Ogłaszamy wielce przyjemny przewiew w naszych garderobach i kontynuujemy lniany cykl, który zapoczątkowałyśmy przeglądem polskich marek dedykowanych dzieciom. Dziś będzie egalitarnie, bo przyjrzymy się mocnej piątce tych, które tworzą ubrania z lnu dla mamy i dla dziecka. Sprawdźcie nasze top lnianych inspiracji.
Druga odsłona naszego cyklu o lnie to prezentacja kameralnych, często rodzinnych firm z Polski, których twórcy dali tej naturalnej tkaninie drugie życie. Docenili niesamowite właściwości przędzy, jej surowe piękno i wszechstronność, nadając jej formę ubrań, które dorośli i dzieci będą nosić latami.
*
Z METRA CIĘTE
Len, proste kroje i subtelna kolorystyka. Sama nazwa polskiej marki podpowiada, że będziemy mieć do czynienia z rękodziełem i pochwałą solidnego włókiennictwa. Z metra cięte narodziło się jako marka odzieży dla dzieci, ale – wybaczcie, drogie maluchy – dziś w od stóp do głów w lniane kreacje odzieją się mamy, a tacie trafi się klasyczna, pięknie skrojona koszula. Mamy nadzieję, że do sprzedaży wrócą modele dziecięce, a póki co marzymy o tych rudych spodniach i sukience w odcieniu brudnego różu.
*
GAJ
Bardziej uniwersalnie chyba się nie da: twórcy małej, rodzinnej marki Gaj Linen pomyśleli o potrzebach mamy i malucha – tego najmniejszego również. Lnianą wyliczankę zachwytów zaczynamy od elementów wyprawki, takich jak pościel, śpiworek i otulacze uszyte ze stuprocentowo zmiękczanego lnu z Polski, które dzięki termoregulacyjnym właściwościom są idealne na każdą pogodę, letnią drzemkę też. A tylko dla nas są sukienki – zwiewne, oversize’owe, dostępne w wersji rozpinanej z przodu lub z dekoltem na plecach. Tutaj design spotyka się z długowiecznością. Poprosimy wszystko!
*
WOOLIN
Rodzina, natura, ekologia – Woolin to samo dobro. Twórcy tej rodzinnej pracowni dziewiarskiej i krawieckiej bazują na naturalnych włóczkach i materiałach, w tym głównie na lnie. Podkreślają, że ubrania i akcesoria, w których szycie wkładają mnóstwo serca, mają znak jakości ich samych, czyli, że szyją to, w czym sami chcieliby chodzić. Zatem my czujemy się jak w rodzinie – tylko spójrzcie na te dorosłe miodowe kuloty i soczyściemalinowe spódnice, albo pastelowe dziewczęce sukienki! A gdy tak wystrojone w len pójdziecie na zakupy, sprawunki pomieści piękna i solidna lniana torba.
*
ANGELS OF ROCK
Lniane dzień dobry znad Bałtyku! Nad brzegiem naszego pięknego morza znajdują się dwie szwalnie, w których powstają naturalne cuda z kobiecej i dziewczęcej garderoby, a w tym uszyte z lnu sukienki i tuniki Angels of Rock. A skoro morze, to – jak mówi założycielka marki – „musi być w tym wszystkim nutka rocka, szczypta surferskiego luzu i odrobina boho”. I te wszystkie nuty zgodnie łączą się z klasyką, żeby zamieszkać w naszych szafach przez lata.
*
NOBONU
Tej marce hołdującej naturalnym materiałom przyglądamy się od dawna, a len ma u nich zasłużone miejsce. Kunszt krawiecki, naturalność i spójna koncepcja to znaki rozpoznawcze Nobonu. Założycielką marki jest Samia, pół Polka, pół Arabka, przekładająca swoje rozległe inspiracje na język mody – tej dziecięcej, i tej dorosłej. W len odzieją i otulą się tu niemowlaki (te bloomersy rozczulają) , dziewczynki i mamy, a na te ostatnie czekają koszule, sukienki, spódnice i subiektywny hit – zwiewne ogrodniczki.
*
Przyznacie, że polska moda wyjątkowo obficie obrodziła lnem? A może Wam przychodzą na myśl marki lnianych ubrań dla dzieci i dorosłych? Podzielcie się nimi w komentarzach, a my tymczasem zapowiadamy kolejną odsłonę cyklu o lnie w roli głównej – drogie mamy, będzie o was.