Mamy to szczęście, że gdy na horyzoncie pojawia się plan dziecięcego przyjęcia urodzinowego, możemy zasięgnąć porady specjalistki w tym temacie. Maja Marciniak – mama Leona i Miki oraz kochająca papierowe ozdoby miłośniczka DIY, zdradza nam dzisiaj tipy na domowe urodziny.
Przy organizacji urodzin nie patrzymy na to, co fajnie wyjdzie na zdjęciach i co podoba się nam, a na potrzeby i marzenia naszych dzieci – wyznaje Maja. No właśnie, w dniu urodzin to dzieci – jubilaci i goście – mają być najszczęśliwsi. Łapcie kartki i ołówki w dłonie – czas zanotować wszystkie porady na imprezę, którą wszyscy zapamiętają na długo. Imprezy, podczas której słodkości będą się pysznić na pięknie udekorowanym stole, a toast wzniesiemy dziecięcym szampanem Piccolo. Czas na świętowanie!
*
URODZINY W DOMU LEPSZE OD TYCH W WYNAJĘTEJ SALI
Dom to nasze szczęśliwe miejsce na ziemi. Fajnie jest, gdy wieczorem poprzedzającym wydarzenie, wszyscy razem szykujemy przyjęcie urodzinowe. Lubimy ten moment, gdy jubilat schodzi rano i ma niespodziankę, i może się tym przyjęciem cieszyć od chwili otwarcia oczu, aż do samego wieczora. Fajnie jest obserwować jego dalsze zaangażowanie w przygotowania i ogromne podekscytowanie na myśl o zbliżającej się imprezie. My, rodzice dajemy tym samym dobry przykład, że urodziny to świetny plan na świętowanie w gronie najbliższych. Tym samym uczymy dzieci bliskości, pokazując im, jak ważny jest gość, który pojawia się w domu, aby świętować z nami. Nasza celebracja trwa też bardzo długo, więc nie sprawdziłaby się wynajęta sala, z czasowym ograniczeniem.
*
PRZYGOTOWAŃ CZAS, START!
Termin przyjęcia ustalamy zazwyczaj około trzech miesięcy wcześniej, a same przygotowania warto rozpocząć miesiąc przed godziną zero. Zawsze zaczynam od wymyślenia tematu urodzin i od rozrysowania planu. Jak będzie wyglądał stół, dekoracje, menu i urodziny dla gości. Planuję, co upiec dla małych łasuchów, mając w głowie dobry plan, aby wyrobić się ze wszystkim do dnia urodzin. Zazwyczaj kulinarną przygodę zaczynam tydzień wcześniej, codziennie coś piekąc w nocy, gdy dzieci zasną. Wcześniejsze przygotowania przyjęcia dają nam przestrzeń na nieplanowane zakupy czy zebranie kartonów, które często wykorzystuję w trakcie zabaw dzieci. Opakowania po przesyłkach są dla mnie również najtańszymi dekoracjami.
*
ZAPROSZENIA
Zaproszenia szkolno-przedszkolne staram się robić razem z dziećmi i to jest też ten czas, który bardzo lubię. Zdarza się też, że kupuję fajne gotowce w Tigerze lub w Wiewiórce i spółce, która nie raz już poratowała mnie spersonalizowanymi kartkami. Takie zaproszenia dla dzieci staram się dawać około dwóch tygodni przed czasem. Wręczamy je dzieciom i rodzicom jednocześnie, unikając sytuacji, że zaproszenia dawane są w klasie, w obecności innych niezaproszonych dzieci. Jeżeli przyjęcie urodzinowe organizowane jest w gronie naszych przyjaciół i rodziny, informujemy wszystkich nawet trzy miesiące wcześniej. Każdy z nas ma dzieci i wcale nie jest łatwo ustalić jedną, konkretną datę. Ten nasz system działa już kilka dobrych lat i super się sprawdza.
*
CZAS TRWANIA IMPREZY
Nasze przyjęcia urodzinowe trwają zazwyczaj od godziny czternastej, piętnastej, aż do późnej nocy. To dlatego nie sprawdziłoby się miejsce inne niż dom. Jednego roku zorganizowałam start urodzin Leo w południe i chociaż ja sama około dwudziestej nie miałam już sił na dalszą zabawę, to dzieci bawiły się nadal świetnie. Teraz, nauczona doświadczeniem, staram się odrobinę skracać czas imprez. To, ile sił mają zaproszeni goście, nie zawsze przekłada się na naszą krzepkość.
*
TEMAT I SCENARIUSZ ZABAWY
Przede wszystkim inspiracją są zawsze nasze dzieci. Powinniśmy się dobrze zastanowić, co w danym okresie jest dla nich ważne i czym się interesują. Pinterest pełen jest inspiracji, którym sama z przyjemnością bym się poddała. Ale prawda jest taka, że co uszczęśliwi mnie, niekoniecznie uraduje dzieci. Wiele razy wzdycham do tematów, które nie sprawdziłyby się u nas. Wiele razy też nie byłam wybitnie szczęśliwa, szykując urodziny o wróżkach, które nawet nie wiem, skąd się wzięły u nas w domu skoro, staramy się ograniczać oglądanie bajek i telewizji. W okresie uwielbienia fioletu, którego ja nie znoszę, rozpaczałam nad wstążkami we wszystkich odcieniach tego koloru. Nigdy też nie poczuję miłości do superbohaterów, ale wiedząc, jak zafascynowany jest nimi Leo, łatwiej było mi przerabiać zwykły samochód elektryczny na batmobil. Nie patrzymy na to, co fajnie wyjdzie na zdjęciach i co podoba się nam, tylko na potrzeby i marzenia naszych dzieci.
Zawsze sprawdzają nam się tematyczne imprezy. Są większym zaskoczeniem dla gości. To także symbol pewnego wieku. Patrząc wstecz na zdjęcia z urodzin Fasiny i Leo, wspominam to, czym wówczas żyli. Był czas miłości do Natalii Nykiel i do śpiewania. Był czas Lassego i Mai, wyzwolenia kobiet, a także fascynacja Maszą i niedźwiedziem oraz książkami Turlututu. Każdy ten okres fajnie jest później wspominać.
*
MENU URODZINOWE
Podczas naszych imprez pojęcie diety nie istnieje. Dzieci uwielbiają moje ciastka maślane dekorowane lukrem. Jedzą też zdrowe owsiane, ale przegryzają je domowymi bezami. Moja córka piecze zawsze swoja szarlotkę i lubi zbierać za nią komplementy. Mamy tarty, brownie i oczywiście koniecznie popcorn. Zawsze na stole ląduję muffinki bezglutenowe, a gdy jest ciepło jemy lody. Na zakończenie urodzin każdemu sprawiedliwie dzielę resztki tego dobra, żeby ta rozpusta kończyła się wraz z imprezą, a mnie nie kusiło mnie dojadanie. Obiadokolację zazwyczaj zamawiam online. Dla takiej ilości gości nie byłabym jeszcze, przy całej organizacji przyjęcia gotować.
Z tortem bywa różnie. Czasem go kupuję, a czasem robię. Wszystko zależy od tego, ile mam czasu. Jak dobrze zorganizuję się z pieczeniem innych słodkości, zabieram się również za pieczenie tortu, który też zazwyczaj jest związany z tematem przyjęcia. Czasem ozdobą są tylko toppery papierowe na patyczkach, a czasem cały wypiek jest zrobiony pod kątem imprezy, jaką organizuje. W menu urodzinowym nie brakuje też szampana Piccolo, który jest świetnym pretekstem do wznoszenia toastu za jubilata. Gdy śpiewamy sto lat i dmuchamy świeczki, wszystkie dzieci z niecierpliwością czekają na huczne otwarcie butelek. No i te bąbelki. Toast za zdrowie urodzinowego małego człowieka!
*
DEKORACJE
Dekoracje szykujemy zawsze z mężem – jest pomocnikiem od strony technicznej, bo bywa i tak, że coś wymyślę, ale już nie bardzo wiem, jak to zrealizować, np. wykonać scenę do występów czy gigantyczną książkę. Przed urodzinami Leo bardzo pomaga mi też Mika. Jest na tyle duża, że wiem, iż nie zdradzi bratu tematu imprezy. Czego nie można powiedzieć o moim synu. Jeszcze nie do końca ufam mu, czy dochowa tajemnicy (śmiech). Inspiracje do dekoracji są wszędzie. Mnie zazwyczaj inspirują książki i sklepowe witryny.
Kolory dekoracji są często zainspirowane kwiatami. Albo na przykład kulturą kraju, do którego jeździmy. Oczywiście często z pomocą przychodzi nam Pinterest lub Instagram. Uwielbiam oglądać filmiki z dekorowania ciastek i słodkości – działają na mnie hipnotyzująco. Nigdy nie zapominam o kwiatach; uczę dzieci, że są one istotną częścią goszczenia. Nieważne, czy przed nami rodzinne śniadanie, czy wielkie przyjecie, kwiaty są kluczowe. Nawet jeżeli są to polne gatunki z łąki niedaleko domu.
*
ZABAWY I ANIMACJE
Za każdym razem mamy piniatę. Nie rozumiem magii jej rozbijania, ale to zawsze budzi wielką radość wśród naszych gości, zarówno dużych, jak i małych. I myślę, że nie chodzi specjalnie o te słodycze w środku, a o samą czynność rozbijania. Zawsze mamy też balony. Dzieciaki uwielbiają się nimi bawić. Podczas przyjęcia musi się też znaleźć czas na gonitwy plus chłopaki uwielbiają grać w piłkę w ogrodzie. Pozostałe aktywności są dopasowane do tematu imprezy. Tutaj znajdziecie więcej pomysłów na urodzinowe animacje.
Są imprezy, w trakcie których korzystam w pomocy wynajętych animatorów. Nie poprowadzę sama zajęć z akrobatyki i trudno byłoby się też przebrać za detektywa. Ale są też takie przyjęcia, w czasie których spokojnie zaaranżuję warsztaty z malowania czy robienia slime’ów. Myślę też, że animator jest megapomocą podczas imprezy szkolnej czy przedszkolnej, gdy dzieci zostają zazwyczaj bez rodziców. W domu korzystam z pomocy znajomych mam – wspólnie dajemy radę. Udana zabawa kończy się zawsze wręczeniem upominków dla gości. Często jest to efekt naszych kreatywnych warsztatów, czasem są to elementy dekoracji i tematu urodzin. Takie upominki to miły akcent dla małych gości.
*
KĄCIK DLA RODZICÓW
Urodziny naszych dzieci to nie tylko ich święto. My, rodzice także się bawimy – mamy wtedy czas dla siebie i na rozmowę. Świętujemy dzień narodzin tych naszych ukochanych szkodników. Jemy tony słodkiego, panowie najczęściej uciekają w pewnym momencie w swoje towarzystwo na drinka, a my zalegamy na kanapie. Czasem z kubkami kawy i dobrym ciachem na talerzu. Gdy impreza zbliża się do końca, zawsze mogę liczyć na pomoc innych mam. Nie zostaję z domem przewróconym do góry nogami. Pomagają mi i ja zawsze staram pomagać się im.
*
WSPOMNIENIA Z IMPREZY
W trakcie każdego przyjęcia robimy dużo, dużo zdjeć, które staram się na bieżąco wywoływać i wkładać do albumu. Co roku piszę też do swoich dzieci listy, a w nich to, jak się zmienili, co wyjątkowego wydarzyło się w mijającym roku oraz jak wyglądały ich wyjątkowe urodziny. Gdy osiągną pełnoletniość, dostaną je ode mnie jako niezwykłą pamiątką corocznego świętowania.
*
Maja, dziękujemy ci za wszystkie tipy na urodziny. Nie ukrywamy, że z chęcią same pojawiłybyśmy się na takim przyjęciu! A jakie są wasze sprawdzone pomysły na urodziny? Wolicie przyjęcia w domu czy w wynajętej sali? Jakie tematy sprawdziły się u was najlepiej?
*
Publikacja powstała przy współpracy z marką Piccolo.
Ilość komentarzy: 8!
My też uwielbialiśmy urodziny w domu. To dużo radości ale i dużo pracy 🙂 Wspomnienia są fantastyczne ! U nas gościli piraci, indianie, wróżki, star wars, kraina lodu, księga dżungli….Nastolatki niestety już inaczej świętują urodziny ale dla córki zawsze szykuję bukiety kwiatów, a dla syna właśnie przygotowuję urodzinową ozdobę nad łóżko….:), tak na pobudkę odświętną:)
Ra organizowałam urodziny w domu i to był koszmar – cały dzień przy garach, później cały dzień na zmywaniu… W tym roku zrobiłam urodziny w mojej ulubionej, Krakowskiej Trattori Venezia – wyszło super, wszyscy świetnie się bawili, jedzenie było pyszne
Fajnie, że zabawa się udała!
Też robiłam tam chrzciny :)) Jakiś czas temu byłam na chrzcinach u siostry, która wybrała dom i zdecydowanie popieram swoją decyzję sprzed lat – lokal jest lepszy. Mniej roboty, siostra zamiast siedzieć z nami cały czas biegała do kuchni. TO w końcu święto rodzinne, więc dobrze jest pozwolić komuś innemu zadbać o jedzenie, a samemu siedziec z familią 🙂
Jest to na pewno wygodniejsze rozwiązania, przy większej liczbie gości.
Dziwne
Cudo!!! Jest pani niesamowicie kreatywna i te wszystkie pyszności! Ja właśnie szukam pomysłów na urodziny dla 6 letniego chłopca może mnie coś zainspiruje ☺️ Pozdrawiam
Bardzo fajne pomysły