Grudzień sprzyja zawijaniu się w kołdrę, nurkowaniu w wannie w bąbelkowej kąpieli i szybowaniu na obłokach korzennych aromatów. Mimo oczywistych przyjemności czegoś w tym zamykającym rok miesiącu dotkliwie brakuje – koloru. Sposobem na to będzie intensywna, 16-minutowa dawka wielobarwnych impresji autorstwa Abbasa Kiarostamiego. Posileni taką tęczą, biegnijcie po kolczaste drzewko, bakalie do keksu i ludowe ozdoby, które znajdziecie między innymi na targach bożonarodzeniowych w stołecznym Muzeum Etnograficznym. Pytacie, co jeszcze robić z dzieckiem w grudniu? Odpowiadamy na dziewięć kolorowych sposobów!
#1 Chrupać lussekatter i słuchać kolęd w blasku świec
Co roku z niecierpliwością czekamy na ten świąteczny koncert w kościele Świętej Trójcy, tuż przy budynku Zachęty. Nic nie wprowadza w adwentowy nastrój tak, jak wydarzenie muzyczne z okazji szwedzkiego święta światła, zorganizowane przez Ambasadę Szwecji. Punktem kulminacyjnym będzie przejście orszaku Świętej Łucji w tradycyjnych nakryciach głowy, które część z was pewnie kojarzy z filmu o Kacprze i Emmie (to polecenie możecie spokojnie potraktować jako dodatkową zachętę do wspólnego spędzenia jednego z grudniowych wieczorów i gromkiego chrupania bułeczek).
Nie zdradzimy wiele poza tym, że podczas dwóch koncertów, o godzinie 18 i 20, chór Young Cathedral Voices z katedry w Uppsali wykona szwedzkie pieśni i tradycyjne utwory świąteczne. Musicie to zobaczyć i usłyszeć!
PS1 Podobne wydarzenie organizowane jest 6 grudnia w bazylice oo. Dominikanów w Lublinie.
PS2 Przepis na perfekcyjne, zawsze wychodzące lussekatter, czyli bułeczki szafranowe, znajdziecie pod tym adresem.
Więcej o koncercie z okazji Dnia Świętej Łucji przeczytacie tu.
#2 Ratować święta z Treflikami
Treflik i Treflinka – niczym Lasse i Maja – mają nosa do przygód i zagadek kryminalnych. Gdy z miasteczka znikają świąteczne ozdoby, z miejsca przerywają przygotowania, by zabrać się do detektywistycznej roboty i szukać tropów i dowodów. Sympatyczni bohaterowie, których z pewnością kojarzycie z seriali „Rodzina Treflików” czy „Bobaski i Miś”, nie będą w ratowaniu świąt osamotnieni. Z pomocą przyjdą im robot Robobot, a nawet Święty Mikołaj! Z taką ekipą żaden złodziej bombek nie ma szans. Na okołogodzinny seans składać się będzie, poza 30-minutowym filmem o Treflikach, także wyjątkowy dodatek specjalny – „Opowieść Berta” i kolorowy teledysk do piosenki „Trefliki ratują święta”. Widzimy się w kinie.
Więcej o kinowej premierze filmu „Trefliki ratują święta” przeczytacie tu.
#3 Rozbudzać ukrytą dzikość na warsztatach z Marią Dek
Osoby powyżej czwartego roku życia proszone są o przybycie do Instytutu Kultury Miejskiej w dniu 1 grudnia o godzinie 11. Tam będzie na nie czekać mieszkająca w Puszczy Białowieskiej artystka Maria Dek i jej kredkowo-pisakowe królestwo kolorów, wielkookich, ale zupełnie nie strasznych stworzeń. Autorka książek „Las” i „Kiedy urosnę” poprowadzi warsztaty ilustratorskie, polegające na odmalowywaniu leśnych kniei wraz z ich nieprzewidywalnymi mieszkańcami. Przybory znajdziecie na miejscu, weźcie więc ze sobą czas, dobre nastawienie i wyobrażenie lasu, w którym chcielibyście się na chwilę schować, by przeczekać świąteczny harmider i wyjść dopiero w Wigilię. Czy tylko ja tak mam?
Informacji o zajęciach ze znakomitą ilustratorką Marią Dek w gdańskim IKM szukajcie tu.
#4 Poznać kocie zwyczaje świąteczne
Miaucząco-mruczące, grzejące kolana towarzystwo – oto czego mi trzeba w grudniu. Tym bardziej cieszy mnie wieść o nowej książce Agaty Romaniuk, autorki serii „Kocia Szajka”. Uroczysta premiera odbędzie się w Nowym Teatrze w sobotę 7 grudnia, przyjdźcie posłuchać o kocich zwyczajach i ich wymarzonym świątecznym menu. Pani Wieczorynka, jak nazywana jest autorka, przeczyta fragmenty książek z serii, wspólnie porozwiązujemy zagadki detektywistyczne i potrenujemy umiejętności śledcze. Dla wszystkich uczestników przewidziano niespodzianki w postaci kocioszajkowych pocztówek i zakładek. Nie można tego przegapić!
By poznać szczegóły śledztwa pod kierunkiem Agaty Romaniuk, kliknijcie tu.
#5 Uzupełnić kolekcję pająków
Spokojnie, entuzjaści stawonogów! Nie chodzi o nowy gatunek jadowitego pająka, a jedynie o rozłożystą niczym kwiat ludową ozdobę, niegdyś bardzo popularną w wiejskich chatach. Jak ją zdobyć? Otóż w drugą grudniową niedzielę w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie, ale także na dziedzińcu przed jego gmachem, rozstawią się artyści, rzemieślnicy, piekarze i wielu innych twórców bożonarodzeniowych ozdób, zabawek i przysmaków. Będzie gwarno, kolorowo od ręcznie malowanych bombek i składanych precyzyjnie papierowych ozdób, w tym moich ulubionych pająków. Targom będą towarzyszyć warsztaty kolędnicze i wycinankowe, na które obowiązują bilety.
Informacji o targach bożonarodzeniowych w Muzeum Etnograficznym szukajcie tu.
#6 Podsłuchiwać zabawki
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że – gdy tylko odwracamy wzrok – one ożywają i bawią się ze sobą w najlepsze. Tak jest, a na dowód przedstawiam spektakl „Pan Antenka i srebrny kubraczek”, który zobaczycie 3 i 6 grudnia w Krakowie, w Nowohuckim Centrum Kultury. Wyobraźcie sobie, że na rogu ulic Szklanej i Różanej, w niezwykłym sklepie, co noc zabawki snują marzenia, by zostać mikołajkowymi prezentami. Nagle w samo epicentrum oczekiwań i fantazji trafia lśniący niczym najżywsze srebro Pan Antenka. Zabawki ogarnia zazdrość, że one są takie nieoszlifowane, szare i niewidoczne w porównaniu z nowym mieszkańcem sklepowych półek. Zazdrośnicy nie przebierają w środkach i w obawie o swój los postanawiają pozbyć się intruza. Spokojnie, brodaty właściciel sklepu potrafi rozstrzygać wszelkie sklepowe spory. Spektakl zostanie zwieńczony spotkaniem ze Świętym Mikołajem – czujne oko z pewnością dostrzegło go na scenie.
Wszelkie szczegóły dotyczące spektaklu „Pan Antenka i srebrny kubraczek” w Nowohuckim Centrum Kultury namierzycie tutaj.
#7 Rozbudzić w sobie choinkowe love!
Spacer po Powiślu i bułka leniwa w piekarni Zbożna to zawsze dobry pomysł. Tak rozpoczęty dzień może ułożyć się tylko dobrze, dlatego proponujemy połączyć degustację z warsztatami w pobliskim Śródmiejskim Centrum Kultury przy Smolnej w Warszawie. Na organizowanych 3 grudnia zajęciach przygotujecie ozdoby choinkowe ze styropianowych kul, wstążek, sznurków, z taśm i cekinów. To propozycja dla osób w każdym wieku, obowiązują jednak zapisy pod numerem 22 826 25 86 wew. 110.
Informacje o zapisach na warsztaty tworzenia ozdób choinkowych znajdziecie pod tym adresem.
#8 Nadawać kształty pojęciom albo pojęcia kształtom
Wystawa z pracami Stanisława Dróżdża, jednego z najważniejszych przedstawicieli polskiej sztuki konceptualnej i poety konkretnego, zdążyła już zawojować media społecznościowe. Jeśli jeszcze jej nie widzieliście, okołoświąteczny czas może się okazać idealny, by zaznajomić się ze sztuką najwyższych lotów. Wystawa, na którą was zapraszamy, w całości składa się z prac pochodzących z kolekcji MOCAK-u i nosi wiele mówiący tytuł „Pojęciokształty”. Tak właśnie artysta nazywał swoje prace. Niekiedy nadawał słowom i znakom formę przestrzenną, łącząc doświadczenie zmysłowe z intelektualnym. Dzięki temu mariażowi poczujecie na wystawie, jak malowniczo przenikają się te obie sfery. Jako że Stanisław Dróżdż z wykształcenia był polonistą, punktem wyjścia wielu jego prac były słowa, litery, znaki interpunkcyjne, ale też symbole matematyczne. Zanurzcie się w kształtnych czarnych literach i dajcie się porwać pojęciokształtom. Zainspirowani wystawą, możecie stworzyć wyjątkową kartkę świąteczną albo pokryć szary papier pakowy typografią w stylu Dróżdża.
Więcej o wystawie w krakowskim muzeum MOCAK przeczytacie tu.
#9 Znaleźć wytchnienie od świątecznego zgiełku w Sztuce Dawnej
Sztuka Dawna jest chętnie interpretowana przez kolejne pokolenia twórców i odbiorców. W grudniu DESA Unicum przygotowała aż dwie odsłony malarstwa XIX w. prezentujące ponad 140 prac najważniejszych polskich artystów tego okresu. Od 29 listopada do 17 grudnia przy ul. Pięknej 1A zobaczymy dwie bezpłatne wystawy, na których zgromadzono prace twórców XIX wieku takich jak Maurycy Gottlieb, Jacek Malczewski, Józef Chełmoński czy Mela Muter. Nie może was tam zabraknąć!
Więcej o wystawach przeczytacie tu, a o wszystkich wydarzeniach w DESA Unicum – tutaj.
#10 Jeszcze więcej sztuki… rodzinnie!
W Krupa Art Foundation dostępna jest druga odsłona wystawy z kolekcji Sylwii i Piotra Krupów. Ekspozycja „Nazwa bez wystawy, wystawa bez nazwy” powstała w całości we współpracy z dziećmi w wieku 6-12 lat – dobierały one prace artystyczne, opisywały je, układały na makietach, wymyślały aranżację wystawy i brały udział w montażach.
Zanim jednak udacie się na wystawę, koniecznie odwiedźcie przestrzeń Primo!, stworzoną z myślą o dzieciach, rodzicach i opiekunach, ale także wszystkich, których ciekawią zbiory KAF. Primo! to galeria jednego dzieła, która prezentuje jedną wybraną pracę z kolekcji. Jak piszą organizatorzy: „prosty język opisów oraz zaproszenie do swobodnych aktywności pozwalają zobaczyć, że sztuka może być sposobem na poznanie świata”. Nas nie trzeba dłużej namawiać!
Więcej informacji przeczytacie tu.










