Rodzice najmłodszych dzieci to grupa, której przyglądamy się z czułością w tym prezentowniku, bo wiemy, że czasem trudno im odpowiedzieć na pytanie, czego potrzebują. Zanim więc kupisz im prezent, zapytaj, a jeśli potrzebujesz poznać ich „przyjemne i pożyteczne”, przejrzyj świąteczną odsłonę Wyprawki z Ładne Bebe.
Redakcyjnie przyglądamy się nieustannie, co w trawie piszczy, dlatego możecie nam zaufać, znamy temat. Nowości czy polecenia – tu uszy i oczy mamy cały czas otwarte. Myśląc o rodzicach najmłodszych dzieci, szukałyśmy propozycji prezentowych, które nie tylko będą miały praktyczne zastosowanie, ale także ucieszą oko. Kochające, zmęczone, potrzebujące czasem ukojenia.
Przed wami kolejna odsłona naszego cyklu Wyprawka z Ładne Bebe. Tym razem wylądowałyśmy w holenderskim mieście Lejda, u Wioli, Grzegorza, Olafa i najmłodszego Oskara. To spotkanie było o przyjemności, dokładnie tak jak skompletowana wyprawka.
Baby Stories
Na dobry początek pod lupę bierzemy matę. Kładziemy ją pod krzesełkiem i w ten sposób chronimy podłogę przed pobrudzeniem czy zalaniem – czymkolwiek, co może zrobić mały człowiek. W Baby Stories znajdziecie wybór mat winylowych w różnych kolorach, zaprojektowanych przez architekta, więc do gustownych wnętrz pasują w sam raz. Polecamy! A to już perełki – albumy na zdjęcia i inne pamiątki Baby Stories. Wiola i chłopaki bardzo cieszą się na te pomysły, bo uwiecznią w nich pamiątki związane z życiem ich rodziny. To taki klasyczny prezent i całkiem ponadczasowy. Baby Stories wie, co dobre dla rodziny, bo to marka rodzinna – sprawdźcie propozycje w ich sklepie, a sami wyczujecie ich ciepłe, wspierające podejście. Wiecie, że albumy stały się tak popularne, że wysyłane są zagranicę? No i zostały przetłumaczone na język angielski oraz niemiecki, bo marka ma wiele zapytań z całego świata. W tej chwili oczekują na świeżutki druk. Ależ to cieszy!
W artykule pojawiła się mata winylowa oraz albumy na zdjęcia Baby Stories.
Ceny: od 120 zł
Beaba
Nauka jedzenia nie przychodzi łatwo, więc dla maluchów mamy coś specjalnego: naczynia od Beaba – talerzyk, miseczkę, kubek i łyżeczkę treningową. Poza tym, że są w pięknych i stonowanych kolorach, to jak to w przypadku tej francuskiej marki – są też funkcjonalne. Zrobione z silikonu, mają specjalne przyssawki – dzięki nim nic nie spadnie na podłogę. 16-miesięczny Oskar, jak widać na załączonych obrazkach, dzielnie z nich jadł.
W zdrowiu i chorobie przyda się nawilżacz powietrza. Gdy kaloryfery wysuszają powietrze albo gdy bobas jest chory, taki sprzęt naprawdę zdziała dużo dobrego. My testowałyśmy ładny, zgrabny i niewielki ultradźwiękowy nawilżacz Beaba. Można go używać także latem – jako odświeżacz powietrza. Subtelny design ładnie wpisuje się w domowe wnętrza.
W artykule udział wzięły naczynia z silikonu oraz nawilżacz powietrza Beaba.
Ceny: od 120 zł
Cotton Mill
Teraz coś od polskiej marki Cotton Mill, którą już dobrze znamy – tym razem polecamy ich klasyk, czyli rampers bez stópek. Wykonany z bawełny ekologicznej, świetnie sprawdzi się zarówno jako piżamka, jak i strój dzienny. Do tego klasyczna beżowa bluza, którą maluch może nosić na co dzień bez poczucia krępowania ruchów. Marka oprócz swoich produktów ma w sklepie rzeczy innych producentów, więc nic, tylko tam buszować! Ubranka dobrej jakości to właściwie prezent dla pokoleń. Może jeden rampers zacznie w waszej rodzinie ciepłą historię, którą będziecie opowiadać pod choinką coraz to większej gromadce?
W artykule wystąpiły rampers bez stópek i bluza Cotton Mill.
Ceny: od 79 zł
El Family
Serca skradły nam ubranka ze sklepu el family – wykonane z dobrych jakościowo tkanin, delikatne, a zarazem ciepłe. Ten concept store to dosłownie rodzinne miejsce, w którym jego założycielka Ila selekcjonuje produkty wcześniej testowane z córeczką Apolonią. Co powiecie o tym swetrze wydzierganym w Korei? Jest prześliczny i ponad podziałami! Z kolei beżowy zestaw: sweterek i bloomersy od Bebe Holic ucieszył nie tylko nas – Oskar paradował w nim z dumą po całym domu, w komplecie ze skarpetkami z bawełny. I jeszcze jedno: zestaw króliczek – kto by się oparł takim pięknościom! To pomysł dla zupełnych maluchów – do 3 miesiąca życia.
W artykule wystąpiły: sweterek Amber, beżowy zestaw Bebe Holic, skarpetki oraz zestaw króliczek Monbebe ze sklepu el family.
Ceny: od 119 zł
Lolobaby
Lubimy tu zaglądać, bo Lolobaby ma ubranka wygodne dla maluchów i wykonane z dobrych materiałów, a do tego jest marką bardzo młodziutką – powstała w zeszłym roku na Podlasiu. Wiola wybrała dla Oskara mięciutki granatowy pajacyk Vancouver, który – uwaga, zdążył już otrzymać tytuł i certyfikat Dziecięca Marka Roku – Jakość i Radość 2021. Wykonany z bambusowej dzianiny dresowej, jest superpomysłem na domowe pielesze, ale i na większe wyjścia. Od Lolobaby dostałyśmy też dres, w którym mały młodzieniec bawił się i przytulał do mamy. Wyobraźcie sobie, że w momencie, gdy piszę ten artykuł, jeszcze nie ma go na stronie. Czujemy się wyróżnieni!
W artykule wystąpił granatowy pajacyk i dres Lolobaby.
Ceny: od 59 zł
Mokee
Bo nie ma to jak dobra zabawa! W pierwszych lata życia dziecka jest jej mnóstwo, a ta ze starszym rodzeństwem nie dość, że jest najlepsza na ziemi, to jeszcze sporo maluchy uczy. Olaf chętnie bawił się z Oskarem na chmurkowej macie moKee w domowej oranżerii, którą cudnie urządzili Wiola i Grześ! Dodamy, że matę można prać w pralce, co na pewno wiele ułatwia.
Skoro o praniu mowa, to w sklepie moKee znajdziemy też inne akcesoria, np. taki miły dla oka, pojemny i piękny kosz na pranie, zabawki, pieluchy (czy cokolwiek do niego włożycie). Kosz wkomponuje się w pokoik dziecięcy i w każdą inną część domu, a rodzice będą zadowoleni z ukrycia chaosu. I jeszcze coś: kocyk, który może służyć jako cienka kołderka w ciepłe dni, element dekoracyjny w pokoju malucha, czy niezbędnik w podróży. Ten od moKee to właśnie wszystko w jednym. PS Kocyk to podpowiedź prezentowa dla tych, którzy rodzicami zostają po raz pierwszy.
W artykule udział wzięły: mata, kosz na pranie oraz kocyk moKee.
Ceny: od 200 zł
Petit Concept
To sklep z markami testowanymi – uwaga, przez mamę i babcię: Iwonę i Izabelę. Obie zebrały swoje doświadczenia z dziećmi i wnukami i postanowiły stworzyć miejsce, które ma wyselekcjonowane produkty najwyższej jakości. Mają również na względzie dbanie o środowisko. Nasz wybór padł na dwie rzeczy do zabawy (i nauki). Piramidka MUSHI to jedna z pierwszych zabawek, która jest polecana dla dzieci od pokoleń. W sam raz dla miesięcznych odkrywców świata. Nauka koordynacja oko-ręka to ważna umiejętność w rozwoju motorycznym dziecka. Piękny design piramidki i stonowane kolory zachęciły Oskara do zabawy (w zasadzie to piramidka towarzyszyła mu na sesji przez prawie cały czas!).
A druga rzecz to ręcznie wykonana, miękka, ekologiczna przytulanka niemieckiej marki Senger Naturwelt. Gąska służy jako pluszak i… termofor. Korzystać z niej może cała rodzina, nie tylko sprawdzi się jako pomoc przy kolkach, ale też ogrzeje wiecznych zmarzluchów!
W artykule udział wzięły: piramidka MUSHI oraz gęś marki Senger Naturwelt z Petit Concept.
Ceny od: 80 zł
Philips Avent
Szukając prezentów dla świeżo upieczonych rodziców, najlepiej spytać ich samych o zdanie. Bo wiadomo – to, co nam wydaje się jedyne i słuszne, dla nich wcale takie być nie musi. Niemniej są takie podarunki, które na pewno się przydadzą. Co mam na myśli? Nianię elektroniczną – nie wiem, jakbyśmy się wzbraniali, to urządzenie przyda się od maleńkości dziecka. Wioli i Grześkowi poleciłyśmy Nianię Video Premium Philips Avent. Cóż to jest za sprzęt! Ma kamerę z full HD, świetną jakość obrazu, można zainstalować w telefonie aplikację Baby Monitor+ i obserwować brzdąca, skąd i jak chcecie, a do tego system łączności Secure Connect dba o pewny i bezpieczny sygnał w całym domu.
W artykule udział wzięła Niania Video Premium marki Philips Avent
Cena od: 1400 zł
Pieluszkowy Miś
To chyba domena dziadków, by wnuczęta zawsze miały ciepło i przyjemnie, choć wiadomo, rodzicom też na tym zależy. Zajrzałyśmy do Pieluszkowego Misia po przemiłe w dotyku otulacze w różnych wzorach. Wioli do gustu najbardziej przypadł ten w kolorze szarym. Otulacze na pupę malucha uszyto z wełny i kaszmiru, a w dotyku są jak futerko królika. Same przyjemności! To podpowiedź prezentowa dla tych, którzy są zaangażowani w pieluchy wielorazowe. W Pieluszkowym Misiu poza otulaczami jest całkiem pokaźny wybór pieluszek wielorazowych i zestawów (dla noworodków czy żłobkowych dzieci). Jest więc w czym wybierać!
W artykule wystąpił szary otulacz wełniany marki Lily’s Pupu.
Ceny: od 125 zł
Pink No More
Nie ma to jak wtulić się w mięciutki kocyk i poduchy – szczególnie w ten jesienny i zimowy czas. Kremowy kocyk dobrze wam znanej marki Pink No More ma dodatek mięciutkiej wełny merynosów, a jego faktura i kolor świetnie zgrały się z łóżeczkiem Oskara i resztą pokoju. Tak samo jak niebieska poducha chmurka z przyjemnego weluru bawełnianego. Jednym słowem: zestaw idealny. Drugim kocykowym wyborem był ten w drzewka, którym maluch bawił się i okrywał – śmiechu było co niemiara! A później – tyle samo tulenia.
W artykule udział wzięły: kremowy kocyk, poduszka chmurka oraz kocyk w drzewka Pink No More.
Ceny: od 59 zł































































