Miesiączka to coś, o czym rozmawiać trzeba, najlepiej zanim się pojawi. Co więcej – to nie tylko temat dla dziewczyn.
Dotyczy najczęściej dziewczynek dwunastoletnich, choć może pojawić się wcześniej. To coś, o czym rozmawiać trzeba, i to najlepiej zanim się pojawi. Co więcej – to nie tylko temat dla dziewczyn. Chłopcy też muszą wiedzieć, czym jest menstruacja i być przez dorosłych mądrze pokierowani, by umieć się zachować, gdy temat zacznie dotyczyć ich koleżanek z klasy. Jak i kiedy zacząć z dzieckiem rozmowę na temat pierwszej miesiączki? Wraz z UNICEF Polska, który stworzył projekt „Okres bez Troski”, mający pomagać dziewczynkom i kobietom doświadczającym ubóstwa menstruacyjnego, przygotowaliśmy dla was – rodziców mały poradnik.
„Okres to w wielu miejscach na świecie nadal temat tabu. Dziewczynki rozpoczynające menstruację są stygmatyzowane przez społeczeństwo, rówieśników, a nawet rodziców. Musimy pamiętać, że ubóstwo menstruacyjne to nie tylko brak dostępu do środków higienicznych, to również brak edukacji i odwagi do rozmawiania o okresie” – mówi ładne Bebe Sylwia Nowik, mama dwóch nastoletnich córek, dyrektorka fundraisingu w UNICEF Polska. Przeważnie dzieci orientują się już w wieku kilku lat, że istnieje coś takiego jak miesiączkowanie. Raz temat wychodzi przypadkiem, przez wspólne korzystanie z mamą z toalety, innym razem mamy wspominają mimochodem, że nie czują się najlepiej. Czym innym jest jednak luźne wspomnienie o istnieniu „okresu”, a czym innym dokładne omówienie go z dzieckiem. Mnóstwo dzieci wciąż nie wie, na co i jak się przygotować w kwestii miesiączki i odpowiedzi szuka online. Średnia wieku pierwszej menstruacji się obniża, i w Polsce obecnie wynosi 11-12 lat. Bywa jednak, że już pod koniec 3. klasy niektóre dziewczynki doświadczają pierwszego plamienia – wcześniejszy okres jest u dzieci powiązany m.in. z występowaniem nadwagi i otyłości. Zadbajmy, by to doświadczenie było dla każdej dziewczynki normalnym elementem dorastania. Spróbujmy też pogadać o okresie z chłopcami – ponieważ nadal bardzo wiele dziewczynek doświadcza drwin i upokorzeń ze strony często nieświadomych powagi sytuacji kolegów.
Krok pierwszy – uznaj, że okres jest ważny.
Jeśli jesteś kobietą, mamą – masz za sobą zapewne lata miesiączkowania. Być może po porodzie i odchowaniu dziecka temat przestał być dla ciebie niezwykły, może przyzwyczaiłaś się do dyskomfortów. Warto wtedy cofnąć się do swoich nastoletnich lat, wspomnieć, co czułaś, gdy okres stanowił dla ciebie tajemnicę. Możliwe, że byłaś tą szczęściarą, która wiedzę czerpała od mamy, siostry – nie z gazetek czy Internetu. Jeśli zaś jesteś mężczyzną, zwłaszcza samotnie wychowującym dziecko – temat może być dla ciebie i trudny, i w zasadzie nieistotny. W każdym z powyższych przypadków pierwszym krokiem powinno być uznanie, że menstruacja, miesiączka, są ważne. To ważny element kobiecości, nic, co trzeba pomijać lub bagatelizować. Wg danych UNICEF na całym świecie miesiączkuje 1,8 miliarda osób! „Musimy wspólnie walczyć o edukację na temat miesiączki. Miliony dziewczynek nie mają nie tylko dostępu do środków higienicznych, lecz także do wiedzy. Brak wiedzy i stygmatyzacja okresu może mieć tragiczne skutki dla zdrowia i życia. Pierwsza miesiączka nie powinna być traumatyczna” – mówi Sylwia Nowik.
Cykl menstruacyjny to rzecz stara jak gatunek Homo sapiens i zarazem coś, co w dużym stopniu wpływa na kobiecą naturę. Z pewnością pierwszy okres i pierwsze lata miesiączkowania są przeżyciem dla każdej dorastającej dziewczyny. Od tego, jaki stosunek zbudujesz w swoim dziecku do tego tematu, może zależeć, jak twoja córka będzie myśleć o swoim ciele, radzić sobie w trudniejsze dni cyklu, jak będzie postrzegać swoją kobiecość i swoje kompetencje w te trudniejsze dni. Od tego, jak wytłumaczysz swojemu chłopcu, czym jest okres, może zależeć jego stosunek do koleżanek z klasy, a w przyszłości – do partnerek, koleżanek, współpracowniczek, córek, podopiecznych itd. Jest więc to ważny temat do zaopiekowania i nie warto go bagatelizować.
Krok drugi – zacznij rozmowę wcześniej
Nie czekaj, aż córka przyjdzie do ciebie mówiąc, że coś jej się stało, bo krwawi. Coś, co dla dorosłej kobiety jest już oczywiste, dla dziewczynki mającej pierwszą miesiączkę może być szokiem. Dlatego koniecznie pogadajcie wcześniej o tym, czym jest cykl menstruacyjny, kiedy można się spodziewać okresu, na czym polega i co oznacza. Pamiętaj, że pierwsza miesiączka bywa dziwna – może mieć postać daleką od typowej „krwi”, którą wyobrażają sobie często dorastające dziewczynki.
Kiedy rozmawiać o okresie? Najlepszy moment wyczuje sam rodzic. Idealnie, gdy sytuacja nadarzy się naturalnie – podczas ciekawskich pytań dziecka o miesiączkę mamy czy innych, w stylu „czy babcia może zajść w ciążę”. Do takiej rozmowy może dojść w czasie zakupów środków higienicznych w drogerii, podczas oglądania reklamy tamponów w telewizji, przy okazji zwiedzania jakiegoś centrum nauki, gdzie napotkacie model kobiecego ciała, albo przy okazji oglądania razem książki o człowieku. Zarówno moment na taką rozmowę, jak i jej formę, dostosuj do poziomu wrażliwości i intelektualnego rozwoju swojego dziecka.
Nie bój się nazywać rzeczy po imieniu
Pochwa, macica, śluzówka, krew menstruacyjna, podpaski, tampony, śluz, plamienia… Nie każdej osobie łatwo wypowiedzieć te słowa, ale dotyczą naszego ciała. Tak jak kiedyś tabu mogło dla ciebie być gadanie o rodzajach kupy niemowlaka, tak przychodzi czas wyluzowania w temacie miesiączki. To ważne, by nie tabuizować, nie tworzyć aury wstydu przy mówieniu o tych sprawach. To sfera intymna, ale jednak naturalna, towarzysząca kobiecości i z nią związana. Mów otwarcie dziecku, czym jest okres, czym różni się od krwi ze skaleczenia. Jaki może mieć kolor, zapach, wygląd – to wszystko pozwoli twojej córce lepiej przygotować się na pierwsze doświadczenia, nie bać się ich, i ogólnie lepiej oswoić z – bądź co bądź – niełatwym tematem.
Daj instrukcję „pierwszej pomocy”
Niezbędnym elementem rozmowy o okresie, jest omówienie narzędzi do radzenia sobie z tym jednak niezbyt komfortowym zjawiskiem. Podpaski, tampony, kubeczki menstruacyjne – dobrze, by o tym o wszystkim twoja córka usłyszała od ciebie. Przedstaw zalety i wady każdego z powyższych środków higieny menstruacyjnej. Oczywiście możesz przy okazji powiedzieć, które z nich są najbardziej odpowiednie dla jakiego wieku, które są najbardziej ekologiczne, których używasz ty, ale nie narzucaj córce własnych metod. Pamiętaj, że małe dziewczynki mogą obawiać się tamponów lub wręcz czuć ból, jeśli nieumiejętnie się będą nimi posługiwały. Dlatego rozmawiajcie otwarcie o każdej wątpliwości. Wytłumacz, jak dbać o higienę okolic intymnych, o zdrowie w czasie okresu i całego cyklu.
Warto zapoznać dziecko od razu z całym pojęciem kobiecej cykliczności, wspomnieć o owulacji i fazie lutealnej – w której kobieta może być zmęczona, zirytowana, gorzej się czuć i wyglądać. Lepsza znajomość fizjologii pomoże uporać się z ewentualnymi kompleksami i łagodniej uczyć się własnego ciała i własnych emocji. Dobrze jest wskazać dziewczynce, szczególnie na etapie, gdy już zaczęła miesiączkować, sposoby na radzenie sobie z PMS i pierwszymi dniami miesiączki. Każdy ma swoje ulubione metody, od automasażu, przez herbatki rozkurczające, po okłady i termofor.
Normalizuj
Niezależnie od tego, czy rozmawiasz z chłopcem, czy z dziewczynką, traktuj okres jako coś naturalnego. Dzieci potrafią narzucać swoje interpretacje, stąd wielokrotnie w szkołach dziewczynki zgłaszające na lekcjach WF „niedysponowanie” bywają wytykane, wyśmiewane, szczególnie, gdy temat jest nowy i nie dotyczy wszystkich dziewczynek w klasie. Wykluczanie na tym tle może pojawić się też w drugą stronę – dziewczynka, która dojrzeje jako ostatnia, może czuć się w klasie gorsza.
Czasem dzieci kpią z okresu jako czegoś wstydliwego, obrzydliwego, nadawać mu jakieś szczególne znaczenie. To nic innego jak tzw. seksizm menstruacyjny, który bardzo często bierze się właśnie z niewiedzy, tabuizacji i mitów narosłych na temat okresu. Większość kobiet była kiedyś świadkiem tego typu szowinistycznych żartów, nie tylko w szkole, ale nawet w miejscu pracy. O tym, jak okres potrafi traumatyzować, wiele z nas wie choćby z tekstów kultury – dziewczyny urodzone w latach 80. na pewno pamiętają słynną książkę „Panna Nikt” i film Andrzeja Wajdy na jej podstawie. W jednym z wywiadów słynną scenę pierwszej miesiączki przywołała Olga Święcicka, redaktorka prowadząca promiesiączkowej książki „Tak, mam okres, a co?” autorstwa Clary Henry. Nie pozwólmy, by dzisiejsze nastolatki przeżywały pierwszą miesiączkę jak ich niektóre mamy millenialki.
Naucz ogarniać cykl
Sama miesiączka to ważna sprawa, ale dobrze jest na którymś etapie powiedzieć o całym cyklu kobiecym. Wiedza o tym, jak wyznaczać datę kolejnej miesiączki i owulacji, jest przecież niezwykle ważna! Radzimy uważać z aplikacjami do śledzenia okresu – podobno wiele z nich zbiera wrażliwe dane, by potem manipulować naszymi wyborami zakupowymi w podprogowych reklamach. Jeśli temat jest dla was ciekawy – odsyłamy do dziennikarki z branży tech Małgorzaty Fraser, która od dawna pisze o bezpieczeństwie danych w aplikacjach dotyczących zdrowia.
Mów naturalnie
Ok, ale jak zacząć rozmowę z córką lub synem, jeśli temat nie pojawi się w waszych relacjach samoistnie? Zapytaj czy już słyszał/ słyszała „o tym”. Czy może wśród kolegów w klasie temat się już pojawił? Możecie na luzie poruszyć temat przy okazji czyjejś ciąży – zachodzenie w ciążę i sprawy związane z seksem łatwo przechodzą w tematy dotyczące zdrowia prokreacyjnego. Jeśli twoje dziecko ma już w szkole biologię – zdecydowanie jest to ostatni dzwonek na szczerą rozmowę w sprawie okresu. Ale na pewno nie jest na nią za późno.
Zrób „okresową wyprawkę”
Prawdopodobnie nie pamiętasz, ale jednym z większych lęków dziewczynek związanych z pierwszą miesiączką, może być pespektywa, że ktoś odkryje niedyspozycję. Poplamiona krwią okresową odzież czy „trauma tamponu na basenie” to realne problemy wielu nastolatek. By pomóc córce, wspólnie zróbcie jej bezpieczne „wyprawki okresowe” na wypadek niespodziewanej pierwszej miesiączki. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy nadejdzie, prawda? Naszykujcie w domu zestaw ratunkowy i podobny, mniejszy, w dyskretnej kosmetyczce do szkoły. Uprzedź też swoją córkę, jakie są symptomy poprzedzające okres – ból w podbrzuszu, uczucie pełności, rozdrażnienie itd.
Uczcijcie pierwszy okres
Choć nie warto robić z okresu wielkiej sprawy, część rodzin decyduje się na podkreślenie tego momentu jako rodzaju „wejścia dziewczynki w nowy, dorosły etap”. To trochę jak akcja z Wróżką Zębuszką w czasie, gdy dziecku wypada mleczny ząb. Lubimy dawać coś „na osłodę”, choćby symboliczne 10 złotych pod szklanką. Jeśli masz ochotę, i czujesz, że twojej córce to pomoże, w dniu pierwszej miesiączki zrób jej wolne od szkoły, posiedźcie razem w domu, pooglądajcie filmy. Pokaż jej, jak sobie pomóc w tych najgorszych pierwszych dniach, celebrujcie pierwszą miesiączkę jako coś radosnego i wzruszający rytuał przejścia. Może chcecie z tej okazji zjeść specjalne ciastko lub wypić kakao? Cokolwiek, co pomoże uporać się z tematem, na luzie.
Podsuń kilka lektur
Jeśli czujesz, że temat cię przerasta, możesz swoje dziecko odesłać do lektur. My polecamy te z wydawnictwa lub niedawno wydany przez Your Kaya i SEXEDPL e-book „Witaj w klubie”. A może macie jakieś własne, ulubione, którymi chcecie się podzielić z czytelniczkami Ładne Bebe? Dajcie znać w komentarzach.








