dzień kobiet prezentownik

AgataMaNosa do prezentów, czyli robimy sobie Dzień Kobiet w wersji beauty

Sprawdzamy, jak najlepiej uczcić nasze ciała

AgataMaNosa do prezentów, czyli robimy sobie Dzień Kobiet w wersji beauty
Edyta Leszczak

„Halo, halo! To, ja twoje ciało! Na przedwiośniu domagam się specjalnej uwagi! A że akurat zbliża się Dzień Kobiet, liczę, że trochę mnie rozpieścisz”. Takie podszepty słyszymy ostatnio w naszych głowach coraz głośniej. Dlatego, dzięki małej pomocy przyjaciół – a konkretnie Agaty Herbut, czyli Agatamanosa – podpowiadamy, jak dopomóc ciału rozkwitnąć na wiosnę.

Agata nie tylko od dekady testuje na sobie wszelkiej maści kosmetyki, lecz jest także zapracowaną mamą dwóch córek i feministką. Z radością dała się zaprosić do naszego testu prezentów dla ciała, bo podobnie jak nam, bliska jest jej idea celebracji samej siebie. Uważam, że to ważne, by wzywać kobiety do dbania i znalezienia odrobiny czasu dla siebie, bo w końcu to my powinnyśmy być dla siebie najważniejsze! – mówi z przekonaniem ta sympatyczna dziewczyna z grzywką. Część przetestowanych przez nią produktów będziecie mogły kupić z rabatem od Ładne Bebe! Wyglądajcie też dwóch kolejnych prezentowników na Dzień Kobiet.

DO DOMOWEGO SPA

Organique

Dolnośląska marka od dwudziestu lat pracuje na nasze zaufanie, ciągle udoskonalając składy, pozyskując certyfikaty (np. wegańskości Fundacji Viva!) i rozszerzając swoją już i tak bogatą ofertę. Pewnie zresztą nie trzeba ich wam przedstawiać, bo tak jak nasza specjalistka, znacie Organique od lat. 

To jedna z ulubionych marek mojej mamy! – wykrzyknęła Agata, a złota linia, którą szczególnie polecamy w wydaniu prezentowym, ma jej zdaniem słodki, bardzo przyjemny zapach i zawiera kosmetyki, dzięki którym możemy zrobić sobie bardzo przyjemne domowe spa. Dla ścisłości wyjaśniamy, że złoto jest nie tylko w nazwie Złotego Zestawu. Obejmuje on balsam do ciała, sól do kąpieli, mydełko i nektar do kąpieli Eternal Gold, które naprawdę zawierają drobinki złota koloidalnego. Nie lubicie nawilżających balsamów do ciała? Podobnie kojące i regenerujące działanie będzie miał rozświetlający suchy olejek Illuminating Body Oil ze złotymi drobinkami. Wiedziałyście, że złoto działa na skórę wygładzająco i przeciwzmarszczkowo? Może się więc okazać nawet lepszym przyjacielem dziewczyny niż diamenty!

strona: Organique.pl
ceny: od 29,92 zł

Jeśli wzbudziłyśmy waszą ciekawość, od 2 do 14 marca możecie kupić produkty ORGANIQUE ze zniżką 20%*. Wpiszcie hasło „ladnebebe” przed dokonaniem płatności.

*promocja nie łączy się z innymi

NA POBUDZENIE

Iossi

Mocny gracz na rynku kosmetyków naturalnych od dawna ma swoje wielbicielki. Lubimy ładne zapachy, organiczne składy i wrażliwość na naszą… wrażliwość (czyli cery atopowe, problemowe, dojrzałe). Agata przetestowała dla nas nową, udoskonaloną formułę śliwkowego olejku hydrofilnego do demakijażu, która okazała się strzałem w dziesiątkę.

Olejek do demakijażu jest świetny, dobrze oczyszcza i pozostawia skórę nawilżoną, w dobrej formie – donosi Agata. Nikt nas nie uprzedził, że demakijaż to może być taka przyjemność! A większa objętość kosmetyku sprawia, że starczy go nam na dłużej. Z kolei Neroli Shake, czyli dwufazowy eliksir rewitalizujący z ekstraktem z cytrusów i olejku z pestek malin, zdaniem Agaty fajnie rewitalizuje, rozświetla i pobudza. Przyda się szczególnie szarawym, zmęczonym pozimowym cerom, które w ekspresowym tempie zabierze na pobudzającą przejażdżkę. Na koniec zostawiamy balsam do ciała Słodka Pomarańcza z ekstraktem z kokosa i masła kakaowego. Już nawet na papierze, tfu!, na ekranie, ta kombinacja brzmi jak zapowiedź mikrowakacji. Nim nastąpią te właściwe, zafundujcie sobie dogłębne odżywienie, ukojenie i odurzenie kakaowo-pomarańczową chmurką.

strona: Iossi.eu
ceny: od 71,20 zł

Jeśli chcecie teraz obkupić się w sklepie Iossi, z naszą pomocą otrzymacie 10% rabatu. Wpiszcie hasło „WIOSNA-Z-IOSSI” przed dokonaniem płatności w dniach 2-9 marca.

DO REGENERACJI

Alba1913

Niesamowita historia odzyskanego po latach dziedzictwa tworzy nie tylko tożsamość rozpoznawalnej na globalnym rynku kosmetycznym marki, ale i jej wiarygodność: przechowywane skrzętnie ziołolecznicze receptury Mieczysława Rychlickiego, odnalezione po latach, składają się na aptekarską precyzję opakowaną w piękny dizajn. Tym razem skupimy się jednak nie na kosmetykach do twarzy i ciała, lecz na świecach do masażu i olejkach. Oddajmy głos Agacie: Pokochałam świece Alba! Zmusiłam nawet swojego faceta do masażu. Zgodził się, pomimo niechęci do takich rzeczy i, co więcej, spodobało mu się! Super nawilżają, mają naturalny zapach i nie ma się czego obawiać, nie poparzą skóry.

Agata testowała dla nas kojącą świecę Pomarańcza z Melisą (łagodzi stany zapalne) oraz zmysłową świecę Ylang-ylang, która ma działanie odstresowujące, a woń ylang-ylang niweluje ponoć nawet… zazdrość! W sam raz na pierwsze wiosenne tête-à-tête z partnerem. Nasza ekspertka dostała w swoje ręce również dwa olejki aromaterapeutyczne: antystresowy oparty na geranium, jałowcu, lawendzie i melisie oraz olejek witalności, skomponowany na bazie dodającej wigoru karmelitańskiej Essenza Balsamica. Oba zdaniem Agaty fajnie odprężają, pozwalają ukoić nerwy i mogą pomóc w walce ze stresem. Najwygodniej użyć ich w nawilżaczu, kominku aromatycznym lub kąpieli.

strona: Alba1913.pl
ceny: 95 zł (zarówno świece, jak i olejki)

Z kodem „ladnebebe20″ otrzymacie rabat 20% na nieprzecenione kosmetyki Alba1913. Uwaga, kod ważny jest zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online w dniach 2-12 marca 2021 r.

DO ZADAŃ SPECJALNYCH

Samarité

Balsam, o którym zaraz, ma tyle zalet, że poświęcimy mu cały akapit. Samarité, marka wyznająca kult 33 najpotężniejszych ziół i potrafiąca zamknąć ich moc w swoich kosmetykach, nie bez powodu otrzymała za Supreme Balm nagrodę Doskonałość Roku 2020 przyznawaną przez miesięcznik „Twój Styl”.

To balsam, który bardzo lubię i którego używam od dawna na całe ciało – przyznaje Agata, skuszona naturalnym składem bez zawartości wody i zapewnieniami producentów o tym, że to twór do zadań specjalnych. I rzeczywiście: nasza rozmówczyni czasami stosuje go także na przesuszone miejsca na kolanach czy łokciach u swoich córeczek i potwierdza to, co czytamy w opisie kosmetyku: że wybornie nawilża i odżywia, a do tego jest superwydajny. Im mniej go użyjemy, tym lepiej dla skóry! Co nie tak częste, Supreme Balm przebadany jest pod kątem bezpieczeństwa stosowania przez kobiety w ciąży i matki karmiące, jest rekomendowany przy egzemie i skórze atopowej, a nawet na otarcia dla sportowców, oparzenia słoneczne czy jako lubrykant!

strona: Samarite.eu
cena: 89,99 zł

NA WIOSENNĄ ODNOWĘ

Resibo

Mała rodzinna marka powstała w odpowiedzi na potrzeby własne założycielki Eweliny Kwit-Betlej. Takie historie lubimy najbardziej: jest w nich jakaś ujmująca autentyczność. Raptem w ciągu siedmiu lat marce Resibo udało się dojść do takiej rozpoznawalności, że dziś jej produkty możemy kupić nawet w drogeriach Super-Pharm czy Kontigo. Ale nie dostępność lubimy w niej najbardziej, lecz naturalne składy, czytelne opisy, bardzo ładne opakowania i oddziałujące na zmysły zapachy.

Agata testowała dla nas trzy produkty: coś nowego, coś sprawdzonego i coś należącego do podstaw pielęgnacji. To pierwsze to All Clean – debiutująca oczyszczająca maska z glinką. Agata śmieje się, że upiększa dopiero po zmyciu, bo w trakcie ma intensywnie czerwony kolor! Oczyszcza, zmniejsza widoczność porów i uspokaja skórę – donosi, a maska robi to za sprawą połączenia różowej glinki z ekstraktem z granatu, który działa kojąco i normalizująco. Drugi produkt to balsam rozświetlający Superstar, który przyniesie efekt opalenizny nawet wtedy, kiedy ostatnie 5 miesięcy spędziłyście w słabym świetle bijącym z ekranu komputera. To jeden z ulubionych pewniaków kosmetycznych Agaty: Świetny balsam brązujący i upiększający skórę. Uwielbiam wiosną i latem stosować go na nogi, wyglądają jak sto milionów!

Wow, też chcemy spróbować.

A trzeci to Re.Power – klasyczny krem pod oczy, zaskakujący jednak aż 15 składnikami aktywnymi w składzie, wśród których prym wiodą olej arganowy, wyciąg z korzenia rabarbaru i tajemniczy składnik Redens’In, który jest połączeniem żywicy z drzewa Commiphora mukul i kwasu hialuronowego. Z takimi sprzymierzeńcami wiosna będzie nasza!

strona: Resibo.pl
ceny: od 79 zł

Uwaga, z hasłem „Re.bebe” otrzymacie w sklepie Resibo 20% rabat do końca marca!

DO OKIEŁZNANIA GRZYWY

TEN Produkt

Jeśli wydawało wam się, że zaniedbałyśmy ten kluczowy składnik kobiecego sex-appealu, to się grubo myliłyście! Oto bowiem wkraczają kosmetyki TEN, całe na biało – no dobra, na srebrno, bo zamieszkały w trzech gustownych metalowych pojemnikach o minimalistycznym dekorze. To dzieci Łukasza Mazolewskiego, który po latach spędzonych w Londynie prowadzi dziś salon fryzjerski na warszawskiej Saskiej Kępie i ma misję, by stworzyć produkty, które nie zabiją naturalnej bariery ochronnej skóry głowy, będą pięknie pachniały i w dodatku odżywiały włosy. Do gamy wchodzi (póki co) wspomniane trio: Krem, Lotion i Balsam.

Niesamowity TEN Kem, czyli kosmetyk myjący, który nakładamy na kilka minut na włosy, najlepiej na początku prysznica, a potem spłukujemy, nie pieni się w trakcie mycia. Pozostawi natomiast wasze pukle jedwabistymi, pachnącymi, jakbyście wyszły prosto od fryzjera i miękko się układającymi. Z kolei TEN Lotion, czyli kosmetyk do zwiększania objętości włosów, można stosować na suchą i mokrą czuprynę, a on odżywi ją i ochroni przed gorącym powietrzem suszarki. TEN Balsam poskromi natomiast niesforne kosmyki, a dzięki olejkom w składzie uzupełni strukturę włosa. Żaden z kosmetyków pielęgnujących nie obciąża włosów. I czy wspominałyśmy już, że wszystkie pięknie pachną? Agata Herbut była pod równie dużym wrażeniem: Przepięknie pachnące produkty do włosów, które może stosować cała rodzina, także dzieci! Delikatne, bez detergentów, bez piany, ale dzięki nim włosy dzień po dniu odzyskują efekt push up!

Hell yeah!

strona: Tenprodukt.pl
cena: od 88 zł

Z Ładne Bebe otrzymacie 10% zniżki w sklepie Tenprodukt.pl! Wpiszcie hasło „tenBaby” przed dokonaniem płatności w dniach 2-9 marca!

DO PIELĘGNACJI MIŁOŚCI WŁASNEJ

Lune Tea

Na koniec zestaw, który nazywa się bardzo wymownie: Self Love. To jednak nie luksusowe kosmetyki do pielęgnacji najwrażliwszych miejsc, tylko kolekcja ajurwedyjskich herbat, częściowo bezkofeinowych, których piękne zapachy i finezyjne smaki pomogą ukorzenić się w tu i teraz. Konfekcjonowane w rodzinnej manufakturze zielarskiej herbaty Lune Tea oprócz ziół i najszlachetniejszych liści Camellia sinensis zawierają też adaptogeny, czyli substancje pochodzenia roślinnego, które sprzyjają przywracaniu naturalnej równowagi w organizmie.

Po filiżance Pure Beauty, Blissful Moment albo Inner Peace będziecie nie tylko przyjemnie zrelaksowane, ale i odżywione od środka! Szczególnie herbata z pięknem w nazwie sprzyja rozkwitaniu – także na zewnątrz, dzięki dużej zawartości antyoksydantów. Agata potwierdza, że herbaty ładnie pachną, są smaczne i świetnie sprawdzają się jako upominek – na przykład dla siebie samej. Nie zapominajcie, nie tylko w Dzień Kobiet zdrowa miłość własna jest niezbędnym przejawem osiędbania!

strona: Lunetea.pl
ceny: 39,99 zł za pojedyncze opakowanie, 76 zł za zestaw

Spodobały wam się herbaty Lune Tea? Z kodem „LADNEBEBE” dostaniecie rabat 15%, ważny w dniach 2-12 marca 2021 r.

A wy co planujecie sprezentować swoim ciałom w Dzień Kobiet? Mamy nadzieję, że kosmetyki i herbaty przetestowane przez Agatę przypadną wam do gustu! Przypominamy, że dzięki naszym linkom możecie je kupić ze zniżką. Wyglądajcie też naszych dwóch kolejnych przewodników z kobiecymi poleceniami modowymi i prozdrowotnymi!

Dodaj komentarz