easywalker testujemy wózki

Testujemy wózek dla starszaka

EasyWalker XL

Testujemy wózek dla starszaka

Znacie dwulatków, którzy porzucają wózek na rzecz eksploracji na dwóch nogach? Często pochopnie odstawiamy lub oddajemy spacerówkę znajomym. A potem na wakacjach nosimy ciężkiego trzylatka, któremu zmęczyły się nogi… Dziś testujemy spacerówkę dla przedszkolaków!

Trzylatek jest już tak dużym i dojrzałym człowiekiem, że przecież w wózku jeździć nie będzie. Tam biegnie jak torpeda, tu toczy się jak piłka. Sam, na dwóch nogach, pokonuje maratony w parku. No i nie chwali się na fejsie wynikiem z Endomondo, ha! Ale umówmy się, nawet najbardziej wytrzymała istota kiedyś się męczy. A najczęściej następuje to na wakacjach czy wycieczkach, na które wózka nie zabrałyśmy. W dodatku zadajecie sobie pytanie, czy dotychczasowa spacerówka daje radę powyżej 15 kilo?

 

 

No właśnie, dziś nasz test wózka Easywalker, w którym Agata pokaże, jak sprawdza się model XL Midnight Jack w przypadku większego dziecka. Agata odbywa z chłopakami długie spacery i wycieczki, wózek przydaje jej się codziennie. Dziś dzieli się z nami swoimi wrażeniami i wciąż letnimi kadrami z wakacji.

 

***

Kiedy kilka miesięcy temu nasza poprzednia spacerówka odmówiła posłuszeństwa, biłam się z myślami, czy w ogóle szukać kolejnego wózka, tym bardziej, że J.J., starszy brat Niedźwiadka, sam „odstawił” swój pojazd, mając niespełna trzy lata. Jednak co dziecko, to potrzeby. Główną przyczyną, dla której nowy wózek okazał się więc w końcu absolutnie niezbędny, były bóle nóżek, na które Brunek uskarżał się bardzo często. W ciągu dnia robimy pieszo naprawdę sporo kilometrów!

DLA STARSZAKA

Największym atutem tego wózka jest dla mnie fakt, że sprawdza się świetnie właśnie jako pojazd dla starszaka. Zgodnie z opisem, nadaje się dla dzieci o wadze do 20 kg, ale myślę, że zniesie więcej, bo także nasz starszy syn odbył w nim jazdę próbną (i to niekrótką), a wózek nawet nie zaskrzypiał pod jego niemal 30-kilogramowym ciężarem. Drugą cechą, która zdecydowała o wyborze właśnie tej, a nie innej spacerówki, była wersja XL, z regulowaną wysokością rączek i bardzo dużym daszkiem.

PROWADZENIE

To jedyna z „parasolek” (a mieliśmy ich kilka), którą daje się całkiem sprawnie prowadzić jedną ręką, co uważam za ogromny plus, zwłaszcza gdy do ogarnięcia jest jeszcze jedno dziecko. Jazda nią jest płynna i cicha, a amortyzowane koła sprawdzają, że nawet na nierównościach wstrząsy nie są tak wielkie. To wózek raczej miejski, ale jeśli chodzi o wysokie krawężniki, dziury czy leśne drogi, nie odbiega w niczym od innych tego typu wózków, a my mamy już swoje wypracowane po latach patenty, ułatwiające manewry na trudnych terenach. No i jak na tak spore rozmiary, jest lekka – waży zaledwie 8 kg, więc można ją łatwo przenieść.

KOMFORT

Siedzisko jest supermiękkie, co ma dla wygodnickiego Bruna znaczenie zasadnicze! Ponadto to jedyna spacerówka, która rozkłada się do pozycji leżącej – nasz syn jest zachwycony taką opcją, bo wylegiwanie się to jedno z jego ulubionych zajęć. Regulowanie pozycji czy zapinanie pasów jest tak łatwe, że Bruno robi to samodzielnie, a mięciutkie ochraniacze na ramiona sprawiają, że po raz pierwszy w życiu nie wyciąga rąk z pasów. Dało mi to duże poczucie ulgi, zwłaszcza podczas spacerów przy ruchliwej ulicy czy podczas wakacji.

WERSJA XL

Daszek w tym wózku można rozłożyć do typowych wymiarów lub… znaczenie bardziej (dodatkowa powierzchnia jest zapinana na suwak). Świetnie chroni w słoneczne dni (ma filtr UV, co było dla mnie miłym zaskoczeniem!), przed wiatrem, a także przed deszczem, kiedy zapomnę folii, co zdarza mi się nagminnie.

Dzięki regulowanej długości rączek prowadzi się go świetnie każdemu z nas – J.J. ustawia je sobie najniżej, a mama i tata wyżej. Moje plecy są naprawdę wdzięczne za to rozwiązanie. Nareszcie mogę prowadzić wózek w pełni wyprostowana. 

AKCESORIA

Wożenie zakupów w koszyku pod wózkiem zamiast dźwigania siatek to jedna z moich ulubionych zalet wózka. Ten mieści 5 kg! Jest stabilny, solidny i łatwo dostępny, chociaż jak dla mnie mógłby być jednak głębszy. Obowiązkowym dodatkiem był też dla nas pojemnik na przekąski, bez których Niedźwiadek nie wyobraża sobie nawet krótkiego spaceru. Serio! Ten chłopak ciągle coś je! To, że ma pod ręką swoje przekąski i butelkę z piciem to wygoda także dla mnie – wreszcie nie muszę nosić ich w swojej torebce i nie ryzykuję, że coś się rozleje lub rozsypie.

Pozostaje życzyć Agacie i chłopakom szerokiej drogi!

Wózki Easywalker znajdziecie w sklepach: tublu.pltatata.pl i mamissima.pl.

Dane techniczne:

  • wymiary po rozłożeniu: 48 x 82-84 cm (regulowana wysokość rączek) x 112 cm
  • wymiary po złożeniu: 24 x 108 cm
  • waga: 8 kg
  • maksymalna waga dziecka: 20 kg

zdjęcia: Agata /JJandtheBear

opracowała: Kasia Karaim