Ręka w górę, kto nie może doczekać się wakacji? Tam gdzie nic nas nie rozprasza, a my znajdujemy czas na wygłupy, przytulasy z dziećmi, słuchanie śpiewu ptaków i rodzinne wyprawy blisko natury. Czas na oddech, czas na jakościowy wypoczynek z dala od zgiełku miasta i niekończącej się listy „to do”.
Aby ułatwić wam wybór idealnego miejsca na rodzinne wakacje, zrobiliśmy krótkie zestawienie – oto miejsca, które albo sprawdziliśmy na własnej skórze, albo podpowiedziały nam je lokalne szeptuchy. Radzimy szybko ustawić się w kolejce, gdyż miejsca znikają jak smak pistacji z najlepszej lodziarni.
Nad wodą
SIEDLISKO WNUKOWO
Zaczynamy od ukochanych Mazur, tu na 6 hektarach dzieciaki biegają boso, wpadają ze zjeżdżalni prosto do jeziora, mama ucieka na SUP-a a tata z wujkiem sparingują na korcie. To miejsce jest hitem każdego lata. Dwa kroki do jeziora Roś, własna plaża z mięciutkim piaskiem i łagodnym zejściem, rowerek wodny, katamaran, kajak i SUP czyli wszystko dla miłośników wodnych atrakcji. Oprócz jeziora jest też basen dla tych, którzy lubią popijać lemoniadę z widokiem lub urządzać wyścigi na dmuchanym łabędziu. Tu każdy znajdzie coś dla siebie, rodzice mogą odpocząć, Pani Natalia rozpieszcza domowymi obiadami, psy kąpią się z dziećmi, a okoliczne ptaki dbają o oprawę muzyczną. W Siedlisku Wnukowo czekają na Was klimatyczne wnętrza – przytulne pokoje w miętowych domach z widokiem na jezioro. W każdym z nich znajduje się duża przestrzeń z jadalnią, wygodną kanapą, dużą kuchnią i wyjściem na taras. O okolicach Krainy Tysiąca Jezior pisać nie będziemy – odkryjcie ją sami na wycieczkach rowerowych!
Więcej o miejscu tutaj.
WILLA DREWNIANA RÓŻA – DOMKI NAD STAWEM
Czy da się połączyć góry i wodę? A da się! Wytropiliśmy dla was super miejscówkę w Karkonoszach. Wyżej położony klimatyczny pensjonat-willa, z domową atmosferą serdecznych relacji, a tuż obok młodsze siostry – nowoczesne stodoły nad stawem. Sam staw wypełniony jest czystą wodą prosto z gór, bez grama chemii, filtrowaną biologicznymi metodami. To naturalny basen, w dodatku z wydzieloną strefą dla dzieci. Brzmi jak udane wakacje! Do wspólnego spędzania czasu gospodarze przygotowali również wypożyczalnię rowerów (również elektryczne!), warto wypróbować, bo okolica to rajska kraina dla miłośników dwóch kółek. Nie martwcie się, znajdą się szlaki o różnych stopniu trudności. Nas również ujęła specjalna ścieżka dydaktyczna w ogrodzie, kącik dla dzieci ze ścianką wspinaczkową i oczywiście otaczająca przyroda. Las na wyciągnięcie ręki, czyste powietrze i mnóstwo terenu do odkrywania skarbów przyrody. Do tego pyszne śniadania w koszykach, relaks na hamaku z książką lub masaż dla umęczonych pleców od noszenia maluchów. Z pewnością po powrocie nie będziecie musieli brać wakacji od wakacji z dziećmi!
Zobacz relację Slowspotter tutaj.
LETNIA KUCHNIA
Tu stare, dobre powiedzenie, że to ludzie tworzą klimat miejsca, potwierdza się w pełni. Letnia Kuchnia to spełnienie marzeń gospodarzy, Eli i Davida, polsko-francuskiej pary, która po wielu latach podróży postanowiła osiedlić się na Warmii. Tworząc to miejsce, dzielą się oni filozofią życia – bez generowania zbędnych odpadów, z szacunkiem do otaczającej natury. Dlatego na miejscu znajdziecie wiele dobrych praktyk, dzięki którym wy również będziecie mogli bardziej świadomie podchodzić do gospodarowania zasobami naszej planety.
Letnia Kuchnia położona jest na skraju lasu nad stawami, w otoczeniu buzującej przyrody. Niewątpliwie sercem jest kuchnia, w której przy dużym stole gromadzą się goście, rozmawiają, jedzą, śmieją się i podziwiają dzikie widoki. Tu zamiast nudnych schabowych skosztujecie dań, które mają charakter i światowy posmak. Z pewnością długo będziecie wspominać tę kuchnię. A co dla dzieci?
W siedlisku to przyroda staje się animatorką, las zaprasza na piesze wędrówki a dzieci zamieniają się w poszukiwaczy owocowych skarbów. Oprócz tego najmłodsi mogą brudzić się do woli w kuchni błotnej, ukryć się w drewnianych domku podczas zabawy w chowanego oraz podszkolić się w robieniu chleba na zakwasie.
Warmia ma również wiele do zaoferowania, jak na Krainę Tysiąca Jezior przystało w okolicy znajdziecie liczne jeziora, a u sąsiadów kajaki. Z pewnością jest to miejsce dla osób, które są wrażliwe na przyrodę a w podróżach szukają czegoś więcej – inspiracji, relacji, wyjątkowej atmosfery.
Zobacz relację Slowspotter tutaj.
W BRZOZOWYM GAJU – MORZE (NOWE DOMKI)
A teraz hop nad morze do klimatycznych domków w Brzozowym Gaju, w Lubiatowie, na skraju brzozowego lasu. To tu w zasięgu 2,5 km spacerem znajdziesz szerokie piaszczyste plaże, bliźniaczo podobne do tych na Malediwach. I nie koloryzujemy! Byliśmy w Lubiatowie na plaży kilka lat temu i byliśmy zaksoczeni, że nad polskim morzem można znaleźć odludne i piękne miejsca. Bez parawanów, straganów i hałaśliwych atrakcji. Jeśli tak jak my lubicie gapić się na puste morze ( a na tłumy wczasowiczów tylko w książkach Martina Parr’a), biegać bez przeszkód po piasku i odkrywać atrakcje we własnym tempie, to z pewnością jest to kierunek dla was. Na miejscu czeka Ola, która stworzyła trzy domki identyczne na pierwszy rzut oka. A na drugi rzut? Wewnątrz każdy domek ma swój indywidualny styl – boho, rustykalny i skandynawski (tu można z czworonogiem). Goście donoszą, że na miejscu jest wszystko, co potrzebne do udanych wakacji – kanapa do przytulasów, taras na poranne powitanie słońca i plac zabaw dla maluchów. To 1… 2… 3… Gotowi na polskie Malediwy?
Więcej o miejscu tutaj.
Rosevia Resort & SPA
A jeśli lubicie połączenie natury z odrobiną luksusu, a przy dzieciach lubujecie się w standardzie „wszystko pod ręką”, to mamy dla was coś ekstra. Tu dzieci znikną w morzu atrakcji, a rodzicie w końcu złapią chwilę na zaopiekowanie się sobą. Na 7 hektarach zieleni, w otulinie stuletniego lasu, nad brzegiem morza, w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatu przyrody, znajdziecie wyjątkowy Rosevia Resort & Spa. Z jednej strony mamy dyskretną i zaciszną atmosferę, a z drugiej bogatą ofertę atrakcji dla całej rodziny.
Tydzień to pewnie za mało, aby doświadczyć tego miejsca wszystkimi zmysłami. Plaża, podgrzewany basen, sala zabaw z animacjami dla dzieci, rowery, joga, kort tenisowy i jeszcze kuchnia w duchu slow food – wspaniale! To, co jeszcze zwróciło naszą uwagę to architektura domów wkomponowana w otaczającą przyrodę, którą możecie się ciągle cieszyć za sprawą panoramicznych, przeszklonych okien. Nic, tylko wpisać w nawigacji adres i ruszamy!
Więcej informacji tu.
W pobliżu lasów
DOM NA WSCHODZIE
Z czworonogiem również możecie udać się na malownicze Podlasie do „smacznej” agroturystyki położonej w otulinie Puszczy Białowieskiej. Dom na Wschodzie to wiejska chata położona w wielokulturowej wsi Siemianówka. To bogaty w historię dom z duszą, zbudowany z drewna z trzech różnych wiekowych stodół, który gości miłośników podlaskiej wsi od wielu lat. Fuzja nowego ze starym tworzy unikalny styl i klimat tego miejsca. Tu pachnie łąkowymi kwiatami i lasem, z dala od zgiełku miasta znajdziecie oazę spokoju dla was i waszych rodzin. Tu największą atrakcją, jest… brak atrakcji. Jeśli lubicie nietuzinkowe miejsca z domową atmosferą, gdzie za oknem możecie wypatrzeć żubra, zatopić się w puszczy, a na śniadanie zamiast kanapek z szynką zjeść pyszne przysmaki z roślinną nutą, to nie ma lepszego wyboru. Warto wspomnieć, że gospodarze to (nie)zwykła rodzina z całą gromadą zwierząt, która porzuciła miasto na rzecz życia w harmonii z naturą. Prowadzą swój własny ogródek, inspirują pyszną kuchnią wege, prowadzą pasiekę, dbają o okoliczną przyrodę i zwierzęta, a co najważniejsze dzielą się życiem z innymi. Marek zabiera też chętnych na poranne tropienie dzikich zwierząt, z których goście wracają odmienieni jakby odkryli tajemnice lasu. Brzmi jak niezapomniane wakacje na Podlasiu. Prawda?
Więcej o miejscu tutaj.
DALEJ NIE IDĘ
Zostajemy na Wschodzie, ale kierujemy się bardziej na północ, gdzie w sercu dzikiej suwalszczyzny znajdują się dwa butikowe ekologiczne domki w okolicy Czarnej Hańczy, jezior i lasów Wigierskiego Parku Narodowego. Małgosia z Piotrem, cudowni gospodarze (mieszkają zaraz obok) zadbają o was, a na zamówienie przygotują pyszne, rozgrzewające posiłki. Oboje są związani z ochroną środowiska, więc znajdziecie w nich ciekawych rozmówców na tematy bliskie ekologii i przyrody. Dalej Nie Idę to miejsce stworzone świadomie, z szacunkiem dla otaczającej natury, w nurcie harmonijnej przyrodniczo architektury. Domki są idealne dla rodzin z dziećmi, na dole znajduje się tam klimatyczna przestrzeń z kuchnią, a na górze miejsca do spania. Jeśli zastanawiają was okoliczne atrakcje, to pakujcie plecaki i o nic się nie martwcie. Tu znajdziecie wszystko niezbędne do udanych wakacji – rowery na miejscu do leśnych wycieczek w Puszczy Augustowskiej, kajaki w sąsiedztwie na spływy Czarną Hańczą, liczne jeziora do nurkowania, pływania i spontanicznych skoków do wody. To kto chętny na aktywne wakacje?
Zobacz relację Slowspotter tutaj.
SIEDLISKO LECĄ ŻURAWIE
A teraz spoglądamy na Polskę z lotu żurawia i obieramy kierunek zachodniopomorskie, w sąsiedztwie Doliny Pięciu Jezior”. Tu znajdziecie kameralną agroturystykę z rodzinną atmosferą, gdzie w końcu można pooddychać czystym powietrzem i nasycić oko zachwycającą przyrodą. Znajdziecie tu pięć przytulnych pokoi dla gości w budynku gospodarczym z początków XX wieku, łączą one stare z nowym, są urządzone ze smakiem i pozwalają na błogie lenistwo bez wyrzutów sumienia. Na parterze znajduje się jadalnia i wspólna przestrzeń do odpoczynku, rozmów i zabaw. Co dla najmłodszych? Wszystko! Tu dzieci się lubi, z dziećmi się rozmawia i je zabawia. Mnóstwo zielonej przestrzeni do odkrywania skarbów przyrody, podjadania malin z krzaka, dmuchany basen i miejsce dziecięcych spotkań – plac zabaw na każdą pogodę. Wokół tylko lasy, pola, łąki i niczym niezmącona cisza. Do tego smaczne jedzenie, nasi tajni agenci donoszą, że jagodzianki Pani Bożenki będą pamiętać do końca życia. To miejsce, do którego się wraca.
Więcej o miejscu tutaj.
W górach
MACIEJEWKA
Było morze, lasy, jeziora, rzeki, więc muszą być i góry. Tym razem zabieramy was do malowniczej krainy w Bieszczadach, Maciejewki. Miejsce absolutnie wyjątkowo położone – na wzgórzu, na końcu wsi, otulone bieszczadzkimi krajobrazami, śpiewem ptaków i szumem lasu. Znajdziecie tu dwie chaty, które przyczyniły się do przetrwania czterech innych, ponad stuletnich chat Łemkowskich. Połączenie drewna, kamienia, cegły, naturalnych elementów wystroju wnętrz, kowalskiego rzemiosła i ludowych malunków czyni to miejsce jedynym w swoim rodzaju. Ale to dopiero początek! Maciejewka to kulinarny raj dla podniebienia. Na samą myśl o zaczarowanych potrawach w Maciejewce nabieramy apetytu. Gospodarze wzbudzają zachwyt wegetariańskimi potrawami pełnymi smaku, które są pięknie podane, a przede wszystkim zdrowe. Do tego jeszcze miejsce stworzone z myślą o rodzinach z dziećmi. Przyroda i przestrzeń zachęcająca maluchy do przebywania na świeżym powietrzu, do eksplorowania i aktywności. Plac zabaw, cała biblioteka książek dla dzieci, drewniane tipi, super zabawki i wszelkie udogodnienia dla najmłodszych. O Bieszczadzkich atrakcjach i naturze wspominać nie musimy – każdy z nas marzy o pieszych wędrówkach po dziewiczych połoninach lub o frajdzie pedałowania na drezynach w sercu dzikiej przyrody.
Trasy na lokalne wycieczki podpowiadamy tutaj.
Zobacz relację Slowspotter tutaj.
JASIELNIK
Dla miłośników pieszych wędrówek po górach polecamy Jasielnik. Tu w Małych Pieninach, w otulinie Rezerwatu Biała Woda znajdziecie zieloną przystań, z której ciężko będzie wrócić do betonowej dżungli. Gospodarze mówią przekornie, że „nie ma tu nic”, a jednak dla nas tam jest wszystko – czyste powietrze i zielone wzgórza do górskiej włóczęgi. Jeśli kochacie być na odludziu, gdzie zamiast telewizora macie widoki na góry, a nocą na gwiazdy, to pakujcie dzieciaki w plecaki i ruszajcie do Jasielnika. Spróbujecie tu prawdziwych lokalnych serów owczych, domowych dżemów i powideł, a smak jajek od szczęśliwych kur jest nie do podrobienia. Gospodarze przygotowali też strefę relaksu dla gości – hamakowisko, leżaki, stoły na wspólne obiady al fresco, w środku bawialnię i bibliotekę. Nie jest to typowy obiekt nastawiony na atrakcje dla dzieci, nie znajdziecie tu trampolin, basenów i placów zabaw, ale wiemy, że jest sporo rodziców, którzy tak jak my lubią szwędać się po górach i w ten sposób tworzyć wakacyjne wspomnienia.
Więcej o miejscu przeczytasz tutaj.































































































































