Laila Gohar o macierzyństwie: „Co będzie, to będzie” - Ładne Bebe

Laila Gohar o macierzyństwie: „Co będzie, to będzie”

„Nigdy nie byłam typem osoby, która marzy o macierzyństwie. Myślałam raczej: Co będzie, to będzie” – napisała w poście na Instagramie Laila Gohar, projektantka i miłośniczka jedzenia, od niedawna mama. Jak teraz patrzy na ten etap w swoim życiu?

SEROWE WARKOCZE I MALINOWE TARTY NA 15 METRÓW

Gradientowe stoły serów, warkocze Roszpunki utkane z mozzarelli, totemy z tortów, jajka wypełnione kawiorem i umoszczone w kandelabrach – oto niektóre z aranżacyjnych pomysłów Laili Gohar, jednej z najsłynniejszych od kilku sezonów osób w nowojorskiej branży gastro. Współpracowała już z takimi markami jak Gucci czy Prada, stworzyła kolekcję naczyń dla HAY. Od 4 miesięcy jest mamą i dzieli się na Instagramie swoimi wrażeniami z macierzyństwa i czyni to z rozbrajającą szczerością.

NIE LUBIŁAM BYĆ W CIĄŻY

W wywiadzie dla magazynu Vogue, udzielonego w ubiegłym miesiącu, Laila powiedziała o fatalnym samopoczuciu w ciąży: „W czasie ciąży byłam bardzo, bardzo niespokojna. Nie lubiłam być w ciąży. Myślę, że istnieje pewne piętno związane z mówieniem, że nie lubi się być w ciąży. Oczekuje się, że będziesz roztaczać ten mityczny ciążowy blask, ale w rzeczywistości moje hormony przejmowały nade mną kontrolę. Przez większość czasu byłam smutna i przytłoczona. Byłam zdrowa i miałam bardzo wspierającego partnera, ale nadal zmagałam się (z ciążą) psychicznie. (…) Kiedy byłam w ciąży, jednym z moich głównych lęków było to, że nie będę cieszyć się fazą noworodka” – dodaje Laila.

W tych słowach zawiera się istota przekazu, jakim w mediach społecznościowych dzieli się Laila ze swoimi followersami. Wiadomo, że będzie prosto z mostu, bez lukrowania, ale też śmiało i otwarcie o macierzyńskim szczęściu. Różnorodnie i prawdziwie, a to lubię w jej postach najbardziej.

BĘDZIE, CO MA BYĆ

„Nigdy nie byłam typem osoby, która marzy o macierzyństwie. Myślałam raczej: Co będzie, to będzie” – pisze Laila w poście na swoim koncie na Instagramie, które obserwuje 271 tysięcy osób. „Trzeba znormalizować mówienie na ten temat, bo wciąż wydaje się on tematem tabu, a nie powinno tak być. Nie osądzam ludzi, którzy marzą lub nie marzą o byciu matkami. Rzeczą, o której jednak marzyłam, była chwila, w której po raz pierwszy moje dziecko spróbowałoby jedzenia. Dla mnie jako osoby dorosłej nie ma w tym nic ekscytującego. Co innego, gdy próbuje się po raz pierwszy pomidora, mango lub cytryny. Często myślę o tym w mojej pracy. W ten weekend moje dziecko jadło warzywa po raz pierwszy w życiu! Marchewki w 2 kolorach” – pisze rozentuzjazmowana mama Paza.

 

https://www.instagram.com/p/CxWQprhuRDO/?img_index=2

DOCENIAJMY, NIE OCENIAJMY

Laila dotyka – dość powierzchownie, ale Instagram nie pozwala na wiele więcej – tematu oceniania się matek nawzajem. „Nikt tak nie potrafi dopiec Matce, jak inna Matka” – mawia Okuniewska. Można lubić bycie w ciąży i nie lubić, każda opcja jest opcją akceptowalną i nie wyklucza. Jako sympatyczną przeciwwagę i dobry powód, by skoncentrować się na pozytywach, polecamy artykuł „Co kobiety cenią w innych kobietach?”.

Wszystkie newsy znajdziecie w zakładce SZORTY.

 

laila2.jpglaila3.jpg

Powiązane