asd
Ciekawość dzieci nie zna granic, a my właśnie za to kochamy dzieciństwo i dzięki naszym dzieciom możemy przeżywać je na nowo. Zadawanie pytań, chęć odkrywania, nieograniczona ciekawość świata. My dorośli często już nie zastanawiamy się “skąd i jak”, przyjmując, że przecież niektóre rzeczy są takie oczywiste.
Oczywiste? Nie dla dziecka, które może godzinami dociekać skąd bierze się woda, dlaczego czekolada ma taki kolor, kto składa samochód w fabryce… Mamo, a jak się robi samoloty? Znacie te pytania? I to oczekiwanie w oczach dziecka, że my na pewno wiemy najlepiej. Wiemy?
Z takich nurtujących małe głowy pytań narodził się nowy cykl – Mamo, a jak to się robi? Będziemy odwiedzać fabryki, warsztaty, pracownie, domy i szukać odpowiedzi u tych, którzy naprawdę znają się na rzeczy! Przy okazji same się czegoś nauczymy.
Dziś odpowiemy na pytanie małego Jeremiego, który nie tylko dowie się, ale też zobaczy na własne oczy jak robi się buty! A tak się składa, że jest ktoś, kto temat butów zna od podeszwy, to znaczy od podszewki! Magda Mrugała zaprosiła nas do fabryki i pokazała co to są cholewki, kopyta i podnoski!
No to jak robi się takie fajne buty? Od czego zaczyna się ten proces?
Wszystkie buty, które powstają w naszej fabryczce, są zaprojektowane z myślą o małych stopach, które będą je nosić. Buty muszą być przede wszystkim wygodne, łatwe do założenia, ale też ładne, zarówno dla mam jaki i dla dzieci, co wiadomo czasem jest trudno pogodzić.
Najpierw wyznaczamy formę buta, najczęściej na rysunku. Projektowany wzór, przenosi się potem na oklejone papierową taśmą kopyto, czyli kopię dziecięcej stopy. Papierową taśmę z narysowanym projektem buta, ściąga się z kopyta, nacinając całość w określonych miejscach, a następnie przykleja się ją na papierze. To podstawa do dalszej pracy konstruktora, już na komputerze.
Program komputerowy opracowuje każdą część buta: od elementów cholewki takich jak przyszwa czy obłożyna, podszewki, do najdrobniejszych szczegółów jak pianka w kołnierzu.
Kto jest głównym testerem butów?
Dzieci! Każdy nowy wzór mierzymy na dzieciach i staramy się go jak najlepiej dopasować. Czasem potrzeba kilka prób, żeby uzyskać pożądany efekt. Buty muszą mieć odpowiednią wysokość, nie mogą uciskać wrażliwych miejsc na stopie, muszą dobrze trzymać stópki, łatwo się zakładać. Dla nas najważniejsze jest, aby stopy prawidłowo układały się w butach i dzieciom było wygodnie. Gdy wzór zostaje zatwierdzony, można przystąpić do jego produkcji. Projektujemy wtedy jego wersje kolorystyczne, dobieramy skóry, ozdoby, podeszwy.
A jak Pani kroi te skóry? (pytanie od ciekawskiego małego testera)
Najpierw rozkrawamy skórę zarówno na wierzch jak i podszewkę buta. My używamy w tym celu plotera, to takie urządzenie podłączone do komputera. Używamy też maszyn, gdzie ręcznie przy użyciu wykrojników, wycina się elementy buta. Wygląda to trochę jak wycinanie pierniczków foremkami!
Wycięte elementy wędrują następnie na szwalnię, gdzie powstaje z nich cholewka.
Każdy kawałek skóry jest idealnie dopasowany do kawałka, z którym jest łączony.
A te podnoski? Bo nazwa wzbudza rechot dzieciaków…
Na szwalni też wklejane są podnoski, to takie termoplastyczne elementy, które nadadzą kształt noskom.
Potem w kołnierzach i językach umieszczamy pianki, dzięki którym są mięciutkie. Na końcu po wszyciu pasków z rzepami albo wybiciu dziurek na sznurówki cholewka wędruje na montaż.
Czas na umieszczenie zakładki w pięcie. Jest to niezwykle ważny element, gdyż pozwala on bucikom utrzymać swój kształt przez cały okres użytkowania. W butach profilaktyczno-korekcyjnych stosujemy bardzo wysokie zakładki, które także stabilizują stopę. Cholewka jest gotowa do umieszczenia jej na kopycie i połączenia z podeszwą.
Wybieramy odpowiednie kopyto, to ono nada kształt naszym butom! Kopyta dla dzieci są wysokie w paluszkach i mają dość szerokie noski.
I kolejne słowo, które wzbudza ciekawość: ćwiekarka!
To specjalne urządzenie, żeby dopasować idealnie cholewkę do kopyta. Ćwiekowanie zaczyna się od czubków, a na końcu ćwiekujemy pięty. Nadmiar skóry jest usuwany na drasarce i but jest gotowy do nałożenia podeszwy!
A do tego używamy już specjalnego kleju. Klej jest aktywowany w wysokiej temperaturze, po nagrzaniu spód przykłada się do buta.
I jeszcze coś, co dzieci zauważyły od razu: tunel! Do czego służy?
Gdy podeszwa pod ciśnieniem jest łączona z cholewką, musi później być schłodzona w specjalnym tunelu.
I ostatni etap – wykańczalnia. Tutaj buty są czyszczone, umieszczamy w nich wyściółki, przechodzą kontrolę jakości, a następnie są pakowane w pudełeczka.
Jeremi zażyczył sobie specjalnego wykończenia butów w stylu… Vadera. Wiadomo! Chwilę później dzieci szybko zainteresowały pudełka. Dużo pudełek! Kto wie, może jedno z nich czeka już na wysyłkę do Was?
Dziękujemy za super lekcję i świetną zabawę! A o co pytają najczęściej Wasze dzieci? Co chciałyby wiedzieć? Napiszcie w komentarzach. A my postaramy się poszukać dla Was odpowiedzi.
zdjęcia: Paulina Kania