Stało się. Lato, nieco się w tym roku ociągając, odeszło. Przed nami długie miesiące zabaw w domu. Warto się do tego odpowiednio przygotować, aby uniknąć nie tylko nudy, ale i niepotrzebnego stresu związanego z koniecznością zapewnienia rozrywki dziecięcym domownikom w długie jesienne popołudnia.
Dużo czasu, mało zajęć? Znamy to! Czasem trudno znaleźć sposób na to, by tę przestrzeń wypełnić w sposób atrakcyjny dla naszych milusińskich. Podążamy więc tropem Natalii Szerszeń i pary małoletnich ekspertów w dziedzinie beztroskiej zabawy i towarzyszących jej najlepszych zabawek, które ucieszą wszystkich członków rodziny
Ta trójka ma patenty na frajdę!
Świat na tablicy
Tworzyć światy i niszczyć je? Co za sprawczość! Jeśli, rodzicu, myślisz, że do tego potrzeba ogromnej scenografii, dziecko wyprowadzi Cię z błędu. Bo wystarczy magnetyczna tablica, po której można pisać kredą i do której można przyczepiać magnesy w rozmaitych kształtach.
Francuska marka Janod proponuje przenośną tablicę w formie sporej, lecz wygodnej walizki, którą nie tylko z łatwością można transportować, ale i przechowywać w niej wszystkie potrzebne elementy. W zestawie znajdują się magnesy o geometrycznych kształtach, z których ułożycie dowolne postaci, budynki, maszyny, a brakujące części po prostu dorysujecie kredą. To świetny patent na zabawę, zarówno w pojedynkę, jak i w różnowiekowych grupach – mniejszych bądź większych.
Podobnie angażującą zabawką są książeczki magnetyczne Magnetibook, w których na kolorowym, pięknie narysowanym tle można układać figurki, rośliny czy pojazdy, tworząc własne historie. Natalia i jej dzieci zainscenizowały zabawę postaci w jesiennym krajobrazie, ale wybór marki Janod jest tu ogromny: możecie przenieść się w kosmos, do dżungli, na plac budowy… Magnetibook to genialne rozwiązanie w podróży, nawet samochodowej: rozmiar książeczki sprawie, że dziecko bez problemu będzie mogło oddać się zabawie w trasie, siedząc w foteliku a zabawkę trzymając na kolanach.
Duuuuże puzzle
Gdy deszcz i słota uniemożliwiają wycieczki terenowe, z pomocą nadchodzi CzuCzu i Duuuże puzzle. Droga dla pojazdów. To ogromna podłogowa układanka z pełnym zabawnych detali rysunkiem miasta. Gdy połączymy ze sobą wszystkie elementy, znajdziemy się w tętniącym życiem miasteczku z dokładnie wytyczoną siatką ulic, po których można krążyć samochodzikami. Puzzle stwarzają nieograniczone możliwości zabawy zarówno z rodzicem, jak i samodzielnie.
– Bardzo doceniam, że ta wielofunkcyjna mapa jest układanką. Dzięki temu możemy zespołowo zaangażować się najpierw w jej złożenie, potem dowolnie wykorzystywać do zabawy, a kiedy zabawa się skończy, łatwo pakuję ją do kartonu i nie jest na stałe w naszej domowej bawialni. Rotacja zabawek, czyli chowanie jednych i wyjmowanie drugich, to wspaniały patent na długie życie ukochanych rzeczy i łatwy sposób na porządek w domu — dodaje Natalia.
CzuCzu proponuje aż 10 aktywności. Zaczynamy od poznania mieszkańców, którym przytrafiają się najróżniejsze przygody. Listonosz gubi listy, z piekarni złoczyńca kradnie pączka. Na planszy znajdziemy wiele postaci, a każda z nich ma swoją historię, warto o tym porozmawiać. A za złodziejem pączka trzeba będzie prawdopodobnie wyruszyć w pościg. Jak poruszać się ulicami bezpiecznie? Jak zaplanować dzień? Gdzie wysłać maluchy, a dokąd zmierzać może starsza pani z siatką na zakupy? Te puzzle pobudzają wyobraźnię i kreatywność. Miasto, podobnie jak te prawdziwe, może się rozrastać – możemy domalować kolejne ulice i wznosić kartonowe wieżowce, jeśli przyjdzie nam na to ochota. Puzzle mogą też stać się grą planszową. Jeśli znajdziemy samochodziki i kostki, będziemy gotowi do wyścigu. W zależności od tego, na jaką zabawę się zdecydujemy, rozwijać będziemy różne umiejętności. Analiza rysunków pobudzi kreatywność i spostrzegawczość, szalone pościgi – małą i dużą motorykę, wznoszenie miasta – umiejętności techniczne.
Pan MacDonald farmę miał…
W zabawę puzzlami włączać możemy kolejne zabawki, które staną się częścią naszego miasteczka. Nic nie stoi na przeszkodzie, by ta urocza osada nie zamieniła się w metropolię. Na obrzeżach miasta przyda się drewniana przenośna stodoła ze zwierzętami Melissa & Doug, dostępna w sklepie kidaroo.pl. To poręczne, kompaktowe pudełko, w którym skrywa się cała świetnie wyposażona farma. Mamy krowę, świnkę, kurczaka i konika, jest też płot, który możemy postawić w dowolnym miejscu i oczywiście przytulna, piękna stodoła. Dbanie o takie małe stadko to trening umiejętności społecznych. Mały hodowca rozwinie też kreatywność i wyobraźnię. Przed podróżą do dziadków lub w dalekie kraje całą farmę spakować można do poręcznej walizeczki i bezproblemowo zainstalować w dowolnym miejscu.
– Dzieci, które uczą się mówić, przy okazji zabawy zwierzętami mają wymarzone warunki, aby poznać ich nazwy i dźwięki, które wydają, a wyrazy dźwiękonaśladowcze są niezwykle ważne w rozwoju języka – zauważa Natalia.
Morskie opowieści
Nic nie stoi na przeszkodzie, by do grona hodowanych zwierząt nie mogły dołączyć stwory morskie. Dobre Liski mają w swojej ofercie figurki do zabawy: Zwierzęta morskie marki Tender Leaf Toys. Humbaki i inne stwory mieszkają w praktycznym, drewnianym domku – półce, który pozwoli uniknąć problemów z przechowywaniem i transportem zabawek. Trzeba tylko mieć oko na kraba. Ten mały ancymon szybko biega i może wprowadzić wiele chaosu, jeśli pojawi się na ulicach naszego miasta! Maluchy mogą spędzić długie godziny na tworzeniu własnego oceanarium. Rodzic będzie miał okazję do uzupełnienia wiedzy na temat zwyczajów tych zwierząt i rozmowy o nich z milusińskimi. Może po takiej zabawie warto obejrzeć przed snem dokument o wielorybach albo posłuchać ich pieśni?
– Można też sięgnąć po książeczki z odgłosami różnych morskich stworzeń albo popłynąć w stronę aktywności plastycznych… Niektóre dzieci uwielbiają dinozaury, u nas tematem numer jeden jest, odkąd pamiętam, świat wybrzeża, mórz i oceanów. Można go bardzo wszechstronnie wykorzystywać na różnych etapach rozwoju młodego odkrywcy – dodaje Natalia.
Licz i rządź!
Zarządzanie miastem to nie taka prosta sprawa. Tylu rzeczy trzeba pilnować! Czy wszystkie zwierzęta wróciły na noc na swoje miejsce? A co, jeśli siostra złamała przepisy ruchu drogowego w drodze na plac zabaw? A jeśli tata przekroczył dozwoloną prędkość? Nie obędzie się bez mandatu! W wyliczeniu odpowiedniej kwoty pomocne okaże się metalowe liczydło marki Little Dutch, dostępne w ofercie sklepu Dobre Liski. To klasyczna, znana wielu pokoleniom rozrabiaków zabawka, tu w nowoczesnej, estetycznej wersji. O tym, jak ważna okazuje się z czasem umiejętność liczenia, wie doskonale każdy rodzic, zwłaszcza ten odpowiedzialny za uzupełnianie zapasów zabawek. Nauki liczenia nie warto zatem odkładać na później i liczydło powinno trafić w rączki wystarczająco sprawne, by były w stanie przesuwać jego koraliki. Zresztą zabawa liczydłem pomaga rozwijać zdolności manualne. Ale i tu jest miejsce na wyobraźnię. Liczydło może stać się w naszym miasteczku lokalną wersją Łuku Triumfalnego, może też udawać tęczę. Natalia i jej maluszki lubią wyobrażać sobie, że dźwięk przetaczanych kuleczek to odgłosy deszczu. To fantastycznie rozwija wyobraźnię i pamięć dźwiękową.
Ulubiony kolor? Tęczowy!
Wielofunkcyjne są też zabawki Grimm’s, jak 6-elementowa pastelowa tęcza i utrzymana w podobnej tonacji kolorystycznej jaskinia.
– Uwielbiam je za to, jak przyjemne są w dotyku, bo drewno lipowe to materiał nie do podrobienia – dodaje Natalia.
Ich elementy można ze sobą połączyć, można także bawić się każdym oddzielnie. To dziecko znajduje tu odpowiednie zastosowania. Łuki tęczy, jeśli odwrócimy je do góry nogami, zmieniają się w huśtawki, na których chętnie balansować będą nasze zwierzęta lub ludziki. Pojedynczy łuk może stać się mostem, dzięki któremu pokonamy rzekę suchą stopą. Warto zdać się na dziecięcą wyobraźnię. Nowoczesne place zabaw pełne są nieoczywistych kształtów i atrakcji, które dla osoby dorosłej są co najmniej enigmatyczne. Dzieci nie maja problemu z błyskawicznym odnalezieniem zastosowań dla nietypowych brył i kształtów. Zabawa tęczą i jaskinią będzie też świetną okazją do poznania kolorów w różnych ich odcieniach.
Natalia zauważa, że budowanie wież czy abstrakcyjnych kombinacji uczy małych i dużych jak zanurzyć się w procesie tworzenia i czerpać z niego nieskrępowaną radość. „Dla nas to ważny element wychowania przez sztukę, które jest bliskie naszej codzienności” – podkreśla.
Obie zabawki znajdziecie w ofercie sklepy Baby&Travel.
Rysuj, zmazuj i od nowa!
Jeśli dalej pozostajemy przy podłogowych miejskich puzzlach, dwie propozycje CzuCzu stać się mogą ich doskonałym uzupełnieniem. Zabawy kreatywne z pisakiem zmywakiem w dwóch wersjach, ze zwierzątkami i pojazdami, to propozycja, która sprawdzi się zarówno w domu, jak i w podróży. Podobnie jak w przypadku puzzli, tu też zadbano o materiały instruktażowe dla rodziców i opiekunów. Najmłodszych uraduje z pewnością magiczny pisak, określany przez nudnych dorosłych zmazywalnym. Instrukcja zawiera poradnik o rozwoju grafomotorycznym dzieci i propozycjami zabawy. Niektóre zadania są stosunkowo proste i polegają na łączeniu kropek, ale można też dorysować jakieś zupełnie szalone elementy. Pojazdy znajdą zastosowanie praktyczne – mogą transportować niezbędne towary w obrębie puzzlowego miasta. Mogą podwieźć lwa do zoo i humbaka do kina, cokolwiek wymyślimy. Zabawa nie ma końca, magiczny pisak pozostaje w ciągłej gotowości, a karty, po usunięciu rysunku, w magiczny sposób stają się zupełnie nowe i gotowe na kolejne przygody.
– Dla nas te niepozorne karty stały się świetnym wstępem do nauki pisania, bo kolejne zadania polegają tu między innymi na odwzorowywaniu podanych kształtów, w tym łuków i kresek typowych dla liter – mówi Natalia – Niepostrzeżenie przeszłyśmy od tego etapu do pisania pierwszych własnych wyrazów.
Dla osób budujących: mniejszych i większych
Większe ładunki to gratka dla zestawu pojazdy budowlane od Tender Leaf Toys. Zestaw zawiera pięć poważnych pojazdów budowlanych: koparkę, dźwig, walec drogowy, ciężarówkę i spycharkę. Młodociani kierownicy i kierowniczki budowy zadbają zatem o infrastrukturę miasta. Pojazdy zawierają ruchome elementy, które ucieszą miłośników motoryzacji i inżynierii. Ich obsługa wymaga koncentracji i uwagi, a planowanie kompleksowych remontów rozwinąć może szereg umiejętności – nawet przywódcze! To jest zestaw dla profesjonalistów.
Rodzice powinni chyba zejść z drogi, choć Natalii nie przychodzi to wcale łatwo: Dzięki dzieciom doktoryzuję się teraz ze sprzętów budowlanych i technik utwardzania dróg — w życiu bym nie pomyślała, że będę się czymś takim interesować, ale takie piękne zabawki same zapraszają do zabawy. Wyeksponowane w koszyku na półce tak naprawdę są tylko wieczorami, bo od rana maszyny ruszają do pracy.
Zabawka znajduje się w ofercie sklepu kidaroo.pl.
Gry zespołowe
Nie samą pracą człowiek żyje, nawet ten malutki. W wielkim mieście, a nasze zdążyło już się chyba rozrosnąć, nie może zabraknąć rozrywki. Może tenis?
Ten piękny zestaw paletek z rakietkami od Liewood (w naszej sesji w odcieniu Tuscany Rose Apple Blossom) ucieszy każde rodzeństwo. Gra w tenisa poprawia motorykę, refleks i jest źródłem wielkiej radości. Przynajmniej do momentu, gdy ktoś nie przegra. Rywalizacja między rodzeństwem jest nie do uniknięcia. Może lepiej, jeśli przekierujemy ją na aktywności sportowe? R
Natalia: Mózg rozwija się przez ruch – powtarzam sobie codziennie, gdy moje dzieci zaczynają pościgi przez dom, do ogródka i znów do domu, albo rozgrywają partyjkę tenisa. Parzę sobie wtedy kawę i nie wtrącam się w ich rozgrywki, albo angażuję się w nie na 100%, żeby dzieci wiedziały, że dla mnie też wspólny ruch jest ważny.
Rakietki znajdują się w ofercie sklepu Dobre Liski.
Zmęczonym łobuziakom spodoba się klasyczne domino marki Rex London. A rodzicom przypadnie do gustu utrzymane w stylistyce retro opakowanie. Zestaw zawiera tradycyjne drewniane pudełko, 28 czarnych płytek i instrukcję. Ta gra mogła być znana już starożytnym Grekom i Hebrajczykom i właściwie nigdy nie wyszła z mody. Istnieje wiele gier, które przy pomocy kości domina można rozegrać. To zabawka na długie lata, warto w nią zainwestować.
Domino Rex London kupicie w sklepie Baby&Travel.
Baza czy portal?
Koniec zabawy i akcja-ewakuacja? Wszyscy do tunelu! Można raczkować, można się czołgać, można się tu na chwilę ukryć. A co czeka po drugiej stronie? Co tylko chcemy!
Tunelem marki Little Dutch można przedostać się do innego wymiaru, w środek kosmosu lub wręcz przeciwnie – dotrzeć do jądra Ziemi. A po podróży tunel zwija się w niewielki, płaski pakunek, który łatwo przechowywać i przewozić. Dzięki lekkiej, poliestrowej tkaninie jest też łatwy w czyszczeniu. Międzygwiezdne podróże rozwiną zdolności motoryczne i sensoryczne nawet u najmłodszych – to zabawka dla dzieci od pierwszego roku życia. Tunel można wykorzystać jako element budowli albo jedną z przeszkód w zaimprowizowanym domowym małpim gaju. Równie dobrze sprawdzi się we wnętrzu, jak i w terenie – w ogrodzie czy nawet na plaży. A może znajdziecie dla niego jeszcze inne zastosowanie?
Tę zabawkę kupicie w sklepie kidaroo.pl.
Niech się mury pną do góry!
Zbudować z wielkich kloców tron? Twierdzę? Konia? Bardzo proszę! Konstruowanie naprawdę dużych budowli sprawia moim dzieciom ogromną frajdę – mówi Natalia – a przy okazji rozwija motorykę dużą, czyli ruch rąk, tułowia, nóg i ich koordynację, a to jest wstęp chociażby do nauki jazdy na dwukołowym rowerze czy nauki pisania, na których tak nam rodzicom zależy. Klocki w połączeniu z platformami będą moją tajną bronią na krótkie jesienne spacery, gdy potrzeba ruchu nie jest w pełni zaspokojona na dworze, a maluchy potrzebują się wybiegać.
Klocki budowlane cegły Marioinex to wyzwanie budowlane i zawody sprawnościowe w jednym. Pobudzają kreatywność i wyobraźnię przestrzenną, Dzięki wypustkom łatwo je ze sobą łączyć, a wybudowane konstrukcje stoją pewnie, nie psując zabawy nagłym „zawaleniem”. Są wykonane z lekkiego, sztucznego tworzywa, które jest wytrzymałe, bezpieczne dla dzieci i łatwo się czyści – sprawdzą się więc nie tylko w czterech ścianach.
Klocki Marioinex we wszystkich rozmiarach kupicie za pośrednictwem strony internetowej producenta.
