Francuscy rodzice też nie wiedzą, co robią - Ładne Bebe

Francuscy rodzice też nie wiedzą, co robią

Wszystko wskazuje na to, że sekret wychowywania dzieci à la française nie jest nieustającym hitem, jak przewidywano. Dziennikarka New Yorkera zbadała zjawisko wywołujące kompleksy u rodziców z innych części globu.

Francuscy rodzice wcale nie wiedzą, co robią. Podobnie jak rodzice z innych krajów. „Od czasu sukcesu Bringing Up Bébé z 2012 r., wnikliwego przewodnika Pameli Druckerman po życiu rodzinnym à la française, świat upierał się, że francuscy rodzice wszystko wiedzą. Francuskie dzieci przesypiają całą noc praktycznie od urodzenia. Jedzą pory, buraki i ser pleśniowy, witając gości w drzwiach pocałunkami w policzek, a następnie znikają, aby się bawić, podczas gdy ich dobrze wyspani, świadomi granic rodzice popijają koktajl” – tak o zbiorowym fenomenie francuskiego rodzicielstwa pisze Lauren Collins w magazynie New Yorker.

https://www.instagram.com/p/CuA8v7cBBSu/?igshid=MjAxZDBhZDhlNA%3D%3D

Collins pisze o trwającej we Francji debacie, stawiającej pozytywne rodzicielstwo przeciw modelowi „time-out”, który podkreśla znaczenie ustalania granic. W październiku ponad 350 ekspertów podpisało się pod opinią w Le Figaro, potępiając »ekscesy wyłącznie pozytywnego rodzicielstwa, które zagraża podstawowym prawom dziecka, odbierając mu granice i ramy, których potrzebuje, aby się rozwijać«” – pisze dziennikarka. I dodaje: Idea francuskich rodziców jako monolitu, wyznających jeden etos wychowywania dzieci, nie jest prawdziwa. Rosnąca różnorodność kraju wiąże się z mnogością podejść do życia rodzinnego. […] Podobnie jak babeczki i athleisure, wojny rodzicielskie dotarły do Francji” – dodaje Collins.

Cały artykuł znajdziecie tu.

Wszystkie newsy znajdziecie w zakładce SZORTY.

 

Powiązane