asd
Pierwszy posiłek to milowy krok w rozwoju dziecka. Takich kroków będzie jeszcze wiele, jednak nie każdy rodzic doświadcza go u dwójki dzieci równocześnie. Dziś do kuchni zaprasza mama bliźniaków!
Pamiętacie Magdę? Spotkałyśmy się z nią przy okazji rozmowy o macierzyństwie i oczekiwaniu na tych dwóch uśmiechniętych rozrabiaków, Gniewka i Remka. Wtedy na sesji logistycznym wyzwaniem było zgranie rytmu snu i zabawy u chłopaków, co się zresztą nie udało. Jeden spał, drugi wręcz przeciwnie. Gdy jeden płakał, drugi śmiał się do rozpuku.
Dziś jesteśmy w temacie karmienia i już zastanawiamy się, jak można nakarmić dwóch szkrabów naraz. I dodatkowo wpasować się w ich różne gusta kulinarne! Przepytujemy mistrzynię logistycznych akrobacji, jak wygląda rozszerzanie diety maluchów.
Kiedy zaczęła się wasza przygoda z jedzeniem?
Rozszerzanie diety rozpoczęliśmy w 5 miesiącu życia. Pierwszym posiłkiem była biomarchewka gotowana na parze, smakowała wyśmienicie. Gniewko uwielbia smakować, ma ogromny apetyt, mruczy pod noskiem, kiedy jest pysznie. Remek jest z kolei alergikiem, tutaj musieliśmy zachować szczególną ostrożność podczas wprowadzania nowych posiłków.
W co warto się zaopatrzyć, kiedy zaczynamy rozszerzać dietę niemowlęcia?
Myślę, że niezbędna jest dobra łyżeczka. My wybraliśmy prostą, twardą, niezbyt dużą i niezbyt głęboką, zgodnie z opinią fachowców. Śliniaki: wiązany dla Gniewka, bo on zawsze ładnie je. Ten z kieszonką od Beaba sprawdza się doskonale. Dla Remka kaftanik z rękawami, bo od zawsze traktuje posiłek jako formę zabawy i dużo rozrabia. To on pewnego dnia sprawił, że cały posiłek wylądował na mojej koszuli. Miseczki – warto wybrać te z uchwytem lub silikonowe EZPZ, które przyczepiają się do stołu.
Co szczególnie się wam przydało?
Na pewno Beaba BabyCook, urządzenie do gotowania na parze. Używam go kilka razy dziennie, przygotowuję w nim mięso, ryby, warzywa, owoce. Lubię proste rozwiązania, które dają mi 100% pewności, że będzie zdrowo!
A może coś się nie sprawdziło w waszej kuchennej wyprawce?
Nie wiem czy mieliśmy taką sytuację. Zawsze zastanawiam się dwa razy zanim zdecyduję o zakupie kolejnego przedmiotu. Uważam, że mniej znaczy lepiej. Chociaż przyznam… żałuję, że nie wybraliśmy modelu BabyCook, który ma dwie bazy, zaoszczędziłabym jeszcze więcej czasu!
Wiem, że chłopcy różnią się charakterami, a jak z gustem w kuchni? Czy mają wspólne upodobania i są otwarci na nowe smaki?
Chłopaki mają różną dietę, ale desery najczęściej jadają wspólne. Płaczą, kiedy łyżka przesuwa się w stronę brata! Karmienie bliźniaków to logistyczne wyzwanie dla mam.
A co dziś gotujesz?
Krem ze szparagów i cukinii oraz purée z brokuła. Do dzieła!
Składniki:
(porcja dla bliźniaków)
szparagi (pół wiązki)
4 różyczki brokuła
1 średnia cukinia
2 ziemniaki
1 marchewka
Umyte, oczyszczone szparagi i cukinię kroimy na małe kawałeczki. Dodajemy je do sitka BabyCook, włączamy program gotowania na parze. Ugotowane warzywa wrzucamy do naczynia blendującego BabyCook, dodajemy 40 ml przegotowanej wody. Blendujemy do uzyskania średniej gęstości kremu. Gotowe!
Myjemy naczynie i przygotowujemy kolejną porcję warzyw do sitka: marchew, ziemniaki i brokuł, włączamy program gotowania na parze. Całość blendujemy.
A teraz serwujemy chłopakom na dwie ręce!
Beaba BabyCook oraz inne akcesoria ułatwiające karmienie niemowlaków znajdziecie w sklepach: edukatorek, tublu, Mamissima oraz ene-due.
zdjecia: Magda/Takamastudio