asd
Malownicza stolica Saksonii stała się nowym celem podróży rodziny Mereczów. Do bagażnika załadowali wózek, pakowną walizkę i w pięcioosobowym składzie ruszyli ku drezdeńskim jarmarkom. Atmosfera świąteczna trwała tam w najlepsze, stąd też sposobów na przyjemne, rodzinne spędzenie czasu nie trzeba było specjalnie szukać – wszelkie atrakcje odbywały się na ich oczach. Wystarczyło wyjść na spacer, by zabytkowe Drezno zajaśniało lampkami, zapachniało grzańcem i pieczonymi kasztanami. Łapmy ten klimat razem z Olą, Maliną, Tosią, Miłką i Pawłem.
***
Gdzie byliście i kiedy?
Pomiędzy świętami Bożego Narodzenia a Sylwestrem byliśmy w Dreźnie. Chcieliśmy poczuć świąteczny klimat i zobaczyć, jak wyglądają prawdziwe saksońskie jarmarki.
Jak tam doejchaliście?
Wsiedliśmy w samochód i prosto od babci Basi pognaliśmy za zachodnią granicę.
Gdzie się zatrzymaliście?
Zatrzymaliśmy się w przyjemnym hotelu Maritim niedaleko starego miasta. Z zewnątrz nie wyglądał okazale, ale w środku miał zdumiewające patio. Mieścił się w budynku starej fabryki.
Nigdy nie zapomnę smaku…
…grzanego wina na drezdeńskim jarmarku. Jest ono podawane w fajnych ceramicznych kubeczkach, za które płaci się kaucję. Można je później zwrócić, albo i nie. Zgadnijcie, kto ma takie aż trzy w domu. Dzieci mogą napić się świetnego, grzanego jabłkowego soku.
Jak spędzaliście czas?
Przyjechaliśmy tam na jarmarki, więc to im poświęciliśmy najwięcej czasu. Ponieważ część jarmarków w okresie międzyświątecznym jest zamknięta, głównie przebywaliśmy na Stallhof – jarmarku w średniowiecznym stylu. W czasie takiego jarmarku odbywają się liczne koncerty i przedstawienia – można tam spotkać naprawdę wspaniałych artystów. Oprócz tego trochę się poszwędaliśmy po pięknym Dreźnie i zrobiliśmy klimatyczny filmik.
Co zrobiło na Was największe wrażenie?
Tak zwane świąteczne piramidy. To figury, które my zwykle spotykamy w stajence kręcące się w koło na kilku poziomach, a u szczytu zakończone efektownym “wiatrakiem”.
5 rzeczy które koniecznie trzeba zobaczyć:
Jarmarki: Striezelmarkt, Stallhof, Neumarkt, oraz panorama starego miasta widziana znad rzeki, a także rokokowy zespół pałacowy Zwinger.
Fajnie zabrać aparat fotograficzny, ale przede wszystkim trzeba nastawić się na ‘chłonięcie’ świątecznej atmosfery.
Gdzie warto się wybrać na zakupy?
Striezelmarkt to najstarszy w Europie jarmark bożonarodzeniowy, a przez to najokazalszy. My niestety nie mieliśmy szczęścia w nim uczestniczyć, ale szykujemy się by zrobić tam zakupy w kolejnym roku.
Jakie przywieźliście pamiątki z podróży?
Te fajne kubeczki od grzanego soczku, no i, rzecz jasna, film!
Piosenka, która najbardziej oddaje klimat Waszej podróży?
To musi być coś świątecznego! Tu mam dobry przykład.
Dziękujemy i życzymy Wam wielu porywających rodzinnych podróży.
Po zielonego towarzysza podróży Mereczów odsyłamy Was do mamissima.