Rozewie – przylądek dobrych wakacji
Relacja z wizyty w hotelu Rosevia Resort & Spa

Fotografka Kinga Hołub wraz z mężem i trójką dzieci udali się przetestować dla nas wyjątkowy wakacyjny spot nad morzem. „Nie przepadam za dużymi obiektami turystycznymi, ale tym razem jest tak pięknie, że nie chce mi się nawet opuszczać hotelu” – napisała do nas w esemesie z wyjazdu. Estetycznym okiem Kingi sprawdzamy więc, co oferuje rodzinom hotel Rosevia Resort & Spa i jego okolica.
Jak co roku latem, w Ładne Bebe ruszamy w Polskę, by pokazać wam przetestowane przez naszą redakcję wyjątkowe obiekty wakacyjne. Jako doświadczone mamy wiemy, że plaża i morze są urlopowym samograjem dla małych dzieci – czego potrzeba więcej, jeśli mamy gigantyczną piaskownicę i naturalny wodny plac zabaw? No, może czasem dorosłym potrzeba odrobiny komfortu. Estetycznego otoczenia, ciepłego basenu, relaksu, posiłków podawanych w restauracji, drinka (bezalkoholowego) wieczorową porą i przestronnej hotelowej sypialni. Gdzie szukać takiego miejsca? Czy znajdziemy je na przylądku Rozewie?







Oaza w zieleni
Nadmorskie lasy i plaże zachwycają urodą, co jednak nie zawsze można powiedzieć o nadbałtyckiej infrastrukturze i architekturze turystycznej. Tu, w Rosevii jest inaczej. Cisza, spokój, otoczenie zaprojektowane z estetycznym zamysłem. Brak tutaj znanego z kurortów chaosu urbanistycznego, kiczu czy reklam. Można odpocząć, i fizycznie, i psychicznie. I jest przestrzeń, bez poczucia, że zza płotu wygląda sąsiad z innego domku, a obok kręci się migająca karuzela i hałasują automaty do gier.
Kompleks apartamentów Rosevia Resort & Spa znajduje się na daleko na północ wysuniętym krańcu Polski – nazwę wziął od słynnego Przylądka Rozewie. Morze i czyste powietrze są tu główną atrakcją. Jak przyznała odwiedzająca to miejsce z rodziną Kinga – zieleni dookoła obiektu jest tyle, że może zakręcić się w głowie. Atrakcje? Właściwie wszystko, czego potrzebuje rodzina, jest na miejscu. Rosevia to bardzo przemyślana przestrzeń, pełna rozwiązań wygodnych dla rodzin – wszystko jednak dzieje się tu w harmonii z naturą i poszanowaniem dla krajobrazu.




Wodny raj
Dla wszystkich, którzy kochają się kąpać, Rosevia oferuje kilka podgrzewanych basenów – w tym uwielbiane przez wszystkich jacuzzi i specjalny płytki brodzik dla małych dzieci. Kto woli bardziej naturalne kąpiele, z hotelu ma zaledwie kilka kroków do schodków na plażę. Reasumując – niezależnie od wiatru i temperatury wody w Bałtyku można tu wypocząć nad wodą i zaznać sensorycznych przyjemności, o jakich każde dziecko marzy.





Wygodny pobyt
Jak wygląda zakwaterowanie w Rosevii? To tak naprawdę przestronne rodzinne apartamenty, wyposażone we wszystko, czego potrzeba pięcioosobowej rodzinie, takiej jak u Kingi. Salon, sypialnia, doświetlona łazienka z ogromną wanną i piękna kuchnia pozwalają wypocząć w poczuciu luksusu. I nawet bałaganu, który dzieci zawsze przecież robią, jakoś tu nie widać! Dookoła domków jest mnóstwo zieleni, śliczny ogród zachwyca zapachami, zatem naprawdę nie dziwimy się, że Kindze nie chciało się początkowo ruszać poza Rosevię!










Uczta dla podniebienia
Na wakacjach chyba dla każdego jedzenie jest ważnym elementem wypoczynku. Dla rodzica także, choć wiadomo jak jest – niekiedy najwięcej czasu pochłania obsługa dzieci, czasem jemy w pośpiechu lub przerywamy lunch, by nakarmić bobasa. Bywa i tak, stąd wygodnie jest mieć opcję zamawiania posiłków w hotelowej restauracji. W Rosevii istnieje możliwość przygotowywania wyżywienia na własną rękę – w apartamencie znajduje się duża, wygodna kuchnia, a w cenie pobytu są śniadania serwowane w zatopionej w zieleni knajpce hotelowej. Kto chce mieć full serwis, ten może dokupić obiadokolacje czy nawet opcję lunchu w tutejszej restauracji, której menu zachwyca smakowo i wizualnie!









W co się bawić?
Początkowo mąż Kingi miał w planach rodzinny spływ kajakowy rzeką Piaśnicą i wycieczki do odleglejszych skansenów. Okazało się jednak, że nie ma po co ruszać się tak daleko z okolicy Rozewia, bo hotel zapewnia wszystko, czego dzieciom potrzeba do dobrej zabawy. Co za tym idzie – rodzice mają przestrzeń, by odpocząć i nie angażować się w animowanie maluchów. Jeśli szukacie więc miejsca na pobyt nad morzem, w którym dzieci oprócz basenu mogą korzystać z bawialni, ping-ponga, minigolfa i placu zabaw – Rosevia to właściwy adres.










Trochę relaksu
Trójka dzieci, w tym bobas, to nie przelewki. Kinga skorzystała z tego, że jest na wakacjach z mężem i wyrwała się na chwilę do tutejszego spa na masaż i kilka upiększających zabiegów. To, że nie trzeba oddalać się od karmionego piersią dziecka, i że wszystko jest na miejscu – w atmosferze totalnego wypoczynku – sprawia, że można w kilkadziesiąt minut zebrać siły i zregenerować się na dalsze przygody z dziećmi.






Poza hotelem
Kto jednak ma w sobie duszę odkrywcy i zechce przespacerować się poza obręb Rosevii, ten może – jak Kinga – skorzystać z uroków okolicznych lasów poprzecinanych malowniczymi wąwozami. Tuż za hotelem jest wytyczona ścieżka, którą spokojnie można pokonać z wózkiem, tzw. Łebski Żleb. Zapach nadmorskiego lasu to coś, co momentalnie relaksuje.



Niebiańska plaża
Z resortu na plażę schodzi się wygodnymi schodkami wśród 100-letniego lasu bukowego. Schody są podświetlane w nocy, a zejście jest prywatne, tylko dla gości Rosevia Resort & SPA. Jeśli schodki wydają się przerastać wasze możliwości, to tuż obok znajduje się równie wygodne zejście: kładką w dolinie wąwozu. Plaża w Rozewiu zmienia się kilka razy w roku, co możecie zaobserwować, odwiedzając to miejsce nie tylko latem. Falochron prowadzący od wschodniej części plaży przy zejściu z Resortu aż do Jastrzębiej Góry to idealne wyjście na spacer brzegiem morza, nawet z wózkiem dla dziecka. Kinga sprawdziła również inne miejscówki do rozłożenia koca, nieco dalej na wschód w stronę Jastrzębiej Góry. Kto ma ochotę na małą przejażdżkę autem, temu polecamy zaparkować w pobliżu wejść 26 i 26. W tym miejscu plaża jest dość szeroka (specjalnie poszerzona nawiezionym piaskiem).






Latarnia Morska
Rodzina Kingi postanowiła sprawdzić jeszcze dwie największe atrakcje turystyczne w okolicy: latarnię morską wraz z Muzeum Latarnictwa Morskiego, oraz najbardziej na północ wysunięty punkt Polski. Kto lubi zwiedzanie i pasjonuje się morską infrastrukturą, powinien zajrzeć tu koniecznie. Właściwie latarnie są tu dwie: „stara” i „nowa”, choć tak naprawdę obie są stare, bo z końca XIX wieku. Widoki ze szczytu są fenomenalne, natomiast ekspozycja obejmuje m.in. stary reflektor latarni morskiej Stilo, modele latarnii morskich polskiego wybrzeża, oraz m.in. maszynownię. Niedaleko mieści się też słynny instapunkt, czyli najbardziej na północ wysunięty fragment Polski, a okolica ogólnie zachęca do spacerów.














Komu polecamy pobyt w Rosevii? Zdecydowanie rodzinom z dziećmi, które szukają spokojnej oazy nad morzem. To dobre miejsce dla wszystkich, którzy cenią sobie komfort pobytu i chcą mieć blisko na plażę, z możliwością ucieczki do hotelowego basenu, gdy temperatura Bałtyku lub glony zniechęcą do plażowania.
*
Materiał powstał we współpracy z Rosevia Resort & Spa