5 powodów, dla których warto jechać rodzinnie pod namiot
Rodzinne wakacje bliżej natury

Mamy wakacje pełną gębą, w końcu możemy cały dzień pluskać się w jeziorze, latać na boso ze szlauchem po podwórku, a kiedy dzieci zasną – siedzieć pod chmurką, oglądać gwiazdy i prowadzić długie rozmowy do rana. Pierwsze upały za nami, a jeszcze kolejne przed nami, możemy narzekać na ukrop, ale tak naprawdę w serduchu każdy się cieszy z takiego lata! To też najlepszy czas na kemping – pogoda dopisuje, więc dzieciaki w plecaki, pakuj namiot i ruszaj w naturę!
Nie wiem jak wy, ale my całe swoje dzieciństwo spędziliśmy pod namiotami, ja Warmianka nad jeziorami, a Andy na harcerskich obozach w Anglii i Polsce. To była frajda! Pamiętam nawet, jak w wakacje przed domem rozstawaliśmy namiot, aby poczuć ducha przygody. Kiedyś było to zupełnie naturalne dla każdej rodziny, teraz musimy wam trochę pomóc odkopać z gruzów tę formę wypoczynku.
Jako rodzina lubimy różnorodność, wakacje pod namiotem, podróże kamperem, wypad do klimatycznej miejscówki. Wierzymy, że dzieciom warto pokazywać świat z różnej strony, aby miały otwarte głowy, uczyły się nowych rzeczy i umiały cieszyć się z każdej podróży. Tak naprawdę liczy się wspólny czas z rodziną i przebywanie na łonie natury. A jeśli nadal rozważacie za i przeciw, spójrzcie na listę poniżej – przygotowaliśmy dla was 5 argumentów, dla których warto wybrać się rodzinnie pod namiot.



Duch przygody
Nie znam żadnego dziecka, które nie ucieszyłoby się na myśl o nocowaniu w namiocie. Jest to przede wszystkim ogromna frajda, poczucie spania pod gołym niebem, żywe dźwięki przyrody, chowanie się z latarką pod śpiworem i ten luz. W końcu można zasnąć z brudnymi stopami, jeść owoce, gdzie popadnie na dworze, i odkrywać skarby otaczającej przyrody. Emocje, jakie towarzyszą dzieciom podczas wyprawy pod namiot, być może są trudne do uchwycenia na zdjęciu, ale z pewnością zostaną z nimi na całe życie. Smak ziemniaka z ogniska, wspólne śpiewy przy ogniu czy pierwsza nauka pływania to rzeczy, które do dziś pamiętamy z naszego dzieciństwa.




Budowanie rodzinnej więzi
Wyprawa pod namiot to forma wypoczynku angażująca wszystkich członków rodziny – rozstawianie namiotu, potem szukanie śledzi, wspólne przygotowywanie posiłków, rozpalanie ogniska, skoki do wody czy wyprawy rowerem do lasu. Brak hotelowej betonozy, dostępu do internetu i otoczenie przyrody sprawiają, że spędzamy ze sobą aktywnie czas, a dzieci zyskują nowe umiejętności. To magiczny okres, który będzie wspomnieniem rodzinnych wakacji.




Bliskość natury
Namiot pozwala na bycie jeszcze bliżej przyrody – możemy rozbić się przy samej wodzie, w otoczeniu lasu, tam, gdzie o poranku budzi nas śpiew ptaków bądź rechot żab. Dzięki temu mamy dotlenione głowy, a co za tym idzie – lepiej śpimy i budzimy się wypoczęci. Dzieci po całym dniu biegania padają jak muchy, a rodzice mogą wówczas biesiadować do białego rana. Na łonie natury maluchy biegają na boso, bawią się patykami i kamieniami, palą ognisko, przytulają drzewa i zyskują nowe umiejętności obcowania z przyrodą. To też forma wypoczynku, która najbardziej harmonizuje z naturą: dźwięk gitary, szum drzew, delikatne oświetlenie, które pozwala oglądać gwiazdy, a przy tym oszczędność zasobów naszej planety. W końcu na kempingu zużywamy mniej prądu, wody i jedzenia.

Wspólna wioska
Można rzecz, że kempingi to taka mała wioska. Dzieci szybko nawiązują nowe relacje, łączą się w grupy i wymyślają różnorodne zabawy. Często wędrują od namiotu do namiotu, bawią się innymi zabawkami, dzięki czemu tak naprawdę można spakować ze sobą tylko kilka rzeczy. A przy tym rodzice mogą prawdziwe wypocząć, bo jest czas, kiedy dzieciaki zajmują się same sobą, starsze młodszymi, a każdy z rodziców ma je na oku. Kemping to idealna odpowiedź na znane powiedzenie „Potrzeba całej wioski do wychowania dzieci”.



Dzieci stają się bardziej samodzielne
Oderwanie od ekranów, internetu i brak udogodnień, które znajdziemy w domu, uczą dzieci odpowiedzialności i samodzielności. U nas działa to wtedy, kiedy każdy z członków rodziny otrzymuje zadanie, za które jest odpowiedzialny. Dzieci uwielbiają czuć sprawczość i bardzo się cieszą, jeśli dobrze wykonują swoje małe aktywności. Ponadto maluchy wyrwane z domowej strefy komfortu rozwijają się szybciej, uczą się nawiązywania nowych relacji, szacunku dla sąsiadów, rozpalania ogniska czy rozpoznania terenu. A nawet mycie naczyń w misce może okazać niezłą frajdą i odkryciem, że da się to zrobić samemu (a nie w zmywarce!)




Mamy nadzieję, że udało nam się was trochę zainspirować do urozmaicenia swoich wakacji i dodania wyprawy pod namiot do bucket list family. Jeśli cenicie większy komfort wypoczynku i nie lubicie nieprzewidzianych niespodzianek, to mamy dla was dobrą wiadomość. Obecnie na rynku znajdziecie przestronne namioty marki Coleman, nawet z trzema pokojami, w których możecie wygodnie stanąć bez zginania głowy, a specjalne siatki ochronią wasze pociechy przed insektami.
Wiemy, że podróże z dziećmi to często więcej zmartwień, dlatego możemy polecić wam akcesoria firmy Coleman, które zapewnią wygodę. Nam w szczególności sprawdził się rodzinny namiot Coleman 4L – mogliśmy się w nim swobodnie pomieścić, mało tego – dzieciaki bawiły się w nim w chowanego! Do tego znajdziecie w nim duży kryty przedsionek, w którym spędzaliśmy dni i długie wieczory. Do namiotu możecie dokupić materace na podłogę, wygodny kocyk-dywan, śpiwory, krzesła kempingowe, lampkę nocną, kompaktowy stolik z ławkami, lodówkę, która może również posłużyć jako stolik, i kuchenkę gazową. Andy od lat uwielbia markę Coleman (początki działalności datuje się na 1900 r.), bo kojarzy mu się z dzieciństwem, a produkty są doskonałej jakości – do dziś przetrwały jego elementy wyposażenia kempingowego.






Materiał powstał we współpracy z marką Coleman