Poznajcie nasze najbardziej udane zakupy z najładniejszego butiku dla mam i dzieci – Bebe Concept. Te rzeczy towarzyszą nam w macierzyństwie, a z okazji Dnia Matki będzie można kupić je taniej!
W macierzyństwie wsparcie to klucz. Jak nie utonąć w morzu produktów, które mają nam ułatwić życie? Słuchać polecajek doświadczonych mam. Albo i niedoświadczonych, ale takich, które na własnej skórze sprawdziły, co działa, a co nie. Oto perełki z zaprzyjaźnionego butiku Bebe Concept, które dobrze wspominamy i z którymi spędzamy codzienność. Jesteśmy na różnych etapach macierzyństwa, a niektóre z nas w ogóle nie są mamami, a i tak lubimy tam zaglądać. Które zakupy z Bebe Concept służą nam najlepiej?
Małgosia Jakubowska, założycielka Ładne Bebe, mama 11-letniego Jasia i 13-letniej Natalii
Nie rozstaję się z butelką Bink, mam nawet dwa egzemplarze – jeden w pracy, a drugi w domu. Na początku nie wierzyłam, że ona naprawdę może tak dobrze działać, ale faktycznie teraz piję dużo więcej wody. To chyba kwestia szerokiej słomki i dużej pojemności. Uwielbiam!
Kasia Stadejek, redaktorka prowadząca, mama 3-letniego Kajtka
Nasz zakupowy hit, któremu nie zaufałabym, gdyby nie Bebe Concept, to wełniane ubrania Engel Natur. Kajtek zaczął od kombinezonu, który okazał się świetnym rozwiązaniem do nosidła, a potem kupiliśmy kurteczkę. Rozmiar za dużą, więc najpierw była płaszczem, ale miękki materiał wygodnie się podwija, dzięki czemu rękawy nie utrudniały zabawy. Kajtek nosił ją przez prawie dwa lata i jeszcze chwilę mogłaby posłużyć, gdyby nie niefortunne pranie w pralce, które ją nieco skurczyło. Na szczęście Engel poszerzył rozmiarówkę, więc w promocji kupimy kolejny egzemplarz. Zalety? Mięciutka, ciepła, nie da się w niej spocić. Świetna do samochodu, świetna na rower, służy wiosną i ciepłą zimą, a nawet jako bluza w letnie wieczory. Do tego prawie się nie brudzi i nie przemaka, gdy złapie nas deszcz. Łapię się na tym, że mimo kilku kurtek w szafie, zawsze wkładam dziecku Engela, bo po prostu mu ufam.
Agnieszka Ossowska, producentka, mama półtorarocznego Leona
Gniazdko SnuggleMe Organic sprawdziło nam się nie tylko na co dzień jako „otulacz”, ale również podczas wyjazdów, odwiedzin. Leon nie musiał być cały czas na rękach, a w gniazdku czuł się bezpiecznie.
Kasia Karaim, redaktorka, mama rocznego Felka, 9-letniego Leona i 13-letniej Poli
Polecam dwie rzeczy, coś dla mnie i dla nich, moich chłopaków. Moje odkrycie to kosmetyki duńskiej marki Jorgobe. Nie wiem dokładnie, jakie roślinne cuda mają w środku, ale działają i jeszcze pięknie wyglądają na półce! Co więcej, jako multitasking mama oczekuję od kremów tego samego. Dlatego White Tea Balancing Cream to zwycięzca na półce: jest i maseczką, i kremem na dzień lub na noc, w zależności od tego, czego potrzebuje moja skóra. Zużywam już trzecie opakowanie! A moi chłopcy lubią analogowe radio Morphee – roczniak dostał je na 1 urodziny. Nie słuchamy jeszcze medytacji i opowieści, ale uwielbiamy spokojne utwory, które wyciszają moje dwa króliczki Duracell. To nie jest muzyka rodem z plastikowych chińskich zabawek. Czasem puszczam ją też sobie, gdy czytam.
Dominika Dragan, specjalistka od reklamy, dzieci brak
Pracując w Ładne Bebe, siłą rzeczy zaglądam do sklepów internetowych dla mam. W Bebe Concept działka dla kobiet jest pełna świetnych marek i ładnych przedmiotów. Mój ulubieniec to olejek punktowy na niedoskonałości Skin Elixir French Girl. Pięknie wygląda na półce i pomaga radzić sobie z niespodziankami na twarzy.
Ewa Przedpełska, fotografka, mama 6-letniej Hani i 10-letniego Tymka
Mam taką jedną sukienkę Hani, którą uwielbiam. Kupiłam ją właśnie w Bebe Concept i mam ją na wielu zdjęciach, bo to nasza najpiękniejsza awaryjna sukienka na wszystkie rodzinne imprezy, święta i wakacje. Tego konkretnego modelu już chyba nie ma w ofercie, ale tu znajdziecie podobne.
Kasia Tyszkiewicz, sekretarka redakcji, mama 4-letniej Lulu i półtorarocznej Maszy
Pierwszą odkupiłam, drugą – większą – nabyłam już w sklepie, bo nie ma sobie równych! Obły kształt, superprzyjemny w dotyku silikon oraz to, że może służyć za pojemnik na jedzenie to cechy, które doceniłam (kolejność nieprzypadkowa), ale estetyka też się liczy. Moja Maszka szybko zaczęła chwytać butelkę (tak, tak, chodzi o Élhee), a aktualnie nie pozwala jej trzymać już nikomu poza nią.
*
Artykuł powstał we współpracy z butikiem Bebe Concept, w którym z okazji Dnia Matki można będzie dokonać zakupów z zniżką 10–30%.















