Morze poza sezonem - chcecie tam być! - Ładne Bebe

Morze poza sezonem – chcecie tam być!

Luty trudno lubić – zima wydaje się trwać już wieki, słońce uparcie nie chce wyjść zza chmur i do tego te kombinezony, infekcje i inne wątpliwe atrakcje rodzicielstwa. Jak sobie umilić ten miesiąc? Ahoj, przygodo, jedziemy na wycieczkę nad morze. I to romantyczną!

Właśnie w ten sposób postanowiła uatrakcyjnić sobie luty fotografka Marta Rybicka z rodziną – partnerem Sławkiem Kamińskim i ich kilkumiesięczną córeczką Heleną. Wyjazd z tak małym dzieckiem daje rodzicom duże możliwości, zwłaszcza jeśli maluch lubi wózek i nosidło. Można planować długie spacery i różne aktywności kulturalne bez ryzyka zanudzenia dziecka. Marta i Sławek do Gdańska wyruszyli z Warszawy pociągiem. Po kilku godzinach byli na miejscu, gdzie przywitała ich prawdziwie zimowa pogoda. Zobaczcie, jak udało im się spędzić ten romantyczny weekend we troje.

PURO HOTEL

Z Dworca Głównego PKP w Gdańsku do hotelu PURO jest naprawdę blisko. Usytuowany na Wyspie Spichrzów, blisko starówki i mariny, PURO Gdańsk to idealny punkt startowy do poznawania miasta. Jest położony w samym jego sercu, tuż obok najciekawszych atrakcji. Jednak zanim Marta, Sławek i Helena ruszą na zwiedzanie, najpierw ogrzeją się i rozgoszczą w przytulnym wnętrzu hotelu. Łatwo się w nim dobrze poczuć. Już sama przestrzeń wspólna – nowoczesna, a jednocześnie nawiązująca do charakteru miasta – sprawia, że chce się tu zostać na dłużej. Na gości czeka tam duża kanapa, a także ekspres z kawą, herbatą i ciepłą wodą do dziecięcego bidonu – idealne rozwiązanie dla spragnionego dziecka i karmiącej matki.

W pokoju Martę i Sławka zachwyciło okno z wielkim przeszklonym wykuszem, pozwalającym oglądać Gdańsk ze wszystkich stron. Kiedy nasycili się widokiem, odpoczęli i rozpakowali bagaże, zgłodnieli. Kierunek był tylko jeden – hotelowa restauracja Magari, serwująca pyszne włoskie jedzenie, które potrafi przenieść na chwilę do słonecznej Italii. Czy można chcieć czegoś więcej w środku mroźnej polskiej zimy? Dopiero teraz – syci i zadowoleni – ruszyli w miasto.

GDAŃSK – STOCZNIA CESARSKA I PRZESTRZEŃ SZTUKI WL4

W bliskiej odległości od hotelu znajduje się miejsce jak z innej epoki – niezwykła Stocznia Cesarska, której początki sięgają XIX wieku. Spacer po niej przenosi nas w czasie o dziesiątki lat. Ten fascynujący teren przemysłowy zawieszony jest między przeszłością – z bogatą stoczniową historią – a teraźniejszością, wypełnioną nocnym życiem i sztuką. W postoczniowych budynkach swoje pracownie mają również trójmiejscy artyści. Wielu z nich skupionych jest wokół Przestrzeni Sztuki WL4, mieszczącej się w budynku Mleczny Piotr. Zawsze można trafić tam na ciekawą, inspirującą wystawę sztuki współczesnej. Wizytówką tego miejsca są Tułacze Wolności – charakterystyczne metalowe rzeźby-roboty autorstwa Czesława Podleśnego. Nie da się przejść obok nich obojętnie. Z Wyspy Spichrzów do Stoczni Cesarskiej można dotrzeć pieszo. Taki spacer zajmie około pół godziny. Szybko dojedziemy tam również kolejką SKM, startującą z Dworca Głównego PKP.

SOPOT – MOLO I PLAŻA

Jak dotrzeć ze Stoczni Cesarskiej do Sopotu? To bardzo proste, także z wózkiem. Wystarczy przejść kilka kroków, by znaleźć się na przystanku SKM i wsiąść do kolejki, która zawiezie nas do tego nadmorskiego kurortu. Sama przejażdżka pociągiem też może okazać się ciekawa, ponieważ za oknem będą nam migać znane dzielnice Gdańska, takie jak Wrzeszcz czy Oliwa. Warto więc zająć wygodne miejsce i oglądać miasto z tej niecodziennej perspektywy.

Sopot jest o tej porze roku naprawdę uroczy. Bez tłumów plażowiczów ukazuje swoje drugie oblicze – spokojnego miasteczka, po którym można się snuć bez końca. Bez celu, bez presji czasu – dla rodziców marzących o odrobinie świętego spokoju to doznanie na wagę złota. Schodząc w dół słynnym Monciakiem, dojdziemy do plaży i sopockiego mola. Poza sezonem są one prawie puste. Cała plaża na wyłączność? Brzmi co najmniej luksusowo. I nawet śnieżyca nie przeszkodziła Marcie i Sławkowi cieszyć się tą chwilą!

GDYNIA – PRACOWNIA CERAMICZNA CLAI

Z Sopotu do Gdyni znowu najłatwiej dostać się kolejką miejską, która jest jak metro, tyle że na powierzchni. Tym razem Marta, Sławek i Helena postanowili odwiedzić pracownię ceramiczną Clai, która znajduje się w przestrzeni gdyńskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Założycielką marki jest Ola Szpunar, ilustratorka, która w wolnych chwilach zajmuje się tworzeniem autorskiej ceramiki – ręcznie malowanych wazoników inspirowanych laleczkami kokeshi, delikatnych talerzyków i figurek. Olę inspiruje natura i fantastyczny świat fauny i flory, swoim pracom często nadaje imiona i nazywa je z czułością „ziomeczkami”. Trudno się nie uśmiechnąć, patrząc na tworzone przez nią ceramiczne dzieła sztuki. Jej naczynia przybierają nieregularne kształty, czasem mają twarze lub zdobią je roślinne motywy. Wizyta u Oli szczególnie podobała się małej Helenie, która jako pamiątkę z pobytu w Trójmieście wybrała sobie uroczą figurkę.

Pracownia Clai jest miejscem jasnym i przyjaznym. W każdą środę popołudniami odbywają się w niej zajęcia w ramach Pracowni Otwartej, podczas których można zrealizować swoje najbardziej śmiałe ceramiczne marzenia.

POWRÓT DO HOTELU

Po dniu pełnym wrażeń Marta, Sławek i Helena marzyli już tylko o tym, aby umościć się w trójkę na ogromnym, wygodnym łóżku w hotelowym pokoju i zażyć ulubionej przyjemności – słodkiego nicnierobienia. Po chwili odpoczynku był jeszcze czas, żeby zejść do przytulnego lobby i pooglądać wspaniałe albumy przygotowane specjalnie dla hotelowych gości – dla rodziców fotografów była to miła dawka inspiracji. A potem wjechała już bobasowa rutyna – kąpiel i usypianie. Do wanny mama z córeczką weszły razem, tak jak lubią najbardziej. W tym czasie Sławek mógł bez wyrzutów sumienia wskoczyć na wyższy poziom relaksu i podjechać windą na ostatnie piętro PURO Gdańsk – do baru INK Above, nacieszyć oczy pięknymi widokami i spróbować wyjątkowych koktajli i przekąsek.  Następnego dnia na całą trójkę w hotelowej restauracji czekało śniadanie, a na małą Helę dodatkowo wygodne krzesełko do karmienia. Jeszcze tylko krótki spacer po zimowym Gdańsku i można wracać do domu. Dzięki ci, Trójmiasto, za tę śnieżną randkę!

*

Materiał powstał przy współpracy reklamowej z siecią PURO.

 

MartaRybicka-120-SKF15680-1.jpgMartaRybicka-11-SKF25407.jpgMartaRybicka-22-SKF25496.jpgMartaRybicka-27-SKF15405.jpgMartaRybicka-28-SKF15425.jpgMartaRybicka-33-SKF15445.jpgMartaRybicka-35-SKF15460.jpgMartaRybicka-38-SKF25665.jpgMartaRybicka-42-SKF25700.jpgMartaRybicka-51-SKF15489.jpgMartaRybicka-52-SKF15499.jpgMartaRybicka-54-SKF15527.jpgMartaRybicka-62-SKF25855.jpgMartaRybicka-64-SKF25934.jpgMartaRybicka-74-SKF25975.jpgMartaRybicka-76-SKF26014.jpgMartaRybicka-77-SKF26028.jpgMartaRybicka-117-SKF15609.jpgMartaRybicka-118-SKF15635.jpgMartaRybicka-120-SKF15680.jpgMartaRybicka-122-SKF15734.jpgMartaRybicka-125-SKF26527.jpgMartaRybicka-127-SKF26562.jpgMartaRybicka-130-SKF26600.jpgMartaRybicka-132-SKF26640.jpgMartaRybicka-133-SKF26695.jpgMartaRybicka-134-SKF26701.jpgMartaRybicka-162-SKF26915.jpgMartaRybicka-163-SKF26918.jpgMartaRybicka-137-SKF26754.jpgMartaRybicka-20-SKF25494.jpgMartaRybicka-15-SKF25473.jpgMartaRybicka-139-SKF26768.jpgMartaRybicka-107-SKF26366.jpgMartaRybicka-1-20230203_112118.jpgMartaRybicka-3-IMG_0454.jpgMartaRybicka-106-SKF26357.jpgMartaRybicka-97-SKF26243.jpgMartaRybicka-81-SKF26071.jpgMartaRybicka-89-SKF26193.jpgMartaRybicka-92-SKF26225.jpgMartaRybicka-101-SKF26263.jpgMartaRybicka-108-SKF26379.jpgMartaRybicka-113-SKF26449.jpgMartaRybicka-115-SKF26459.jpgMartaRybicka-78-SKF26030.jpgMartaRybicka-79-SKF26035.jpgMartaRybicka-155-SKF26859.jpgMartaRybicka-151-SKF26840.jpgMartaRybicka-143-SKF26806.jpgMartaRybicka-95-SKF26232.jpgMartaRybicka-151-SKF26840-1.jpg

Powiązane