Karnawał czas start! Bez dylematów przed szafą, bez biletów na imprezy zamknięte, bez zachodzenia w głowę, czy domowy metraż na pewno pomieści też koleżankę koleżanki. Dzieci wkraczają w świat brokatu, tiulu, cekinów i przebieranek bez zbędnych komplikacji, grafików i planów. Wystarczą produkty marki Souza! i pewien teatr…
Udana impreza karnawałowa? Dla dzieci nie istnieje inny scenariusz. Wszak są one niezniszczalne w kwestii zabawy – tu pokłady energii są większe niż podmorskie złoża ropy, a kreatywność nie musi się boksować z tym, co wypada lub nie wypada. Jeśli nadarza się okazja, że ciocia może nas zabrać do pustego teatru, to… pakujemy karnawałową walizkę! O wszystko zadba Souza!, która bezbłędnie przemienia nudę w fiestę. Spójrzcie tylko na te kunsztownie wykonane peleryny, czapki, opaski, różdżki i balowe stroje! Dopełnieniem całości jest wystrzałowy makijaż – odzwierciedlenie nastroju do najlepszej zabawy. Bezpieczne, wysokiej jakości pigmenty pozwolą dziewczynkom puścić wodze fantazji i stworzyć wyjątkowy makijaż godny królowej (i jednorożca!).
Co ważne, eksperci z marki Souza! wiedzą, że dzieci potrafią dać wycisk nawet najmocniejszym zabawkom, dlatego wszystkie stroje i akcesoria zostały zaprojektowane tak, by sprostać tej niekończącej się energii. Solidne materiały i mocne szwy gwarantują, że strój wytrzyma niejeden taniec, skok i ukłon, a zabawa będzie trwała przez cały sezon, a nawet dłużej!
Rodzice, nie dajcie się prosić – wskakujcie wraz z dziećmi na pokład doskonałej zabawy. Pamiętajcie, że wspólna radość owocuje wspomnieniami na lata. Jeśli potrzebujecie inspiracji, koniecznie zajrzyjcie na stronę marki Souza!, gdzie czeka na was wszystko, co pobudza dziecięcą wyobraźnię i zaprasza do przeniesienia się w magiczny świat.
***
Kto by czekał na oficjalny start karnawału w Rio, koniec lutego to zbyt odległa data. Zabawa zaczyna się tu i teraz! Hej, dorośli, czy chcecie nauczyć się czegoś od dzieci? Ich przepis na szalony karnawał jest prosty.
PO PIERWSZE: PRZEBRANIE
W kwestii stroju nikt nie idzie na kompromisy, liczy się efekt wow. Holenderska marka Souza! od lat ubiera, przebiera, czaruje i fantazjuje – karnawał to ich ulubione uniwersum. Zachwycamy się dbałością o detale – tu nie ma miejsca na przypadek. Lekkie, wygodne, tiulowe peleryny połyskują haftowanymi aplikacjami, jednorożec dumnie prezentuje gwiazdy i błyszczy złotym rogiem. Czy dorówna mu elegancją pewna księżniczka? Czy może dinozaur triceratops, który bez biletu, bez wejściówek do teatru, całkowicie na gapę i iście karnawałowo rozsiadł się na widowni? Przyjrzyjmy mu się, zanim pogna dalej – kaptur zdobią imponujący grzebień i cztery rogi. Nareszcie może zabłysnąć złotymi skrzydłami smoczego przebrania i półgroźnie łypnąć błękitnym okiem. Faktura kostiumu imituje prawdziwą skórę dinozaura, mieni się w świetle reflektorów. No i kto tu jest gwiazdą numer jeden? W takim przebraniu można zrobić furorę lub przestraszyć pół osiedla, zresztą zupełnie niesłusznie – ten bojowo wyglądający gad preferuje ofertę pobliskiego warzywniaka. Spontanicznie wylądował na karnawałowym balu, by błyszczeć, mienić się i chwalić swoją jaszczurzą peleryną. Szyk i elegancja!
PO DRUGIE: NIESKRĘPOWANA FANTAZJA
Dobrze się składa, bo z Souza! wszystko się kręci wokół fantazji i designu. Śniegiem nie sypnęło, ale brokatem i cekinami – owszem. Na salony wkracza ambasador magii i różu – jednorożec. Ups! Pani jednorożec. Zwierzę strojne niczym następczyni tronu, zwinne jak rumak, nieprzewidywalne niczym… ośmiolatka w karnawałowym uniesieniu – migocze, lśni i kusi różem. Od lat towarzyszy dzieciom w zabawie, zadziwia połączeniem faktur, materiałów i kolorów.
A to co? Tanecznym krokiem między manekiny, stare kapelusze i skrzynie wbiega pewna księżniczka, która nie kryje inspiracji filmową Elzą. „Mam tę moc” idzie w eter! Księżniczka nie szuka tu księcia ani nie chowa się przed smokiem – zamierza bawić się na całego, skąpana w złocie i błękicie. Jej suknia zachwyca detalem, dopracowaniem i krojem. Lekko bufiaste, tiulowe rękawy kryją mgławice haftowanych gwiazd. Góra kostiumu jest wykonana z miękkiego aksamitu obszytego ozdobną złotą lamówką. A dół, zrobiony z dwóch warstw tiulu, szumi i szeleści jak na królewskim dworze. Strój dopełnia czapka zdobiona perełkami. Oho, druga królewna nie pozostaje w tyle – ten duet kradnie show! Peleryna Laurence mruga dużymi cekinami i mieni się jak magiczna syrena. Z kwiecistą tiarą na głowie tworzy stylizację nie do podrobienia. Coś czujemy, że te stroje nie będą się kurzyły do następnego karnawału!
PO TRZECIE: ZGRANA EKIPA
Dzieci nie marudzą i nie kręcą nosem, nie zaglądają na listę zaproszonych, nie kalkulują, kto i z kim. Łączy je jedno – kostiumy Souza! – to wystarczy, by świetnie się bawić. Czerwony smok, gladiator, astronauta, kowboj, magik, rycerz, pirat z papugą na ramieniu? Sami widzicie – z taką ekipą zabawa musi być udana.
Zgrana ekipa to taka, która zamierza nie ograniczać fantazji, troszkę popsocić i lekko nadwerężyć cierpliwość cioci (to ta, która przyszła tu z kluczem do teatru i aparatem przewieszonym na szyi). A jeśli zdarzą się tarapaty, to trzeba wołać o pomoc. Czy to superwoman w gwieździstej sukni i złotym płaszczu leci dzieciakom na odsiecz? Kostium superbohaterki to wkładana przez głowę aksamitno-tiulowa sukienka w soczystych kolorach czerwieni i granatu, z wyszytym symbolem gwiazdy. U dołu suknia przemienia się w nocne niebo misternie uszyte z tiulu i gwiazdek. Do tego zapinana pod szyją złota peleryna, maska – i można ruszać do akcji!
Uff, akcja odwołana – miarka się jednak nie przebrała.
Zegar wymownie pręży wskazówki, za oknem księżyc oświeca drogę do domu… Cóż, znaki na niebie nie kłamią – karnawałowa impreza dobiega końca. Nikt nie ziewa, nikt nie spogląda na telefony. I co, rodzice, umiecie się w karnawale tak dobrze bawić jak dzieci?
Materiał powstał we współpracy z marką Souza!






























