tip urodziny wspólny czas

Jak zorganizować urodziny w plenerze

Tipy od doświadczonej organizatorki

Jak zorganizować urodziny w plenerze
Archiwum prywatne

Wiosna i lato to pora spacerów, pikników, zabawy przy ognisku. W ten sposób możemy nie tylko odpoczywać, ale również celebrować przeróżne okazje. Wielu rodziców decyduje się na wyprawienie dziecięcych urodzin w plenerze, ale nie jest to bułka z masłem. W artykule znajdziesz wskazówki, jak najlepiej przygotować się do takiej imprezy.

Zbliżają się urodziny twojego dziecka i zastanawiasz się, jak urządzić fajne przyjęcie, jednocześnie nie pójść z torbami i nie zwariować podczas organizacji? Impreza w formie plenerowej może być wspaniałą opcją, jeśli tylko wiesz, na co się piszesz i dobrze się przygotujesz. Poniższe podpowiedzi są poparte latami doświadczenia w organizowaniu dziecięcych urodzin w parkach, lasach i na skwerach. Oto wszystko, co potrzebujesz wiedzieć, żeby zorganizować rewelacyjne przyjęcie pod chmurką.

Wybór miejsca

Połowa sukcesu to wybór odpowiedniej lokalizacji. Ważne, żeby nie było to miejsce bardzo oblegane. W ciepłych miesiącach w parkach często odbywają się mniejsze i większe imprezy. Wystarczy, że trafisz na spotkanie psiego przedszkola lub sąsiedzką garażówkę i co wtedy? Pomyśl o miejscu możliwie spokojnym i niezbyt popularnym. Bezpieczna opcja to prywatny ogród lub działka. Nieopodal lasów często można wynająć (lub zająć) miejsce ogniskowe. Czasami wystarczy po prostu wybrać mniej uczęszczaną godzinę. Osobiście jestem fanką imprez śniadaniowych – dobrze nastrajają na resztę dnia i mogą przeciągać się leniwie aż do obiadu!

Jeśli planujesz zorganizować animację – wybierz miejsce z dala od placu zabaw, aby dzieci miały możliwość skupić się na zaplanowanych atrakcjach. Natomiast, gdy chcesz, aby było to swobodne spotkanie bez animatorów – weź pod uwagę, by okolica była atrakcyjna dla dzieci. Zdarzało mi się robić urodziny na trawniku pomiędzy blokami, w środku lasu, na działce i w parku. Nie ma lepszego i gorszego wyboru – ważne, żeby było to miejsce wam znajome i bezpieczne. Takie, gdzie dobrze się czujecie.

Dużym wyzwaniem jest zawsze opcja na wypadek niepogody. Lepiej nie odwlekać myślenia o tym na ostatnią chwilę. Zadecyduj od razu, co zrobisz, jeśli będzie padać. Możesz wziąć pod uwagę awaryjne przyjęcie gości do domu, zmianę terminu lub zorganizowanie zadaszenia. Plenerową trzydziestkę mojego męża uratował namiot ogrodowy kupiony w drodze na imprezę za niecałe 100 złotych!

Atrakcje dla dzieci

Profesjonalna animacja, „rodzicu, zrób to sam”, czy swobodna zabawa? W dużym skrócie – takie są możliwości.

Profesjonalna animacja będzie kosztowała kilkaset złotych (w zależności od miejsca i oferty może to być od 200 do nawet 800 złotych). Zyskujesz pewność, że dzieci spędzą czas w sposób atrakcyjny, wartościowy i bezpieczny. Dorośli goście będą mieli wtedy czas dla siebie, a to ma duże znaczenie.

„Rodzicu, zrób to sam” to opcja dla tych, którzy albo mają przyjemność z wymyślania zabaw, albo nie obawiają się eksperymentów. Można zorganizować klasyczne podchody lub kilka wciągających zadań takich jak: rzut szyszkami do celu, naturalny tor przeszkód, budowanie szałasu, układanie na ziemi obrazków z darów natury, malowanie kamieni, czy robienie szaszłyków na ognisko. Ta koncepcja będzie wymagała zaangażowania osób dorosłych, a to przysłuży się integracji całych rodzin.

Swobodna zabawa? Zawsze w cenie! Myślę, że aktualnie dzieci mają naprawdę dużo czasu zorganizowanego przez dorosłych. Warto docenić dziecięcą kreatywność i instynkt. Jeśli nawet zdecydujesz się na zabawy z animatorami, nie zapomnij uwzględnić w czasie przyjęcia choć kilku chwil, kiedy dzieci będą mogły bawić się całkowicie po swojemu.

Zabawy, które na pewno się sprawdzą

Te trzy zabawy uważam za niekwestionowanych zwycięzców plenerowym imprez!

1. Wielkie bańki mydlane

Płyn i pętle do baniek możesz stworzyć samodzielnie lub kupić. Gotowy płyn będzie niezawodny niezależnie od pogody. Domowa wersja może płatać psikusy (bańki mogą szybciej opadać lub pękać), ale na pewno się udadzą, jeśli skorzystasz z mojego przepisu. Nie potrzebujesz zabierać ze sobą wielkiej miski, wystarczy salaterka (lub kilka) albo głęboki talerz.

Aby stworzyć w domu zestaw do wielkich baniek, potrzebne są:

  • baniak lub butelka o pojemności 5 litrów
  • 1 litr płynu do mycia naczyń (nie zadziała wersja eko, musi być klasyczny – chemiczny)
  • gliceryna (do kupienia w aptece)
  • minimum 2 patyki podobnej długości (mogą być takie z lasu, a małe bańkownice dla dzieci można zrobić z pałeczek do sushi)
  • sznurek z naturalnego materiału (np. bawełniany lub jutowy; bawełniane sznurki „wędliniarskie” są dostępne w wielu sklepach)

Do pięciolitrowego pojemnika wlej najpierw około 4 litrów wody, następnie uzupełnij płynem do mycia naczyń. Dodaj 8-10 kropel gliceryny. Płyn powinien stać otwarty minimum 24 godziny przed użyciem. Ze sznurka utnij 2 kawałki – jeden musi być dłuższy o kilkanaście lub kilkadziesiąt centymetrów od drugiego. Przywiąż oba sznurki do patyków tak, by jeden był naprężony, a drugi zwisał swobodnie pod nim. Żeby zrobić bańkę, wlej płyn do naczynia i zanurz w nim całą pętlę ze sznurka. Następnie podnieś patyki ostrożnie do góry. Resztę zrobi wiatr lub ty, poruszając się niespiesznie. Brawo!

2. Praca plastyczna z darów natury i masy solnej

Przed przyjęciem należy zagnieść najprostszą na świecie masę plastyczną. Dodatkowo warto zaopatrzyć się w papierowe talerzyki albo tacki – będą służyły jako podkładki do pracy. W czasie przyjęcia poproś dzieci, aby pozbierały małe elementy krajobrazu – kamyki, patyczki, listki itp. Ważne, by zbierane dary natury były malutkie, nie większe od dłoni. Zwróć uwagę na ekologię i poproś uczestników zabawy, by zbierali jedynie to, co leży na ziemi, bez naruszania żywej roślinności. Rozdaj i podpisz papierowe podkładki. Każdemu dziecku daj kawałek masy solnej i… gotowe! Zadaniem dzieci jest stworzyć płaskorzeźby lub figurki z masy i darów natury. Możecie wybrać motyw przewodni tworzonych prac, np. amulety, zwierzęta lub statki kosmiczne.

Aby zrobić masę solną potrzebujesz:

  • jedną miarkę mąki (np. dużą szklankę)
  • jedną miarkę soli
  • pół miarki wody (np. połowę dużej szklanki)
  • opcjonalnie: przyprawy do naturalnego zabarwienia (np. bazylię albo cynamon)

Do dużej miski wsyp suche składniki i wymieszaj. Następnie powoli dolewaj wodę, cały czas mieszając. Na zakończenie zagnieć masę dłońmi i dosyp odrobinę mąki, jeśli się ciągnie, lub dolej ciut wody, jeśli jest sucha. Gotowa masa nie powinna kleić się do dłoni. Jest elastyczna, nie kruszy się, w konsystencji przypomina ciastolinę, ale jest lekko ziarnista. Masę solną zawiń w folię lub zamknij szczelnie w pojemniku. Przed przyjęciem możesz przechowywać ją w lodówce, bez lodówki spokojnie wytrzyma kilka godzin.

3. Poszukiwacze i detektywi

Oto dwie wersje zabawy w wielkie poszukiwania. Warianty można mnożyć, łączyć i wykorzystywać wielokrotnie nawet na tym samym przyjęciu. Gwarantuję, że detektywem lub detektywką chce się być w każdym wieku!

Niezależnie od wybranego przebiegu zabawy przygotuj drobiazgi dla wszystkich dzieci. Zamiast słodkości świetnie sprawdzają się na przykład naklejki, wodne tatuaże (arkusze można pociąć tak, by każdy dostał 1-2 sztuki), ozdobne gumki do ścierania lub kamyki, małe opakowania baniek mydlanych… Na pewno coś wymyślisz!

W pierwszym wariancie poszukiwań dodatkowo przygotuj zestaw minimum 10, a maksimum 20 kart. To mogą być karty do gry, karty z memory, a w ostateczności nawet kolorowy karton pocięty na mniejsze kawałki. Podczas przyjęcia zwołaj naradę detektywów i opowiedz, że przed nimi wielki sprawdzian. Za chwilkę ukryjesz w okolicy kolorowe karty. Zadaniem grupy jest znaleźć je wszystkie i przynieść w wyznaczone miejsce. Znalezione karty głośno odliczasz. Dzięki temu wszyscy wiedzą, ile kart już masz, a ile jeszcze zostało do odnalezienia. Jeśli uda się znaleźć wszystkie karty, cała grupa dostanie dostęp do skarbu, czyli do przygotowanych upominków. Pokaż dzieciom karty i przeliczcie je. Zadaniem małych detektywów jest zamknąć oczy i nie podglądać, podczas gdy ty rozkładasz karty na wyznaczonej przestrzeni dookoła. Chociaż część kart powinna być sprytnie ukryta – wyżej na drzewie, częściowo przysypana ziemią, włożona między kamienie… Kiedy wszystkie karty są już schowane, dajesz sygnał do rozpoczęcia zabawy. Pamiętaj, aby jasno określić, jaki jest teren poszukiwań. Możesz też dodać, że na pewno nie ma żadnych kart w cudzych torbach, kieszeniach, ani wysoko na drzewach!

Druga możliwość to poszukiwanie skarbu. Przygotowane drobiazgi zamknij w pudełeczku czy ozdobnej torebce albo zawiń w kolorową apaszkę – to będzie skarb. Następnie w czasie pikniku lub podchodów w bardzo dyskretny sposób go schowaj. Zwołaj naradę i opowiedz, na jakim terenie i czego dokładnie mają szukać dzieciaki. Wspomnij, że znalezionego skarbu nie wolno otwierać samodzielnie! Należy zawołać głośno „Mam skarb, mam skarb!”, a wtedy cała ekipa detektywów spotyka się w jednym miejscu i sprawiedliwie dzieli łupem.

Udanych poszukiwań!

Poczęstunek i tort

Szykując jedzenie na plenerowe przyjęcie, pomyśl o następujących sprawach:

  • Brak lodówki. Przede wszystkim utrudnia to podanie tortu – większość tradycyjnych kremów i dekoracji rozpłynie się, jeśli będzie zbyt ciepło. Dobrą alternatywą jest „tort” z babeczek – przy okazji odpada kwestia papierowych talerzyków i widelców. Inne opcje to tort waflowy, naleśnikowy lub kanapkowy.
  • Generowanie śmieci. W wielu parkach, a nawet wyznaczonych miejscach piknikowych brakuje koszy na śmieci. Nie ma ich wcale lub jest ich za mało, żeby pomieścić większe odpadki. Weź na przyjęcie worki i przygotuj się na zabranie choć części śmieci ze sobą. Może już na etapie planowania pomyśl o ekologii i ogranicz ilość przemysłowych przekąsek zapakowanych w plastik? Jako poczęstunek idealnie sprawdzą się rzeczy, które można wziąć prosto do ręki, np. świeże oraz suszone owoce i warzywa, kawałki gofrów i chleba razem z pastami, które można na nie nabrać, chrupki, muffinki, placuszki, kulki mocy.

Jeśli planujesz ognisko, koniecznie sprawdź przepis na podpłomyki – ciasto można zagnieść nawet na miejscu z dziećmi, wymaga tylko dwóch składników oraz wody i jest pyszne!

  • Ważna sprawa to jedzenie i picie podczas zabawy terenowej lub podchodów. Jeżeli masz w planach spędzenie czasu przygodowo, a nie stacjonarnie w jednym miejscu, to przygotuj wszystkim uczestnikom małe pakiety jedzenia i picia (przykładowo: woda, herbatniki, suszone owoce) oraz uprzedź gości, by wzięli plecaki. Gwarantuję, że podczas godziny lub dwóch biegania po lesie każdy skorzysta z poczęstunku z radością!

Zaproszenia i dekoracje

Jak w przypadku każdego przyjęcia, na zaproszeniu powinny się znaleźć podstawowe informacje organizacyjne. Kiedy zapraszasz gości na nietypową imprezę, wypada podać więcej szczegółów, aby mogli odpowiednio się przygotować.

Uwzględnij:

  • Dokładną lokalizację. Ustal charakterystyczne miejsce spotkania lub umieść w zaproszeniu mapkę albo link do pinezki Google. Czasami wybór konkretnego miejsca zbiórki lub pikniku trzeba zostawić na dzień imprezy – wtedy dopiero będzie wiadomo, gdzie jest miły cień i nie ma tłumu. Jeśli zamierzasz tak zrobić, uprzedź gości, że precyzyjną lokalizację wyślesz w dniu urodzin.
  • Informacje o ubiorze. Przypomnij gościom, by ubrali się adekwatnie do pogody. Jeśli planujesz podchody lub brudzące zajęcia – warto o tym wspomnieć. Widywałam tiulowe spódniczki wybrudzone zabawą w kuchni błotnej i bieganie po lesie w klapkach – naprawdę nie zaszkodzi napisać na zaproszeniu, że mimo okazji nie trzeba ubierać dzieci elegancko.
  • Dodatkowe informacje. Możesz wspomnieć od razu o alternatywie na niepogodę – goście na pewno to docenią. Kiedy planujesz piknik, czasem warto poprosić o zabranie własnego koca, aby potem każdy miał gdzie usiąść. Jeśli dzieci mają bawić się swobodnie, to dobrym pomysłem jest przekazanie informacji, by każdy wziął coś do wspólnej zabawy.

Jeśli chodzi o dekoracje – właściwie każde sprawdzą się plenerze, o ile nie będzie bardzo deszczowo lub wietrznie. Warto ozdobić miejsce spotkania nie tylko ze względu na estetykę, ale też po to, by goście łatwo odnaleźli przyjęcie. Jeśli zdecydujesz się na rozwieszenie balonów, pamiętaj, by mocno je przywiązać, a po przyjęciu zdjąć i rozdać dzieciom do domu lub przebić i wyrzucić. Między drzewami pięknie wyglądają kolorowe girlandy z papieru lub wstążek. Ja jestem fanką tiulowych pomponów – w dekoracji i zabawie świetnie zastępują baloniki, a nie pękają, i można wielokrotnie z nich korzystać.

Koniecznie zapakuj

Ostatnie moje wskazówki dotyczą rzeczy nieoczywistych lub takich, o których łatwo zapomnieć, a warto mieć je przy sobie. Jest to lista krótka, ale wartościowa. Na przyjęcie w plenerze zapakuj:

  • mokre chusteczki,
  • spray, olejek lub świecę odstraszającą insekty;
  • podstawową apteczkę (przede wszystkim coś do odkażania ran i plastry)
  • krem z filtrem (wiesz, że należy się smarować nie tylko w środku lata przy pełnej ekspozycji na słońce, prawda?),
  • worki na śmieci (poza swoją podstawową funkcją mogą też służyć jako izolacja – rozłożone pod zwykłymi kocami).

Plenerowe przyjęcia cieszą się powodzeniem nie tylko dlatego, że wiele osób kocha naturę i pragnie wychowywać dzieci w taki sposób, by dużo przebywały na dworze. Impreza pod chmurką może być wielokrotnie tańsza niż wynajęcie kawiarni czy zorganizowanie zabawy w kulkach i na trampolinach – szczególnie, jeśli samodzielnie przygotujesz poczęstunek i zabawy. Wykorzystując wskazówki z artykułu, możesz zorganizować wspaniałe urodziny za naprawdę niewielkie pieniądze. Udanego świętowania!

Dodaj komentarz