Co robić z dzieckiem w lipcu?

Są dzieci, które – gdy tylko wybrzmi ostatni dzwonek w szkole – wymieniają plecak na walizkę i ruszają na letnie obozy. I ani widu, ani słychu prawie przez cały lipiec. Inne natomiast – choćby te, które znam osobiście – czują wręcz przeciwnie i wręcz odwrotnie.

Zamiast jechać na skrupulatnie zaplanowane obozy i kolonie, wolą zostać w opustoszałym mieście. I wcale nie chodzi o akcje typu lato w mieście, tylko o to, by pobyć w domu, żyć po swojemu, bez tortur w rodzaju tabliczki mnożenia czy ortografii, bez wczesnych pobudek i planu. Tyle że coś trzeba robić, a nie tylko podgryzać arbuza. Dlatego dla tych dzieci i ich rodziców mamy kilkanaście pomysłów na spędzane powoli lipcowe poranki i popołudnia. Tak, jak lubicie.

#1 DLA CIEKAWSKICH PRACUSIÓW

Ahoj, maluchy – mieszczuchy, wielko- i małomiejskie dzieciaki, które chcą poznać od podszewki tajniki wielu zawodów w Miniciti. Kupując bilet „Wakacje” (180 zł), zyskujecie możliwość eksplorowania tej arcyciekawej przestrzeni przez błogie sześć godzin. W trakcie tej niezywkłej przygody skorzystacie z warsztatów tematycznych, wcielicie się w role dziennikarzy albo strażaków operujących na profesjonalnym sprzęcie, nie jakichś tam atrapach. Co więcej, za swoją pracę otrzymacie uczciwe wynagrodzenie (liczone w miniasach) i jak każdy szanujący się pracuś, podczas obowiązkowej przerwy zjecie pyszny lunch. Wszystko pod okiem zaangażowanych instruktorów. Wpadajcie do Konesera.

Wszystko, co powinniście wiedzieć o wakacyjnej ofercie Miniciti, znajduje się pod tym linkiem.

#2 DLA ARTYSTYCZNYCH DUSZ NA BEZDESZCZOWYCH WAKACJACH

Każdy, kto choć raz odwiedził Gdynię w czasie wakacji, musiał usłyszeć porzekadło „W Gdyni nie pada” i doświadczyć jego prawdziwości. To wiele obiecujące zaklęcie gwarantuje przyjemnie przewidywalną pogodę na urlopie. Trudno wyjaśnić, skąd się bierze jego skuteczność, niemniej jeszcze w pociągu albo kilkanaście kilometrów przed tablicą „Gdynia wita” lubimy wypowiedzieć je na głos kilka razy, bo lepiej dmuchać na zimne. Obowiązkowym przystankiem podczas tej podróży jest Muzeum Miasta Gdyni, które nigdy nie zawodzi, jeśli chodzi o wszechstronność. Najnowsza wystawa, na którą miło będzie wybrać się wspólnie z dziećmi, ma charakter historyczno-polisensoryczny i nawiązuje do świetności gdyńskiego letniska z okresu pierwszego trzydziestolecia XX wieku. Udacie się w angażującą modową podróż do czasów, kiedy na gdyńskich plażach dominowały pantalony, kimona i szalone kapelusze. Poza zagłębieniem się w historię stylu nadmorskiego kurortu zbadacie także dźwięczność Zatoki Gdańskiej. Dzięki nowatorskiej aranżacji, zainspirowanej naturą bałtyckiego wybrzeża i kuracyjną infrastrukturą z początku XX wieku, można poznać się na jej wartości, otwarcie eksplorując przestrzeń w beztroskim ruchu i rumorze. To wszystko sprawi, że ta innowacyjnie zaprojektowana wielopokoleniowa ekspozycja trafi w gusta zarówno najmłodszych dzieci, jak i młodzieży czy seniorów. To trzeba zobaczyć!

Wernisaż odbędzie się 6 lipca, zapraszamy gorąco!

Informacje o tym, co dobrego dzieje się w Muzeum Miasta Gdyni, znajdziecie tu.

#3 DLA TYCH, CO NIE BOJĄ SIĘ PAJĄKÓW

Kto się boi pająków? Oczami wyobraźni widzimy las rąk. To my wam tylko powiemy, że nie ma się czego bać, bo to miłe w dotyku, wielokolorowe stworzenia, które zdobią domową przestrzeń i przynoszą szczęście. Ponadto chronią przed szkodnikami, a letnią porą może to być bardzo przydatne. Wszak dawne przysłowie mówi, że szczęśliwy dom, gdzie pająki są. Jako że przysłów trzeba słuchać, a trochę szczęścia nigdy nie zaszkodzi, animatorzy związani z Mikromiastem wpadli na pomysł, by zorganizować warsztaty tworzenia pająków, owszem, wielonogich, ale ludowych, z bibuły, ze słomy i z innych materiałów plastycznych. Też fajnie! Przewidziano dwie tury warsztatowe: dla dzieci 22 lipca i dla dorosłych 24 lipca. Wpadajcie na Narbutta 27a w Warszawie po dobrą wróżbę i jeszcze lepszą sąsiedzką zabawę. Uwaga, liczba miejsc ograniczona.

Szczegóły dotyczące warsztatów w Mikromieście znajdziecie pod tym adresem. Rzućcie też okiem na profil na Instagramie @zajawki_diy, gdzie znajdziecie kilka przykładowych zdjęć gotowych pająków.

#4 DLA AKTYWNYCH AKTYWISTÓW

Na otwarcie lipca polecamy ruch, najlepiej w formie afirmującego lato tańca. W roli prowadzących świetnie spiszą się choreografka i edukatorka Alicja Nauman i piosenkopisarka Jolasia Anioła. Podoba wam się ten plan? To dobrze, bo jest on całkiem realny: już 3 i 4 lipca w Fundacji Bullerbyn na warszawskim Jazdowie odbędą się warsztaty wolnościowe, a przy tym taneczno-ruchowe, które zapadną wam w pamięć niczym najsłodsze wakacyjne wspomnienie. W trakcie zajęć dzieci będą wspólnie komponować piosenki, odkrywać pełną ekspresji improwizację ruchową przy udziale materiałów sensorycznych. Nie możecie tego przeoczyć, dlatego czym prędzej się zgłoście, pisząc na adres: naumanalicja@gmail.com.

Zabierzcie ze sobą wygodny strój, przekąski, wodę i spray na komary!

O tym, co się dzieje w lipcu w Fundacji Bullerbyn, przeczytacie tu.

#5 DLA WIELBICIELI MORSKICH STWORÓW

Och, jak wspaniale jest się zanurzyć w krainie stworzeń trochę podpatrzonych, a trochę wymyślonych przez Mariję Prymaczenko. Ukraińska malarka, której poświęcono wystawę w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie (to ostatnia okazja, by odwiedzić muzealny pawilon), umieściła w swoim magicznym świecie suma wychodzącego ze stawu i płynącego po lesie w poszukiwaniu czystej wody. Podczas zwiedzania czeka was spacer po rzece, bagnie i błocie, w których odmętach żyją przedziwne istoty rodem z pięknej głowy Prymaczenko. To nie koniec: w drugiej części warsztatów spróbujecie swoich sił w marmoryzacji, czyli technice barwienia papieru na wodzie. Zachęcamy.

Zajęcia są przeznaczone dla dzieci w wieku 7-12 lat.

O twórczych warsztatach towarzyszących wystawie „Tygrys w ogrodzie. Sztuka Marii Prymaczenko” w stołecznym MSN przeczytacie tu.

#6 DLA MŁODOCIANYCH WYDAWCÓW

Dobrze pamiętam fanowskie ziny, które wspólnie z koleżankami z ławki tworzyłyśmy z wypiekami na twarzach, klejąc, tnąc, rysując i dodając autorskie komentarze. Było to równie wciągające, jak nieprofesjonalne działanie, co wcale nie umniejsza związanej z nim satysfakcji. Współczesne dzieci mogą skorzystać z wszelkich narzędzi i ze wsparcia osób, które tworzenie zinów mają w jednym palcu. W trakcie trwających przez cały lipiec i sierpień zajęć będzie się można pobawić kolażem, linorytem, a nawet zmierzyć z obsługą starej maszyny do pisania. Świetnie to brzmi!

Zajęcia powstały z myślą o dzieciach w wieku 8-9 lat. Zapisy odbywają się pod adresem: centrumlokalne@zoliborskidomkultury.pl.

Więcej o zajęciach z tworzenia zinów dowiecie się stąd.

#7 DLA PLENEROWYCH MELOMANÓW

Przez pierwszą połowę lipca na warszawskich Bielanach rozbrzmiewać będzie muzyka na świeżym powietrzu. W dwie niedziele, 7 i 14 lipca o godzinie 16, przyjdźcie do parku z dziećmi (od 3 lat wzwyż) i skosztujcie symfonii odgłosów otoczenia z dźwiękami wprawianych w ruch żywych instrumentów. Dodatkowo czeka was teatralna uczta. W pierwszą niedzielę lipca zobaczycie – i usłyszycie – spektakl „Czyja to walizka?”, o walizce, która znienacka pojawia się na scenie i wzbudza niemałą sensację. W drugą niedzielę zaś odbędzie się koncert zespołu Mamy Śpiewamy, który ma już na koncie dwa albumy. Widzimy się w parku Herberta!

Informacje o wydarzeniu znajdziecie tu.

#8 DLA BUDOWNICZYCH

Architektura i przyroda – toż to wybitne połączenie! W takiej właśnie tematyce zanurzycie się po czubek nosa, biorąc udział w Archi-przygodach, przygotowanych przez Centrum Kultury Raszyn i Narodowe Centrum Kultury w Warszawie. Rezerwujcie terminy między 22 a 26 lipca, bo w godzinach 9-15 będziecie absolutnie niedostępni. Pośród atrakcji tego przygodowego dnia są warsztaty w nowo otwartym południowym skrzydle kompleksu Raszyńskiej Austerii, w Centrum Integracji Społeczno-Kulturalnej, filii Centrum Kultury Raszyn. Do tego w zachwycającym otoczeniu przyrody. Będziecie badać, inwentaryzować i projektować aleję Krakowską w Raszynie, a także pracować nad filmem pt. „Boska Krakowska”. Jego premiera odbędzie się ostatniego dnia warsztatów. Dużo, różnorodnie i ciekawie, to lubimy.

Zajęcia architektoniczne są przeznaczone dla dzieci w wieku od 7 do 10 lat.

Aby błysnąć przed znajomymi wiedzą o Archi-przygodach, zajrzyjcie tu.

#9 DLA TYCH, CO PŁYNĄ POD PRĄD

Macie ochotę na relaks nad rzeką, tyle że rodzicielska część waszej bandy chce sączyć kawkę na leżaku, a dziecięca – pełzać, skakać, pływać i odkrywać? Brzmi to może nieprawdopodobnie, ale pogodzenie tych rozbieżnych interesów jest możliwe. Grunt i Woda w Bulwarze Flotylli Wiślanej obiecuje, że w każde sobotnie popołudnie zregenerujecie siły, podczas gdy pociechy oddadzą się zabawie pod okiem pomysłowych animatorek. Należałoby skorzystać, taka okazja może się już nie powtórzyć.

Chcecie wiedzieć więcej o wydarzeniu? Sprawdźcie tutaj.

#10 DLA IGRAJĄCYCH ZE ŚWIATŁEM

„Światło na tło” i „Światło dniało” to tematy lipcowych zajęć dla maluchów w wieku od roku do 3 lat, organizowanych w Łazienkach Królewskich. W twórczej przestrzeni w Starej Kordegardzie spróbujecie wspólnie z prowadzącymi stworzyć coś z niczego. Najlepiej! Eksplorując temat światła, będziecie radośnie eksperymentować z materią, tkaniną, tworzywem, budować, zwijać i sklejać. Czyli angażować wszystkie zmysły. Bawcie się świetnie!

Zapisy na zajęcia w strefie malucha odbywają się pod adresem: rezerwacje@lazienki-krolewskie.pl.

Więcej szczegółów związanych z warsztatami poświęconymi światłu znajdziecie tu.

#11 DLA WYTRWAŁYCH (I ZORGANIZOWANYCH)

Jeśli jesteście w sporej grupie (do 22 osób), macie porządny zasób wolnego czasu i wrodzoną wytrwałość, proponujemy spędzenie lata w U-jazdowskim. Dlaczego? Z kilku ważnych powodów. Primo: fajnie mieć zorganizowane dni od wtorku do piątku, bo wtedy odpoczynek weekendowy i poniedziałkowy wydaje się pełniejszy, bardziej zasadny. Secundo: tak się składa, że U-jazdowski mieści się obok najlepszego parku w Warszawie, z najlepszym placem zabaw, zawsze więc można spróbować namówić osoby prowadzące na zabawowy finał. Tertio: nawet gdyby ten chytry plan nie wypalił, oferta warsztatowa jest zacna i satysfakcjonująca. Zwiedzanie dzikich zakamarków parku, szalona pogoń za kolorami, kształtami i zapachami przyrody, trenowanie techniki autoportretu na przykładach przepastnych zasobów Zamku. Ciekawi, wytrwali i zorganizowani? Zgłaszajcie swoją ochoczość pod adresem: edukacja@u-jazdowski.pl.

Więcej o letnich wydarzeniach w U-jazdowskim dowiecie się stąd.

#12 DLA TYCH, CO MUSZĄ SIĘ WYBIEGAĆ (I ZNALEŹĆ KWIAT LOTOSU)

Czy słyszeliście o tym, że na Okinawie ludzie żyją najdłużej? Na tej japońskiej wyspie nie wierzy się, że szczęście spada z nieba, ale „pracuje się na nie”. Jak? Pielęgnując ogród i towarzyskie relacje, rozwijając pasje, troszcząc się o ciało i przebywając często i zachłannie w przyrodzie. „Szczęście to nie skarb ukryty w punkcie oznaczonym na mapie. To droga”, piszą twórcy spektaklu „Kwiat lotosu”, który opowiada o szczęściu za pomocą przypowieści, tańca i piosenek. Podczas trzech lipcowych seansów w Pawilonie Edukacyjnym Kamień widzowie usłyszą na żywo rozmaite instrumenty, między innymi kalimbę, handpan, tykwę, cajon, gitarę basową, bęben obręczowy i dużo, dużo śpiewu. Zaraz po spektaklu odbędą się warsztaty dotyczące różnych form ruchu rodem ze Wschodu. Tyle uciechy, będziemy tam!

Spektakl „Kwiat lotosu” jest skierowany do dzieci w wieku od 10 lat. Więcej o wydarzeniach odbywających się z inicjatywy Fundacji Sztuka Ciała dowiecie się stąd.

 

mniciti.pnggdynia2.jpgbullerbyn.jpgsum.jpgujaz.pnggrunt.jpgnabor.jpggrunt-1.jpggrunt-2.jpgnabor-1.jpgherbert.jpgarchi.jpgmaluch.jpgFOT02538-1-scaled.jpg20240622-Radek-Zawadzki-Wianki-piknik-500.jpgpajaki-fb.png1200x628.pnglato6-300x300-2.jpeg

Powiązane