Jeśli macie w szafie kilka kluczowych elementów garderoby, jak dobry kardigan, body w intensywnym kolorze czy czarna sukienka, jesteście w stanie zbudować na tej bazie wszechstronną, kapsułową garderobę. Taką, w której wszystko do siebie pasuje. Poniżej radzimy, jak to zrobić.
Świadomie skonstruowana baza pozwala na bezkresne mnożenie stylizacji, zależnie od okazji, samopoczucia, pogody, fluktuacji zawodowych i czasów, w jakich żyjemy. Coach stylu Sylwia Antoszkiewicz przyjrzała się bacznie garderobie Marty Wajdy, szefowej kuchni, której życie w ciągu ostatnich kilku miesięcy bardzo się zmieniło. To zmiany w sferze prywatnej i zawodowej wywołują w nas często potrzebę przearanżowania szafy. Jak zrobić to z sukcesem? Odpowiedź brzmi: definiując problem, szukając rozwiązań i w efekcie budując kapsułową garderobę. Warto przy tym wspierać polskie marki. Wysłuchajcie rad Sylwii i skorzystajcie ze wskazówek dotyczących zestawiania ubrań sportowych z szykownymi, żonglowania kolorem i fasonem.

JAKIŚ PROBLEM?
Marta podkreśla, że w okresie pandemii, w przerwie od intensywnej pracy w firmie cateringowej, miała wreszcie czas, by pobyć ze sobą i zadbać o swoje zdrowie. Od zawsze miała problemy z żołądkiem, ale tłumaczyła je sobie pracą w kuchni i tym, że je nieregularnie i w dodatku stojąc, często w nerwach. To miało wpływ na zwiększenie rozmiaru jej ubrań i wybór takich, w których można się schować: Jeśli przez większość czasu robisz wszystko, żeby nikt na ciebie nie patrzył, to konsekwentnie unikasz kolorów. Tak oto moja szafa wypełniła się wielkimi, czarnymi worami, które nie zwracały niczyjej uwagi – tłumaczy. Po wizycie u gastrologa i 6 tygodniach kuracji, Marta wróciła do rozmiaru sprzed 2 lat.
Moim drugim problemem jest to, że trochę inaczej ubieram się do pracy, a inaczej na co dzień – twierdzi Marta. Nie chcę kupować masy ubrań, ale chciałabym mieć w szafie kilka mocnych bazowych rzeczy, które ogram i w pracy, i po pracy. Kapsułowa garderoba będzie tutaj najtrafniejszym rozwiązaniem.
Tak więc problemy ogniskują się na 3 celach: detronizacji królowej czerni, wpleceniu koloru i takiego skonstruowania garderoby, by służyła do rozmaitych celów. Była jednocześnie komfortowa, użyteczna i podatna na spontaniczne zmiany. Czy to się może udać? Czy leci z nami pilot? O, jesteś, Sylwia. Pomożesz?







PANI DETEKTYW
Żeby rozwiązać problem, Sylwia będzie musiała pobawić się w detektywa. W tym celu przepyta Martę z jej potrzeb, rozejrzy się po mieszkaniu i gruntownie przeanalizuje zawartość szafy. Aż wreszcie za pomocą sprawdzonych narzędzi zaproponuje rozwiązanie. Gotowi? To była dla mnie wielka przyjemność – opowiada Sylwia o spotkaniu z Martą. Miałam przed sobą zjawiskowo piękną dziewczynę, bardzo świadomą swojego ciała i tego, co jej się podoba. Jej artystyczna dusza widoczna jest w każdym zakątku mieszkania, a to również jest dla mnie ważne, kiedy przychodzę po raz pierwszy do domu moich klientek. Przedmioty, którymi się otaczamy, bardzo wiele mówią o nas, o naszych nawykach, o tym, co lubimy, co jest dla nas ważne lub nie. Wspólnie z szafą stanowią dla mnie książkę, z której mogę wyczytać niemal wszystko. Szafa Marty zaskoczyła mnie podwójnie – w szufladach, szafkach, na półeczkach rzeczy są perfekcyjnie poukładane, wszędzie panuje spójność i porządek, także jeśli chodzi o kolory. Dzięki temu samo patrzenie na nie daje spokój i pozwala realnie ocenić, czego w szafie jest za dużo, a czego brakuje – rozszyfrowała Martę Sylwia.






JAK TO NOSIĆ?
Podczas wspólnego przeglądania ubrań Marty, rzuciło mi się w oczy, że lubi czerń, ale mimo że ma jej dużo, nie boi się sięgać po rzeczy oryginalne, niepowtarzalne – opowiada Sylwia. Także takie jak haori, które trudno się nosi, ale na które dobrze się patrzy. To było moje pierwsze wyzwanie: wpleść te wyjątkowe perełki w nowe zestawy ubrań, pokazać Marcie, jak można nadać im życie i funkcję inną, niż ozdobna. Czasem jest tak, że kupujemy sobie coś, co jest wyjątkowe, piękne, stworzone ze szlachetnej tkaniny, ale potem okazuje się, że ten jeden element zupełnie nie pasuje do naszej garderoby. I po pewnym czasie zniechęcamy się i tę rzecz sprzedajemy lub oddajemy. A to błąd! Jakiś czas temu, bazując na swoich doświadczeniach w pracy z setkami klientów, zrozumiałam, że takiej pojedynczej rzeczy nie wolno się pozbywać. Trzeba się jej dobrze przyglądać, wracać do niej i zastanawiać się, skąd ona się w tej szafie wzięła i po co. Każdy impuls tego typu (o ile nie jest to kompulsywne) to taka jaskółeczka, która jest zapowiedzią większych zmian. Warto sobie dać szansę i sprawdzić, co się w danym momencie dzieje w naszym życiu i co o taką zmianę woła.
ZMIANA NA MIARĘ
Marta przez ostatnie dwa lata chowała się w swoich ubraniach – obszernych formach w kolorze czarnym, w dresach, także dlatego, że praktycznie nie wychodziła z pracy, w której musi być jej przede wszystkim wygodnie. Ale teraz – wraz ze zmianą pracy, powrotem do zdrowia i nową miłością, zmienia się też jej obraz siebie. I to jest punkt wyjścia do perspektywicznego myślenia o swojej szafie – opowiada Sylwia. Bazując na ubraniach marek Polly, This is commitment i Risk made in Warsaw oraz przebogatej zawartości szafy Marty, stworzyła niebanalne jesienne looki, w których można udać się w dowolnie obranym kierunku, czy to praca, czy przyjemności. Ale zanim pobiegniesz na zakupy, zapisz dokładnie, czego brakuje w twojej szafie. Istnieje wielka szansa, że w ten sposób unikniesz zbędnego wydawania pieniędzy – radzi Sylwia. Nie jestem zwolenniczką chodzenia na zakupy z koleżankami czy partnerami. Kobieta sama dobrze wie, czego potrzebuje. Podejmując własne decyzje wzmacniasz swoje poczucie sprawczości. Zaufaj sobie, wiesz. co robisz – dodaje.
LOOK NR 1:
HAORI + BODY+ SPÓDNICA
Od pierwszej chwili miałam chrapkę na wykorzystanie oryginalnego japońskiego haori w stylizacjach, które przygotowałam dla Marty – mówi Sylwia. Miętowa plisowana spódnica This is commitment w połączeniu ze sportowym kobaltowym body tej samej marki wydało mi się idealnym dla niego tłem. Najprościej oczywiście byłoby połączyć je z czernią, ale to turkus i kobalt wyciągają delikatny kolor faktury z haori, dając połączenie nieoczywiste i współczesne jednocześnie.





LOOK 2:
KOSZULA/SWETER + SPÓDNICA
Jeśli kobiety decydują się na mocną spódnicę, gdzie i kolor, i kształt głośno „krzyczą”, uzupełniają ją zwykle o czarny, wygaszający element – mówi Sylwia. Ale uroda Marty pozwala na to, aby bohaterów zagrała całość – i dół, i góra. Dlatego do miedzianej spódnicy z koła Risk made in Warsaw postanowiłam wykorzystać ciemnozieloną oversizową koszulę Acephala z guzikami, które delikatnie odbijają ceglasty odcień spódnicy. Ta sama spódnica idealnie gra z obszernym ciepłym swetrem z szafy Marty, w bardzo podobnym odcieniu. Mamy wtedy mocny total look, nie sposób nie zwrócić uwagi na kogoś, kto jesienią od stóp do głów grzeje rzeczywistość gorącym oranżem. Ten kolor ma moc podciągania nastroju.



LOOK 3:
SWETER + BODY/GARNITUR + BERMUDY
Czas na kobaltowy total look. Jednolite body This is commitment połączone z bermudami w tym samym kolorze tworzy sportowo-elegancki set, ale w towarzystwie ciepłego, obszernego kardigana Polly zyskuje nowy, bardziej miękki i kobiecy wymiar – tłumaczy swoja intencję Sylwia. To samo body można wykorzystać w wielu zestawach – doskonale sprawdziło się choćby jako top do wełnianego garnituru w gorącym odcieniu lila projektu Natalii Siebuły.




LOOK 4:
KOSZULA + BERMUDY/SPÓDNICA
Sylwia przyznaje, że jest fanką bluzek o nietypowym fasonie. Łączę je najchętniej ze spodniami o kroju i formie oldschoolowych dresów i innymi tego typu nieoczywistymi dołami – kontynuuje. Dla Marty wybrałam białą koszulę Polly o pudełkowym kroju i z niewielką stójką, czyli model, który dużo zasłania. Dla każdej sylwetki najlepiej byłoby połączyć tego typu bluzkę z czymś podkreślającym ciało. Marta jako kreatywna dusza i odważna stylizacyjnie dziewczyna świetnie odnalazła się w opcji z szortami This is commitment i szeroką spódnicą z koła Risk made in Warsaw. Czasem nie to, co masz na sobie, a to, czy jesteś w stanie to „unieść”, ma większe znaczenie. Tym sposobem wchodzimy w sferę „osobowości stylu”, a nie zasad dotyczących ubioru. Odkrywanie osobowości stylu to dla każdej z moich klientek (i dla mnie!) wspaniała przygoda! Marta definitywnie ma kreatywną osobowość stylu z elementami naturalnej i klasycznej, jednak dominuje u niej odwaga w dobieraniu elementów garderoby i dodatków. Ma też w sobie niezbędną do uniesienia trudnych modeli nonszalancję i lekkość.




LOOK 5:
PÓŁGOLF + BERMUDY
Ostatni zaproponowany look w całości odwołuje się do sportu, potraktowanego jednak w stylu high fashion. Mocna sylwetka i mocny kolor – po tym rozpoznacie propozycje młodej, ambitnej marki This is commitment. Moim ulubionym elementem garderoby tej jesieni są elastyczne techniczne topy – twierdzi Sylwia. Coś, co zazwyczaj kupujemy, kiedy myślimy o wyjeździe na narty. W tym sezonie będę je nosić jak bluzki z dodatkiem ciężkich złotych łańcuchów, a Marta mogłaby polubić miętowy półgolf This is commitment w połączeniu z dużą kolorową biżuterią.



Marta ma na sobie: sukienkę Miłość Risk made in Warsaw, spódnicę Risk made in Warsaw, kobaltowe body, bermudy, miętowy półgolf i plisowaną spódnicę This is commitment oraz sweter i białą haftowaną koszulę Polly.
Artykuł powstał we współpracy z markami Polly, Risk made in Warsaw i This is commitment.