wyprawka

Pink No More

 Nudzie mówimy NIE

Pink No More

Od buntu przeciw mdłym kolorom w wyprawce do ważnego miejsca dla mam – taka jest w skrócie historia marki Pink No More. Dziś na stronie Pink No More możemy dostać i niezbędne tekstylia, i odpowiedzi na pytania, które są kluczowe, kiedy rozpoczynamy doświadczenie rodzicielstwa.

Kilka lat temu, kiedy na rynku wyprawkowym rządziły pastele i falbanki, Pink No More postawiło na design, który podoba się dorosłym. Rodzicielstwo to nie powód, by rezygnować z koloru i ciekawego patternu. Tak, otulacz może być równie fajny co nasz ulubiony szal czy torebka.

 

 

I w domu, i podczas wyjść z dzieckiem nadal otaczamy się rzeczami w naszym stylu, podkreślającymi nasz indywidualizm. Poród nie definiuje momentu, w którym nasz gust ma się zamknąć w pastelowej wizji producentów. Pink No More projektuje rzeczy pomyślane nie tylko o dzieciach, ale i o nas.

Z chęci towarzyszenia dorosłym w nowym etapie ich życia powstał także blog Pink No More. To ważne miejsce na mapie odwiedzanych przez mamy miejsc w sieci. Artykuły powstają we współpracy z Jeannette Kalytą, znaną i cenioną położną, która zrewolucjonizowała rodzenie w Polsce i walczyła o nasze prawo do naturalnych, bezpiecznych porodów. Z artykułów na blogu dowiemy się, jakie są objawy zbliżającego się porodu, co nas czeka w trakcie, jakie książki warto poczytać przed i po. Mój ulubiony tytuł artykułu na blogu Pink No More brzmi „Nie musisz elegancko milczeć”, i uważam je za hasło przewodnie całego macierzyństwa.

Na Pink No More można tez oczywiście skompletować całą tekstylną wyprawkę. Możemy wybierać pojedyncze rzeczy lub zdecydować się na zestaw. Tak jest ekonomiczniej i spójnie.

*
OTULACZE

Od nich zaczęła się historia Pink no more, od nich zaczyna się często także kompletowanie wyprawki. Totalny basic i wielozadaniowość otulaczy ma wydaniu Pink No More wyjątkowy styl. Otulacze we wzory z trójkątów podbiły jakiś czas temu Instagram i nadal rządzą.

 

*
KOCYKI

Historia na lata. Ulubiony kocyk służy od pierwszych dni aż do przedszkola. W Pink no more znajdziemy kocyki całkiem słusznych rozmiarów i w różnych wersjach, jeśli chodzi o ich grubość. Łączą dwie warstwy bawełny lub bawełnę z polarem – na chłodniejsze noce i zimowe spacery.

*

PODUSZKI DO KARMIENIA

Nuda w sypialni? Podobno zabija. A najlepszym partnerem kobiety na czas przed i po porodzie jest, wiadomo, poduszka do karmienia. Fajnie jest, kiedy poduszka ma swój charakter, tak jak ta z Pink No More. Witaj wygodo, witajcie rozluźnione plecy i biodra. Karmienie może być czasem relaksu albo nawet – z odrobiną wprawy – miłej drzemki.

*

PRZEŚCIERADŁA

One także nie muszą być gładkie i pastelowe. W Pink No More znajdziemy szeroki wybór bawełnianych prześcieradeł do łóżeczka (są różne rozmiary!) i do gondoli czy do kosza Mojżesza.

*

FAJNE DODATKI

Polubiłyście styl Pink No More? Podoba się wam ich nietuzinkowy charakter i wzory? Pink no more to także bawełniane czapeczki dla niemowląt i inne przydatne akcesoria. Świetnie sprawdzają się bambusowe ręczniki z kapturem i takież śliniaki. Są miękkie, ale doskonale wchłaniają i z każdym praniem stają się coraz milsze w dotyku.

Zerknijcie do Pink No More, jeśli szukacie rożków dla noworodka lub otulaczy i pokrowców dedykowanych fotelikom samochodowym. To praktyczne dodatki, które będą taż fajnym prezentem dla rodziców spodziewających się dziecka.