– Rodzice tzw. niejadków często stresują się przy posiłkach, mają obawy przed puszczeniem dziecka do placówki. Czy jednak zawsze musi to być wyzwanie? Niekiedy brak apetytu bierze się z niedokrwistości – przekonuje dr Katarzyna Machnik, która na co dzień opiekuje się małymi pacjentami na oddziale hematologii i onkologii dziecięcej. O tym, dlaczego warto monitorować sprawę u pediatry i suplementować probiotyki wpływające na przyswajalność żelaza, mówi w rozmowie z Ładne Bebe.
Dziecko je tylko suche bułki albo same banany – czy istnieje rodzic, który nie doświadczył tego etapu w rozwoju malucha? Jak się okazuje, to całkiem normalna sytuacja, o ile jest przejściowa i o ile parametry zdrowia u dziecka się zgadzają. Jednocześnie są sposoby na to, by w naturalny sposób wesprzeć dziecięcy apetyt i odporność. Dieta bogata w żelazo to podstawa dobrej odporności i apetytu u malucha. Jedno jest z drugim powiązane, zatem warto dowiedzieć się, jak zapobiegać niedokrwistości i jak nie dopuścić do tego, by niejadek się jej nabawił. W rozmowie z Ładne Bebe opowiada o tym dr Katarzyna Machnik.
Kiedy możemy powiedzieć, że mamy niejadka, a kiedy to tylko „taka faza”?
Niejadek to termin z języka potocznego. Oznacza dziecko, które nie chce jeść lub je niewiele w rozumieniu rodzica. Niechęć do jedzenia, próbowania nowych pokarmów lub odrzucanie dotąd spożywanych produktów rozwija się u dzieci pod koniec drugiego roku życia. Oczywiście ten etap rozwoju nie musi przebiegać z identycznym nasileniem u wszystkich dzieci.
Dlaczego niektóre dzieci jedzą chętnie i próbują nowych smaków, a inne nie?
Bardzo wielu rodziców uważa, że ich dzieci jedzą za mało lub niewłaściwie, jednak tylko u kilku procent dzieci występują rzeczywiste zaburzenia karmienia. Część zgłaszanych problemów wynika jedynie z niewłaściwej oceny zupełnie prawidłowych zachowań dziecka. Ważne, by wiedzieć, że etap „niejadka” jest zupełnie normalny.
Dlaczego dzieci preferują słodki smak?
Dzieje się tak, można powiedzieć, naturalnie, aby akceptować pokarm mamy zawierający laktozę. Z badań wynika, że akceptacja słodkiego smaku widoczna jest u wszystkich niemowląt. Należy jednak pamiętać, że zbyt duży udział cukrów w diecie może upośledzać wchłanianie ważnych pierwiastków, np. żelaza i cynku, hamować apetyt oraz sprzyjać próchnicy, zaparciom i otyłości.
Czy są jakieś sposoby na to, by zniwelować te okresy niedoborów w diecie? Czy warto „przemycać” dzieciom nielubiane składniki np. w plackach, musach, zupach?
Okres gorszego apetytu może oznaczać jedynie mniejsze zapotrzebowanie na pokarm związane ze zwolnionym naturalnie tempem rozwoju. Nie mamy powodów do niepokoju, gdy stany odżywienia i wzrastania dziecka są prawidłowe. Szybką metodą oceny rozwoju fizycznego i stanu odżywienia dziecka są siatki centylowe. Pomiary powinny być wykonywane podczas każdej wizyty profilaktycznej u pediatry. Oczywiście w razie potrzeby należy wykonać również odpowiednie badania laboratoryjne, pozwalające ocenić ewentualne niedobory pokarmowe.
Wstręt do jedzenia o podłożu sensorycznym – na czym polega? Czy to prawda, że niektóre dzieci nie tolerują nowych czy nieznanych im konsystencji pokarmów ze względu na zaburzenia sensoryczne?
Tak, zdarza się, że to właśnie te zaburzenia są przyczyną braku apetytu u dzieci. Objawy, które mogą je sugerować to: problemy ze ssaniem piersi, nieprawidłowości w zakresie oddychania nosem, częste wysuwanie języka z jamy ustnej, niedomykanie ust, nadmierny odruch wymiotny, przedłużające się ślinienie, niechęć do gryzienia, żucia, nieprawidłowe nawyki związane z karmieniem. Objawy te mogą wymagać konsultacji i terapii neurologopedy czy terapeuty integracji sensorycznej.
Wspomniała Pani, że etap niejadka jest zupełnie normalny, a jednak wielu rodziców ma obawy. Czy tzw. niejadki są w szczególny sposób na coś narażone?
Niedobory żywieniowe mogą dotyczyć żelaza, kwasu foliowego, witaminy B12 oraz zdecydowanie rzadziej witamin C, E, B2, PP, B6, miedzi lub innych pierwiastków śladowych. Najczęstszą przyczyną niedokrwistości – czyli anemii – u dzieci jest właśnie niedobór żelaza. Szacunkowe dane Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wskazują, że w populacji krajów europejskich niedobór żelaza odpowiada średnio za ponad 50% przypadków niedokrwistości u dzieci w wieku od 6 miesięcy do 5 lat. Dzieci szczególnie narażone na rozwój niedokrwistości z niedoboru żelaza to dzieci matek z niedoborem żelaza, wcześniaki, dzieci z ciąż mnogich, dzieci szybko przybierające na wadze oraz te z chorobami przewodu pokarmowego.
A dzieci na diecie wegetariańskiej i wegańskiej?
Oczywiście, że to grupa bardzo narażona na niedobory. Przyznam, że jestem zwolenniczką, by tego typu diety wykluczające zostawić dorosłym. Jeśli jednak dla kogoś kwestie ekologii czy przekonania, kwestie etyczne są tak ważne, że chce zrezygnować z karmienia dzieci mięsem, radziłabym bardzo ostrożnie i po prostu mądrze podchodzić do żywienia, pamiętając, by zadbać o odpowiednią suplementację. Żelazo hemowe niestety wchłania się znacznie lepiej. Być może moje poglądy wynikają z zawodowych doświadczeń, ale na oddziale, na którym pracuję, mieliśmy na przestrzeni lat wielu małych pacjentów z ogromnymi niedoborami żelaza i witaminy B12. To były dzieci, które trafiały na oddział już niekiedy podejrzenia białaczki, czasami nawet miały zauważalne zaburzenia neurorozwojowe spowodowane niedoborami. Na szczęście terapia lekami i suplementacja probiotykami pomogły cofnąć te zmiany.
Jak im zapobiegać, jak monitorować sytuację? Czy wystarczą rutynowe wizyty w poradni dla dzieci zdrowych, czy powinniśmy coś badać na własną rękę?
Wizyty profilaktyczne w gabinecie pediatry stanowią najlepszą metodę oceny rozwoju dziecka. Samodzielne dobieranie i wykonywanie badań oraz dodawanie do diety przeróżnych suplementów bez konsultacji z lekarzem nie jest w moim odczuciu dobrym rozwiązaniem.
Czemu u niejadków jest istotna suplementacja żelaza i wzmacnianie odporności?
Właśnie brak apetytu jest jednym z objawów niedokrwistości z niedoboru żelaza i dopiero jej skuteczne leczenie pozwala poradzić sobie z niechęcią dziecka do jedzenia. Szczegółowy wywiad lekarski najczęściej pozwala ustalić wstępne rozpoznanie, zalecić właściwe badania laboratoryjne oraz odpowiednie leczenie, którego brak może mieć niekorzystny wpływ na rozwój dziecka. Warto zaufać pediatrom, natomiast we własnym zakresie o odporność dziecka i zarazem o powiązaną z nią wchłanialność żelaza można zadbać, podając dziecku odpowiednie probiotyki. Produkty takie jak Sanprobi IBS krople mają udowodnioną badaniami skuteczność w poprawie wchłaniania żelaza i co za tym idzie – w poprawie odporności dziecka.
Jak można poradzić sobie z niejadkiem, który wybiera mało odżywcze posiłki?
Warto pamiętać, że dzieci to nie szwajcarski zegarek. Nie zaczną jeść jednego dnia wraz z ukończeniem szóstego miesiąca wszystkich nowych produktów. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, stopniowo wprowadzać do diety nowe produkty, by przyzwyczajać do nowych smaków. Niezwykle istotny jest przykład, wspólne przygotowanie i spożywanie posiłków. Dziecko chętnie naśladuje rodziców i starsze rodzeństwo. Musimy pamiętać o tym, żeby posiłki były odpowiednio kolorowe, urozmaicone, spożywane przez dziecko, jeśli to możliwe, samodzielnie, w spokojnej i miłej atmosferze. Nie rozpraszajmy go zabawkami, książeczkami, telefonami lub telewizją. Częstym błędem rodziców jest podawanie niejadkowi słodkich i słonych przekąsek, popijanych przez cały dzień mlekiem i sokami, co powoduje u dziecka sytość i brak możliwości spożycia głównego, wartościowego posiłku. Odpowiednia dawka ruchu to również sposób na zwiększenie zapotrzebowania organizmu na kalorie.
Dziękuję za rozmowę.
Dr Katarzyna Machnik – Koordynator Oddziału Hematologii i Onkologii Dziecięcej w Chorzowie, pediatra, neonatolog, onkolog i hematolog dziecięcy. Prywatnie mama czwórki dzieci.
*
Materiał powstał we współpracy z marką Sanprobi, producentem suplementu SANPROBI® IBS krople.


















