Za co kochamy Skandynawię? - Ładne Bebe

Za co kochamy Skandynawię?

asd

Oto pięć znakomitych powodów, dla których kraje skandynawskie rozgościły się w naszych sercach po wsze czasy.

A co to jest Skandynawia? Pod względem geograficznym kraje skandynawskie to wyłącznie Norwegia, Szwecja i Dania, czyli kraje leżące na Półwyspie Skandynawskim, Półwyspie Jutlandzkim i archipelagu rozrzuconych pomiędzy nimi wysp (dzięki, Ronja!). Ta malownicza, północna część Europy czaruje obcokrajowców dziką przyrodą, zorzą polarną, tanimi meblami na przemian z wysokich lotów designem, wprawiającymi w drżenie kryminałami i mądrą literaturą dla dzieci. Zresztą na dzieci patrzy się w krajach skandynawskich czule i pięknie nie tylko w książkach, ale też w codziennym życiu. Najodważniejsze reformy szkolnictwa dzieją się właśnie tam i to stamtąd płynie przykład dla innych krajów, by skończyć raz na zawsze z pracami domowymi czy podziałem na przedmioty szkolne. Żeby częściej chodzić w las albo na podwórko niż pocić się w przegrzanej sali nad kartkówką. Chętnie się dowiem, za co kochacie Skandynawię, Mili Czytelnicy, a póki co – poznajcie moje powody.

*

Za śmiałość i wizjonerstwo w szkolnictwie

Chodź wszystkie kraje skandynawskie w tej dziedzinie mocno wyprzedza Finlandia (dużą reformę edukacji z wykasowaniem listy przedmiotów i zrezygnowaniem z prac domowych zaplanowano na 2020 r.), to Norwegia, Dania i Szwecja z całych sił próbują skrobać marchewki sąsiadowi. Już oglądając norweski film ,,Dzieciństwo” (pisałam o nim szerzej tutaj) o leśnym przedszkolu Aurora, można sobie uświadomić, że zawód nauczyciela jest w Skandynawii bardziej znaczący i prestiżowy aniżeli w Polsce. Znaczna większość placówek jest państwowa, a i te prywatne finansowane są z państwa. Do nauczyciela zwracać się można po imieniu, a oceny otrzymują dopiero ośmioklasiści. Pracuje się w grupach, dystansując się od rywalizacji i koncentrując na kolektywnej współpracy – i to jest super. Podręczniki i obiady w stołówce są darmowe dla wszystkich uczniów, podobnie jak pomoc w nauce. Bo płatne korepetycje są zakazane! I jak tu nie kochać Skandynawii…

*

Za kryminały i literaturę dziecięcą 

Astrid Lindgren, Martin Widmark, Åsa Lind, Pia Lindenbaum, Gunilla Bergström, Gro Dahle – te kilka nazwisk to tylko kropla w morzu literackiej obfitości, tak właściwej krajom skandynawskim. Dzieciom opowiada się tutaj o wszystkim – o kłamstwie, zdradzie, zazdrości, przemocy, samotności, starości, umieraniu, potrzebie rozrabiania czy miesiączce, patrząc szeroko i nie ubarwiając zanadto prawdy. Bardzo mi się to szanowanie młodego czytelnika podoba. Za to dorośli znajdą na półkach ze skandynawską literaturą bogate złoża thrillerów i kryminałów wywołujących ciarki na plecach, jak te o detektywie Blomkviście, Wallanderze, Hedstromie czy Barbarottim. Tyle dobra, także w formie audiobooków w serwisie Storytel, który zresztą został wymyślony przez Szwedów: Jonasa Tellandera i Jona Haukssona.

*

Za design

Kiedy myślę o skandynawskim designie, na myśl przychodzi mi światło, biel i porządek. Maksymalne upraszczanie projektów przy zachowaniu wysokich walorów estetycznych i nie mniejszej funkcjonalności – oto esencja założeń przyświecających takim postaciom jak Carl Larsson, Greta Jalk, Poul Henningsen, Arne Jacobsen, Thomas Bernstrand czy Verner Panton. Ci państwo stworzyli podwaliny skandynawskiego stylu jaki obecnie znamy: meble, które są lekkie, kompaktowe i zajmują niewiele miejsca, a przy tym same polecają się do użytkowania. Kto nie kojarzy słynnego stołka Artek Stool 60 czy krzeseł Paimio zaprojektowanych przez Alvara Aalto, foteli Łabędź i Jajo Jacobsena czy małpki Kaya Bojesena. Dziś dużą popularnością cieszą się projekty takich skandynawskich marek jak HAY, Muuto, Fjordfiesta, DanerkaFerm Living, Madam Stolz czy House Doctor. Za to polską marką, która znakomicie wpisuje się w skandynawskie standardy i regularnie podejmuje współpracę ze tamtejszymi twórcami, jest MDD – koniecznie sprawdźcie krzesło szkolne wykonane wspólnie ze szwedzkim studiem Form Us With Love.

PS Więcej o skandynawskim designie przeczytacie tutaj.

*

Za modę

Acne, Arket, Cheap Monday, COS, Monki, Wood Wood i &Other Stories to najsłynniejsze w świecie sieciówki, które przy okazji swojej dostępności dają w komplecie niezłą jakość i najświeższe modowe patenty. Skandynawski wajb jest w ich lookbookach mocno dostrzegalny – minimalizm, wielowarstwowość, dyskretne desenie i stonowane barwy, klasyczne kroje z raczej bezpiecznymi zwrotami ku najnowszym trendom, bez szaleństw – oto kwintesencja tego, czego można się po nich spodziewać. To dla mam, a dla dzieci? Tu też jest kolorowo, począwszy od przeciwdeszczowych kurtek od Elka i plecaków Kånken, przez naprintowany styl Mini Rodini lub Pierrot la Lune, subtelność Soft Gallery i nowoczesność MarMar Copenhagen, po zuchwałość Popupshop i nostalgię Memini – oferta jest szeroka aż po horyzont i na tyle wszechstronna, że każdy, ale to każdy będzie zadowolony.

*

Za Muminki

Moim zdaniem ten wynalazek zasługuje na odrębną kategorię. I pasuje tu jak ulał, bo mimo, że Tove Jansson była z pochodzenia Finką, pisała po szwedzku. Pomyślcie tylko, ile dostajemy od niej dobra. Dolina Muminków jako kraina niczym niezmąconej szczęśliwości, ale też galeria rozmaitych typów ludzkich – od mizantropa-podróżnika, przez nerwusa i łasucha, łobuza o dobrym sercu, mizogina-wynalazcę i jego siostrę inteligentną trzpiotkę, bystrą kontestatorkę i najłagodniejszą w świecie mamę, która zawsze i wszędzie rozpozna swojego syna, choćby przemienił się w różowego potwora. Jest w opowieści stworzonej przez Tove Jansson miejsce na fantazję i problemy dręczące społeczeństwa od wieków, jak lęk przed obcymi czy równość płci. Ja kocham Muminki za te 25 minut ukojenia, które i mnie, i moim dzieciom serwują co wieczór. Jakby ktoś przykleił mi na sercu plaster podbity najmiększą wełną, a wcześniej ogrzał go w dłoniach. I choć samej Tove dość szybko sprzykrzyły się Muminki i ich nagła popularność, ja je kocham. Nie umiem inaczej.

*

A wy za co kochacie Skandynawię?

 

 

Powiązane