asd
Co sprawiło, że młoda, nieznana paryżanka stała się kobietą, która zmieniła świat mody i tym samym wpłynęła na losy tylu kobiet? To jej pasja, determinacja i niezwykła aura, jaką roztaczała. Nowy zapach Chanel nie tylko oddaje hołd nadzwyczajnej Gabrielle, ale także uwodzi nasze zmysły.
A gdyby w jednym flakonie zamknąć opowieść o kobiecej sile, o umiejętności przebijania murów i o odwadze? Brzmi jak alchemiczny przepis na talizman, który chce się nosić przy sobie.
Lubimy zapachy, które nałożone rano na nadgarstki i kark, przez cały dzień dodają nam pewności siebie. Sprawiają, że w nowych sytuacjach łatwiej jest podnieść czoło i uśmiechnąć się. Gabrielle to zapach dla kobiet, którym dobrze na drodze po swoje. I dla tych, które chcą właśnie na nią wejść.
Kampania Gabrielle Chanel ma w sobie ten sam charakterystyczny glow, który opowiedziano w zapachu. Twarzą perfum została Margot Robbie, australijska aktorka nominowana do Oscara za rolę w poruszającym filmie „Jestem najlepsza. Ja, Tonya”. Życiorys samej aktorki też jest o tym, że marzenia potrafią nas poprowadzić do celu, nawet jeśli droga jest co najmniej wyboista. Dziś 30-letnie Margot urodziła się na małej farmie, ona i jej trójka rodzeństwa byli wychowywani przez samotną mamę. Przyszła aktorka pracowała już jako nastolatka, m.in. w aptece czy w Subwayu. W jej twarzy widać dziś nie tylko powierzchowną urodę, ale także siłę, wewnętrzne piękno, ciekawość świata.
A jaki jest sam zapach? Bogaty i zmysłowy. Pachnie jak światło i kobieca charyzma. Nie ma w nim surowości, jest za to słoneczne ciepło, którego tak pragniemy jesienią. Okazuje się, że kobiecy blask i intuicja, które każda z nas ma w sobie, mogą się ubrać także w swoją zapachową nutę. I pięknie się zapach Gabrielle rozwija – przez cały dzień.
Rano pachniemy lekko, świeżo, nuta mandarynki działa prawie jak kawa, tylko bardziej radośnie. Z każdą godziną zapach nabiera głębi, drewniane nuty rozwijają się na skórze, aromat kwiatu pomarańczy jest w tym słodko-gorzki i intrygujący. Pod wieczór robi się piżmowy. Białe kwiaty podbiją kobiecą zmysłowość, drewno sandałowe mówi: Kochanie, jeszcze nie idźmy spać…