Jak wiecie, nie idealizujemy macierzyństwa. Staramy się pokazać różne jego odcienie, w tym cienie i blaski. Nie chcemy budować tabu wokół tematów, które są lub były na pewnym etapie codziennością każdej z nas.
Planowałyśmy na ten miesiąc materiał o połogu. Tak często pomijanych lub ubarwianych w przekazach tygodni nowej, poporodowej rzeczywistości. Rzeczywistości z burzą hormonów, tajfunem emocji i falą zmian w ciele i psychice. W międzyczasie jedna z naszych znajomych mam zrobiła to tak celnie, że nie mamy właściwie nic do dodania. Jeżeli jeszcze nie znacie Natalii Białobrzeskiej, jej męża i czwórki dzieci, w tym malutkiego Miłosza – poznajcie się. Zapamiętajcie jej słowa dla siebie, jeżeli potrzebujecie ich teraz lub przydadzą się w przyszłości, i podajcie dalej: siostrze, przyjaciółce, znajomej – każdej nowej mamie.
Oddajemy głos Natalii i podpisujemy się wszystkimi redakcyjnymi rękami!
*
Kiedy wpisałam w lupkę hasło: „postpartum”, wyskoczyły mi te najbardziej popularne z dopiskiem: „body”, „fitness”, „weightloss”. A tam wiadomo – Instabrokat. A ja potrzebuję i szukam równowagi. Żeby to, co dzieje się w tym szczególnym czasie, w ciele i w głowie – znormalizować, mniej się tego obawiać i nieco łatwiej się z tym oswoić.


Co może być zaskakujące w pierwszych dniach połogu, zaraz po porodzie?
1. że brzuch może być wielkości ciąży II trymestru – to normalne!
2. że odchodów połogowych jest dużo, z czasem coraz mniej – to normalne!
3. że czuć mocne, bolesne skurcze macicy podczas karmienia i potrzebne mogą być leki przeciwbólowe – to normalne!
4. że początkowo można być odzianą w pieluchę – to normalne!
5. że problematyczne może okazać się zrobienie siku – to normalne! (polecam spróbować pod prysznicem)
6. że ciało jest w trybie off i pragnie wyłącznie snu, albo odwrotnie: czuje się, że góry można przenosić – to normalne!
7. tak czy tak, tym bardziej to ciało potrzebuje odpoczynku, czasu i troski – to normalne!
8. że leżąc można być zlaną potem – to normalne!
9. że krocze jest obolałe, nabrzmiałe i czasem (szczególnie po nacinaniu) trudno usiąść – to normalne!
10. dlatego najkorzystniejszą pozycją połogową jest… leżenie i wstawanie bokiem, jak w ciąży – to normalne!
11. że już w drugim dniu po porodzie można odczuwać smutek, tak zwany baby blues – to normalne!
12. że karmienie piersią, choć naturalne, może być bolesne i trudne; uczy się go mama i dziecko – to normalne!
Każdy z tych punktów przerabiałam lub przerabiam właśnie teraz, na sobie. Nigdy wszystkich naraz i to jest pocieszające.
Kilka połogów temu (jak to brzmi!) nie potrafiłabym – dla samej siebie – stanąć przed lustrem, jak na tym zdjęciu, i być w tym wszystkim, co widzę i czuję, ze spokojem i akceptacją.
Moje myśli pędziły w przyszłość, w której wciskam się w dżiny sprzed ciąży i nie widzę drugiego podbródka.
A dzisiaj?
Widzę i czuję, że #jestemwystarczająca. A ten czas jest ważny i nie chce go wyprzedzać. Chce go przyjąć. #połógtonormalne

*
Natalia – dziękujemy!
Ilość komentarzy: 4!
Uff, to normalne. Ja jestem dwa miesiące po porodzie i dopiero teraz czuję powrót sił. To moja pierwsza ciąża i nic nie wiedziałam o połogu. Cieszę się, że pojawiły się zdjęcia Natalii. Instagram przy nich wygląda jak jakiś obcy byt – zakłamuje rzeczywistość. Dla mnie zdjęcia Natalii są prawdziwe. Te z instagrama są tylko wcześniej wystylizowaną sesją. Bądźmy prawdziwe! Czego sobie i nam wszystkim życzę 😊
Olga, dzięki za ten komentarz! Dla mnie zdjęcia Natalii, przez to właśnie, że prawdziwe, są piękne 🙂
Tak prawda. 😃Urodziłam 6 tygodni temu i różnie bywało. Czułam się brzydka bezsilna zakłopotana choć to nie był pierwszy poród i niby wszystko powinnam wiedzieć a tak naprawdę każdy raz jest inny. Dziękuję za prawdziwość bo dziś to rzadkość. 😀
Dokładnie, każdy połóg może być inny, a my bądźmy dla siebie wyrozumiałe. Życzymy dużo siły na kolejne tygodnie z maluszkiem!