Bibi – mała bokserka

Buntowniczka z dobrym powodem

Bibi – mała bokserka
Martyna Galla

Oto nasz nowy bohater. Mały człowiek z pasją, własną opinią i zajawką, a więc wystarczającym powodem, by czasem iść pod prąd. Raz burzyć tamy, a raz tylko prowokacyjnie brodzić w poprzek nurtu z uśmiechem wywrotowca. Zadawać kontestacyjnie setki pytań, wychodzić przed szereg lub spiskowo chować się w tłumie. Bronić własnej ciekawości świata. Buntownik i to z bardzo dobrym powodem!

Rozpoczynamy nowy cykl spotkań, miksujemy rasowy streetwear marki Robert Kupisz Kids z pasją, charakterem i dużą dawką energii małych buntowników. Jakże hojnie dzieli się ze mną słownik synonimów. Niespokojny duch, rozrabiaka, kontestator. A może po prostu małe dziecko z wielką ciekawością i pomysłami na siebie, które nie zawsze pasują do społecznych norm czy tradycyjnych podziałów. Razem z Robert Kupisz Kids mówimy wszystkim małym rebeliantom wielkie cześć, zaproście nas do waszego świata!

 

Jako dorośli mamy wiele szufladek i wielką umiejętność katalogowania. Dzieciaki, pokażcie nam, że można być baletnicą i bokserką jednocześnie. Że bębnienie na perkusji jest znacznie fajniejsze od szkolnych lekcji muzyki, a malowanie grafitti w miejsce grzecznych szlaczków jak najbardziej przystoi przedszkolakowi. Pasja rodzi się na pograniczu buntu, ciekawości i odwagi. A jakże fajnie być buntownikiem w wygodnych, streetwearowych ubraniach. Bez podziału na pink and blue! Takie właśnie są ubrania dziecięcej linii Roberta Kupisza. Unisex, wygoda, oryginalność – kolekcją może spokojnie dzielić się rodzeństwo, bez względu na płeć. Bluzy z kapturem, spodnie moro czy dresowe, kamizelki założone na longsleeve – to garderoba dziecka, które jest w ciągłym ruchu. Zdobywanie miejskich murków na desce, wspinanie się na drzewa, eksploracja podwórka w biegu czy na kółkach – tego nie robi się w szkolnym mundurku. Mały buntownik odkrywa świat po swojemu, na własnych warunkach i w swoim stylu. 

Dziś zaglądamy do małej Bibi, która postanowiła połączyć świat baletowych tiuli z bokserskimi rękawicami. Róż poszedł lekko w odstawkę, na ring wkroczyły dziś monochromy. Czarna spódnica, biały T-shirt, czarna baseballówka i długie wiązane buty zamiast domowych dresów – grunge pierwsza klasa, choć nadal z różowym notesem w ręku! Nowy sport odkrył przed nią tata, wspólne sparingi na ringu są teraz ich nowym sposobem na spędzenie razem czasu. Gdy pytam Bibi, co najbardziej lubi w boksie, bez wahania odpowiada: najbardziej lubię boksować tatę. Więcej w tym na razie zabawy, niż sztywnych sportowych reguł, więcej przytulasów niż lewych sierpowych, ale jest razem i z energią!

Bibi nie łatwo jest zmęczyć – gdy na ring trafia skakanka, wracają też siły na skoki. I choć czasem złości widok taty, który chwali się swoimi double unders, a skakanka Bibi postanawia się trochę buntować, bokserka zachowuje spokój i ćwiczy, zaciskając zęby. Nie można się poddawać i trzeba mieć dużo energii. Tata mówi ze boks uczy dyscypliny – opowiada Bibi. W streetwearowych ubraniach Robert Kupisz Kids bokserka wygląda jak bardzo stylowy sportowiec, w końcu na ringu też trzeba się dobrze prezentować, prawda? Czarna kamizelka może nie jest w każdej garderobie boksera, ale jest w szafie Bibi – bo pasuje do wszystkiego, a już szczególnie do spodni moro i czarnej bluzki. W koszuli z orłem przewiązanej przez pas i w błękitnej bluzie Bibi zadaje nam perfekcyjny, stylowy nokaut. 

Nie dajcie sobie wmówić, że to sport tylko dla chłopców. Prawdziwy buntownik nie przejmuje się stereotypami i tym, co mówią inni. Na szczęście coraz więcej jest miejsc, w których dzieciaki mogą odkrywać ten sport, jak tu, w Żoliborskiej Szkole Boksu. Na koniec pytam Bibi, czy boks wyparł już balet – W piątek boks, w sobotę balet – rzuca w moją stronę. I to jest bardzo słuszne podejście!

 

Wszystkie ubrania znajdziecie na stronie robertkupisz.com, buty w sesji: Converse.

Stylizacja:  Kasia Łaszcz

Dziękujemy Żoliborskiej Szkole Boksu, w której odbywają się zajęcia dla dzieci i dorosłych,  za pomoc w realizacji sesji.