Chiny zakazują dzieciom gier. Kilka tygodni temu chińskie władze wprowadziły nowe prawo, na mocy którego osoby poniżej 18. roku życia będą mogły grać w gry online do 3 godzin tygodniowo, jedynie w piątki, weekendy i święta.
W tym zakazie Chiny upatrują skutecznego sposobu na walkę z uzależnieniem młodzieży od gier. Ich zdaniem dzieci przeznaczą wówczas więcej czasu na naukę i inne pożyteczne aktywności. Nowe ustalenia są wynikiem krytyki branży gier zwanej „duchowym opium”.
Chiny zakazują dzieciom gier
Dyskusja na ten temat przetoczyła się przez chińskie media w sierpniu i naświetliła problem narastającego uzależnienia od gier wśród młodzieży i płynących zeń konsekwencji. To zjawisko nie dotyczy wyłącznie Chin – jak wiadomo, uzależnienia od urządzeń, ale także od gier online są obecnie jednym z najpoważniejszych niebezpieczeństw w procesie rozwojowym dzieci i młodzieży. Dlatego cały świat bacznie się przygląda poczynaniom Chin w tej sprawie miarkując, czy pójść drogą ograniczania i zakazów, czy wybrać inną metodę.
Limit goni limit
Nowe prawo zakłada, że chińskie dzieci będą mogły poświęcić maksimum 3 godziny tygodniowo na granie. Limity ustalano już wcześniej – w 2019 r. wynosił on 1,5 godziny dziennie. Na graczach spoczywa obowiązek, by rejestrowali się prawdziwym imieniem i nazwiskiem. W planach jest także współpraca chińskich władz ze szkołami i rodzicami, aby przeciwdziałać uzależnieniom. Przewidywane są też inspekcje w firmach gamingowych.
Jak to wpłynie na rynek?
Nowe prawo odbije się na chińskim rynku gier, jak wiadomo – będącym na pierwszej pozycji sprzedażowej na świecie. W samym tylko zeszłym roku gry mobilne przyniosły zysk rzędu 25 mld dolarów.
Szerzej na temat chińskiego zakazu grania w ciągu tygodnia przeczytacie na stronie CNN Business.
Więcej newsów Ładne Bebe znajdziecie tutaj.
