania przed dziećmi, przede wszystkim uciekającymi przed konfliktem, ale także naszymi, które witają nowych przybyszów. Nie ma lepszego czasu na porozmawianie ze swoim dzieckiem o tym, czym jest zmiana miejsca zamieszkania, tożsamość, dom, migracja – niż teraz. Trzeba przyznać, że wystawa familijna „Przeprowadzki” podejmuje ten temat wyjątkowo łagodnie, przystępnie i mądrze.
Idealna dla dzieci
Rodzice maluchów na pewno zastanawiają się, czy ich maluchy się tu odnajdą. Wystawa „Przeprowadzki” jest w teorii zaplanowana dla dzieci 6+, ale wiele eksponatów zdecydowanie celuje w upodobania młodszych. Zadbano o piękną kolorową oprawę, która skalą i formą zaprasza do uczestnictwa w zwiedzaniu każde dziecko. Treść ekspozycji – która jest osnuta wokół historii małego Franka i Oleny – jest wypisana na tablicach, a także przekazana w formie audio z głośników zamontowanych na wysokości ucha kilkulatka. Czy to nie wspaniałe ułatwienie rodzinnego zwiedzania? Nie brakuje sensorycznych doznań, takich jak przezroczyste pufy do skakania czy piaskownica z magicznym piaskiem. Nie trzeba obawiać się przebodźcowania – na wystawie aktywizujące stanowiska sąsiadują z tymi, które pomagają się dzieciom wyciszyć, takimi jak puzzle czy kącik lektur.
Ładny Design
Zarówno strona merytoryczna tej wystawy, jak i jej oprawa plastyczna nas zachwyciły. Chwalimy kompaktowy rozmiar – zaledwie pięć sal – który pozwala uniknąć przemęczenia dziecka i rodzica. Kto ma niedosyt, zawsze może udać się na ekspozycję stałą muzeum, która także zachwyca interaktywnością, oferując m.in. wycieczkę wagonem repatriacyjnym czy zaglądanie pod pokład transatlantyku. A jeśli dziecku potrzeba więcej zabawy, Muzeum Emigracji zaprasza do kącika małego odkrywcy, który jest kameralną salką pełną zabawek i pomocy dydaktycznych.
Dla spragnionych widoków po wystawie czeka pasarelka (czyli wykusz ze szkła) oraz taras widokowy wychodzący w stronę portu, gdzie można napawać się morską bryzą, podziwiać statki i całą przybrzeżną infrastrukturę. Muzeum ma też zaplecze gastro z domowymi zupami i przekąskami oraz wygodne łazienki z przewijakami. Przyjechać tu z małymi dziećmi to znaczy spędzić miło i komfortowo cały dzień.
Wystawa „Przeprowadzki” będzie czynna do końca października 2022 roku. Warto wspomnieć, że powstaniu ekspozycji partnerowała marka IKEA. Po zakończeniu wystawy wykorzystane meble wejdą w drugi obieg w tworzonym przez IKEA Circular Hubie. Partnerem „Przeprowadzek” jest również platforma Storytel, dzięki której możemy słuchać głosu bohaterów Franka i Oleny z głośników. Szczegóły na temat wizyty dla rodzin z małymi dziećmi w Muzeum Emigracji znajdziecie tutaj.
https://www.instagram.com/reel/Cc-a8RgDmr-/?utm_source=ig_web_copy_link
*
Materiał powstał we współpracy z Muzeum Emigracji w Gdyni






























