Węgry: Przymusowe słuchanie bicia serca płodu przed aborcją
Węgierski rząd zaostrzył prawo aborcyjne
Węgierskie kobiety w ciąży, które zechcą dokonać aborcji, będą musiały najpierw posłuchać bicia serca zarodka. Oto dowód ma to, że rząd w Budapeszczie idzie za przykładem Teksasu i Kentucky.
Słuchanie bicia serca zarodka ma być dodatkowym warunkiem w sprawie przeprowadzenia aborcji. Tak stanowi wydane przed kilkoma dniami rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych Węgier Sandora Pintera, opublikowane w dzienniku urzędowym. Nowelizacja ustawy weszła w życie w czwartek 15 września 2022 roku.
Zgodnie z poprawką Pintera do istniejących przepisów aborcyjnych, każda kobieta będzie musiała uzyskać zaświadczenie od specjalisty, że „zapoznała się z czynnikami wskazującymi na obecność funkcji życiowych zarodka”. To oznacza oczywiście, że przed zabiegiem przerwania ciąży będzie zmuszona posłuchać bicia serca zarodka. Węgierski rząd upatruje w nowych przepisach aborcyjnych sposobu na zniechęcenie kobiet do przeprowadzenia aborcji.
Jak podaje agencja prasowa Reuters, liczba aborcji na Węgrzech spadła w ubiegłym roku z ponad 90 tysięcy do ok. 22 tysięcy. Jednak rozmowy z węgierskimi kobietami wskazują ich wyraźny sceptycyzm w kwestii dalszego zmniejszenia ilości zabiegów.
Na chwilę obecną przepisy ustalone przez węgierski rząd zezwalają kobietom wnioskować o aborcję do 12. tygodnia ciąży w następujących przypadkach: gwałtu, zagrożenia zdrowia matki w związku z ciążą, poważnego upośledzenia nienarodzonego dziecka lub w przypadku poważnego kryzysu osobistego.
Projekt nowelizacji został zgłoszony przez skrajnie prawicową partię Mi Hazank (Nasza Ojczyzna). Ugrupowanie to po raz pierwszy weszło do parlamentu po wyborach w kwietniu 2021 roku.
Wszystkie newsy znajdziecie w zakładce SZORTY.