Z koleżeńską wizytą u skrajnie zaczytanej, pięcioosobowej rodziny, świadomej cudownych mocy książek, jak wzmacnianie, pobudzanie wyobraźni i budowanie porozumienia. W domu Sylwii, Jędrzeja, półtorarocznej Anieli, 5,5-letniego Maćka i prawie 9-letniego Krzysia.
Sylwia Szwed to wicenaczelna i jedna z założycielek pisma „Kosmos dla dziewczynek”, w którym od 3 lat tworzy teksty dziennikarskie dla dzieci oraz redaguje teksty innych autorów. Nie jestem specjalistką od literatury dziecięcej – mówi o sobie – ale ciągle analizuję, co dzieje się na rynku literatury non-fiction dla dzieci. Sprawdzam nowości, buszuję po bibliotekach, podglądam reakcje moich dzieci na książki o innych krajach, zjawiskach społecznych, ewolucji czy np. geologii. Jak robię wywiady z dziewczynkami, zawsze rozmawiam z nimi o ich ulubionych książkach – dodaje. Jest przekonana, że warto obserwować nie tylko te piękne, silnie promowane tytuły, ale też te niepozorne, zapomniane, niewyględne – wiele się z nich uczę – dopowiada Sylwia. Zapytana o to, jakie cechy powinna mieć dobra, w jej opinii, książka dla dzieci z gatunku non-fiction, powołuje się na reakcje swoich dzieci na dany tytuł oraz doświadczenie codziennej pracy w redakcji gazety dla dziewczynek. A te podpowiadają jej, że: musi być ona połączeniem zwięzłości i odpowiedzialności za słowa. Bo fakt, że twoją książkę czyta dziecko nie oznacza, że możesz lać wodę! Do tego dochodzą doskonały risercz i eksperckość autora, jak w przypadku niedoścignionego Petera Wohllebena, oraz żywe, komunikatywne ilustracje i infografiki, jak w książce „Pod ziemią, pod wodą”. Kiedy jest zbyt artystycznie, na wyrost, przeambitnie – odpadam. Uwielbiam jej szczerość i podpisuję się pod tym wyznaniem obiema rękami. Ten niepokorny charakterek w pasiastej koszulce to cecha dominująca głównej bohaterki szóstego odcinka cyklu pod tytułem Tu się czyta. Przyjemności.



WYBORY SYLWII
Książki w naszym domu to superważny temat – zaczyna nasza bohaterka. Zastępują telewizję, przydają się przy jedzeniu samotnej kolacji, zalegają na kanapach i w samochodzie, tworzą indywidualne i rodzinne kolekcje, przechodzą z dziecka na dziecko i z rodzica na dziecko, a dobrze dobrane są rodzajem bliskości – tłumaczy ich wielozadaniowość i wszechstronność Sylwia Szwed, gładko przechodząc do prezentacji pierwszej na liście swoich ulubieńców pozycji. A jest nią książka „Ocalić Ofelię” Mary Pipher: Nie może was zniechęcić tragiczna okładka z lat 90. To bardzo ważna dla mnie książka o dziewczyńskości. Rodzaj zapisków psycholog klinicznej, która przez lata prowadziła terapię zagubionych, niedowartościowanych i opuszczonych dziewcząt w Stanach Zjednoczonych. Genialne i bardzo ważne w tym, co teraz robię! Łup wypatrzony na Allegro za jakieś 10 złotych. Jedno słowo Sylwii, a książka magicznie ląduje w koszyku.
Jaki tytuł uplasował się na drugiej pozycji? „Lewicę racz nam zwrócić, Panie” Rafała Wosia, czyli esej polityczny, który w błyskotliwy sposób definiuje polską myśl lewicową, pokazuje jej historię, konfrontuje ją z neoliberalizmem i takimi wynalazkami społecznymi jak 500+. Ciekawe, wywrotowe, do dyskusji! – dodaje Sylwia.
Trójkę zamyka „Droga artysty” Julii Cameron. Sylwia pięknie o niej mówi: To rodzaj apteczki dla mnie i różnych moich przyjaciółek. I przestrzega: Jak człowiek przebije się przez warstwę „ezo” tej książki, skonfrontuje się z wieloma przenikliwymi myślami na temat tworzenia, urynkowienia swoich talentów i blokad twórczych. Specyficzne, czasem denerwujące, ale przy moim łóżku leży od lat – kończy Sylwia. Zgoda, zatem i ja spróbuję zrobić dla niej miejsce, nie ryzykując burzenia wieży z ledwie napoczętych reportaży, pamiętników, tomików poezji, zbiorów esejów…
WYBORY ANIELI
Krótko i bardzo tematycznie. Aniela ma dopiero 1,5 roku, a już kocha serię książek o Basi Zosi Staneckiej i Marianny Oklejak oraz modowy wariant przygód Eli, spisanych przez Catarinę Kruusval. Nie stroni też od ilustracji w „Kosmosach”, które pałętają się romantycznie po całym domu.








WYBORY KRZYSIA
Krzysiek wkrótce skończy 8 lat, a jego literackie zainteresowania krążą wokół ekologii, wątków przygodowych i komiksów. Krzyś kocha dziką naturę, nieurbanistyczny krajobraz i tropienie zwierzaków w Lesie Bielańskim – opowiada Sylwia o uwielbieniu swego najstarszego syna dla książki Adama Wajraka „Wielka księga prawdziwych tropicieli”. I uzasadnia: Ta książka daje mu możliwość planowania kolejnych podróży po Polsce i praktyczne wskazówki do obserwacji świata przyrody.
Drugim tytułem, noszącym wyraźne ślady zaczytania, są „Tupeciary – 1. O kobietach, które robią to, co chcą” Penelope Bagieu. To zbiór niesamowitych, dynamicznych i niewylukrowanych opowieści o kobietach z całego świata, które cechowała duża brawura – opowiada Sylwia. Na Krzysiu największe wrażenie zrobiła Josephine Baker. Tak, ta tancerka od spódniczki w banany. Ale czy wiecie, że adoptowała aż 12 dzieci!? – dodaje błyskotliwie Sylwia. Wow, nie wiedziałam. Strach pomyśleć, ile jeszcze nie wiem, a dowiem się, wertując wreszcie „Tupeciary” – czego i wam życzę.
Ale, ale, to nie koniec, bo Krzyś bardzo sobie upodobał „Dzienniki cwaniaczka” Jeffa Kinneya: To lektura od początku do końca wybrana przez Krzysia, przez niego też skwapliwie zbierana. Cała kolekcja cwaniaczków leży w jego łóżku, żeby można było po nią w każdej chwili sięgnąć. To nie ambitna literatura, ale coś, co dosłownie uzależnia dziecko od czytania.
WYBORY MAĆKA
Maciek ma 5,5 roku i wciąga go szczególnie tematyka naukowa. Na szczycie trzystopniowego piedestału jaśnieje książka „Niesamowite przekroje” Stephena Biesty: To piękna i dopracowana książka z przekrojami technicznymi superpojazdów i budowli. Maciuś najbardziej lubi wyszukiwać szczegóły typu: gdzie się robi kupę w boeingu albo średniowiecznym zamku. Mądre i nie trzeba umieć czytać! – zachwala Sylwia. Po drugie, książka „Marcin Gorazdowski opowiada o płazach i gadach”, bo płazy i gady to jeden z jego ulubionych tematów. Strzał w dziesiątkę, choć kupiony w ciemno. Ulubiony rozdział mojego syna? Ten o waranach z Komodo! Ja się temu nie dziwię i z chęcią przygarnę kolejną książkę o największych jadowitych jaszczurkach pełzających po ziemi. A wraz z nią „Nić Ariadny” Jana Bajtlika: Ta książka tak naprawdę należy do Krzysia, ale jako ulubioną wybrał ją Maciuś. To majstersztyk wizualny, który magnetyzuje uwagę dzieci na pół godziny z zegarkiem w ręku. Maciusiowi podoba się to, że jest o Grecjanach (tak nazywa Greków), że są labirynty i każda strona opowiada inną historię.
Jak podkreślają rodzice, Sylwia i Jędrzej, w życiu ich synów specjalną rolę odgrywają komiksy: Maciuś i Krzyś mają całą serię o Tintinie, który za każdym razem zabiera ich do innego kraju. To klasyka francuskich komiksów, tworzona od lat 30. ubiegłego wieku. Nie straciła nic na dynamice, humorze, ale bardzo zestarzała się treściowo. W środku nie ma ani jednej kobiecej bohaterki, oprócz Bianki Castafiore. Zawsze o tym gadamy i chłopcy też dostrzegają ten brak. Zaczytują się w tej serii. I chcą być reporterami i podróżować po świecie jak Tintin i jego pies Miluś.
Doceniają też serię komiksów o Thorgalu, choć jest przeznaczona dla starszych dzieci, nastolatków i dorosłych. Wikingowie, czary, średniowiecze, przygody, a także rodzina i oddanie dla niej stanowią najważniejsze tematy tej opowieści, która nadal się rozwija. Znają je na pamięć i właściwie wycisnęli z nich, co się dało, a te przygody – podobnie jak Tintin – stały się częścią naszej rodzinnej narracji.









WYBORY JĘDRZEJA
Oto i ostatnia, choć wcale nie najgorsza, lista literackich smakołyków, którymi rozkoszuje się rodzina Sylwii Szwed. Sporządził ją jej mąż, terapeuta, zaczytany po uszy, a jej lektura woła o rachunek sumienia i każe wrócić do ambitnych dzieł klasyków, z których czerpać można garściami, na każdym etapie życia dostając coś innego. Pierwszym bliskim Jędrzejowi tytułem jest „W poszukiwaniu straconego czasu” Marcela Prousta. W opinii Jędrzeja jest to wybitna, głęboka powieść o miłości i wewnętrznym życiu człowieka, a jednocześnie niezwykle trafna obserwacja socjologiczna. Książka, która pomogła mi wiele rzeczy zrozumieć, a jednocześnie była niezwykle emocjonalnym, osobistym przeżyciem. Wyobrażam sobie godziny, miesiące i lata poświęcone tej jednej lekturze i chylę czoła. Druga rzecz to „Cognitive therapy for challening problems” Judith S. Beck: Książka, która zmieniła mnie jako terapeutę, odpowiedziała na wiele pytań i wyznaczyła kierunki, w których chcę się rozwijać. Łączy w sobie klarowność, głębię, prostotę, systematyczność i praktycyzm – rzadkie połączenie – powiada Jędrzej.
Pozycja numero tre w jego osobistym rankingu, czyli „Kwadrans uważności. Ćwiczenia duchowe” Wojciecha Werhuna. A dlaczego o niej mówimy? Zawsze chciałem bliżej zrozumieć fenomen jezuitów… i dzięki żonie trafiłem na tę książkę, która dała mi wiele, jeśli chodzi o podejście do wiary, duchowości, a jednocześnie ćwiczenia z niej zaczerpnięte stały się kluczowym, codziennym elementem mojej pracy nad sobą – odpowiada Jędrzej.
Na miejscu czwartym sytuuje się „Faith of the faithless” Simona Critchleya. Jędrzej opisuje ją jako ciekawą, intelektualną książkę o filozofii polityki, analizującą ją z bardzo różnych perspektyw (np. Žižek, św. Paweł, Rousseau) i dochodzącą do poruszającej, humanistycznej perspektywy na to, czym jest zaangażowanie w politykę – nie na poziomie partii, a na płaszczyźnie indywidualnego doświadczenia. Potrzebne, szczególnie w tych zagmatwanych, przedwyborczych czasach. I po piąte, „Śmierć i życie wielkich miast Ameryki” Jane Jacobs. Interesuję się urbanistyką, zupełnie amatorsko, zawsze mnie ciekawiły te układy przestrzenne i to, jak wpływają na mnie i na innych, a to jest klasyka tej tematyki. Wszystko, co potem przeczytałem, ma dług u autorki, dzięki niej zrozumiałem, czemu Praga Północ, gdzie się wychowałem, była, jaka była, i mnóstwo innych rzeczy o mieście. Zobaczyłem je z tak innej perspektywy, że nie mogę nie myśleć o tym, kiedy snuję się przez miasto niespiesznie (rzadko mam czas, a bardzo to lubię) – uzasadnia Jędrzej.







LISTA LEKTUR
„Basia”, Zofia Stanecka, Marianna Oklejak, wyd. Egmont
„Cognitive therapy for challening problems”, Judith S. Beck, wyd. Guilford Publications
„Droga artysty”, Julia Cameron, wyd. Szafa
„Dzienniki cwaniaczka”, Jeff Kinney, wyd. Nasza Księgarnia
„Faith of the faithless”, Simon Critchley, wyd. Verso
„Kwadrans uważności”, Wojciech Werhun, wyd. WAM
„Lewicę racz nam zwrócić, Panie”, Rafał Woś, wyd. Sonia Draga
„Marcin Gorazdowski opowiada o płazach i gadach”, Marcin Gorazdowski, wyd. Multico
„Nić Ariadny”, Jan Bajtlik, wyd. Dwie Siostry
„Niesamowite przekroje”, Stephen Biesty, wyd. Egmont
„Ocalić Ofelię”, Mary Pipher, wyd. Media Rodzina
„Śmierć i życie wielkich miast Ameryki”, Jane Jacobs, wyd. CA
„Tupeciary – 1. O kobietach, które robią to, co chcą”, Penelope Bagieu, wyd. Bęc Zmiana
„Ubranka Eli”, Catarina Kruusval, wyd.Zakamarki
„Wielka księga prawdziwych tropicieli”, Adam Wajrak, wyd. Agora
„W poszukiwaniu straconego czasu”, Marcel Proust
*
Napiszcie proszę, które rodziny zaprosilibyście do kolejnych odcinków cyklu Tu się czyta. Jestem bardzo ciekawa.