Jesienne nowości książkowe dla dzieci
9 najciekawszych tytułów dla dzieci tego sezonu
Picturebooki i wielostronicowe opowieści, książeczki dla maluchów i zmyślne poradniki o tym, jak radzić sobie z trudnościami dnia codziennego – wszystko to znajdziecie w 9-stopniowym przeglądzie jesiennych nowości okiem Ładne Bebe.
Koniec wakacji to czas mrówczej pracy dla księgarzy i czas ucztowania dla książkowych moli. Na bok odkładamy lekką literaturę, która jedynie łaskocze czytelnika w stopy, a zabieramy się do wertowania nowych książek o naśladowaniu, ocenianiu, bezsenności, kłamstwach i kłamstewkach, dziewczyńskich zmaganiach z codziennością, a przede wszystkim – z młodszym bratem, o wijących się wokół kuli ziemskiej rzekach i tajemnicach Morza Bałtyckiego. Ułożone w niepodważalnym porządku alfabetycznym lektury polecają się waszej uwadze.
*
„Albercie, ty złodzieju”
tekst i ilustracje: Gunilla Bergström, tłum. Katarzyna Skalska, wydawnictwo Zakamarki, wiek: 3+
Czy ktoś kiedyś nazwał was złodziejami? A może wy kiedyś wystawiliście komuś taką cenzurkę wśród kolegów i koleżanek? Albo tylko śpiewaliście w chórku z innymi taki poemat na cześć oskarżonego: „Odtąd dotąd, wstyd, wstyd, wstyd! Bij złodzieja, bo nam zbrzydł!”. Oto książka o sile słów i publicznych ocen, o społecznym ostracyzmie, wstydzie i zagubieniu, o hejcie i niemożności zupełnego wykaraskania się z fałszywych oskarżeń. Po tej lekturze zaczynasz prawdziwie liczyć się ze słowami. Ach, ta genialna Gunilla!
*
„Balticarium”
tekst i ilustracje: Natalia Uryniuk, wydawnictwo Wytwórnia, wiek: 3+
Natalia Uryniuk to taki ktoś, kto jak sobie coś wymyśli, to z miejsca pomysł realizuje. I ja mam do takich osób ogromny szacunek i sympatię, zwłaszcza kiedy rzecz dotyczy tak banalnej kwestii jak Morze Bałtyckie. No, jest sobie i szumi podczas spaceru, ale co się dzieje w jego głębinach, jaką ma głębokość i ile liczy sobie lat? Staruszek Bałtyk ma ponoć 14 000 lat, głęboki jest jedynie na 52 metry, a dzieje się w nim tyle, że trzeba było portalu i książki, żeby tę sprawę należycie zgłębić. Natalia wykonała ogromną pracę redaktorską i ilustratorską, i choć książka jest potężna jak sam Bałtyk, to płynie się przez nią w pełnym zrelaksowaniu i z buzią wystawioną do słońca. Ogromna przyjemność!
*
„Złodziej widmo” z serii Feralne Biuro Śledcze
tekst: Sven Jönsson, ilustracje: Zosia Dzierżawska, tłum. Zofia Dzierżawska-Bojanowska, wydawnictwo Bajka, wiek: 7+
Feralne Biuro Śledcze – detektywistyczna seria książek Jönssona – pojawiła się w polskim tłumaczeniu dokładnie w tym roku, a ostatnią z wydanych części jest „Złodziej widmo”. Agent Czajka wraz z Inspektorem Zamętem i Boksim Roksim tropi tajemniczego złodzieja łakoci. Kto demoluje i okrada cukiernie, jak pokrzyżować plany przestępców i złapać ich na gorącym uczynku? To zadanie dla Czajki. Zwróćcie uwagę na obrazowy język szwedzkiego pisarza i genialne ilustracje Zosi Dzierżawskiej. Sprawdźcie całą serię!
*
„Jeszcze pięć minut”
tekst i ilustracje: Marta Altés, tłum. Marta Bręgiel-Pant, wydawnictwo: Tako, wiek: 3+
Pięć minut to dużo czy mało? Kiedy biegnę na autobus, to mało, ale kiedy czekam w kolejce po bułki, to tyle co cała wieczność. Lisi tata próbuje wykraść dla siebie pięciominutowe drzemki, stawia granice czasowe na zabawę, a sam nie wie, o której powinien wstać z łóżka o poranku. Czy rzeczywiście można zaufać dorosłym w kwestii mierzenia czasu? Marta Altés w zabawny sposób ujęła temat rodzicielskiego zabiegania, które niczemu i nikomu nie służy. Już lisie dzieci postarają się o to, by wyjaśnić te kwestie zestresowanemu tacie.
*
„Kameleon”
tekst i ilustracje: Eric Carle, tłum. Monika Perzyna, wydawnictwo: Tatarak, wiek: 0+
Zabawny jak foka, wdzięczny jak flaming – kameleon nie może się zdecydować, w czyje piórka się wystroić, by być z siebie w pełni zadowolonym. Kiedy wreszcie stanie się każdym ze swoich idoli po trochu, potknie się o własne nogi i doceni samego siebie. Niby takie proste i swawolne, a daje do myślenia. Ja się nad tą książeczką regularnie pochylam i moje dzieci starszaki też. Trochę się podśmiewamy podczas lektury, a trochę dyskutujemy, porównujemy i odnosimy się do bohatera. Angażująca lektura dla dzieci w każdym wieku.
*
„Lukrecja”
tekst: Anne Goscinny, ilustracje: Catel Muller, tłum. Magdalena Talar, wydawnictwo Znak Emotikon, wiek: 7+
Oto pierwsza z trzech części przygód Lulu, 12-letniej dziewczynki, która mieszka z mamą, ojczymem, przyrodnim bratem, królikiem Rondlem i żółwiem Madonną w wysokim francuskim domu. W tej przytulnej przestrzeni wydarza się lwia część perypetii Lukrecji, która czuje już swoją nastoletnią odrębność i z radością ją manifestuje. Na świat patrzy kolorowo i ufnie, uwielbia swoje trzy przyjaciółki Liny (Paulinę, Alinę i Karolinę) i doradza mamie w kwestii dżinsów. Niby wszystko gra, ale gdy na jaw wychodzi skrywana przez babcię Scarlett tajemnica, konstrukcja zaczyna się chwiać. To niebywale wciągająca opowieść spisana przez Anne Goscinny (tak, tak, córka tego słynnego Goscinny’ego od Mikołajka, Lucky Luke’a i Asterixa) i zilustrowana przez Catel Muller. Panie są wiernymi przyjaciółkami i ta chemia rezonuje spójnością i humorem we wszystkich warstwach książki. Lektura obowiązkowa!
Naszą recenzję ,,Lukrecji” znajdziecie tu.
*
„Rzeki”
tekst i ilustracje: Peter Goes, tłum. Maja Porczyńska-Szarapa, Wydawnictwo Dwie Siostry, wiek: 7+
O kappach, czyli demonach żyjących w japońskich rzekach, zębach gawiala gangesowego i smoczych królach władających chińskimi rzekami przeczytamy w książce Petera Goesa, belgijskiego ilustratora i prawdziwego znawcy rzek. Wraz z nim udacie się w podróż po 6 kontynentach, zdobywając wiedzę o tamtejszych legendach, prehistorycznych zwierzętach i dzikiej roślinności porastającej 36 rzek z całego świata. Inspirujące!
*
„Sto porad dla kłamczuchów”
tekst: Eva Susso, ilustracje: Benjamin Chaud, tłum. Marta Wallin, wydawnictwo Zakamarki, wiek: 6+
Każdy cymbał potrafi kłamać. Należy jednak uważać, żeby nie blefować zbyt często, bo później trudno jest trzymać się prawdy – wyczytał w poradniku dla kłamczuchów Rolf Cossu, bohater opowieści Evy Susso. I zbagatelizował tę radę, coraz częściej posiłkując się kłamstwem i mijając się z prawdą. A to wszystko z miłości do Ofelii. No, ale czy cel uświęca środki? Po co tak łgać, kiedy poczucie winy rośnie, no i koniec końców – luba zakochuje się w kimś absolutnie zmyślonym?
*
„Tej nocy Miś chce być duży”
tekst: Ulf Stark, ilustracje: Charlotte Ramel, tłum. Katarzyna Skalska, wydawnictwo Zakamarki, wiek: 0+
Miś nie chce spać, bo w nocy można robić tyle ciekawych rzeczy zamiast zwyczajnie leżeć. Można skakać po łóżku, tuptać po korytarzu i zakraść się cichaczem do lodówki. A może miś szuka wymówki i odsuwa w czasie mierzenie się z nocnymi lękami? Chce być duży, ale jeszcze nie dziś. Na pewno pamiętasz takie postanowienia ze swojego dzieciństwa i swoich dzieci – od jutra już naprawdę będę zasypiał sam albo zasnę bez nocnej lampki. Od jutra już nie będę zaglądał do taty, kiedy coś będzie przeszkadzać mi w spaniu. Nawet jeśli zdarzy się to ździebko później, warto poczekać.
*
Chłopiec ma na sobie bluzę Zombie Dash i skarpetki Happy Socks.
*
A was jakie książki dla dzieci zainteresowały tej jesieni?
Ilość komentarzy: 2!
Właśnie zaniosłam przeczytane już tysiące razy książki do szkoły synka. Teraz już wiem czym uzupełnić półki, dzięki ładnebebe ;).
A ja nie znalazam w tym zestawieniu nic ciekawego ani dla mojego dziewieciolatka ani dla siedmiolatki… czyzby juz byli za duzi na ladnebebe??????
Dosc juz mamy serii detektywistycznych (mloda), przydaloby sie cos zyciowego jak Dunia albo Romy – bylysmy w kinie w ramach Festiwalu Dzieci na „Calym swiecie Romy” – to jest cos dla cory! 🙂 lubi tez „Wedrowne Ptaki”, „Maje z ksiezyca” i Nusie Piji Lindenbaum.
A syn… japonskie mangi, Percy Jackson, Basniobor i Piec Krolestw Brandola Mulla….Magiczne drzewo juz zjadl, Felixa Neta i Niki sie boi po dwoch czesciach, X-pietrowy Domek na drzewie przeczytal do najnowszej czesci… Nie macie do polecenia czegos ciekawego dla starszych? 🙂
Pozdrowienia!