przegląd książek

10 książek dla najmłodszych

Tekturowa biblioteka

10 książek dla najmłodszych

Niech się tam socjologowie z literatami sprzeczają, czy książka to jeszcze papier, czy już raczej czytnik. Maluchy wiedzą swoje: książka to tektura.

Ale nie byle jaka, musi spełniać szereg surowych wymagań, w tym nadawać się do obśliniania i ćwiczenia zębów. Strony muszą się łatwo dawać przewracać. Historia ma być wciągająca, a ilustracje takie, że i bez historii książkę da się pokochać.

Tekturowe lektury testujemy już od lat. Szykując przegląd najciekawszych pozycji, wybrałyśmy te klasyczne i nowości. Liczyło się zdanie dzieci, ale i nasze. Mówimy „nie” książkom, które nie spełniają oczekiwań dorosłych. W końcu to my będziemy je czytać i oglądać setki, setki razy… Wybierać jest z czego, więc ostatecznie niestety na tej liście nie zmieściłyśmy wszystkich ulubionych tytułów.

Oto nasza selekcja:

*

Książki Erica Carle’a wydane przez wydawnictwo Tatarak

Bardzo głodna gąsienica, czyli pierwsza książka z dziurkami, to pozycja kultowa. Ma 40 lat, swoje wydania kolekcjonerskie, towarzyszą jej także serie ubranek i zabawek. Młodzi czytelnicy uczą się przez zabawę nazw potraw i towarzyszą rosnącej gąsienicy w magicznej przemianie. W Polsce znane jest również Od stóp do głów, które w czytanie angażuje całe ciało. Tatarak wciąż wydaje kolejne kolażowe książki niestrudzonego Erica Carla. Polecamy je wszystkie.

do kupienia tutaj

*

Książki Anny-Clary Tidholm wydane przez Zakamarki 

Szwedzka pisarka i ilustratorka angażuje dzieci w zabawę prostą kreską i rytmicznymi tekstami. Jej niepowtarzalny talent? Umiejętność spojrzenia na świat oczami roczniaka i zbudowania na kilku stronach całego małego kosmosu. Nie przez przypadek większość książek Anny-Clary Tidholm ma w tytule pytania: (A dlaczego?, Jest tam kto?, Gdzie idziemy?). To one służą do badania otoczenia i różnych zdarzeń. Według nas to pierwsza seria przygodowa dla debiutujących czytelników.

do kupienia tutaj

*

„Duży czy mały”, Hervé Tullet, wydawnictwo Babaryba

Hervé Tullet znany jest z książek totalnie interaktywnych, wciągających dzieci w zabawę, nie gorzej niż telefoniczne aplikacje, za co pewnie wiele z was jest mu wdzięcznych. Duży czy mały to propozycja dla najmłodszych. Tematem jest rozmiar: fakt, że coś postrzegamy jako duże lub małe jest względny. Okazuje się, że można się tym bawić i to językiem zrozumiałym dla dzieci. Już sam „rosnący” format książki przyciąga uwagę, a na koniec mamy puentę, i to nie byle jaką! Hervé Tullet wie, że nawet najmłodsze dzieci mają poczucie humoru i doceniają, kiedy mruga się do nich okiem.

do kupienia tu

*

„Od 1 do 10”, tekst i ilustracje: Ola Cieślak, Wydawnictwo Dwie Siostry 

Młodej polskiej ilustratorce udało się stworzyć rymowaną książeczkę, która już od siedmiu lat nie przestaje być hitem kolejnych roczniaków. Kluczem do sukcesu są zabawne, świetnie zrytmizowane i lekko absurdalne wierszyki, a także ciekawie narysowani zwierzęcy bohaterowie. Nauka liczenia do 10 staje się pestką, a sama wyliczanka nie daje się zapomnieć – nadal recytują ją z pamięci ci, którzy dziś uczą się już pierwiastków. Pozycja obowiązkowa i do zachowania na pamiątkę.

do kupienia tu

*

„Robimisie”, tekst i ilustracje: Agata Królak, wydawnictwo Dwie Siostry

W tej samej serii wydawniczej Dwie Siostry przygotowały zawodowy elementarz Agaty Królak. Policjantka, sędzia, cukiernik, pływaczka… Fajnie wiedzieć, że nie wszystkie zawody polegają na stukaniu w klawiaturę. Pracowite misie z entuzjazmem i bez ulegania stereotypom płciowym prezentują kolejne profesje. Jest okazja, by poznać trochę nowych słów i by zapamiętać na przyszłość, że można być, kim się tylko chce.

do kupienia tutaj

*

„Śpij, króliczku”, tekst i ilustracje: Jörg Mühle, wydawnictwo Dwie Siostry

Książka-kołysanka. Zaprasza dzieci do towarzyszenia uroczemu króliczkowi w czynnościach, które szykują go do snu. Sprawdza się doskonale jako wsparcie do budowania naszego własnego wieczornego rytuału, wyciszania i łagodnego wchodzenia w sen. Szykowanie piżamy, strzepywanie poduszki, gaszenie światła, no i obowiązkowy buziak to składniki tej lektury. Druga część opowieści o króliczku dotyczy kąpieli, warto sięgnąć także po nią.

do kupienia tu

*

„Auto”, tekst: J.M. Brum, ilustracje: Jan Bajtlik, wydawnictwo Dwie Siostry

Książka jak dzieło sztuki. Jan Bajtlik czerpie z polskiej tradycji plakatu i traktuje dzieci tak, jak lubią, czyli serio. Tekst nie jest zilustrowany, lecz mistrzowsko wpleciony w graficzny projekt. Nie brak tu zabawy typografią i kształtami, a także samą kreską. Aerografowi towarzyszą gumka i kredka, a całość jest niezwykle dynamiczna i wyrazista, co nie jest częstą cechą książek dla najmłodszych dzieci.

do kupienia tutaj

*

Seria Co wokoło, tekst: Lotta Olsson, ilustracje: Charlotte Ramel, wydawnictwo Zakamarki

Duet szwedzkich autorek (znanych zapewne mamom starszych dzieci) przygotował coś dla najmłodszych czytelników. Ich cztery wspólnie napisane książeczki wyróżnia kameralność i zdolność do zadziwiania się światem, z jego dźwiękami i niespodziankami. Auto robi brum, Sweter włóż i już i pozostałe książki cyklu pokazują świat pełen zjawisk do odkrycia. Proste sceny z codziennego życia (ubieranie, pieszczoty, zabawa w piaskownicy) pokazane są w sposób nieprzekombinowany i dosłowny. Cenimy je szczególnie za slapstickowe scenki, tych nigdy dość, z nich się nie wyrasta. No i za urodę.

do kupienia tu

 

*

Seria o Maksie, tekst: Barbro Lindgren, ilustracje Eva Eriksson, wydawnictwo Zakamarki

Zakamarki wydały już 10 książek z przygodami Maksa: na oko dwulatka, który lubi wszystko sprawdzić sam. Z perspektywy dorosłego mogą to być opowieści o brojeniu, z perspektywy dziecka – o odkrywaniu świata. Czyli o wspinaniu się na krzesło i spadaniu z niego, o chlapaniu wodą, o walce o zabawkę z drugim dzieckiem. Maksowi towarzyszy nieodłączny piesek, anielsko cierpliwy jamnik, któremu można założyć pieluszkę, i który daje się wykąpać w misce. Każdej z przygód towarzyszy szczęśliwe zakończenie, a my serię cenimy najbardziej za to, że swoim przekazem wspiera w dzieciach prawo do niezależności i samodzielnego doświadczania.

do kupienia tu

*

Seria BabyLit, tekst: Adams Jennifer, ilustracje: Oliver Alison, wydawnictwo Format

Póki co, na polskim rynku pojawiły się dwie pozycje z kolekcji reinterpretacji wielkiej literatury w postaci picture booków dla najmłodszych. Wydawnictwo Format przygotowało je w wersji dwujęzycznej, co jest świetnym pomysłem, skoro mówimy o literaturze, która jest dziś międzynarodowym, popkulturowym kodem. Autorzy udowodnili, że Sherlock Holmes, Księga dżungli, Frankenstein czy Moby Dick to historie, które poznać mogą nawet najmłodsi i to w formie dla nich atrakcyjnej. Wydane u nas Romeo i Julia uczy liczb od 1 do 10, a Alicja w krainie czarów wprowadza nazwy kolorów.

do kupienia tutaj

Które z tych książeczek najchętniej czytaliście z dziećmi? A może dopisalibyście coś do naszej listy? Podzielcie się z nami waszymi typami w komentarzach.