Znacie aplikację KOLEO? To platforma do wyszukiwania połączeń kolejowych i sprzedawania biletów, zarówno jednorazowych, jak i okresowych. Zobaczcie, jak proste może być podróżowanie pociągami po Polsce!
Podróżowanie koleją ma swoje oczywiste zalety – wiedzą o tym wszyscy rodzice pociech zakochanych w lokomotywie Tomku. Ale nawet jeśli Twoje dziecko nie zamiera z uciechy na widok pojazdów szynowych, taki sposób przemieszczania się może być wart rozważenia! Raz: nie dokładamy się do ruchu spalinowego. Dwa: jesteśmy skupieni na relacji z dzieckiem, a nie na drodze albo nawigacji. Trzy: możemy rozprostować nogi, ruszyć do Warsa albo popuszczać samochodziki z oparcia siedzenia. Cztery: podróżujemy znacznie bezpieczniej niż w ruchu kołowym. Pięć: możemy wypatrywać dzikich zwierząt wśród pól i lasów, posłuchać razem ulubionych audiobooków albo porysować, co widzimy: słowem spędzić razem czas dokładnie tak, jak chcemy i lubimy.
A jeśli paraliżuje Was problem pakowania i taszczenia bagaży, nie martwcie się tym dłużej: KOLEO właśnie wprowadziło usługę Bambetle+, dzięki której kurierem nadacie dowolnie zapakowany bagaż, który odbierzecie już w miejscu docelowym. Proste? No proste! Więcej informacji o KOLEO i usłudze bagażowej znajdziecie na końcu tego artykułu.
A jeśli nie wiecie, dokąd pojechać, sprawdźcie, jakie propozycje przygotowała dla Was redakcja Ładne Bebe.
Nad morze!
Trójmiasto jest zawsze wdzięcznym celem wycieczek. Wiadomo: plaża to jeden wielki wodny plac zabaw! A gdyby tego było Wam mało, pogoda nie dopisała albo pociechy wyrosły już z taplania się w wodzie, zawsze możecie skusić się na którąś z poniższych atrakcji:
Centrum Nauki Eksperyment w Gdyni
Jeśli eksperymentować, to tylko tam! W ramach warsztatów rodzinnych, bawiąc się i zwiedzając wystawy, uczymy się: o tym, co w środku ma człowiek, jak z wody wytworzyć energię albo jak działają niewidoczne dla oka siły fizyki. Coś dla fanów „Ady Bambini naukowczyni”.
W wakacje centrum jest czynne 7 dni w tygodniu, do końca czerwca – nieczynne w poniedziałki.
Bilet normalny: 25 zł, ulgowy: 20 zł, rodzinny: 65 zł (dla 2 dorosłych i dziecka) lub 80 zł (2 dorosłych, 2 dzieci). Dzieci do 2 lat wchodzą za darmo.
W nowej lokalizacji, czyli w Wielkim Młynie na Starym Mieście, działa niecałe dwa lata, jest więc spora szansa, że jeszcze tam Was nie było. To okazja, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o tajemniczej Bursztynowej Komnacie, obejrzeć eksponaty z całego świata czy bryłki mające 40 milionów lat, a także poznać dokładnie proces powstawania jantaru. A potem poszukać własnych skarbów na nadbałtyckiej plaży!
W wakacje muzeum jest czynne 7 dni w tygodniu, do końca czerwca – nieczynne we wtorki. Bilet normalny: 32 zł, ulgowy: 22 zł, rodzinny (max. 2 dorosłych i do 6 dzieci): 80 zł.
Miejsce, gdzie z łatwością można spędzić cały dzień. Oliwskie zoo, malowniczo ulokowane u podnóża Wzgórza Kawowego, zajmuje imponujący obszar 123 hektarów, co czyni je największym pod względem wielkości w Polsce. Oprócz oczywistych atrakcji w postaci jego dzikich mieszkańców, których można podglądać także przy karmieniu, ogród zoologiczny oferuje również park linowy dla większych i mniejszych dzieci, minizoo ze zwierzakami do głaskania lub karmienia, a także zwiedzanie busem Turbo Ślimak, odbywające się po krótszej i dłuższej trasie (odpowiednio 30 i 60 minut; dodatkowo płatne).
W sezonie letnim zoo czynne jest codziennie do godziny 19:00 (ostatnie wejście o 18:00). Ceny biletów (pierwsza cena w przedziale dotyczy czerwca, druga lipca–sierpnia): normalny 30–40 zł, ulgowy: 25–35 zł, rodzinny (max. 2 dorosłych i 5 dzieci): 90–120 zł. Dzieci do 3 lat wchodzą za darmo.
Rejsy na foki z Wyspy Sobieszewskiej
Rzadka okazja, by obejrzeć bałtyckie foki w ich naturalnym środowisku. Rejsy wycieczkowe łodzią motorową Traff pozwalają przyglądać się fokom dziko żyjącym w rejonie rezerwatu Mewia Łacha. Wyprawa trwa około 70 minut, rusza z portu Świbno na Wyspie Sobieszewskiej i kosztuje 60 zł za osobę dorosłą i 40 zł za dziecko do lat 12. Miejsca najlepiej rezerwować telefonicznie kilka dni przed wybranym terminem pod numerem 604797429.
Nocleg:
Przedwojenna willa wybudowana z myślą o pensjonacie, której pierwotną funkcję przyszło spełnić dopiero ponad sto lat później. Pięknie urządzone, stylowe pokoje pomieszczą również całe rodziny (zwłaszcza apartamenty z tarasami i widokiem na morze), a tutejsze śniadania spełnią potrzeby także osób na dietach eliminacyjnych (protip na wypadek, gdyby w willi nie udało się zanocować: z bufetu można skorzystać nawet wtedy, gdy nie jest się gościem!).
Ceny: od 371 zł za noc.
No i pamiętajcie – jadąc nad morze pociągiem nie musicie targać wszystkiego ze sobą – a więc nieskończonych zmian ubrań na każdą możliwą pogodę, namiotu plażowego, wózka na, omen nomen, wszystkie bambetle, dmuchanego krokodyla i masek do nurkowania. Wystarczy spakować to wszystko w torbę i nadać za pomocą usługi Bambetle+ oferowanej przez aplikację KOLEO.
Na Kaszuby!
Jeśli macie ochotę na ciut dłuższą trasę wiodącą nad malownicze jeziora, trójmiejską wyprawę połączcie z kilkoma dniami na Kaszubach (albo po prostu pojechać z przesiadką w Gdańsku). Polecamy wsiąść do pociągu regionalnego relacji Gdańsk Wrzeszcz – Kościerzyna, by już po godzinie znaleźć się w krainie, w której liczbę jezior o wielkości co najmniej hektara szacuje się na tysiąc, a wszystkich – mniejszych i większych – nawet na kilkanaście tysięcy! Tutaj zawsze jest coś do roboty.
Wystarczy, że wysiądziecie np. na stacji Gołubie Kaszubskie, położonej we wsi Gołubie, rozlokowanej wygodnie między jeziorami w Kaszubskim Parku Krajobrazowym, by w Waszym zasięgu znalazło się morze, pardon! rozlewisko atrakcji. Kąpiele w jeziorze Dąbrowskim i, kawałek dalej, Patulskim (wspaniała nazwa!) czy Lubowisku, wycieczki rowerowe, zwiedzanie ogrodu botanicznego, skansen w niedalekim Szymbarku z domem postawionym na głowie i tradycyjnymi budowlami zwiezionymi z okolic, a w razie niepogody nawet ogólnodostępny basen kryty w ośrodku U Zbója, prowadzącym kuracje odchudzające według popularnej diety Dąbrowskiej. Z wieży widokowej w rezerwacie Szczyt Wieżyca zobaczycie panoramę Kaszubskiego Parku Krajobrazowego, a w zasięgu dłuższej rowerowej wycieczki ze szkolnymi dziećmi (27 km) macie Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach: najstarszy w Polsce obiekt muzealny na świeżym powietrzu, z całą salą przeznaczoną dla dzieci i działającą kuźnią.
Prywatny ogród leżący na szlaku turystycznym Wzgórz Szymbarskich, na terenie obejmującym ponad 3,5 hektara, gdzie rośnie nawet 6 tysięcy gatunków roślin. W czerwcu jest jeszcze szansa załapać się na kwitnące rododendrony. W lecie do podziwiania jest tutejsze arboretum i sekcja roślin ozdobnych, a dla młodych botaników najciekawsze może być podążenie szlakiem roślin trujących i leczniczych. Ogród można zwiedzać indywidualnie, poruszając się wyznaczonymi ścieżkami, można z przewodnikiem.
W okresie od kwietnia do października ogród otwarty jest codziennie, bilet normalny kosztuje 5 zł, ulgowy – 3 zł.
Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie
Gdyby naszła Was chętka dojechać aż do końca trakcji kościerzyńskiej, tam czeka jeszcze jedna atrakcja dla wielbicieli pojazdów szynowych: oddział Muzeum Ziemi Kościerskiej, poświęcony tradycjom kolejarskim w północnej Polsce. W zabytkowej hali parowozowni mieści się multimedialna wystawa, zaś na terenie muzeum można podziwiać liczne zabytkowe pojazdy, przejechać się ręczną drezyną, a nawet pociągiem lilipucim, którego lokomotywa wypuszcza najprawdziwszą parę!
Muzeum działa codziennie, także w święta, przy czym w poniedziałki zamknięte są wystawy, nie działają też dodatkowo płatne atrakcje. Bilet normalny: 16 zł, ulgowy: 13 zł, przejazd drezyną (dla grupy max. 25 osób): 25 zł, kolej lilipucia: bilet normalny: 7 zł, ulgowy: 5.
Nocleg:
Na Kaszubach istnieje rozległa siatka noclegowa, do przewertowania przez takie serwisy jak Booking i Slowhop. Naszą uwagę przykuły następujące miejsca:
- Dom na Brzozowej z 3 sypialniami i 3 łazienkami, do wynajmu w całości, z atrakcyjnie zaaranżowanym tarasem z hamakami i sauną w cenie wynajmu. Nie polecamy przy malutkich dzieciach z uwagi na oczko wodne głębokości 150 cm w ogrodzie. Na wyposażeniu pralka.
- Kaszubski Loft – apartament z widokiem na jezioro dla 4-osobowej rodziny, z wszelkimi udogodnieniami dla maluchów typu: łóżeczko (płatne dodatkowo 10 zł za noc), wanienka, krzesło do karmienia, książki, zabawki. Pół kilometra spacerem od dworca.
- Kawałek za Gołubiem Katarzyna Bellingham, autorka podcastów o ogrodnictwie, prowadzi swój pokazowy ogród, który można zwiedzać w weekendy. Od pewnego czasu da się też zanocować w 4-osobowym apartamencie w tutejszym przepięknym Domku Ogrodnika, usytuowanym pośrodku tej oazy zieleni i kwiecia! Zapisujcie się przy okazji na warsztaty z prowadzenia ekologicznych ogrodów i skubnijcie pomidorka dojrzewającego w warzywniku. Dla dzieci jest plac zabaw (oczywiście w gęstwinie), wiklinowe kryjówki, kuchnia błotna i możliwość nocowania w namiocie w ogrodzie. Gospodyni deklaruje, że da się do niej dotrzeć bez auta, więc warto o to dopytać (to 4,5 km ze stacji w Gołubiu).
Na Mazury!
Najłatwiejszym rozwiązaniem, by w trzy godziny ze stolicy przemieścić się do serca Mazur, jest wyprawa pociągiem do Ostródy. Jedziesz 3 godziny pociągiem i już jesteś w sercu Mazur. Na miejscu rozliczne atrakcje: Zamek, plaże miejskie nad jeziorem Drwęckim lub Sajmino, kanał Elbląsko-Ostródzki i wycieczka statkiem, m.in. po pochylni. W razie niepogody polecamy park trampolin.
A może na południe?
Wrocław to jedno z naszych ulubionych miast, które, choć brzmi to jak banał, naprawdę ma w zanadrzu coś dla każdego turysty. No bo foodies objedzą się tu bez umiaru pizzami, bowlami, ramenami czy lodami rzemieślniczymi i innymi lokalnymi specjałami. Wielbiciele kultury wysokiej zajdą na wybitny koncert do Filharmonii Wrocławskiej albo obejrzą mistrzowskie kino niezależne (by wspomnieć tylko o festiwalach Nowe Horyzonty i American Film Festival), zaś sportowcy wykorzystają dziesiątki tras rowerowych i biegowych wzdłuż niezliczonych kanałków. A dzieci? No właśnie, dzieci też nie powinny się nudzić. Ponieważ naszemu przewodnikowi przyświeca motyw kolejowy, pierwsze kroki kierujemy do niesamowitego Kolejkowa w Sky Tower, które warto odwiedzić nawet przy ładnej pogodzie. Naprawdę, od tego bieleje oko. Potem, jeśli pogoda jest średnia, wybieramy się do Hydropolis, nowego centrum poświęconego wodzie i wodnej faunie. W razie słońca i ciepła możemy przedostać się kolejką linową Polinka przez rzekę do tutejszego zoo, które rozsławili jego założyciele, państwo Gucwińscy (ich problemów tu omawiać nie będziemy), zakończyć zaś low-key poszukiwaniem krasnali, rozsianych po całym mieście. Ach, a na koniec musimy zażyć należnego wypoczynku w tutejszym Hotelu Puro, które mieści się na bogatym w tajemnicze przejścia między podwórzami Starym Mieście. Słaby plan?
Kolejkowo – na piętrze wieżowca Sky Tower, na 900 metrach kwadratowych, ulokowała się wspaniała makieta Dolnego Śląska i Wrocławia, po której niestrudzenie krążą najrozmaitsze miniaturowe pojazdy: oczywiście ekspresy i osobowe, ale też tramwaje, drezyny, pociągi towarowe, łodzie czy auta. Organizatorzy rekomendują przeznaczenie na wizytę przynajmniej półtorej godziny i mają rację – na te cudeńka trudno się napatrzeć. Dzień w mikroskopijnym świecie trwa 9 minut, łatwo i do woli można więc obserwować, jak zmienia się miniaturowe miasto w zależności od oświetlenia. Świetna rozrywka dla małych i dużych!
Czynne codziennie. Bilety: normalny – 36 zł, ulgowy – 29 zł. Dzieci do lat 3 wchodzą za darmo.


























