asd
Kobiety z krajów rozwiniętych zaczynają dostrzegać co im odebrano, czego nie doświadczają i co zostało im narzucone. Nasze macierzyństwo nie zaczyna się w sposób podążający za naszą naturą, a traumatyzacja i medykalizacja porodu zaburza obraz tego czym ono jest. Karmienie piersią nie wszystkim wydaje się naturalne, podobnie jak wygląd kobiecego ciała po porodzie. Walka ze zdehumanizowanym, plastikowym macierzyństwem to nie tylko ruch społeczny, ale też silny ruch w fotografii.
Fotografki z całego świata dokumentują zmiany jakie zachodzą w świadomości kobiet, dokumentują pokojową walkę douli, położnych, terapeutek, instruktorów jogi, lekarzy, antropologów, zwykłych matek o holistyczne traktowanie macierzyństwa, o przypomnienie naturalnych odruchów naszego ciała, o prawo do przeżywania macierzyństwa po swojemu, naturalnie.
Coraz więcej kobiet poszukuje w sobie, przyglądając się bardziej swojej naturze, niektóre czerpią z wiedzy ludów pierwotnych, rytuałów plemiennych przekazywanych z matek na córki, z babć na wnuczki. Niektóre z nich przetrwały i tych poszukuje w swoim projekcie Wild Born Project Allegra Ally – badaczka i fotografka. Dociera do kobiet na krańcu świata, w najodleglejszych i zapomnianych rejonach, żeby poznać, udokumentować ich ginącą wiedzę o porodzie, połogu, kobiecym ciele i jego cyklach. Allegra towarzyszy im w porodzie, zdobywając ich zaufanie nieraz tygodniami, poznając ich kulturę i całą społeczność.
Allegra z grupą badaczy antropologów miała okazję brać udział w porodach plemiennych kobiet odciętych od cywilizacji których wiedza i świadmość ciała była ogromnym zaskoczeniem. Odwiedziła m.in. kobiety Himba w Namibii, plemiona w Papui Nowej Gwinei, ludy koczownicze w Indiach, a teraz zbiera fundusze na Kickstarterze na kolejną wyprawę i książkę, która ma z niej powstać o matkach na dalekiej Syberii.
Niezwykły wkład w kampanię na rzecz przywrócenia naturalnego wizerunku kobiety – matki ma fotografka Jade Beall, o której pisaliśmy tutaj, a której kampania A Beautiful body project to nie tylko zdjęcia kobiet i ich prawdziwych ciał, ale i historie ich macierzyństwa, trudności, czasem osamotnienia. Zdjęcia Beall obiegły cały świat, ale możemy oglądać je nie tylko w internecie, ale i na łamach albumu „Ciała Matek”, na Billboradach w Wielkiej Brytanii, a miesiąc temu na okładce Newsweeka z tematem numeru „Wojna o pierś”.
Właśnie powstaje dokument, w którym bierze udział zatytułowany ‘The 10th month’, czyli 10. miesiąc, w którym możemy usłyszeć i zobaczyć historie z pierwszego miesiąca macierzyństwa. Wzruszające, poruszające, ale i krzepiące. Jesteśmy twoimi fankami Jade i wysyłamy ci podziękowanie za to co robisz i ciepłe myśli w trudnym dla Ciebie momencie. Beall kilka dni temu pożegnała swojego ojca, który przegrał walkę z rakiem.
Ruch na rzecz godnych narodzin zmierza teraz w stronę powrotu do natury i nie chodzi tu o brak zabezpieczenia medycznego kobiety i dziecka, ale o znalezienie zagubionej magii i wspólnotowości, która towarzyszyła pierwotnie porodowi. Orędowniczką tego nurtu jest wyjątkowa osoba skupiająca wokół siebie inne matki – Genevieve Slonim. Psycholog, doula, doradca porodowy, terapeuta specjalizujący się w traumach okołoporodowych, honorowy członek palestyńsko-izraelskiej (tak, nie przesłyszeliście) organizacji MIDWIVES FOR PEACE zrzeszającej kobiety, położne walczące o spokojne porody kobiet z regionów objętych konfliktami.
Pochodząca z san Francisco Genevieve mieszka obecnie w Tel-Avivie i prowadzi stowarzyszenie oraz instagramowe konto birthofamama, na którym łączy kobiety z całego świata w dążeniu do autonomicznego, pełnego praw macierzyństwa a fotografowie z całego świata dzielą się naturalnymi zdjęciami mam. Radość miesza się tu ze łzami, fizjologia traktowana jest jako coś absolutnie naturalnego.
Genevieve podkreśla, że to czego współczesne kobiety z krajów rozwiniętych potrzebują to plemienne wsparcie w okresie ciąży, w czasie porodu i połogu, wsparcie tak naturalne dla kultur, które określamy prymitywnymi. Genevieve miała okazję współpracować z Allegrą Ally i z zachwytem opowiada o mądrości jaka tkwi w kobietach bez wykształcenia medycznego, które potrafią poradzić sobie z porodem pośladkowym i innymi komplikacjami.
Przede wszystkim otaczają kobiecym kręgiem przyszłą matkę, wspierają ją po porodzie. Jest otoczona babkami, ciotkami, siostrami, matką i całym plemieniem kobiet.
– Badania wykazują, że kobiety, które podczas porodu otrzymują wsparcie czują się lepiej, łatwiej rodzą i ich więź z dzieckiem przychodzi łatwiej – mówi Genevieve, a my jej wierzymy.
W swojej praktyce Genevieve wykorzystuje nie tylko doświadczenia i wiedzę medyczną, plemienną, terapeutyczną, ale także jogę prenatalną, która staje się coraz popularniejszą metodą przygotowania się do porodu oraz jogę poporodową.
To co buduje Slonim to społeczność, w której prawa matek, ich poszukiwania i odkrywanie natury swoich możliwości są na pierwszym miejscu. Bycie mamą to magia, czasem trudna, ale magia, matka natura wie lepiej tylko musimy z powrotem jej słuchać, wtedy będziemy szczęśliwsze.
Takich zachwycających filmików jak ten poniżej znajdziecie na Birth of mama dużo. Miłego oglądania.
https://www.instagram.com/p/BHELsURDRf6/