Minister Zdrowia Adam Niedzielski zlecił prezesowi NFZ kontrolę w szpitalu w Pszczynie, gdzie zmarła 30-letnia kobieta w ciąży.
Pod koniec września w pszczyńskim szpitalu doszło do tragedii – zmarła pacjentka w 22. tygodniu ciąży. Według pełnomocnik rodziny, lekarze czekali z interwencją medyczną do momentu obumarcia płodu. Takie postępowanie wynika z obowiązujących przepisów antyaborcyjnych.
DOBRO PACJENTKI
W oficjalnym komunikacie szpitala czytamy, że „jedyną przesłanką kierującą postępowaniem lekarskim była troska o zdrowie i życie pacjentki oraz płodu. Lekarze i położne zrobili wszystko, co było w ich mocy, stoczyli trudną walkę o pacjentkę i jej dziecko”.
Mecenas Jolanta Budzowska, radczyni prawna zajmująca się sprawami dotyczącymi błędów medycznych w TVN24, powiedziała, że 30-letnia pacjentka zgłosiła się do szpitala, została pozostawiona w placówce i pod opieką personelu medycznego najpierw obumarł płód, a następnie pacjentka zmarła.
MANIFESTACJE
W ostatni poniedziałek w całej Polsce odbyły się manifestacje, podczas których uczczono pamięć zmarłej. Również pod Trybunałem Konstytucyjnym zapłonęły znicze i widać było transparenty z hasłami „Ani jednej więcej” czy „Jej serce też ciągle biło”. Na Instagramie nie tylko znane osoby manifestowały swoje współczucie w związku z tą sytuacją.
Więcej newsów znajdziecie w naszej zakładce SZORTY.
