moda dla mam tip współpraca reklamowa

Vintage mama. Jak się nosi po mieście?

Jej ulubiony dodatek? Synek w nosidle Stokke

Vintage mama. Jak się nosi po mieście?
Beata Zięba-Zaborek

Marcela Cierkosz, królowa vintage, po porodzie nie porzuciła dobrego stylu. Wręcz przeciwnie – dostosowała go do nowych życiowych możliwości. Jak się nosi, żeby dobrze czuć się jako mama, i co wkłada, gdy wychodzi na spacer z synkiem Leonem w nosidle?

„W ciąży byłam gwiazdą prawie cały czas” – śmieje się Marcela. Same dobrze pamiętamy ten czas, kiedy jeszcze brzuch nie utrudniał funkcjonowania, można było spać do woli i spokojnie spędzać poranki nad książką, kawą i otwartą szafą. Każdemu outfitowi blasku dodawał ciążowy glow, a hormony wspomagały pielęgnację i makijaż. Kiedy „się zrobimy”, czujemy się lepiej, po prostu. W macierzyństwie także. Jak to robi Marcela? Pogadajmy.

Królowo vintage, na początek pytamy o modowy tip. Gdzie kupujesz wszystkie te piękne koszule, sukienki i kardigany? Podzielisz się poznańskimi adresami?

Aktualnie cierpię na syndrom matki pierwszego dziecka i kupuję głównie dla Leona. Przez czas ciąży i pierwszych miesięcy macierzyństwa prawie nic nie kupowałam, nie wiedziałam, w jaki sposób zmieni się moje ciało. Dopiero teraz, gdy wróciłam do figury sprzed ciąży i przestałam tak często karmić piersią, odkrywam swoją szafę na nowo. Jeśli już coś kupuję, to głównie na Vinted, a poznaniankom polecam ulicę Dąbrowskiego. Jest tam kilka lumpeksów z rzędu. Warto iść na łowy z dzieckiem w nosidle, bo do wszystkich prowadzą schody.

Nosidło to gamechanger w takich sytuacjach i przydaje się nie tylko na zakupach modowych. A jak się nosisz, żeby było wygodnie je zawiązać lub zapiąć?

Nie noszę ubrań przeznaczonych pod nosidło, bo to zwykle nie mój styl. Jeśli cały dzień chodzę po domu w dresie, to nie mam ochoty wkładać na spacer dresowej bluzy. Ubieram się normalnie, najczęściej w oversize’owe rzeczy. Jeśli kurtki czy płaszcza nie da się zapiąć na nosidle, to zawiązuję je na koszuli i dopiero potem wkładam płaszcz, w ten sposób ubrania dalej dobrze się układają. W takiej sytuacji dziecko ubieram po prostu trochę cieplej.

Wróćmy do poranków. Jaki jest Twój tip, żeby po nieprzespanej nocy czuć się człowiekiem?

Piękne piżamy! Takie w stylu Hugh Hefnera. (śmiech) Rozpinana koszula i długie spodnie, mam chyba z dziesięć takich kompletów, bo karmiąc piersią, zmieniam je non stop. Czasem chodzę w piżamie do 14:00 i dzięki temu, że jest ładna, czuję się lepiej.

A poza domem?

Ciuch, który zawsze robił mi dobrze po porodzie, to spodnie na gumce. Dostosowywały się do figury i były łagodne dla brzucha. Jeden z moich ulubionych zestawów to także legginsy i obszerna koszula. To zawsze dobrze wygląda, a dodatkowo pod dużą koszulą dobrze czuje się nasze nowe ciało. Nawet jeśli je akceptujemy, to i tak często musimy się do niego po prostu przyzwyczaić.

Ubrania poprawiają Ci humor?

Jak mam bardzo zły dzień, nie śpię kilka nocy z rzędu, dziecko jest bardziej marudne, to potrafię chodzić po domu w spódnicy mini i super topie. To daje mi poczucie kontroli nad rzeczywistością. (śmiech)

Świetnie udaje Ci się łączyć swój niepowtarzalny styl z macierzyństwem. Czy ubrania vintage w tym pomagają?

Śmieję się, że jak masz szafę vintage, to możesz mieć w nosie modę. To są ubrania na każdy dzień, na zawsze. Są na tyle uniwersalne, że zawsze możesz powiedzieć: „Może to nie jest zgodne z trendami, ale to przecież vintage!”.

Proste! Dzięki za rozmowę, Marcela!

*

Podczas naszej sesji Marcela przetestowała ergonomiczne nosidło Stokke Limas Plus w kolorze espresso. Nosidełko przeznaczone jest dla dzieci od 4 do18 kilogramów i zapewnia swobodę ruchów i bezpieczną, zdrową pozycję. Maluch może być noszony zarówno z przodu, jak i na plecach, a gdy zaśnie, jego główkę ochroni specjalny panel. Nosidło jest regulowane – rośnie razem z dzieckiem – i wykonane z organicznej bawełny. Jak przystało na produkty Stokke, pięknie się prezentuje. Ta kokarda? Jak z pokazu YSL!

Materiał powstał we współpracy z marką Stokke.

 

 

Dodaj komentarz