Tak, to już! Niektórzy nie zsiedli z rowerów zimą, jednak dla większości właśnie teraz rozpoczyna się sezon na dwa kółka. Terenowe, szosowe, miejskie, a może nawet tandemy? W pakiecie z radością i ze zdrowiem rowery kryją więcej tajemnic, niż myślicie.
Wyciągamy rowery z piwnic – te ciut zakurzone i zdecydowanie z potrzebą wiosennego przeglądu, inne wymuskane pod okiem pasjonata, a także te, które wraz z kilkulatkiem zaliczą długo wyczekiwany debiut w parku. Są też takie, które nigdy nie opuściły pokoju – stoją tam od świąt, gdy małe rączki wypakowały prezent, a teraz majsterkują przy śrubkach i szprychach, tu dokręcą, tam rozkręcą.
Komuś przyda się trochę wiedzy o budowie czy konserwacji? A może nazwy gravel lub barhop niewiele wam mówią?
Nie musicie być profesjonalistami, a wasza szafa pękać od firmowych strojów kolarskich, by sięgnąć po rowerowe kompendium od Media Rodzina „Rowery. Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o najdoskonalszym pojeździe w historii ludzkości” Andrzeja Komendzińskiego.

Zanim ruszycie po raz kolejny – a może po raz pierwszy – przed siebie, zanim wasz telefon pęknie od zdjęć dumnego malucha, który sam, bez pomocy, pruje do przodu, proponuję trening na sucho. Otwórzcie książkę wspólnie z dziećmi i poznajcie dzieje tego rewolucyjnego wynalazku. Nawet nieprzekonani do jednośladów strona po stronie nabiorą chęci na mały rowerowy wypad. W końcu człowiek robi to już od ponad 200 lat.

200 lat? Historia dwóch kółek
Nie obawiajcie się encyklopedycznej wiedzy, zarys historyczny jest w książce zwięzły i przystępny. Pozwala nabrać odpowiedniej perspektywy i lepiej zrozumieć geniusz tego wynalazku. Od pierwszej drezyny z 1817 roku, przez cyrkowo wyglądające bicykle, po dzisiejsze rowery z włókna węglowego czy elektroniczne przerzutki – to zawsze były dwa koła, jakiś rodzaj ramy i energia kinetyczna powstała z pracy ludzkich mięśni.


Wynalazki dzielimy na te, które są trofeum autora w gablocie, i te, które naprawdę „wychodzą do ludzi”, zmieniają ich codzienne życie na lepsze. Rower – co do tego nie ma wątpliwości – daje wolność, jest ekologiczny i zdrowy. A endorfiny to tylko przyjemny skutek uboczny!
Czy wiesz, na czym jeździsz?
A może chcecie spróbować czegoś nowego? Z roweru szosowego przesiąść się na MTB albo BMX? Czym się od siebie różnią – w budowie, w komforcie jazdy – i jaka historia za nimi stoi? Książka jest podzielona na działy, które prezentują i ilustrują każdy typ roweru. Poznajcie parę z włoskiego Montepulciano, w końcu Włochy to kolebka kolarstwa szosowego.

Nawet jeśli nie uda się wystartować w słynnym Giro d’Italia, to i tak jazda po pagórkowatej Toskanii sama w sobie jest nagrodą. A może kupujecie dziecku pierwszy rower? Warto poczytać i odpowiednio dopasować rozmiar kół. Pomyślcie, że 200 lat temu pewien wynalazca też zaczynał od roweru biegowego i zapewne miał podobną frajdę jak wasz dwulatek dumnie pokonujący pierwsze metry na skwerze. Gotowi do biegu, by łapać uciekiniera na jednośladzie? Mnie zainteresował rozdział o rowerach w Amsterdamie, sama mam staruszkę „holenderkę”, która co roku zaskakuje mnie swoją formą – na emeryturę jej się absolutnie nie spieszy!

Jeździmy z głową!
Z głową, czyli bezpiecznie. Nie pomińcie więc rozdziału o obowiązkowym wyposażeniu rowerzysty. Czy wiedzieliście, jak ważne są odblaski? Ułańska fantazja i brawura na bok, na rowerze myśli się też o dziurach w chodniku czy wystających korzeniach, a o zasadach ruchu drogowego warto poczytać już z kilkulatkiem.

Odpowiednio podana wiedza zamienia się w zabawę, odczytajcie więc zakres właściwego ciśnienia na brzegu opony (ręka do góry, kto tego nie wiedział), a potem jazda na pobliską stację – pompowanie to dla przedszkolaka niezła rozrywka. Zwłaszcza jeśli przy okazji pokażecie mu różne wentyle: dunlopy, shradery czy presty. Ja z chęcią poczytam o konserwacji roweru – i na wiosnę moja staruszka z Amsterdamu odpali nowy sezon bez zgrzytów i niespodzianek.

Jednoślady górą – oto motto tej wiosny. Najpierw lektura w dłoń, a potem hop na skateparki, rowerowe ścieżki i szosy albo ziuu na parkowe skwery. Kto stawia pierwsze rowerowe kroki, a kto bez roweru nie wyobraża sobie przemieszczania się po mieście?
Książka „Rowery” jest już dostępna w sprzedaży, znajdziecie ją tutaj.
***
Artykuł powstał we współpracy z wydawnictwem Media Rodzina.