O odpowiedzialności za młode pokolenie i towarzyszeniu mu w jak najszerszym rozumieniu świata rozmawiam z Olą Kozerą, założycielką sieci Blisko.
Spotykamy się, aby porozmawiać o wychowaniu równościowym i edukacji na temat nierówności. Mam poczucie, że poruszamy niezwykle ważne kwestie.
Rozmowa o równości to nie tylko ważny temat, ale i odpowiedzialność, którą mamy jako dorośli w stosunku do młodego pokolenia. Badania pokazują, że otwarte i jasne mówienie o rasizmie i nierównościach społecznych pozytywnie wpływa na rozwój dzieci, które dzięki temu stają się bardziej empatyczne, świadome i skłonne do wspierania równości. Udawanie, że różnice nie istnieją, nie prowadzi do budowania sprawiedliwszego społeczeństwa – wręcz przeciwnie, może zamykać dzieci na doświadczenia innych i ich realia.
Dzieci, które od najmłodszych lat uczą się, że ludzie o różnych kolorach skóry mogą doświadczać odmiennych uprzedzeń, okazują się lepiej przygotowane do budowania równości na poziomie społecznym i są bardziej empatyczne wobec innych. Warto podkreślić, że chodzi tu o edukację opartą na szacunku i świadomości przywilejów, które wynikają z przynależności do danej grupy społecznej. Nauczanie dzieci, czym jest rasizm, seksizm czy homofobia, wzmacnia ich zdolność do rozumienia różnorodności i solidaryzowania się z innymi. Tylko mówiąc otwarcie o rzeczywistości, w której żyjemy, mamy szansę tak wychować dzieci, by aktywnie przeciwdziałały dyskryminacji i nierównościom, a tym samym kształtowały bardziej sprawiedliwe społeczeństwo na przyszłość.
Czym jest wychowanie w środowisku równościowym? To tylko kwestia podziału obowiązków domowych czy coś więcej?
Wychowanie w środowisku równościowym to znacznie więcej niż równe dzielenie obowiązków domowych. To przede wszystkim przykład, jaki dajemy dzieciom poprzez nasze działania, a nie tylko przez deklaracje. Dzieci uczą się patrzeć na relacje międzyludzkie przez pryzmat tego, jak ich rodzice traktują siebie nawzajem. Jeśli w związku partnerskim panuje szacunek, współpraca, a także równość w podziale obowiązków, dzieci przyjmują taki model za naturalny. Równość to również świadomy język – używanie określeń, które wspierają godność i autonomię innych, na przykład „wózek aktywizujący” zamiast „wózek inwalidzki”. Wiem, to trudne, czasem nawet nie przyjdzie nam do głowy taki inkluzywny termin. Zainteresowanym tematem polecam artykuł o języku inkluzywnym.
Dzieci od najmłodszych lat uczą się tego, co jest normą, dlatego warto świadomie wybierać słowa i wartości, które przekazujemy w domu. Wychowanie równościowe to także ciągła praca nad sobą, przyznawanie się do błędów i nauka pokory. To przykład odwagi do refleksji nad własnymi uprzedzeniami i otwartość na wiedzę o świecie, w tym o mechanizmach wykluczenia i opresji.
Jakie korzyści może przynieść dziecku wychowanie w takim środowisku? Jakie kompetencje społeczne i emocjonalne mogą się w nim rozwinąć?
Dzieci wychowywane w środowisku równościowym rozwijają silne poczucie własnej wartości, empatię i otwartość na różnorodność. Uczą się rozpoznawać swoje emocje i nimi zarządzać, co jest fundamentem zdrowych relacji. Takie dzieci są bardziej skłonne do rozwiązywania konfliktów w sposób konstruktywny i szukania kompromisów. Wzrasta ich umiejętność współpracy, krytycznego myślenia i rozpoznawania niesprawiedliwości.
Czasem w ogóle nie zdajemy sobie sprawy, że w codziennych, drobnych stwierdzeniach przekazujemy dzieciom schematy, które utrudniają równościowe postrzeganie ról płciowych. Czy ze względu na nasze własne doświadczenia i uprzedzenia możliwe jest wychowanie dzieci w całkowicie równych warunkach?
Całkowita równość to ideał, ale dążenie do niej jest możliwe dzięki refleksji, pracy nad własnymi uprzedzeniami i zadawaniu sobie pytania o to, jakie stereotypy przenosimy na dzieci. Zamiast mówić „chłopcy nie płaczą”, możemy tłumaczyć dziecku, że wszystkie emocje są w porządku. Kluczowe jest też przyznawanie się do własnych błędów i edukowanie siebie na temat opresji, demokracji czy historii wyzysku. Warto mieć w domu książki, które przedstawiają różne perspektywy, a także mówić o tym głośno, wyjaśniać dzieciom, dlaczego różne grupy ludzi mogą mieć różne doświadczenia.
Równość nie oznacza, że wyeliminujemy wszelkie różnice – stworzymy za to dzieciom możliwość wyboru i przestrzeń do rozwijania ich zainteresowań czy pasji bez stereotypowych ograniczeń. Jak wspomniałam, kluczowa jest tutaj samoświadomość rodziców i opiekunów, a także gotowość do refleksji i otwartej komunikacji. Na koniec dodam: drodzy rodzice – bez presji. Dobrze jest się edukować, ale całego świata nie zmienicie, siebie też nie do końca, a tym bardziej kultury, w której dorastaliście. Zostawmy trochę stereotypów do złamania naszym dzieciom. Niech mają nad czym pracować, gdy same będą wychowywać dzieci. [śmiech] I tak robimy dużo!
Jak wychowanie w środowisku równościowym może wpłynąć na postrzeganie ról płciowych przez dzieci? Jakie stereotypy mogą być łamane i jakie nowe wzorce mogą być wprowadzane?
Dzieci wychowywane równościowo mają szansę na poznanie świata bez ograniczających je ról płciowych. Na przykład jeśli chłopiec widzi, że mama i tata dzielą się obowiązkami – gotowaniem, sprzątaniem i opieką nad dziećmi – zaczyna rozumieć, że to naturalne. Wprowadzenie takich wzorców pomaga łamać stereotypy, że są „męskie” i „kobiece” zajęcia, i daje dzieciom możliwość wyboru na podstawie zainteresowań, a nie płci. Zamiast „wszyscy są równi” – co czasem bywa uproszczeniem – uczmy dzieci, że równość to praca nad sprawiedliwością i zwalczaniem nierówności, jak rasizm, seksizm czy homofobia. Te tematy można poruszać stosownie do wieku dziecka, począwszy od prostych rozmów o różnorodności i szacunku dla każdego człowieka.
Jakie błędy najczęściej popełniają rodzice, którzy starają się wychowywać dzieci w duchu równości? Jakie przeszkody najczęściej napotykają?
Częstym błędem jest nieświadome stosowanie podwójnych standardów, na przykład gdy zachęca się córki do wyrażania emocji, a synów ucisza, kiedy płaczą. To również przymykanie oka na zachowania innych dorosłych, którzy nie przestrzegają wartości równościowych. Ważne jest, aby w takich sytuacjach reagować i wyjaśniać dziecku, dlaczego pewne zachowania są nieodpowiednie. Częstą przeszkodą są też oczekiwania społeczne i nacisk na przykład ze strony rodziny czy przyjaciół – warto się przygotować na takie rozmowy i mieć gotowe odpowiedzi na pytania i komentarze otoczenia. Ważne jest, by rodzice byli konsekwentni i otwarci na rozmowę z dziećmi, na wyjaśnienie im, dlaczego wybierają takie podejście, dlaczego kierują się takimi, a nie innymi wartościami, a także że nie wszyscy tak mają, nawet babcia i dziadek. Brak dyskomfortu w obliczu nazywania rzeczy po imieniu – gdy na przykład dziecko pyta, dlaczego dziadek nie sprząta po obiedzie – jest czymś, czego ja również wciąż się uczę.
Jak wychowanie w środowisku równościowym może wpłynąć na relacje między rodzeństwem różnej płci?
Równościowe wychowanie sprzyja budowaniu zdrowych, opartych na szacunku relacji między rodzeństwem. Na przykład jeśli rodzice zachęcają zarówno chłopca, jak i dziewczynkę do dzielenia się obowiązkami, rodzeństwo uczy się współpracy, a nie rywalizacji o to, co „należy” do danej płci. Takie podejście może również pomagać w przełamywaniu stereotypów związanych z rywalizacją między płciami i budować relacje oparte na równowadze, empatii i wzajemnym wsparciu.
Jak przekazywać dzieciom wartości związane z równością w sposób zrozumiały i atrakcyjny?
Dobrze jest zacząć od własnych postaw i języka i świadomie dobierać literaturę, zabawki czy filmy – te mogą pomóc dzieciom zrozumieć, że każdy ma prawo do wyrażania siebie na różne sposoby. Rozmowa na temat różnorodności i wartości jest kluczowa, ale warto też pamiętać, by otwarcie nazywać pewne rzeczy – tłumaczyć dzieciom, czym jest przywilej i jak świat może wyglądać z różnych perspektyw. Szukajmy żłobków i przedszkoli, które czynią różnorodność czymś normalnym poprzez zabawki czy książki, na przykład lalki o różnych kolorach skóry, książki o różnych modelach rodziny. Oczywiście, te rozmowy muszą być dostosowane do wieku dziecka, a wartości równościowe można wprowadzać poprzez codzienne działania, zabawy i przykłady.
Co tracą dzieci w genderowym podziale rzeczywistości?
W takim podziale dzieci tracą możliwość odkrycia i rozwinięcia w pełni swojego potencjału. Jeśli dziewczynki są ograniczane do zajęć „grzecznych” czy „spokojnych”, mogą stracić szansę na rozwinięcie fizycznych umiejętności i pewności siebie. Z kolei chłopcy mogą odczuwać presję, by ukrywać emocje, co może prowadzić do problemów z wyrażaniem uczuć i komunikacją w przyszłości. Dzieci w środowisku wolnym od sztywnych podziałów płciowych mają szansę rozwijać swoje talenty i pasje w sposób, który naprawdę je wyraża, co jest podstawą do budowania zdrowego poczucia własnej wartości, rozwijania empatii i gotowości do współpracy.
Aleksandra Kozera
Jest założycielką Blisko i Wiosek, inicjatyw, które zmieniają podejście do edukacji małych dzieci. Wierzy w rozwijanie samodzielności, kreatywności i umiejętności społecznych u najmłodszych i tworzy przyjazne i wspierające przestrzenie do nauki. Wcześniej założycielka Elab, firmy doradztwa edukacyjnego dla młodzieży. Łączy doświadczenie zdobyte na Harvardzie, gdzie ukończyła studia magisterskie z dziedziny neurokognitywistyki, z zamiłowaniem do technologii, by tworzyć narzędzia wspierające pedagogów i rodziców. Z ogromnym zaangażowaniem i otwartym podejściem redefiniuje edukację tak, aby dzieci mogły się uczyć w sposób naturalny i pełen radości. Prywatnie żona Maćka i mama trzech chłopców: Stefana, Teo i Kaia.
Partnerem cyklu jest Blisko – sieć niepublicznych żłobków i przedszkoli bliskościowych, punktów opieki dziennej i klubów dziecięcych, które wspierają w świadomym rodzicielstwie. Częścią Blisko są też Wioski – kameralne miejsca opieki inspirowane filozofią Reggio Emilia. Wioski są miejscami premium, otwierają je i prowadzą osoby, które chcą zmieniać edukację wczesnodziecięcą. Więcej o sieci Blisko przeczytacie tutaj.




