Za sprawą ciepła i nadchodzącego lata włączamy zdrowszy tryb życia. Łatwiej jest lepiej się odżywiać, więcej ruszać, zmieniać różne aspekty naszej codzienności. Ogromny wpływ na nasz dobrostan i samopoczucie ma świeże, czyste powietrze. Chcemy się nim cieszyć, zarówno korzystając z uroków nadchodzących dni, jak i po powrocie do domu. Chcemy, aby w pełni korzystały z niego nasze dzieci.
Słońce rozpieszcza nas swoimi promieniami, od rana słychać ptasie trele, powietrze pachnie bzem i kwitnącymi kasztanowcami. Nie w głowie nam zimowe strachy w postaci smogu i zanieczyszczeń. A jednak, wiosna (pyłki) i lato (biały smog) to czas, kiedy równie wiele można zarzucić stanowi powietrza. A gdy na zewnątrz jest źle, w naszym wnętrzu potrafi być kilka razy gorzej. Nie zamierzamy jednak was straszyć, ale zachęcić do tego, aby na wiosnę i latem nasze dzieci mogły odetchnąć pełną piersią, także, a może i zwłaszcza we własnym pokoju.
O ile nie przyszło nam żyć w dzikiej głuszy lub na dziewiczej skandynawskiej wsi, i nie możemy wpuścić do domu krystalicznie czystego powietrza, musimy pochylić się nad rozwiązaniem, które przynosi nam nowoczesna technologia – oczyszczaczem, który staje się niezbędnym elementem wyposażenia dziecięcego pokoju. Najnowszy model marki Blueair Blue 3210 testowała dla nas Magda Michalewska-Kokoszka z córkami.
(NIE)PRZYJAZNY (MIKRO)KOSMOS
Pokój dziecka powinien być królestwem śmiechu, nieograniczonej wyobraźni i swobodnej, twórczej zabawy. Brak tu miejsca na przeciwników innych niż ci z wymyślnych zabaw i gier. Zwłaszcza takich, którzy atakują znienacka, bo nie widać ich gołym okiem. Naturalne bariery ochronne dzieci dopiero się kształtują, do tego zanieczyszczenia mogą sprawić, że będą rozwijać się gorzej. Dlatego niezbędny jest strażnik, który skutecznie wyeliminuje wirusy, bakterie, pyłki i inne zanieczyszczenia, zanim dotrą do dróg oddechowych maluchów. Urządzenie Blueair Blue, wyposażone w unikalną technologię filtracji, usuwa 99,97% cząsteczek z częstotliwością pięciu wymian powietrza na godzinę. Nie straszni mu przeciwnicy, nawet tak mali jak 0,1 mikrona! Oczyszczacz skutecznie chroni także przed uwalnianymi przez wiele przedmiotów z dziecięcego pokoju substancjami chemicznymi. Pochodzą one z mebli, materaców, zabawek (zwłaszcza tych świeżo zakupionych i „pachnących” nowością). Z takim towarzyszem dziecięca przestrzeń jest przyjazna i bezpieczna.
JAK WAŻNY JEST DOBRY SEN
Małe dzieci (do 5 lat) potrzebują nawet 13 godzin snu na dobę, co sprawia, że większą część dnia spędzają w swoim pokoju. Oddychanie czystym powietrzem przekłada się na jakość snu. Niektórzy twierdzą, że wpływa także na jego długość, ale o tym, czy faktycznie odpowiednia jakość powietrza zatrzyma nasze dzieci w łóżkach nieco dłużej, zwłaszcza w sobotnie poranki, musimy przekonać się sami. Jeśli eksperyment się nie powiedzie, przynajmniej będziemy mieć pewność, że sen naszych dzieci jest spokojniejszy, a ich samopoczucie lepsze. Nocna regeneracja będzie najlepsza z możliwych, nawet jeśli zrywać się będą bladym świtem. Sen to czas na odpoczynek i rozwój mózgu. Wzmacnia układ odpornościowy, a także wpływa na pamięć i koncetrację. Podczas snu nasze dzieci rosną! Aby złagodzić ewentualny dyskomfort związany z objawami alergii oraz uniemożliwić ekspozycję na czynniki, które mogą ją powodować, warto włączyć oczyszczacz powietrza.
NIEZBĘDNY ELEMENT WYPRAWKI
Pozostając w temacie snu, a dokładnie jego braku, przybijamy piątkę wszystkim cierpiącym na deficyt spania nowym rodzicom. Ten stan mija, a świeże powietrze wpływa także na sen niemowlaka. Choć oczyszczacz raczej nie zapewni, że kilkutygodniowy maluszek prześpi całą noc, to zapewne rodzice, których dzieci nie należą do rekordzistów w spaniu, mogą mieć ochotę na testy. Bez wątpienia zapewnią dziecku zdrowszy sen, którego nie zakłóci żaden hałas, bo Blueair Blue jest cichszy niż szept. Najnowsze badania pokazują, że zanieczyszczenia powietrza wpływają na rozwój dziecka jeszcze przed jego narodzeniem. Nie dziwi zatem fakt, że oczyszczacz pojawia się jako niezbędnik na wyprawkowych listach i najpewniej zagości tam na dobre. To dobry i oryginalny pomysł na prezent dla przyszłych rodziców. Sprawę ułatwia kolorystyka, którą można dopasować do wyprawkowych wyborów rodziców. Paleta barw nowych oczyszczaczy Blue odwzorowuje kolory skandynawskiej natury – zorzy polarnej, archipelagu i morza arktycznego. Dzięki temu oczyszczacz odnajdzie się idealnie w każdej przestrzeni, niezależnie od tego, czy w domu króluje minimalizm czy uwielbienie dla stylu vintage.
MAŁE KROKI KAŻDEGO DNIA
Nie da się ukryć, że świadome rodzicielstwo oznacza także rodzicielstwo ekologiczne. Troska o środowisko i edukacja w tym temacie budują proekologiczne postawy u naszych dzieci. Podejmowane codziennie wybory wpływają na jakość życia przyszłych pokoleń. Dobrze jest zacząć od małych kroków i wzbudzić w maluchach zainteresowanie tematem. Wspólne przygotowywanie posiłków uświadamia, skąd pochodzi jedzenie. Różne formy kontaktu z naturą są lekcją przyrody i szacunku dla niej. Segregacja śmieci, surowce wtórne i oszczędzanie zasobów to kolejne ważkie tematy. Oczyszczacz Blueair Blue wywodzi się ze Skandynawii (a to zobowiązuje!) i został zaprojektowany tak, aby mieć jak najmniejszy wpływ na środowisko naturalne. Został wykonany z materiałów zrównoważonego pochodzenia, które w 100% nadają się do recyclingu. Co spodoba się wszystkim dbającym o wyjmowanie ładowarek z kontaktów – oczyszczacz zużywa mniej energii niż przeciętna żarówka LED. To też ciekawa lekcja ekologii dla najmłodszych.
O to, jak sprawdza się w ich domu oczyszczacz powietrza Blueair Blue 3210, zapytałam Magdę, która jest fanką tego typu urządzeń i specjalizuje się w testowaniu nowinek pojawiających się na rynku.
Blueair Blue nie jest pierwszym urządzeniem w waszym domu, prawda?
To nasz czwarty oczyszczacz powietrza. Jesteśmy świadomi, że jedno urządzenie nie poradzi sobie z całym mieszkaniem i trzeba mieć ich kilka, aby zapewnić czyste powietrze w każdym kącie. Lubimy też testować nowinki, więc sprawdzamy różne urządzenia.
Czy w nowym nabytku coś cię zaskoczyło?
Jest cichutki! Jest też bardzo lekki i łatwo przenośny. Podoba mi się to, że mogę go bez problemu zabrać do każdego pomieszczenia w domu i tam z niego korzystać. A w obsłudze jest banalnie prosty, wystarczy nacisnąć jeden przycisk.
Co oczyszczacz zmienił w waszym rodzinnym życiu?
Jesteśmy rodziną, która dużą wagę przykłada do jakości powietrza w naszym domu. Jesteśmy świadomi, że posiadanie oczyszczaczy stało się konieczne i że potrzebne są one nie tylko zimą, ale przez cały rok. Można powiedzieć, że mamy lekką obsesję na tym punkcie (śmiech). Kupujemy różne urządzenia i sprawdzamy, jakie jest powietrze. Odkąd korzystamy z oczyszczaczy na co dzień, widzimy zdecydowaną różnicę. Po prostu czujemy się lepiej.
*
Materiał powstał we współpracy z marką Blueair.
Model oczyszczacza, który wziął udział w sesji: Blueair Blue 3210 z filtrem zewnętrznym w kolorze Arctic Trail. Do wyboru są jeszcze: Winter Reed (jasnoszary), Archipelago Sand (różowy), Aurora Light (zielony) i Night Waves (niebieski).
























































