asd
Wcale nie musimy wyjeżdżać w daleką podróż. Dzika plaża w mieście też wystarczy, by poczuć smak wakacji i piasek pod stopami. A co mamy w torbie? Nasz niezbędnik plażowy, zobaczcie!
Pakowanie siebie i dwójki maluchów urasta czasem do kolejnej letniej dyscypliny olimpijskiej. Ale mamy to przećwiczone. Niezależnie, czy to wyjście na miejski skrawek piasku, czy wyprawa do włoskich kurortów, zasada jest jedna: im mniej, tym lepiej. W końcu wiadomo, że z plaży wrócicie z toną muszelek, zdobycznych kamieni i wywrotki piasku. Co kryje nasza torba?
*
RĘCZNIK FOUTA I OTULACZE
Nikt ciężkich kocyków nie będzie dźwigał. W Maroko, na Ibizie czy nad Wisłą! Znacie tunezyjskie rękodzieło – ręczniki fouta ze sklepu Pandawanda? Lekkie i wykończone frędzlami latem pokażą swoje różne oblicza: jako obrus, ręcznik czy… namiot. Kilkanaście wzorów tkanych ręczników. Jeden to zdecydowanie za mało, może więc drugi jako narzuta na sofę?
A otulacz? Klasyk, bez niego nie wychodzimy na spacery. Najlepiej duży, bambusowy, który sprawdzi się jako osłona przed wiatrem i słońcem. A jeśli ktoś zaśnie, zmęczony plażowaniem, otulacz zamieni się w miły w dotyku kocyk. Obydwa otulacze, ten w ptaszki i ten w jelonki, znajdziecie w sklepie Cuddle Dreams. Jak sama nazwa wskazuje, warto tu zajrzeć, szukając rożków, kocyków, pościeli czy bambusowych ręczników. Do otulacza w niebieskie ptaki można skompletować prześcieradło i bambusową poduszkę, czyli zestaw na gorące popołudniowe drzemki pod gołym niebem.
W foutę zaopatrzycie się w Pandawanda.
Bambusowe otulacze kupicie w Cuddle Dreams.
*
KOSMETYKI UV – SERIA ANTHELIOS
Otwieramy przepastną torbę. Kosmetyki słoneczne to podstawa, nie dajmy się zwieść chmurom. Oprócz fluidu dla nas, zawsze pod ręką warto mieć dobry kosmetyk z filtrami, niekoniecznie w postaci gęstego kremu. Żel Wet Skin SPF 50+ Anthelios to nowa formuła, która w chwilę wchłania się w skórę, nawet mokrą. Nie trzeba więc wycierać się, jeśli i tak planujecie zaraz powrót w objęcia morskich fal! Bezzapachowy i testowany pod kontrolą dermatologów i pediatrów. Nawet dla wrażliwej niemowlęcej skóry! A dla plażowych uciekinierów, którzy sekundy nie ustoją, by się spokojnie dać nasmarować, mamy dobry news – wodoodporne mleczko Anthelios w sprayu! Wystarczy psik i ochrona UVA/UVB z głowy.
Więcej o ochronie słonecznej tu.
*
KOSTIUMY, RĘCZNIKI i CZAPKI UV LASSIG
Ochrona przed promieniami słonecznymi to nie tylko kremy. W przypadku maluchów nie eksperymentujemy i akcesoria plażowe wybieramy z serii Splash & Fun od Lassig. Ręczniki ponczo, kostiumy z wkładką chłonną lub koszulki do pływania i czapeczki – pakujemy! Bezszwowe wykonanie oraz idealne dopasowanie gwarantują komfort i swobodę, a skóra dziecka jest dodatkowo chroniona dzięki wyposażeniu strojów kąpielowych w ochronę UV 50+. Najmłodsza plażowiczka wybrała kostium o wakacyjnym kolorze Sailor Peach, w zestawie z kapelusikiem – może stąd jechać prosto na Riwierę Francuską! Chociaż ten drugi, w paski w klimacie marynistycznym, pasuje jeszcze bardziej! Wkładka chłonna to specjalny patent Lassig – magazynuje wilgoć, nie wypuszczając tym samym płynu na zewnątrz! Zakładamy wygodne ręczniki-ponczo. Na kąpiele w Wiśle nie liczymy, ale ręczniki to zdecydowanie żelazny punkt na wakacyjnej liście do pakowania.
Ręczniki ponczo, czapki i kostiumy Lassig kupicie w mamissima.pl.
*
ZABAWKI DMUCHANE SUNNYLIFE
Pompowane akcesoria to obowiązkowy element plażowego ekwipunku. Ma być kolorowo i tropikalnie, czyli z produktami od australijskiej marki SunnyLife ze sklepu Loftbar trafiamy w dziesiątkę. Jak pływać po morzu na materacu, to niech to będzie gigantyczny kaktus, ananas czy homar! A może po prostu dmuchane lody na patyku, one latem nigdy się nie przejedzą. Leżymy na lodach, zajadamy się czereśniami. A gdy lenistwo schowa się w cieniu, wyskakujemy z impetem na słońce, by rozegrać turniej w kaktusowe ringo. Jest szansa, że z akcesoriami SunnyLife lato będzie w tym roku słoneczne, w końcu pochodzą z Australii. A gdy słońce nas zmęczy, chłodzimy się lemoniadą z lodowego kubka, bo przecież ze zwykłego byłoby po prostu nudno!
Akcesoria i zabawki SunnyLife kupicie w Loftbar.
*
ZABAWKI DO PIASKU
Po wybór wakacyjnych zabawek udałyśmy się do speców w dziedzinie kreatywnych przedmiotów dla dzieci, czyli katowickiego sklepu Noski Noski. Tu wystarczy wymienić dwie marki, a dzieci mamy z głowy na pół dnia! B. Toys to zawsze dobry wybór, a na plażę szykujemy torbę pełną skarbów. Przeźroczysta z siateczkowym dnem! Ktoś, kto JĄ wymyślił, na pewno ma dzieci. Niby nic, ale w drodze powrotnej z plaży czy piaskownicy pozbędziecie się zbędnego piasku. W zestawie same niezbędne do piaskowej eksploracji zabawki: wiaderko, sitko, łopatka, grabki, miniwywrotka, cztery foremki, wiatraczek i konewka.
Marka Quut to kolejny sojusznik wszelkich kreatywnych zabaw w piasku czy w wodzie. Kochamy ten design prosto z Belgii za ponadczasowość i prostotę, w końcu to dzieciaki dysponują wyobraźnią bez granic i znajdą niejedno zastosowanie dla tych akcesoriów. Oto Ballo – wiaderko inne niż wszystkie, które przybrało formę kuli. Dzieci z łatwością mogą napełniać je, przenosić i wylewać z niego wodę. W zestawie z Alto, wiaderkiem do budowania wież i zamków z piasku, stanowi idealny słoneczny duet. A może trio? Dorzucamy zestaw Cuppi składający się z łopatki, sitka i piłeczki, i jesteśmy gotowi na wakacyjne plażowanie w najlepszym stylu.
Zabawki B. Toys i Quut kupicie w Noski Noski.
*
UKŁADANKI JANOD
Była zabawa w piasku, jest i na kocu w cieniu. Wyciągamy niezawodne jak zawsze Magnetibooki Janod, o których pisałyśmy więcej tu. Wygodne, poręczne pudełka, a w środku moc zabawy i to w każdym temacie. Poznajemy kształty Moduloform, rozbudzamy rozleniwioną słońcem wyobraźnię i oto na plaży powstają obrazy z 43 kolorowych magnesów. A może bawimy i uczymy się mimochodem? Nauka zegara podczas układania musi się udać, 75 kolorowych magnesów i 8 kart nam w tym pomoże. Hej, to o której wracamy z plaży?
Magnetibooki Janod kupicie w sklepie Tatata, Mamissima, Fabryka Wafelków czy Edukatorek.
*
POCZYTAMY?
Po wakacyjną lekturę sięgamy do Bookarnika, to sprawdzony adres dla małych i większych moli książkowych. Coś w temacie morza i plaży? Proszę bardzo, najmłodszy czytelnik już zgłębia zawartość pięknie wydanej książki Katrin Wiehle. Cztery strony z ekotektury – to książka w 100% naturalna! Czy znajdziemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania: która ryba ma czerwone kropki i gdzie mieszka krab? „Nad morzem” to z kolei książka-pocztówka z wakacji, która daje pole do popisu wyobraźni, wciągając nas razem w wymyślanie historii z morzem w tle. Liczą się tu szczegóły i ilustracje plus wasz pomysł – co może robić mysz z walizką albo ratownik w stroju supermana? I co w ogóle porabia dinozaur na tej plaży?
I nie trzeba daleko w podróż nad morze czy rzekę wyruszać. Podróżą jest też nasze życie, pofilozofujmy więc razem, najlepiej z tatą, który schodzi z poziomu dorosłego i z wyczuciem potrafi towarzyszyć synowi w jego troskach i dylematach. Taka jest książka „Co mi powiedział tata” – pełna mądrych pytań i odpowiedzi wędrówka po wyobraźni małego chłopca. A gdy już uzbieramy pełne garście wspomnień z tego wakacyjnego popołudnia, utrwalmy je i zachowajmy na pamiątkę. Książka „Dziennik wspomnień” posłuży nam jako pamiętnik, świadek naszych wakacyjnych odkryć, wzruszeń i przygód.
Po te i inne książki na wakacje zajrzyjcie do księgarni Bookarnika.
Czymże jest piknik na plaży bez czereśni, arbuza czy chrupek? W torbie obowiązkowo zmieści się komplet pojemników Lassig na przekąski. Pudełka z motywem kota kryją smakołyki, ekipa robi się głodna i zmęczona szukaniem muszelek i wytrzepywaniem piasku, o piaskowych tunelach i łapaniu motyli nie wspominając. Małe pudełka spokojnie zmieszczą się w każdej torbie.
serię snackboxów Lassig kupicie tu
*
Nabraliśmy apetytu na takie popołudnie na plaży. A wy?
zdjęcia: Ewa Przedpełska
opracowała: Kasia Karaim