asd
Zachwyca mnie chłopięca wyobraźnia. To, co roi się w tych zadartych do nieba głowach. Co każe nogom iść, sercom czuć, a oczom przyglądać się światu.
Lubię obserwować, jak rośnie Franek. Znamy się z jego mieszkającą w Dublinie rodziną od prawie 2 lat i z zaciekawieniem śledzę, jak ten tajemniczy chłopiec ze strojącego miny huncwota zmienia się stopniowo w rozmarzonego, wyciszonego 9-latka. A może to tylko zapis momentu schwytanego czule przez jego mamę Kasię.
Jest takie miejsce w Dublinie, gdzie można swobodnie pobyć wśród zieleni, błąkać się pomiędzy palmami i zaglądać do bogatych w warzywa i owoce szklarni. Położony 3,5 km od centrum irlandzkiej stolicy Ogród Botaniczny Garraithe Náisiúnta na Luais ma w swoim obrębie 17 tys. gatunków roślin, w tym także palmiarnię, gdzie wilgotność powietrza dochodzi do 80% . Znajdują się w nim klomby i rabaty kwiatowe, rozarium, park leśny i arboretum, stawy oraz alpinarium. Całe bogactwo dzikiej flory, w otoczeniu której łatwiej wejść w tryb kontemplacji. Koszula z czarnej krepy o prostym kroju czy kremowa bluzka z zaczepnym napisem zrobią cały look kołyszącego się po świecie współczesnego samotnika.
Kolejną destynacją godną stylowego wagabundy jest położona w górach Wicklow dolina Glendalough, otoczona przez szlak The Spinc and Glenealo Valley Walk (White Route). Glendalough to nie tylko piękne doliny, jeziora, szlaki rowerowe i piesze, ale też miejsce totalnego odpoczynku dla rodzin z dziećmi. Tu wszyscy gromadzą się na trawnikach, piknikują, grają w piłkę, czytają książki – mówi Kasia. Tamtejsza przyroda istotnie stwarza cieplarniane warunki do zerwania z pośpiechem, zajrzenia wgłąb siebie i chwili relaksu. Ubierz się luźno, wdrap wysoko, weź głęboki oddech i patrz na to wszystko, co piękne i co wokoło.
czarny T-shirt Minikid, marmurkowy bezrękawnik Minikid, czapka Oceano Dear Sophie
Jak podobała wam się wizja relaksu w sercu Irlandii?
*
Tekst: Dominika Janik
Zdjęcia: Kasia Wiśniewska/@mouseinahat