Rodzina na łamach – top 6 magazynów
Przegląd tytułów parentingowych
Blogów o szeroko pojętych treściach rodzicielskich jest całe mnóstwo – na szczęście papierowe wydawnictwa mają się przy nich całkiem nieźle. Wzięłyśmy pod lupę sześć tych, które są nie tylko pięknie wydane, ale też silnie inspirują, pokrzepiają i traktują o (nie)zwykłej codzienności.
Mama, tata i dzieci, a także dwóch ojców i dwie matki z dzieciakami – redaktorzy dobrych pism prędko pojęli, że konstrukt rodziny przechodzi metamorfozy. Mimo społecznych zmian, problemy rodziców pozostają takie same, a sposobów na ich rozwiązanie można szukać na papierze, w środowisku solidnie zdominowanym przez inne mamy i innych ojców. Do tego inspiracje – dokąd zabrać maluchy, co upichcić na obiad i jak sprytnie urządzić dziecięcą przestrzeń. Rzucamy okiem na rynek wydawniczy – rodzimy także – i sprawdzamy, co w parentingowej trawie piszczy.
*
„Parents”
Przegląd zaczynamy solidnie, bo to amerykańskie pismo ma miliony czytelników, a to pewnie dlatego, że w punkt komentuje rodzicielską rzeczywistość. W„Parents” znajdziecie wiele wskazówek dotyczących wychowania – od niemowlaka po dziecko szkolne – ale też dużą porcję treści o zmieniających się ciele matki albo poziomach testosteronu o ojców. Twórcom magazynu nie brakuje poczucia humoru (cytaty dzieci są bezcenne), a ten przecież pomaga przetrwać na domowym pokładzie – w końcu tutaj chodzi o celebrację rodziny.
*
„Perfect Bound”
Mawia się, że w XXI wieku przyjaciele to rodzina z wyboru. To mocne, ale prawdziwe – oczywiście tradycyjny model nadal ma się dobrze, ale coraz częściej ustępuje miejsca temu nietypowemu dla pokolenia naszych rodziców. I tym społecznym zmianom czujnie przyglądają się redaktorzy „Perfect Bound”. Jak sam tytuł wskazuje, treści są o granicach, a podtytuł podpowiada, że czytelnik pisma jest ciekawski. I dobrze! Dla takich właśnie: zaintrygowanych innością i wkurzonych binarnym spojrzeniem na świat jest ten magazyn. Cudnie, gdyby naszym dzieciom przyszło dorastać w takim ciekawskim i otwartym świecie.
*
„MilK”
Tego tytułu przedstawiać nie trzeba, ale też nie sposób go pominąć w tym rodzinnym zestawieniu. Stworzony przez rodziców i dla rodziców (a dokładnie dla nowoczesnych rodzin) cieszy nasze oczy od ładnych paru lat. „MilK” jest synonimem inspiracji – modowych, artystycznych i kulinarnych, a gdybyście szukali natchnienia w temacie urządzania mieszkania, np. pokoju dziecka, zerknijcie do jego papierowego brata, czyli „MilK Decoration”. Uwaga, wertowanie stron pochłania na długo.
*
„Mother Muse”
O, mamo! Tak, to będzie coś tylko dla matek, choć ojcom polecamy podkradanie egzemplarza w celach poznawczych. Przepięknie wydany anglojęzyczny magazyn to opowieść macierzyństwie – szczególnie tym w fazie debiutu. Formie pisma można zarzucić przeestetyzowanie, ale niesłusznie, bo bohaterki są z krwi i kości – znacie je z Instagrama czy blogów – i ze szczerością opowiadają zarówno o akceptacji ciała, które zmienia się wraz z pojawiającym się nowym życiem, jak i o fascynacji bycia mamą. Piękna inspiracja.
*
„Nido”
Na starcie uprzedzamy, że ten magazyn o rodzinie pochodzi z Niemiec i w języku niemieckim jest też podawany, ale jesteśmy pewne, że wśród naszych czytelników jest sporo tych, którzy operują językiem sąsiadów z Zachodu. Bo warto! „Nido” jest na rynku od kilku dobrych lat – wyrósł ze słynnego portalu o tym samym tytule – i niezmiennie celnie trafia w potrzeby rodziców małych dzieci. Bez lukru traktuje się tu o porodzie, wczesnym macierzyństwie czy problemach w związku, czyli o rodzinie głównie, ale też o wpływających na nią przecież: polityce, zdrowiu, psychologii, kulturze i seksie. Naprawdę mocno trzymamy kciuki, by jakiś rodzimy wydawca przytulił „Nido” – dla dobra polskich matek i ojców.
*
„Kinfolk”
Wydawcy tego magazynu mają już na koncie 31 numerów, a regularne publikacje wzbogacają specjalnymi – tymi wokół stołu czy domu. Tematyka elegancko nasuwa się sama – „Kinfolk” od początku był i wciąż jest o więziach. Wszak dom i stół to nic innego jak rodzina, przy czym warto nadmienić, że podobnie jak w opisany wyżej „Perfect Bound”, jest ona rozumiana szerzej. Nie zabraknie tu oczywiście dzieci, ale twórcy pisma (i portalu) subtelnie zaznaczają, że we współczesnym świecie związek dwojga ludzi albo załoga przyjaciół to także rodzina. PS Jeszcze dostępny, archiwalny numer 17. w całości traktuje o familii.
*
Co dodalibyście do naszego zestawienia? Jeśli macie ochotę na więcej rodzicielskich inspiracji, sięgnijcie do przeglądu magazynów o modzie dziecięcej.