Niszowe miejsca na ferie. Co polecają rodzinni podróżnicy?
Urlop w kraju

Czy was również mdli na myśl o tłumach pod Giewontem czy w Szklarskiej Porębie? Zapytałam influencerów podróżujących z dziećmi o polecenia mniej typowych miejsc na zimowy urlop. Sprawdźcie co rekomendują turystyczni rodzice!
Brak śniegu, inflacja i wysokie ceny wycieczek zagranicznych skutecznie zniechęcają do planowania dalekich wyjazdów. Z drugiej strony badania pokazują, że mimo przeszkód większość Polaków planuje jednak jakiś urlop w ferie. Największą grupą planującą wypoczynek są ludzie młodzi, a więc często rodzice małych dzieci.
Maluchy nie zawsze nadają się na samodzielne kolonie i obozy snowboardowe, a jechanie całą rodziną w odległe rejony po to by zobaczyć śnieg, może słono kosztować. Macie zatem do wyboru zrobić dzieciom wagary po sezonie (wtedy jest zdecydowanie taniej i mniej tłoczno np. w Alpach), albo pomyśleć nad urlopem w czasie ferii w kraju – w mniej typowym miejscu. Nie trzeba jechać w góry, ani do modnego resortu, ani nawet do jednej z wojewódzkich metropolii, by poczuć, że jest fajnie. Ba, może się okazać, że odkryjecie nową pasję, jaką jest turystyczne eksplorowanie prowincji i miejsc nietypowych. W poleceniach, które serwuję wraz z zaprzyjaźnionymi ekspertami podróżniczymi, liczy się przygoda i pomysł: tropienie rysia, samotny spacer nad wodą, oglądanie dziwnego zabytku czy próbowanie regionalnego smakołyku, który zawsze chciałeś spróbować, ale nie było okazji. To tylko niektóre pomysły.

Magda i Jacek Zbieraj z bloga zbierajsie.pl
Co polecają: Karpacką Troję
Województwo: Podkarpackie
Atrakcje: Skansen, lokalna kuchnia
„Nietypowe miejsce na ferie? Może nie słyszeliście o Karpackiej Troi? To skansen archeologiczny w Trzcinicy w województwie podkarpackim. Tamtejszy gród jest straszy od słynnego Biskupina o jakieś… 1400 lat! I mimo tego imponującego wieku wciąż jest mało znany. To prawdziwy raj dla małych archeologów oraz ciekawskich rodzin. Na zwiedzających czeka wystawa wewnątrz muzeum, w której pokazano scenki rodzajowe z historii ludności epoki brązu, ale też teren grodziska i park archeologiczny. Można zobaczyć rekonstrukcje osady kultury Otomani-Füzesabony (poprzedników Słowian na tych ziemiach), a także osady Słowian, czy tzw. sektor hodowlany” – tak zachwalają ukrytą na podkarpackiej prowincji osadę Magda i Jacek. Od siebie dodam, że generalnie dla osób spoza tych stron Podkarpacie jest dobrym pomysłem na ferie. Mało ludzi, regionalne muzea, folklor i pyszne proziaki – to wystarczy by świetnie się bawić!




Kasia Sojka z bloga Wędrowne Plemię
Co polecają: Cieszyn
Województwo: Śląskie
Atrakcje: Narty, zabytki, kawiarnie
„Ferie w Cieszynie mogą z powodzeniem zaspokoić potrzeby całej rodziny: z jednej strony bliskość ośrodków narciarskich, z drugiej sporo zwiedzania i jedyny w swoim rodzaju klimat. Podzielone granicą miasto „Kociej Szajki” kusi historycznym Wzgórzem Zamkowym z romańską rotundą znaną z banknotu 20 zł, a także obiektami ze Szlaku Zabytków Techniki (Browar Zamkowy Cieszyn, Muzeum Drukarstwa), nietypowymi kawiarenkami (Kornel i przyjaciele, Tramwaj Cafe) i – naturalnie – kanapkami ze śledziem!” – tak zachwala Cieszyn Kasia Sojka, najbardziej wyluzowana podróżniczka rodzinna w Polsce. Przyznacie, że perspektywa zobaczenia tajemniczego budynku widniejącego na banknocie na własne oczy rysuje się naprawdę kusząco!






Łukasz Długowski z Mikrowyprawy.com.pl
Co poleca: Słowiński Park Narodowy i Turnicki Park Narodowy
Województwo: Pomorskie i Podkarpackie
Atrakcje: Zwierzęta, nietknięta przyroda
Na co dzień ten buszujący po podlaskich bagnach tropiciel wilków, dziki rodzic i zdobywca tatrzańskiego Mnicha, organizuje bushcraftowo-przyrodnicze wycieczki po Puszczy Białowieskiej. Jak twierdzi – obecnie tereny przygraniczne są niepopularnym kierunkiem, więc po najcenniejszym polskim lesie można pospacerować całkiem samemu (chyba, że potrzebujecie przewodnika – wtedy warto zwrócić się właśnie do Łukasza). A co Łukasz Długowski robi w ferie? „Zawsze szukam miejsc odludnych, by wypocząć. W sezonie właściwie nie jeżdżę tam, gdzie jeżdżą wszyscy. Miałbym wskazać gdzie w czasie ferii jest pusto, to na myśl przychodzi mi Słowiński Park Narodowy. Bałtyk, wydmy, jeziora, lasy, wilki i… no mało ludzi. Jeśli lubicie zimowe spacery nad morzem po pustej plaży, to zdecydowanie polecam to miejsce. Gdyby ktoś koniecznie miał ochotę na wyjazd w góry – to sugeruję Podkarpacie, w szczególności Pogórze Przemyskie, nie same Bieszczady. Jest tam ciekawy obszar projektowanego Turnickiego Parku Narodowego z pozostałościami pierwotnej Puszczy Karpackiej. Magiczne miejsce. Rysie, żbiki, wilki… i do tego na szlaku można być samemu”.





Kasia Szmigielska z bloga Z Dziećmi przez świat oraz Outdoorkids.pl
Co polecają: Krawców Wierch
Województwo: Śląskie
Atrakcje: Zimowe wędrówki po górach, narty
Założycielka pierwszego w Polsce sklepu outdoorowego dla dzieci i blogująca o podróżach mama – Kasia Szmigielska – uważa, że ferie z dziećmi w górach nie muszą oznaczać zatłoczonych stoków. „Przy żółtym szlaku z Krawców Wierch na Wielką Rycerzową w Beskidzie Żywieckim jest jedno z naszych ulubionych miejsc w polskich górach: agroturystyka Jelonkowo. Zimą nie brakuje tam śniegu, więc można wybrać się na biegówki, zjeżdżać na sankach wprost z tarasu albo zbudować igloo. Właściciele to aktywni rodzice, więc cały sprzęt do spędzania czasu na śniegu jest do wypożyczenia na miejscu, w tym rakiety śnieżne (również dla dzieci), przyczepka Thule z płozami i nosidło. Ferie w górach bez nart? Górka idealna do nauki jazdy dla dzieci jest w pobliskiej Rajczy, a dla bardziej wprawionych narciarzy idealne będą pobliskie stoki na Słowacji: Wielka Racza, Kruszetnica lub Orawa Snow.”



Kamila Florczak z bloga Ready for Boarding
Co polecają: Toruń
Województwo: Kujawsko – Pomorskie
Atrakcje: Zwiedzanie, muzea, rodzinne centra rozrywki
„A może by tak spędzić ferie w Toruniu?” – radzi Kamila, podróżniczka znana z popularnego bloga Ready for Boarding. „Miasto co do zasady oferuje wiele atrakcji na niepogodę, więc nawet kiedy za oknem deszcz czy mróz, można wejść do ciekawych i interaktywnych muzeów, spróbować swoich sił podczas wypieku pierników czy popatrzeć na gwiazdy w toruńskim Planetarium, gdzie poza projekcjami astronomicznymi są interaktywne wystawy. Dla rodzin z dziećmi szczególnie polecamy Młyn Wiedzy – centrum nauki, gdzie zabawa przeplata się z ciekawymi eksperymentami i edukacją, a jeśli chcecie poznać legendy i historie związane z miastem, to najlepiej udać się do Domu Legend Toruńskich, gdzie w fantastycznej atmosferze niemalże weźmiecie udział w opowiadanych podaniach i legendach.” – radzi mi Kamila. Ale to nie koniec. „Czymże byłaby wizyta w Toruniu bez spróbowania słynnych pierników?” – pyta retorycznie. „My proponujemy pójść krok dalej i takie pierniki zrobić samemu! Niech najlepszą ku temu okazją będzie udział w warsztatach w Żywym Muzeum Piernika lub w Muzeum Toruńskiego Piernika (ten drugi obiekt jest dodatkowo muzeum opowiadającym o historii tych wypieków).”



Ola Szałek ze Slowhop
Co poleca: Góry i pogórze Kaczawskie
Województwo: Dolnośląskie
Atrakcje: Sanki, biegówki, zabytki, rodzinne zwiedzanie
Założycielka platformy Slowhop i autorka książek o podróżowaniu – Ola – ma dewizę, by niezależnie od tego dokąd jedziecie, nie spać byle gdzie. „Na ferie polecam miejsca, które mają dla rodzin coś więcej niż śnieg i stoki, bo jak widać – z tym nigdy nie wiadomo. I tu od razu nasuwa się nazwa jednego z mikroregionów: Pogórze Kaczawskie. Każdy dzień oznacza tu inną przygodę i stawiam dolary przeciw orzechom, że cała rodzina będzie zadowolona. W Sudeckiej Zagrodzie Edukacyjnej w Dobkowie każdy chętny (nawet dorosły) otrzyma Paszport Odkrywcy wraz z listą aktywności. Program zawsze jest bogaty: wydobywanie agatów w kamieniołomie wraz z obróbką, tworzenie kosmetyków ekologicznych w Zielonym Wulkanie, czy własnej ceramiki w Galerii pod Aniołem. Na jedzenie i spanie warto zatrzymać się w Villi Greta albo jednym z tych miejsc. Polecam też malowanie własnych kubków i talerzy w Manufakturze w Bolesławcu, świetna zabawa! Drugą propozycją jest konkretne miejsce na Slowhopie: Domki Dobre Miejsce w Rabce Zdroju. Gospodarze stworzyli swojego Slowhopa pod rodziny z dziećmi i chyba nie ma u nas drugiego takiego miejsca z tak niesamowitym placem zabaw. Jest boisko, tyrolka, a w wielkiej szklarni przerobionej na salę zabaw można spędzić cały dzień.”




Pola Madej-Lubera, wasza redaktorka
Co polecam: Polesie
Województwo: Lubelskie
Atrakcje: Spacery, ogniska, zabytki, lokalne jedzenie, obserwacja przyrody
To może na koniec coś od redakcji Ładne Bebe? Jako dyżurna redaktorka włócząca się z dziećmi po Polsce, ja także mam dla was polecenie. Rok temu spędziłam tydzień w towarzystwie aż czwórki dzieci na Lubelszczyźnie i chciałabym polecić wam zwłaszcza lubelskie Polesie. Kilometrowe kładki przez zamarznięte bagna wydawały się początkowo mało przyjaznym miejscem do eksplorowania, ale okazało się, że wystarczą dobre ubrania, termos i lornetka do wypatrywania zwierząt, by zagwarantować wszystkim uczestnikom zimowiska przygodę roku.
Z dziećmi polecam ścieżki przyrodnicze „Czahary” i „Spławy”. Ale to nie wszystko: Ośrodek Dydaktyczno – Muzealny Poleskiego Parku Narodowego, lubelskie bazarki spożywcze organizowane w każdej gminie, łosie szwendające się po okolicy i brak turystów, czynią z tej części Lubelszczyzny wyjątkowe miejsce na zimowy wypoczynek. Kto potrzebuje cywilizacji, może zajrzeć do dobrze skomunikowanego dzięki nowym trasom Lublina (jego muzeów i knajpek), oraz wybrać się na narty w okolice Kazimierza Dolnego.




Co dorzucilibyście do naszej listy niszowych miejsc na ferie? A może chcecie się podzielić swoimi opiniami o naszych dzisiejszych rekomendacjach? Dajcie znać w komentarzach.