święta z ładne bebe współpraca reklamowa

Prezentownik dla każdej mamy

Czego nie robicie w Święta?

Prezentownik dla każdej mamy
Marta Więcek

Lubicie grudzień i jego przedświąteczną adrenalinę? A może jesteście z tej frakcji, która wolałaby nigdy nie wyciągać choinkowych ozdób, a na sam zapach bigosu robi wam się niedobrze? To nie ma większego znaczenia! W redakcji Ładne Bebe uważamy, że każda osoba ma prawo spędzać (każde) święta tak, jak lubi najbardziej.

Dobrze wiemy, że grudzień jest miesiącem intensywnym. Nie chodzi tylko o święta, bo i w pracy (najczęściej) piętrzą się końcoworoczne projekty, które warto by dopiąć jeszcze przed wigilią, dzieci są naładowane ekscytacją, a nierzadko i infekcjami, rodzicom dodatkowo majaczą jeszcze wizje konieczności zorganizowania pociechom czasu w ferie, a co bardziej zapobiegliwi myślą już o kolejnym roku i jego wyzwaniach. Zdajemy sobie sprawę, że złapanie chwili oddechu jest logistycznie trudne, ale – i wy także to wiecie – niezbędne. Dlatego zachęcamy wszystkie mamy, by znaleźć choćby moment spokoju, w którym uda się pogawędzić z przyjaciółką o rzeczach ważnych i błahych, wymienić uwagi dotyczące kosmetyków, porad zdrowotnych czy urodowych albo porównać świeżo wypróbowane life-hacki, nie tylko na czas świąt.

Do sesji poświęconej prezentom, jakie można podarować mamie (albo które mama może podarować sobie sama!), zaprosiłyśmy koleżanki – Martynę Wyrzykowską i Natalię Hołownię, które wspólnie prowadzą podcast „Mamy tak samo”. Na jego łamach poruszają różne tematy związane z wyzwaniami, jakie niesie macierzyństwo, ale i z satysfakcją, jaką wielu z nas ono dostarcza. Spotkanie i sesję zaplanowałyśmy, jednak – jak to często w życiu matek bywa – musiałyśmy te plany zweryfikować, co jednak nie wykluczyło dialogu i dyskusji o tym, co robimy w święta, jak je spędzamy i… czego absolutnie nie chciałybyśmy w tym czasie robić. Do tej sondy zaprosiłyśmy też znajome i współpracujące z nami mamy. Chcemy i życzymy wam wszystkim, żebyście mogły święta celebrować (bądź nie) na własnych warunkach!

Martyna Wyrzykowska, współprowadząca podcast „Mamy tak samo”

Czego nie robię w święta?

Uwielbiam przedświąteczną atmosferę, bardzo lubię przygotowania do tego okresu i te magię, którą dzieci czują całymi sobą. Nasza rodzina mieszka poza Warszawą i zawsze jedziemy tam na Święta, mnie więc przygotowywanie domu od A do Z nie dotyczy tak bardzo. U rodziców jest nas zawsze sporo, każdy więc dokłada swoją cegiełkę i gotuje to, co mu najbardziej w naszym świątecznym menu odpowiada – w rezultacie jedzenia jest więc dużo, choć ja sama nie wkładam w to wiele wysiłku. Co prawda szykuję dom na święta, bo zawsze tydzień przed organizujemy wigilię dla przyjaciół i znajomych. Nie omija mnie zatem sprzątanie, chociaż nie zaprzątam tym sobie bardzo głowy – raz na jakiś czas i tak trzeba to zrobić.

Czego nie chcę robić w te święta i co zrobię zamiast tego?

Rzeczywiście, nie jestem obciążona obowiązkami w święta, na naszą przyjacielską wigilię też dzielimy przygotowywanie potraw między gości. Jestem osobą, która dba o to, by nie robić tego, czego nie lubi – początkowo więc chciałam odpowiedzieć, że nie ma czegoś takiego, czego bym w Święta nie chciała robić. (śmiech) Jest jednak pewien aspekt świąt, czyli prezenty, który chciałabym odpuścić – to znaczy chciałabym pozwolić mojej rodzinie samodzielnie wybrać prezenty dla moich dzieci. Przez ostatnich kilka lat bardzo mocno stawiałam granice, selekcjonowałam te prezenty – chciałam, żeby były ekologiczne, rozwojowe, zgodnę z moją estetyką… Zorientowałam się jednak, że takim zachowaniem mogę odbierać mojej rodzinie przyjemność robienia moim dzieciom prezentów.

Sama czerpię olbrzymią satysfakcję z wymyślania podarunków dla wszystkich moich bliskich i przyjaciół – dlaczego więc miałabym innym dyktować, jak mają to robić? Tego chciałabym bardzo uniknąć. Zamiast tego będę się cieszyć ich radością i obserwować, jak te podarunki budują między nimi więź, wspólne wspomnienia i sprawy.

Natalia Hołownia, współprowadząca podcast „Mamy tak samo”

Czego nie robię w Święta?

Nie gotuję, bo nie umiem, nie lubię i nie chcę.

Święta spędzamy z naszymi rodzicami, bo pochodzimy z mężem z tego samego miasta. Mamy więc podwójną wigilię, najpierw u rodziców męża, potem u moich. Dzięki temu, na szczęście, nie muszę przyrządzać żadnych dań.

Czego chciałabym nie robić w te Święta?

Chciałabym nie ulegać szałowi przedświątecznych zakupów. Niestety, mam do tego tendencję, i właściwie co roku w jakiś sposób ulegam. Chodzi o prezenty dla moich najbliższych. Nigdy nie wiem do końca, co sprawi im przyjemność, więc kupuję po kilka rzeczy dla każdego, czasem w ostatniej chwili. Chciałabym przekonać samą siebie, że nie muszę być aż tak kreatywna, że prezent to przecież tylko symbol tego, że ktoś wiele dla nas znaczy. Tymczesem zwykle trochę szaleję: zamówienia spływają do ostatniego dnia,  nie mam gdzie tych rzeczy trzymać i mam wyrzuty sumienia, że kupiłam niepotrzebnie za dużo. Poza tym, często niestety nie trafiam z tymi pomysłami.

Co zrobię zamiast tego?

Bardzo chciałabym obdarować każdą bliską mi osobę jednym, przemyślanym i trafionym prezentem. Albo po prostu takim, jaki sama sobie wybierze. Bo zwykle kupuję innym to, co sama chciałabym dostać (śmiech). Odradzam tę praktykę.

Kasia Stadejek, redaktorka prowadząca Ładne Bebe

Czego nie robię w święta? 

Co roku czegoś innego, bo na zmianę spędzamy je u moich i męża rodziców. W tym roku nie będę lepić pierogów i generalnie zajeżdżać się w kuchni, bo w domu rodzinnym dalej mam trochę status dziecka, które przyjeżdża na gotowe. Nie staram się zmieniać pewnych tradycji, także tych, że przed Wigilią wszyscy są spięci – już próbowałam i nie wyszło. Co roku staram się też nie robić sobie zbyt wielkich nadziei, że wszystko będzie pięknie.

Chciałabym spędzić je zupełnie inaczej – na przykład częściowo z przyjaciółmi albo z rodziną, ale w domku w górach. Słowem – nie tak jak trzydzieściparę poprzednich razów. Ale to znów nie wyjdzie, bo ciężko mi się wybić ze schematu. W te święta chciałabym też nie musieć robić wszystkiego na szybko i jechać pół Polski po to, żeby „odhaczyć” odwiedziny u wszystkich zainteresowanych. Chciałabym zrobić święta u siebie i na swoich warunkach.

Co robię zamiast tego? 

Będę starać się poupychać w te dni jak najwięcej skrawków swojego wymarzonego scenariusza. Ugotuję lub upiekę jedno danie, na którym wyjątkowo mi zależy. Zadbam o komfort mojej małej rodziny. Będę patrzeć, jak mój synek ekscytuje się Mikołajem. Odpocznę.

Pola Madej-Lubera, dziennikarka Ładne Bebe

Czego nie robię w Święta?

Nie pracuję i nie sprawdzam poczty służbowej.

Czego chciałabym nie robić w te Święta?

Chciałabym nie myśleć o zmartwieniach i nie pokłócić się z nikim.

Co zrobię zamiast tego?

To, co się robi w święta – będę świętować! Jeść pyszne rzeczy, rozmawiać z rodziną, filozofować o znaczeniu i symbolice Bożego Narodzenia i o tym, jak mogę jego znaczenie zaadaptować do swojej rzeczywistości.

Jak co roku przygotuję też dom do atmosfery świętowania, pewnie sporo ugotuję i posprzątam, choć nieidealnie. Postaram się też zadbać duchowo o dobre przeżycie tego czasu. Spróbuję obdzwonić wszystkich bliskich i przyjaciół, którzy opuścili w tym roku Polskę. Postaram się cieszyć z tego święta, budować dzieciom dobre wspomnienia zgodnie z naszymi rodzinnymi tradycjami. I na pewno obejrzę dużo świątecznych filmów w telewizji.

Narine Szostak, autorka książki „Mamo, a co to jest in vitro?”

Czego nie robię w święta?

Nie gotuję ponad niezbędne, czyli wcale. Nie sprzątam gorączkowo mieszkania, nie wpadam w wir zakupów, unikam centrów handlowych w czasie świątecznym, nie jestem typem „śledzików” towarzyskich, jakoś mnie ta kultura rodem z Armenii wychowała na inny typ świętowania. Chociaż kocham magię świąt w Polsce, to coraz częściej mam wrażenie, że nie o magię chodzi, a o objętość i rozmach na zdjęciach na IG.

Czego chciałabym nie robić w czasie świąt?

Na pewno wszystkiego tego, czego i tak już nie robię! Mimo wygody, którą sobie w ten sposób wypracowałam, czasami mam wrażenie, że jestem odludkiem, że nie lepię pierogów, nie myję okien i nie wprowadzam nerwówki do magii tych dni. Czasami mam wrażenie, że uzyskałam rodzaj radykalizmu w trzymaniu się absolutnego minimum świątecznych przygotowań.

Co robię zamiast tego? 

Zamawiam kilka dań, trochę pierogów, barszczyku, trochę rybki w galarecie, zamawiam prezenty, które akurat w tym roku też będą bardziej do przeżywania, kolekcjonowania, czyli jakiś wyjazd w okresie okołoświątecznym. Raczej jesteśmy z tych rodziców, którzy utrzymują magię istnienia Świętego Mikołaja: nasza córka kocha ten stan! Każdego roku otrzymuje specjalne video od Mikołaja z dedykacją, nieraz Mikołaj nawet dzwoni do niej w samym środku Świąt i liczymy na to, że w tym roku otrzyma zaproszenie do wioski Świętego Mikołaja (załatwialiśmy ten wyjazd w sierpniu na wakacjach bez dziecka 🙂). Jesteśmy przytulaśni, w czasie świąt praktykujemy bardzo dużo bliskości, raczej spędzamy ten czas w piżamach i totalnym luzie. Takie święta bardzo nam pasują.

Izabela Wiśniewska, prawniczka i coachka

Czego nie robię w święta? 

W okresie świąt kładę nacisk na pielęgnowanie więzi i czerpanie radości z obecności bliskich. Świadomie nie ulegam presji doskonałości, a tradycja staje się dla mnie inspirującą wskazówką, a nie uciążliwym obowiązkiem.

Czego chciałabym nie robić w te Święta? 

Jeśli rozważam, czego chciałabym unikać w te Święta, staram się głęboko zrozumieć, co dokładnie powoduje mój dyskomfort. To dla mnie kluczowe, aby lepiej zrozumieć swoje potrzeby i wartości. W centrum mojej uwagi jest unikanie utraty istoty tego wyjątkowego czasu z powodu wiru przygotowań i stresu. Skupiam się na tym, co naprawdę ma dla mnie znaczenie.

Co zrobię zamiast tego? 

Przede wszystkim skoncentruję się na tym, co daje mi szczęście. Święta są dla mnie doskonałą okazją do celebrowania wspólnych chwil i czerpania radości z prostych, ale ważnych momentów z moimi bliskimi. Wybieram świadome i autentyczne doznawanie tych chwil, tworząc trwałe i wartościowe wspomnienia.

Kat Tyszkiewicz, sekretarka redakcji Ładne Bebe

Czego nie robię w święta?

W przedświątecznym czasie nie chodzę po żadnych sklepach, odwiedzam tylko pobliski warzywniak i piekarnię. Nie lubię tłumów, kolejek w hipermarketach i sytuacji, w których zmuszona jestem wysłuchiwać dwóch tysięcy (kiepskich) aranżacji kolęd – moje zakupy ograniczają się więc do sporządzenia dokładnej listy i wysłania na łowy męża. Nie gotuję też tych potraw, których nie jem – i w ogóle bardzo pilnuję tego, żebyśmy po świętach nie zostawali z potrawami, których nie zdołamy dojeść.

Czego nie chcę robić w te święta?

Bardzo chciałabym wyłączyć się na chwilę z pracy i zadbam o to, by odpowiednio wcześniej zamknąć komputer i wyciszyć telefon. Kolacja wigilijna zawsze odbywa się u nas, ten świąteczny wieczór też jest więc w jakiś sposób naznaczony obowiązkami, ale na szczęście umiem dobrze rozplanować wszystkie przygotowania tak, by już w wigilię tylko zarządzać pracami reszty gości. Poza tym, ten rozgardiasz akurat bardzo lubię!

Co zrobię zamiast tego?

Zamiast tego pobawię się z dziećmi tak, jak zawsze mnie o to proszą. Będę się z nimi tarzać po podłodze, wcielać się w te wszystkie postaci, jakie mi wyznaczą, budować najwyższe wieże z klocków, wycinać gwiazdki i serduszka i po prostu być.

Prezentownik dla każdej mamy

Co podarować mamie? Co się przyda? Co sprawi przyjemność? Nie wiemy, czy znajdziemy prezent idealny, ale mamy w zanadrzu wiele podpowiedzi i inspiracji. Zerknijcie, a nuż się przydadzą!

Niezawodny asystent

Sprzęt AGD trudno nazwać prezentem dla zmęczonej mamy, no bo jak to, na zmęczenie polecamy jej sprzątanie? No nie do końca – przecież to niekoniecznie ona musi chwytać za nowiutki odkurzacz! Jest też trochę tak, że w tzw. „pewnym wieku” urządzenia gospodarstwa domowego i ich funkcjonalność bardzo nas ekscytują. I to też jest OK! Warto więc obdarowaną zwyczajnie zapytać, co by chciała dostać. Jeśli marzy jej się ułatwienie codzienności, łapcię tę podpowiedź! Umówmy się, bezprzewodowy odkurzacz, zwłaszcza po przesiadce z takiego tradycyjnego, z kablem, jest urządzeniem zmieniającym życie gdy w domu są zwierzaki, małe dzieci i całkiem duzi dorośli, którzy sieją wokół siebie chaos.

Z pomocą odkurzacza Electrolux Ultimate 800 da się odkurzyć – dosłownie – cały dom. Został wyposażony w funkcję AutoMode, dzięki której automatycznie dopasuje moc ssania do czyszczonej powierzchni. Szybko i łatwo wypina się do odkurzacza ręcznego, a teleskopowa rura pozwoli dosięgnąć do trudniej dostępnych miejsc. Posiada pięć stopni filtracji, co w połączeniu z mocą silnika wychwytuje 99,99% drobinek kurzu, nawet tych najmniejszych.

W komplecie z odkurzaczem otrzymasz elektroszczotkę PowerPro do różnych powierzchni, elektroszczotkę PowerPro do podłóg twardych, elektroszczotkę do sierści PetPro+, ssawkę do delikatnych powierzchni, elastyczną końcówkę, szczotkę szczelinową, szczotkę do kurzu, wieszaki na akcesoria, akumulator 25.2V HD, filtr emisji i filtr progresywny oraz stację ładowania.

Fenomenalne kosmetyki

Ile kosmetyków potrzebuje mama? Cóż, nie wiadomo! Są kobiety, które lubią eksperymentować i testować, docenią zapach preparatu (lub jego brak), jego działanie, konsystencję, a nawet opakowanie. Są takie, które przywiązują się do konkretnych produktów, inne z kolei korzystają, ale nie „recenzują”. Dla każdej z tych kobiet dobry kosmetyk to coś, czemu będzie wierna. Takie są właśnie produkty Phenomé. My z bogatej oferty tej polskiej marki do naszego prezentownika wybrałyśmy kojącą maskę do twarzy z płatkami róży Blossom oraz rozświetlającą żelową maseczkę Vitality Shine.

Blossom to połączenie olejku z róży damasceńskiej, kwasu hialuronowego i prawdziwych płatków róż, daje natychmiastowe ukojenie i nawilżenie wrażliwej skórze, z dodatkiem soku aloesowego, który wycisza zaczerwienienia i stany zapalne.

Vitality Shine to lekka, żelowa maseczka poprawiająca witalność skóry. Dzięki ekstraktom z jabłek, aceroli i miłorzębu natychmiastowo dodaje skórze blasku i energii. Zawarty w niej kwas hialuronowy głęboko nawilża i odżywia skórę.

Tip: jeśli zastanawiasz się, jaką maseczkę wybrać dla bliskiej Ci mamy, zwyczajnie zapytaj, jakich kosmetyków zwykle szuka, jakich działania i efektów oczekuje. To pomoże Ci dokonać właściwego wyboru!

Uziemianie mamy

U wielu osób zmęczenie i stres są wręcz odczuwalne fizycznie, zwłaszcza jeśli jest to długotrwała ekspozycja. Objawy takie jak migreny, skurcze, napięte mięśnie czy trudny do zlokalizowania ból potrafią być szczególnie dokuczliwe, niezależnie od ich intensywności – takie osoby często uczą się funkcjonować z bólem na co dzień, ignorując go lub wyciszając środkami przecibólowymi.

Tymczasem są inne sposoby i jednym z nich jest stosowanie kołder, poduszek i opasek obciążeniowych. Polska marka Kolderkowelove zajmuje się produkcją takich przedmiotów: mają one działanie terapeutyczne, wyciszają i wspierają zdrowy sen. Dedykowane są zwłaszcza osobom funkcjonującym na co dzień w dużym stresie, ale i tym zmagającym się z zaburzeniami sensoryki i koncentracji.

Jak to działa? W dowolnym produkcie obciążeniowym umieszczone są szklane mikrokulki, których ciężar ma za zadanie odprężyć mięśnie, ułatwić im rozluźnienie po długim dniu napięć – wywołanych stresem, treningiem lub przeciwnie – niewystarczającą ilością ruchu.

Poduszka obciążeniowa Kolderkowelove jest dostępna w kilku rozmiarach i wagach, które warto dopasować do masy ciała lub – w przypadku przewlekłych i trudnych stanów – zgodnie z zaleceniami terapeuty. Taką poduszkę można położyć na dowolnej części ciała: plecach, nogach, ramionach, klatce piersiowej, w zależności od potrzeb. Opaskę obciążeniową należy założyć na czoło lub zsunąć na oczy – warto jej używac zwłaszcza, gdy cierpi się na uciążliwe migreny i bóle głowy. Zarówno opaska, jak i poduszka sa wykonane z certyfikowanej bawełny, która zachowuje odpowiednią cyrkulację powietrza i nie przegrzewa ciała.

Rozświetlić zimowe noce

Ciepłe światło świec już nie towarzyszy nam na co dzień, czasem jednak przyjemnie jest zrezygnować z mocnego elektrycznego oświetlenia i wyciszyć się po długim dniu w migotliwym blasku płomienia i pięknym aromacie. Świece sojowe polskiej marki 4 szpaki palą się przez ok. 30 godzin, są wykonane z ekologicznych składników i są produktami rzemieślniczymi. To wspaniały prezent dla każdej mamy, która lubi „zrobić nastrój”.

W redakcji bardzo cenimy też inne produkty tej marki, jak eukaliptusowo-lawendową sól do kąpieli, która wspaniale rozmiękcza zrogowaciałą skórę, dotleni ją, nawilży i odżywi. Zaleca się regularne kąpiele dla podtrzymania efektów. Innym praktycznym prezentem będzie kula do kąpieli – my polecamy zimową, o zapachu pomarańczy, goździków i cynamonu. Wykorzystane w jej formule olejki eteryczne natłuszczają i regenerują skórę, a zarazem są bezpieczne dla planety.

Złote rozdanie

Co jest lepsze od prezentu? To proste – zestaw prezentowy! Podarowując kosmetyki, czasem warto zdać się na producenta i zaufać polecanym przez niego kompozycjom produktów. Tak właśnie jest w przypadku polskiej marki Organique, wykorzystującej w swoich kosmetykach wyłącznie składniki pochodzenia naturalnego.

W te święta jako prezent dla mamy idealnie sprawdzi się Złoty Zestaw, zawierający kosmetyki z terapii wygładzającej Eternal Gold: rozświetlający nektar do kąpieli, relaksującą sól do kąpieli oraz mydło naturalnie pielęgnujące zapakowane w pudełko prezentowe. Dzięki tej kompozycji obdarowana mama urządzi sobie relaksującą kąpiel w luksusowym wydaniu i w domowym zaciszu. Nektar rozświetlający do kąpieli tworzy aromatyczną, pełną piany kąpiel, która odpręży i złagodzi stres, jednocześnie głęboko oczyszczając i odżywiając skórę oraz pobudzając produkcję kolagenu. Drobinki koloidalnego złota pozostawią skórę promienną, pełną blasku i dogłębnie oczyszczoną z toksyn. Sól do kapieli uzupełni te przyjemność – działa odkażająco i regenerująco, poprawiając przy tym kondycję skóry. Ostatni element zestawu, czyli naturalne, ręcznie robione mydło pielęgnujące, oczyści, nawilży, poprawi elastyczność skóry i wspomoże jej wygładzenie. To upominek dla mam, które kochają długie kąpiele!

Akcja-regeneracja

Bio-Oil to marka, której nie musimy nikomu przedstawiać – od wielu lat jest bardzo popularna wśród ciężarnych kobiet, które chwalą sobie jej skuteczność w pielęgnacji skóry w ciąży i zapobieganiu rozstępom. Jednak specjalistyczny olejek Bio-Oil sprawdzi się także u osób, które pragną poprawić wygląd i kondycję swojej skóry, zwłaszcza gdy są na niej blizny, przebarwienia czy wspomniane rozstępy.

Mieszanka oleju z witaminami i wyciągami roślinnymi nie tylko poprawi i wyrówna koloryt skóry, blizn i rozstępów, ale i odżywi, nawilży i będzie chronić przed utratą wilgoci. Wspaniale sprawdzi się jako produkt pielęgnacyjny do skóry starzejącej się, bo poprawia także jej elastyczność, dzięki czemu spowolni niektóre procesy i pozwoli cieszyć się piękną skórą przez długi czas. Jeśli więc jesteś mamą, którą martwi wygląd i kondycja skóry lub wiesz, że martwi to inną Twoją znajomą, zaufaj specjalistycznej kosmetyce i wybierz olejek Bio-Oil. Produkt jest dostępny w trzech pojemnościach: 60 ml, 125 ml i 250 ml.

Najlepiej!

Marka MyBestPharm ma w swojej ofercie wiele suplementów, w tym także takie skierowane specjalnie do kobiet i mam. W naszym prezentowniku znalazły się olej MyBestComplement oraz kapsułki MyBestBeauty.

MyBestComplement ma różany aromat i 13 naturalnych składników aktywnych o działaniu antyoksydacyjnym, którego zadanie polega na ochronie komórek i DNA przez działaniem wolnych rodników. To kompleksowa substancja dla każdej osoby, która zmaga się z problemami skóry: od trądziku, przez różnego rodzaju i pochodzenia wysypki i przesuszenie, aż po AZS. Olej MyBestComplement poprawi kondycję skóry, działając od wewnątrz: wpłynie na jej nawilżenie, będzie łagodzić stany zapalne i wspierać jej codzienną regenerację. Jednocześnie, dzięki zawartości takich olejów, jak tran z dorsza i olej z wątroby rekina, preparat dostarczy organizmowi solidnej porcji kwasów omega 3-6-9, a także witamin A, D i E. Jednocześnie wspomoże też pracę mózgu i poprawi zdolność koncentracji, wzmocni odporność i poprawi samopoczucie.

Kapsułki MyBestBeauty są przeznaczone dla osób pragnących szczególnie zaopiekować się kondycją włosów, skóry i paznokci – w tym kobiet, które niedawno urodziły i zmagają się z nadmiernym wypadaniem i łamliwością włosów. Ten preparat zawiera 24 składniki aktywne, wspomaga też metabolizm i prawidłową pracę układu krążenia. Jest niezawodnym wsparciem przy dietach – zarówno odchudzających, jak i oczyszczających czy zdrowotnych, które także mogą mieć wpływ na wygląd i kondycję włosów i paznokci. Piękno i zdrowie w jednym!

Zobacz siebie

Kiedy jest się zabieganą mamą, łatwo zapomnieć o sobie – przyjemności odkładamy na wieczne i nigdy nienadchodzące „później”, a pielęgnacja często wydaje się czasochłonna czy niewarta zachodu, bo lepiej po prostu się wyspać. My jednak zachęcamy, by rozejrzeć się po rodzimym rynku kosmetycznym, który oferuje nam wiele wspaniałych produktów na bazie naturalnych produktów – każda mama znajdzie coś dla siebie!

Jednym z takich preparatów jest krem pod oczy i na powieki redukujący oznaki zmęczenia marki See Your Skin, przeznaczony dla każdej osoby, która nie dosypia, dużo pracuje przy komputerze, czyta i w związku z tym każdego ranka walczy z oznakami zmęczenia: opuchniętymi, podkrążonymi oczami. Ten krem zmniejszy „worki” pod oczami, rozjaśni, wygładzi i ujędrni, nadając jej promiennego wyglądu. Dzięki lekkiej, łatwo wchłaniającej się konsystencji będzie świetną bazą pod makijaż i będzie dobrze współdziałał z innymi stosowanymi kremami, w tym z filtrami SPF. Produkt jest bezzapachowy i odpowiedni dla wegan.

Dla duszy i ciała

Polska marka Olini już dawno podbiła nasze serca wspaniałymi kompozycjami olejów, zakwasami, sokami, innymi bombami witaminowymi, dzięki którym jesienno-zimowe infekcje znosimy jakby lepiej. Dlatego w tym zestawieniu musiał znaleźć się olej dla kobiet. Ta mieszanka olejów roślinnych ma korzystną proporcję kwasów omega-6 i omega-3, zadba też o równowagę hormonalną, łagodząc objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego i menopauzy. Ponadto wpłynie na wygląd i kondycję cery, mięśni i stawów. Ponieważ powstał wyłącznie z olejów roślinnych, jest odpowiedni dla weganek i wegetarianek.

A gdy ciało już zaopiekowane, można zadbać też o nastrój duszy, w czym pomogą zapachowe naturalne świece do aromaterapii: relaksujący „Lawendowy rozmaryn” oraz zmysłowy „Drzewny bursztyn”. Pierwsza pomoże w wieczornym odprężeniu i ułatwi zasypianie, druga – rozgrzeje, otuli i pomoże na zatkany nos!

 

*

Materiał powstał we współpracy z markami Olini, Electrolux, 4szpaki, Kolderkowelove, See Your Skin, Phenomé, Bio-Oil i Organique. 

Dodaj komentarz