asd
Gwiazdor lubi podpowiedzi, wszak po to pisze się do niego góry listów. A jeśli chodzi o prezentowe konkrety, to Mamissima plasuje się na szczycie świątecznych punktów odwiedzin brodatego staruszka. Znajdzie on tu bowiem wszystko, co potrzebne rodzicom i maluchom. Od ubrań, przez meble i akcesoria, po zabawki. Te ostatnie mrugają do nas z witryny, niczym pierwsza gwiazdka. Wybieramy podarunki!
Dużo mądrej zabawy, edukacji, łagodnego oswajania maluchów z porządną estetyką przedmiotów i rzecz jasna – całe mnóstwo przytulania. Zabawkowe inspiracje w sklepie Mamissima to od lat wybór jego założycielki Magdy Janowskiej, której Mikołaj co roku przybija wysoką piątkę. Oczywiście w przedświątecznych zakupach zalecamy rozwagę, ale gdybyście się ociągali, zapewniamy, że tutaj błyskawiczna przesyłka i doskonała obsługa klienta to całoroczny standard. Zapraszamy na kolektywne oglądanie #świątecznejwitryny Mamissima.
*
Dzik wspina się na kota, a na dzika wskakuje sarna – albo odwrotnie. Konfiguracji jest całe mnóstwo, można zbudować wieżę do nieba lub stworzyć kryjówki dla cyferek i zwierzaków. Przy okazji młokosy trenują liczenie od 1 do 10 i poznają ulubione stworzenia. Kartonowe klocki w pudełku to sprawka holenderskiej marki Petit Monkey, którzy znają się na mądrej zabawie jak mało kto. Do dziesięciu odlicz!
Zestaw klocków Forest Friends upolujecie tutaj.
*
Niepozorny notes i na pierwszy rzut oka – tylko cztery arkusze. Ale tu dzieją się małe czary! Podczas kolorowania wodnym mazakiem białe zwierzaki nabierają barw, a po wyschnięciu kolorowanka Melissa & Doug znów jest biała. No i tak można bez końca, a to na przykład doskonała opcja na długaśne podróże. Plastyczne spełnienie to jedno, a dodatkowo kolorowanie ćwiczy precyzyjność i rozwija zdolności motoryczne. Magiczny mazak w dłoń!
Wodną kolorowankę kupicie tutaj.
*
Anioły lubią się z choinką – jedne wdzięczą się na jej czubku, inne – cierpliwie czekają pod nią. Wśród tych drugich jest lalka Meri Meri z mocno anielskim urokiem. Ma błyszczącą kreację, wełniane włosy i zdobne detale. Mimo całej swej strojności i niebiańskiego pochodzenia, lubi rzeczy przyziemne, jak przytulanie. Jest wykonana z przyjemnej bawełny, bardzo miękka, a dzięki tym brokatowym skrzydłom poleci z maluchami dosłownie wszędzie.
Lalkę aniołka Meri Meri kupicie tutaj.
*
Ten zielony wielkolud nie tylko zgrabnie chwyta gwiazdkowe prezenty, ale sam w roli owego prezentu sprawdza się doskonale. Zęby ma solidne, jednak mięciutkie, jak zresztą on cały – idealny do przytulania. Jak na aligatora przystało, jest długaśny – liczy ponad metr, więc zostanie z dzieciakami na długo. A później ta przytulanka Meri Meri z gracją wskoczy na półkę albo parapet. I nie, nie będzie płakać krokodylimi łzami.
Aligatora do przytulania zdobędziecie tutaj.
*
Trzy, dwa, jeden… operacja! Koniec z rozpracowywaniem anatomii misiów, czas na porządną lekcję medycyny z pluszowym pacjentem. Ta pogodna postać w szpitalnej piżamie to Erwin – przytulanka Sigikid, która powstała we współpracy z profesorem medycyny Dietrichem Grönemeyerem. Bawiąc się, dzieciaki dowiadują się m.in., jakie narządy ma człowiek, po co one są i gdzie dokładnie się mieszczą (kolorowe rzepy i dołączona książeczka ułatwiają przyswajanie biologicznych niuansów).
Przytulankę Erwina Małego Pacjenta zdobędziecie tutaj.
*
Dwa dobra w jednym, czyli poduszka, którą można, a nawet trzeba przytulać. Zwierzęca drużyna Maki Mon Ami, do której należą miś i lama, to owoc kooperacji i przyjaźni założycielki sklepu Mamissima i projektanta Dawida Wolińskiego. Zdradzimy tylko, że ten przytulny misiak ma na imię Dawid. Poduszki-przytulanki wykonano ze stuprocentowej i jakże milusiej satyny bawełnianej, wypełnienie jest antyalergiczne, a użyte tkanina i barwniki mają certyfikaty Oeko-Tex Standard 100 i są bezpieczne dla dzieciaków. To się nazywa spokojny sen!
Poduszkę Lamę Milę kupicie tutaj, a Misia Dawida – tu.
*
Gdzie jest para dla słonia, czy ktoś widział sobowtóra nosorożca? Wkładajcie wygodne i nieco kryjące stroje – ruszamy w dżunglę! Będziemy trenować pamięć i rzecz jasna – znawstwo egzotycznej fauny. Gra typu memory to klasyk nad klasykami – dla młodych i dla starszych, sprawdzi się w długie zimowe wieczory, w podróży i na wakacjach. Ten 48-częściowy zestaw holenderskiej marki Petit Monkey to w dodatku piękna uczta dla oczu. Księga dżungli w pigułce.
Grę memory dżungla kupicie tutaj.