moja wyprawka okiem mamy wyprawka

Wyprawka Jagny

Z wizytą u Agaty Knorowskiej

Wyprawka Jagny
Ewa Przedpełska

Dla Agaty Knorowskiej – mamy czteroletniego Witka i ośmiomiesięcznej Jagny jednymi z najważniejszych elementów wyprawki są uważność, bliskość oraz nieoceniający bliscy. Takie wsparcie pomaga usłyszeć własny instynkt i dokonywać wyborów rodzicielskich, zgodnych ze sobą.

Projektantka wnętrz, właścicielka pracowni Mięta Morris całkowicie zgadza się z afrykańskim powiedzeniem Potrzeba całej wioski, żeby wychować dziecko. W godzeniu pracy z macierzyństwem Agacie i jej mężowi Tomkowi pomaga cała wioska: teściowie, niania i rodzice Agaty, którzy mimo intensywnej pracy zawodowej starają się jak najwięcej czasu spędzać z Jagienką i Witkiem.

Macierzyństwo jest dla Agaty poznawaniem siebie, docieraniem do swoich ograniczeń i do tego, co naprawdę sprawia jej przyjemność. Nauką cierpliwości, odpuszczania, kompromisów, wielką przygodą i szczęściem. Daje mnóstwo siły, pozwala też spuścić powietrze, nauczyć się odróżniać to, co ważne, swoje prawdziwe cele i ambicje od złudnych potrzeb, które wynikają z presji społeczeństwa czy oczekiwań rodziny. Podobnie było z wyprawką Jagny. 

Przy kompletowaniu niezbędnika dla młodszej córki Agata od razu wiedziała, co będzie potrzebne i na czym się skupić. Otulacze, mięciutkie pieluszki, kocyki zamiast niemowlęcych gadżetów. Króluje u niej motto less is more. Kosmetyki praktycznie zostały wyeliminowane, wanienka i przewijak służyły tylko przez pierwsze tygodnie, a do zmiany pieluszki używane są waciki z wodą. Nie znajdziecie tu podgrzewaczy do butelek, elektronicznej niani, czy innych niemowlęcych sprzętów. Wyprawkowy minimalizm sprawdza się na co dzień. O tym, co znalazło się w wyprawce Jagny, opowiedziała mi Agata. 

*

TEKSTYLIA

Zdecydowanie stawiam na jakość materiałów, którymi okrywam i otulam Jagienkę. Kocyk z mięciutkiego kaszmiru, który dostałam od mojej mamy, sprawdza się znakomicie i latem, i zimą, Jagna uwielbia spać przykryta nim i to jest jeden z najważniejszych elementów jej wyprawki. Jestem też zadowolona z otulaczy Aden & Anais. Świetnie sprawdza się bawełna Numero 74 – po wielu praniach jest nadal miękka i przyjemna. 

 

*

UBRANIA

 Ubranka niemowlęce są na moment, mam więc wiele ciuchów po Witku i dzieciach znajomych. Lubię takie wymienianie się ubrankami, bo jest ekologiczne i ekonomiczne. Uważam, że dużo lepiej jest zainwestować np. w kaszmirowy kocyk czy dobrej jakości otulacz, niż ubranko, które często służy noworodkowi przez dwa albo trzy tygodnie. Jeżeli już kupuję coś dla moich dzieci to najważniejszy jest dla mnie materiał – powinien być miękki i naturalny. Świetnie sprawdzają się ciuszki the.O z ekstraktem z aloesu. Są wyjątkowo delikatne dla skóry Jagienki. Bardzo też lubię Coodo za piękne kolory i proste, wygodne kroje. Bardziej wyszukane elementy niemowlęcej garderoby, na sześć, dwanaście miesięcy – gdy tempo wzrostu już troszkę spada – znajduję u Little Bandits, Jagienka ma stamtąd kilka rzeczy, które mają piękny skandynawski styl i świetną jakość bawełny.

Moje aktualnie najwygodniejsze ubrania to ciepłe skarpetki Super Jumper, których mniejszy model nosi również Jagienka, T-shirt do karmienia The Miracle Makers oraz niezwykle wygodna basicowa bluza Nubee. Sprawdza się na co dzień w domu i podczas spacerów po okolicy. Dla mnie najważniejszy jest komfort noszenia ubrań. Tak samo przy wyprawkowym niezbędniku mojej córki, jak i w mojej garderobie.

*

AKCESORIA

Korzystamy z leżaczka Baby Björn, choć pilnujemy, by Jagna spędzała w nim tylko chwilę, a nie dłuższy czas. Przed narodzinami Jagienki dostałam w prezencie leżankę dla noworodków Red Castle Cocoonababy – świetnie się sprawdziła. Jest niezastąpiona, gdy potrzeba na chwilę odłożyć maluszka. Używamy całkiem prostego wózka – ważne, że jest lekki i łatwo się składa. Must have to dla mnie chusta i nosidło – Tula sprawdziła się przy Witku i Jagna też ją już polubiła.

Moje ulubione akcesoria to naturalne herbaty i zioła, które pięknie pachną i wyglądają, są zdrowe dla mnie i Jagienki, umilają dni i dodają mi energii. Szczególnie lubię mieszanki Sela z Podlasia i pięknie pakowane Paper&Tea z Bebe Concept. Pyszny jest również różowy napój Mom SOS – w całkowicie naturalnym składzie znajdziemy nie tylko słód jęczmienny z beta-glukanami, ale i bogactwo witamin, białka, węglowodanów i minerałów, co też ma znaczenie, kiedy karmię. Nie spodziewałam się, że poprawiający laktację środek, a właściwie napój, może być aż tak smaczny

*

PIELĘGNACJA

Jestem w tym obszarze minimalistką. Linomag, olejek Phenomé, oliwka La Roche Posay do kąpieli i krem z cynkiem na odparzenia, którego używam bardzo rzadko, to cała lista. Less is more zdecydowanie króluje w naszych kąpielowych i pielęgnacyjnych historiach. 

W temacie pielęgnacji dużo też informacji można znaleźć na stronie 100 dni maluszka. Po zalogowaniu rodzice mają dostęp do dużej bazy materiałów. Kursy na stronie są świetnym repetytorium zarówno dla doświadczonych rodziców, jak i tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z maleństwem. 

 

 

*

KĄCIK MALUSZKA

Łóżeczko i szafka ustawione w naszej sypialni to cały skład kącika Jagienki. Uwielbiamy mobil Munari z Little Dot, w który razem z Tomkiem lubimy się wpatrywać nie mniej niż Jagienka. W łóżeczku królują pościele z IKEA, na zmianę z prześcieradełkami marki Kidspace, które miałam okazję poznać niedawno. Wyróżnia je grafika, a wzory same jakby otulają maluszka, mamy też prześcieradło do gondoli w chmurki. W łóżeczku na stałe zagościł przewiewny kocyk Bolo z malutkimi pomponami, którymi Jagna bawi się przed zaśnięciem. 

*

Agata, dziękujemy za rozmowę i mam nadzieję – do zobaczenia! Czy wam też bliska jest idea less is more przy tworzeniu wyprawek dla waszych dzieci?