poznajmy się

Little Heaven

Delikatne jak puszysta chmurka

Little Heaven

Zróbcie dużo miejsca w dziecięcej komódce. Dla tych wzorów, delikatnych jak puszysta chmurka tkanin i akcesoriów z najdelikatniejszej przędzy bambusowej dla dzieci można stracić głowę.

Dla Małgosi, mamy Antosi i Janka, która stworzyła markę Little Heaven, ogromnie ważny jest udział jej produktów w bezcennych momentach codzienności. Ma nadzieję, że z każdą z rzeczy, którą wysyła w świat, powstanie jakaś historia i ważne wspomnienia. Zachowane na dłużej i przekazywane dalej, kolejnym pokoleniom.

Little Heaven to nie sztab ludzi. To rodzinna firma, która powstała z potrzeby połączenia w akcesoriach i tekstyliach dla dzieci ponadczasowej elegancji oraz tego, co najlepsze z polskiej tradycji, z tak dobrze zrównoważonymi elementami skandynawskiej szkoły wzornictwa. Pewnym krokiem wkroczyłam do tego małego raju z chęcią bliższego poznania kolekcji dla najmłodszych. A rozmowa z Małgosią mogłaby trwać bez końca. 

*

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Pomysł na Little Heaven powstał w mojej głowie, gdy u Jasia zdiagnozowano SI, czyli zaburzenia integracji sensorycznej. Chodzi dokładnie o zachodzący w układzie nerwowym proces organizacji wrażeń m.in. zmysłowych i czuciowych. Prościej mówiąc, gdy Janek był malutki, mieliśmy ogromny problem z doborem tkanin, z których uszyte są akcesoria lub tekstylia dla dzieci. Większość z nich wykonana była z materiałów, które drażniły jego skórę. Gdy znajoma podarowała nam kilka produktów uszytych z przędzy bambusowej bez żadnych domieszek, otulone nimi ciałko mojego synka poczuło wyraźną ulgę.

Od tego się zaczęło?

Tak. Tkanina bambusowa jest niezwykle miękka i delikatna, ma szereg superfajnych właściwości i to się przy moim synku sprawdziło. Ale od pomysłu do realizacji minęło dużo czasu. W międzyczasie urodziła się Antosia i wyjście z mojej strefy komfortu, jaką była praca na etacie, stała pensja przy dwójce małych dzieci i kredycie, zajęła mi kilka lat. Jestem jednak osobą, która potrzebuje wyzwań, wydeptuje własne ścieżki i ma przemożną chęć stworzenia czegoś swojego. Od początku wiedziałam, że będą to akcesoria dla dzieci szyte i tkane z przędzy bambusowej. Tak powstało Little Heaven. Śmiejemy się z mężem, że Little Heaven to nasze trzecie i chyba najbardziej absorbujące i wymagające dziecko (śmiech). Nie mamy wokół siebie sztabu ludzi do pomocy, jesteśmy tylko my – ja i mój mąż. Dwuosobowy projekt. Mąż wspierał mnie w całej logistyce tego przedsięwzięcia.

 

 

Długa jest droga od projektu do gotowego produktu?

Oj tak, bardzo długa. Nie raz żartowaliśmy, że gdybyśmy wiedzieli, jak długa, to nie wiem, czy byśmy się na to zdecydowali. Od rozpoczęcia pracy nad projektem do uruchomienia sklepu online minął dokładnie rok. Tyle czasu zajęło nam projektowanie, produkcja, tworzenie witryny sklepu, znalezienie odpowiednich podwykonawców. Wiedziałam, wyobrażając sobie kolekcję, że nie chcę się ograniczać do jednego, głównego motywu. Kolekcja miała być spójna, kompatybilna, kolory, przy zestawieniach różnych produktów, miały współgrać. Czysta, minimalistyczna, nieodgadniona, jak zapowiedź czegoś nowego. Dlatego na tkaninach można znaleźć delikatne motywy graficzne i florę –
liście, kwiaty, dmuchawce. To wszystko wzajemnie się uzupełnia i jest dziełem niezwykle kreatywnej Agi Kobylińskiej, która wykazała dużą umiejętność słuchania i brała pod uwagę moje sugestie, tworząc printy. Wspólnie udało nam się osiągnąć wspaniały efekt.

Która rzecz jako pierwsza ujrzała światło dzienne?

Była to poduszka do karmienia. Dla mnie to must have każdej wyprawki. Przy dwójce dzieci karmionych piersią dosyć długo, moja stara poduszka do karmienia uratowała mi kręgosłup. Wiedziałam, że pierwszym produktem będzie
breastfeeding pillow. Nasza poduszka ma fantastyczny kształt, środek jest lekko pogrubiony, aby maluszek zawsze był ułożony na odpowiedniej wysokości, a ramiona przylegają stabilnie do talii, zapewniając bezpieczne oparcie dla małej główki, nawet podczas ruchu mamy. Gdy dodamy do tego ściągany, bambusowy lub satynowy pokrowiec, wychodzi nam produkt spełniający wszystkie oczekiwania rodziców.


Co jest twoim ulubionym produktem?

Wszystko (śmiech). Tkanina bambusowa jest tak cudownie miękka i delikatna, że można się zakochać w niej od pierwszego dotyku. Jestem mamą otulającą, przytulającą i obcałowującą. Moje dzieci są takie same, także nie wyobrażam sobie naszego domu i Little Heaven bez tkanych kocyków. Są duże, mięsiste, delikatne, bardzo, bardzo miękkie, o ścisłym, pięknym splocie. Tak ścisłym, że palec nie ma prawa przejść przez splot na drugą stronę. Dodatkowo koce tkane są w stu procentach z przędzy bambusowej bez domieszek, a więc zachowują wszystkie właściwości przypisane bambusowi. Jestem od nich uzależniona.

A gdybyś miała wymienić trzy bestsellery Little Heaven, to co by się tutaj znalazło?

Pora roku, jaką mamy za oknem, wymusza pewne zakupowe potrzeby i z pewnością numerem jeden są bambusowe otulacze. Idealne nad morze, plażę, w góry, do lasu, na piknik i wycieczkę. Przydają się wszędzie. Numer dwa to kocyki. Zarówno bambusowe, jak i bawełniane. Mamy doceniły jakość tego produktu i w
związku ze zbliżającą się małym kroczkami jesienią jest na nie duże zapotrzebowanie. Numer trzy to Babynest – kokon niemowlęcy. Jest on specjalnie zaprojektowany tak, aby ułatwić życie młodym rodzicom. Wielofunkcyjny, przydatny w wielu codziennych sytuacjach jest dodatkowo bardzo łatwy w czyszczeniu.
Oprócz wyciąganego materacyka można również bez problemu wyciągnąć boki/tubę i wyprać bawełniany pokrowiec. Rozwiązanie to powoduje, że wypełnienie silikonowe nie zbija się i w dalszym ciągu jest bardzo puszyste i delikatne, a sam pokrowiec po wyjęciu z pralki wysycha w błyskawicznym tempie. Mamy nadzieję, że tych ulubionych produktów będzie przybywało z dnia na dzień. Pilnie czytamy wszystkie maile, sugestie i stale się rozwijamy.

Tego też życzę! Dziękuję za rozmowę!

Dziękuję!

*

Zdjęcia: HiHello Studio dla Little Heaven

artykuł sponsorowany