Zawsze jesteśmy gotowe, by ruszyć w poszukiwaniu słońca. Kiedy dopada nas chandra myślami krążymy coraz bliżej równika. Z Chorwacji do równika wprawdzie jeszcze daleka droga, ale to idealny kierunek na wypoczynek na początku jesieni.
Na co dzień #szwendamysie z nimi po Wrocławiu, dziś Agnieszka powspomina z nami ich rodzinny wyjazd na jedną z wysp Dalmacji. Łyknijcie odrobiny słońca z ich wakacyjnych kadrów.
***
Kiedy i dokąd wyjechaliście? Dlaczego taki wybór?
Wyjechaliśmy na przełomie września i października, jest to nasza wakacyjna pora. W tym roku wybraliśmy Chorwację, wyspę Ugljan. Braliśmy pod uwagę jeszcze kilka innych miejsc, ale ostatecznie wybraliśmy rejon i miejsce, w którym nasza noga jeszcze nie stanęła. Do Chorwacji przymierzaliśmy się już od kilku lat. Na pewno tam jeszcze wrócimy. Piękne widoki, dzikie miejsca jeszcze do zdobycia i brak turystów po sezonie.
Jaka pogoda na Was czekała?
Sprawdzaliśmy wcześniej pogodę i miało być różnie, trochę deszczu, trochę słońca. Na miejscu zostaliśmy mile zaskoczeni.
Jak dojechaliście?
Tym razem do naszej wakacyjnej przygody dotarliśmy samochodem.
Czym się przemieszczaliście?
Większość naszego zwiedzania przechodziliśmy, korzystaliśmy z komunikacji miejskiej oraz promu.
Gdzie mieszkaliście?
Mieszkaliśmy na parterze typowo dalmatyńskiego domu z kamienia. Za sąsiadów mieliśmy tylko lokalsów. Zapoznaliśmy się z właścicielami tego domu i poznaliśmy ich całą rodzinę.
Niezapomniane smaki?
Małe smażone rybki skropione sokiem z cytryny i czarne risotto. Na pewno lokalne wino.
Co zrobiło na Was największe wrażenie?
Nasze miasteczko, Preko. Ciche, spokojne, niezwykłe z niezliczoną ilością ciasnych uliczek. Przechadzając się nimi widzisz co ludzie właśnie robią w domu. To niesamowite jak wtedy chłoniesz, każdym zmysłem takie miejsca.
5 miejsc, które trzeba zobaczyć:
Na wyspie punkt widokowy z ruinami zamku. Miasteczko Muline z pięknym wiejskim portem i czynną cały rok knajpką, z przepysznymi rybami i przekąskami. Małą plażę na końcu drogi Drazice, trzeba trochę poszukać. Kawiarnię Coko Roko z dobrą kawą i niesamowitymi słodkościami. Poza wyspą na pewno Zadar z małym, starym miastem, świetnym lokalnym targiem i mnóstwem dobrych restauracji.
Co warto spakować do walizki wybierając się na wyspę Ugljan?
Krem z filtrem, dobrą książkę na plażę, grę planszówka do wieczornych rozmów, kapelusz i obowiązkowo aparat.
Gdzie chodziliście na zakupy?
Śniadanie robiliśmy sami z produktów od lokalnych sprzedawców. Resztę posiłków jedliśmy w miejscowych barach i restauracjach.
Czy przywieźliście jakieś pamiątki z podróży?
Przywieźliśmy lokalne przysmaki: wędliny, sery, oliwki, trochę wina, grafikę starej mapy świata oraz drobne upominki dla najbliższych.
Jaka piosenka oddaje klimat tego wyjazdu?
W naszych podróżach obowiązkowo towarzyszy nam Pearl Jam, szukamy też czegoś nowego na miejscu, nie mamy swojego hitu.
Dziękujemy za przepiękną inspirację wakacyjną.